Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grubasek12226

Nigdy nie jest za poźno!Chudniemy 01.08.15

Polecane posty

Gość BabyDoll05
Wczoraj moze nie zjadlam najzdrowiej, ale za to malo i od 18.30 juz nie zjadlam nic. Jestem zadowolona, bo zawsze ciezko mi przestac jesc wieczorem. A jak Wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Ja wczoraj mialam owsiankowy dzien, na sniadanie, II sniadnie i obiad zjadlam po miseczce owsianki na mleku bez laktozy 1,5% a na kolacje serek wiejski lekki z 1/4 pomidora, kalorycznie wyszlo mi ok 1330 kcal. Polecam taki jeden dzien w tyg na samych owsiankach bo przeczyszcza organizm i dzisiaj rano obudzilam sie z prawie plaskim brzuchem. Ale dzisiaj na pobieraniu krwi zemdlalam, moja mama i pielegniarki stwierdzily ze to od diety [gdy moja mama powiedziala ze sie odchudzam]. Mam zaczac jesc zdrowo ale normalnie, nie obiadac sie ale takze nie glodowac. Musialam zjesc cos slodkiego i popic coca cola bo podobno cukier mi spadl i gdybym nie zjadla nie bylabym wstanie wstac z kozetki. Pierwszy raz przy pobieraniu krwi [i ogolnie pierwszy raz w zyciu] zemdlalam. Teraz chce utrzymac wage a moja mama chce zebym przytyla pare kilo ale bede sie starac aby nie przytyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - tez kiedys zemdlalam, jak sie odchudzalam, ale na szczescie tylko raz:) To dlatego, ze dzien wczesniej jadlas tylko te owsianki i nic wiecej. Owsianka niby ma weglowodany, ale w sumie nie zjadlas ich zbyt wiele przez caly dzien, wiec to dlatego mialas nisku poziom cukru. Ale to byl przeciez tylko jeden dzien. Widomo, ze mama sie przejela, ale wedlug mnie dobrze jesz, do ekstremalnego niejedzenia jeszcze daleko;) Tak czy owak, przed pobieraniem krwi warto zjesc cos wiecej;) Ja kiedys robilam ta owsiankowa diete, ale to nie bylo dla mnie. Zamiast efektow, jakie obiecala i o ktorych Ty piszesz, plaski brzuch o oczyszczenie organizmu, mnie calyd zien brzuch bolal i mialam wydety jak balon:( POniewaz rowniez jem mleko bez laktozy, wywnioskowalam, ze taki wplyw ma na mnie owsianka:(:( Kiedys tez mialam etap, ze jadlam owsianke zawsze na sniadanie i tez mialam to samo:( Niby taka zdrowa, super, ale jednak nie dla kazdego:( Juz nie jem owsianki w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll05 Wiadomo ze do niejedzenia duzo ale ile mozna ciagnac na waflach ryzowych, sucharach, serkach wiejskich, mleku, platkach i jedynie obiedzie normalnym. Nie chce przytyc ale zamienie wafle ryzowe i suchary na chleb razowy i zaczne jesc wedline drobiowa a nie tylko twarog z ziolami. Wczoraj lekarz a dzisiaj pielegniarka powiedziala mi zebym juz skonczyla z dieta, zebym sie nie obiadala ale jadla to co wszystkiego po trochu bo moj organizm tego potrzebuje. Mnie tez po tej owsiance caly dzien bolal brzuch ale to chyba na tym ma polegac bo wtedy oszyczaja sie wnetrza, tez mialam brzuch jak balon, mnie to glownie mleko tak rozwala ale przynajmniej nasyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Też tak mam, może dlatego że owsianka zawiera dużo błonnika i on po jakimś czasie pęcznieje w brzuchu, przez co jest się dłużej sytym. Szczerze mówiąc wolę rano zjeść płatki z odrobiną otrębów, bo mnie dłużej trzymają, a jak zjem kromkę np. z twarogiem, za 2h burczy mi w brzuchu. BabyDoll: tak, dokładnie, w ogóle się nie pilnowałam i ciągle jadłam do syta, oprócz tego oczywiście słodycze i jedzenie późnym wieczorem. Chyba zapomniałam o tym, że chcę schudnąć. Żałuję bardzo, bo tak dobrze mi szło... Też jak na razie nie mogę się nastawić na dietę, wczoraj było ok, no ale dzisiaj, jak przyszłam z pracy, byłam taka głodna że zjadłam I, II danie i jeszcze ciastko, ale nic już dziś nie zjem! A w tą sobotę idę na wesele i znów dieta na bok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - i dobrze, ze dodasz innych rzeczy do tego, co jesz, na pewno nie przytyjesz, jesli dalej sie bedziesz pilnowac, masz racje, ile mozna jesc w kolko to samo. xxmiętaxx - no to biezemy sie w garsc razem;) Ja niby jem mniej, ale waga nic nie spada:( W weekend mam wyjazd, (poza tym okres, moze dlatego waga stoi w miejscu), ale od poniedzialku biore sie na ostro do diety. Mam wyjazd za miesiac i chce wygladac lepiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Musze zaczac troche inaczej jesc, chleb razowy, skrobie bo mam niedobor glukozy (a pisano tutaj ze bede miala cukrzyce, a wtedy mialam cukier w normie, dopiero jak go zminimalizowalam do minimum to spadl ponad norme) i niewielki nadmiar potasu. Lekarz mi powiedziala ze niedobor glukozy moze powodowac omdlenia a w stresujacych sytuacjach jeszcze bardziej bo cukier bardziej spada i przy niedoborze cukru mozna zasnac i sie nie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - jasne, musisz uwazac, musisz bardziej zroznicowac diete. No widzisz i tak trzymsz sie najlepiej ze wszytskich:) Gratuluje wytrwalosci, bede brala z Ciebie przyklad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Tak BabyDoll :) bierzemy się w garść i ja również startuję od poniedziałku, teraz już sobie dam spokój, bo już jutro to wesele, niedziela poprawiny. Właśnie się zważyłam, masakra jest - 64,1 kg. Jestem zdruzgotana, sama nie wiem dlaczego waga aż tak podskoczyła.. Ale nie mogę się załamywać, tylko po prostu się wziąć za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
Hello Dziewczyny, co u Was? Ja zaczelam, ale srednio mi wyszlo, zjadlam ok. 1300kcal, ale niestety znalazly sie w tym tez dwa ciastka:( Tak ciezko mi zrezygnowac ze slodkiego:(:( Cwiczylam tez 30 min. na orbitreku, bardziej dla zdrowia, bo dzis tak mi cos strzelilo w plecach, ze nie moglam sie ruszac przez dwie godziny... Dopiero tabletki i plaster rozgrzewajacy pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sycylijska
Moge sie przylaczyc? Mam swoj topik, ale tylko ja na nim pisze:) ja teraz postanowilam przejsc kopenhaska. Zaczelam od wczoraj. Wczesniej przez dwa tygodnie ograniczalam jedzenie i wprowadzilam do diety kilka priduktow, ktore mi pomogly zrzucic 1.5kg. Jeszcze mam 7 do oddania. Ogolnie rzecz biorac, zaczynam dzien od wyciskanego soku z cytryny, po ok godzinie czarna kawa. W ciagu dnia jeszcze yerba i herbatki, zielona i czerwona. Wlaczylam tez siemie lniane. Codziennie jadlam zawsze jogurtz mielonymi ziarnami lnu, bo dobrze wplywaja na wlosy, paznokcie i ogolnie na organizm. Ale siemie parzone zapycha ladnie zoladek, hamuje apetyt i jest bardzo malo kaloryczne i zdrowe. Pije tez "koktajl" ze spiruliny, mlodego jeczmienia, kurkumy i pieprzu cayenne. Na wodzie. Przyspiesza przemiane materii i jest super zdrowy. Zaczynalam od 64 niestety, dzis rano jest 61.4. Moj cel to 55.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Ja ok. 1200-1300 kcal spozywam na wciaz. Wczoraj mi wyszlo ok. 1350. Ale w ogole nie cwicze :( bo w dzien nie mam czasu a wieczorem jestem zbyt zneczona i jedyne czego chce to pojsc spac, kiedys bylam wstanie wytrzymac do 23-24 a nawet jeszcze pozniej w dni wolne a teraz moglabym isc spac juz od momentu gdy sie ciemno zrobi, jak zjem kolacje o 20 to ledwo daje rade wysiedziec do 22. Tez mam ochote na slodkie i krotko po posilku odczuwam glod, nawet jezeli zjem rano owsianke na mleku ale czytalam ze tak moze byc przy niedobrze cukru. Ale zauwazylam ze chyba nawet jak sie zje cos slodkiego, cos co sie miesci w dziennym bilansie kalorycznym i nie przekracza dozwolonej ilosci cukrow na dzien raczej nie spowoduje tycia. Ja tego dnia co zemdlalam , zjadlam 4 czekoladki kinderki i to bylo ok 23 kcal i popilam cola a pozniej jeszcze kanapke i wgl myslalam ze tego dnia zjem najwiecej ze wszystkich dni od maja zjadlam ok 1100 kcal wiec w sumie nie bylo az tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Hej dziewczyny! Ja też zaczęłam od wczoraj :) nie wiem ile kalorii wyszło, bo po prostu nie liczę, nie chcę żeby to się stało moją obsesją. Ale zjadłam, kromkę z serkiem i pomidorem, do tego 2 jajka, później jabłko i przekładaną kanapkę w pracy z serkiem i pomidorem, w między czasie podjadałam płatki z rodzynkami i na obiado-kolację (ok. 20:30) miskę żurku z jajkiem i troszkę makaronu z białym serem. Przed spaniem zrobiłam 50 brzuszków, parę przysiadów i porozciągałam się trochę, dziś rano, jak wstałam również troszkę się porozciągałam. Mam teraz na drugą zmianę to lepiej mi idzie z tymi ćwiczeniami. l: jak mam na rano do pracy, też nie mogę znaleźć czasu na ćwiczenia. A co do słodyczy: może zrób sobie takie malutkie postanowienie, że nie zjesz nic słodkiego tylko przez tydzień. Ja też jestem strasznym łakomczuchem, uwielbiam łakocie :) Ale zamierzam min. tydzień wytrzymać. witaj! Fajnie, że jesteś. Twoja dieta troszkę mnie przeraża, ale trzymam za ciebie kciuki :) Ile masz wzrostu? , wdł. mnie dieta 1000-1500 kcal jest fajna, bo można sobie nawet zjeść coś słodkiego, byle by nie przekroczyć kalorii, ale tak, jak pisałam, to nie dla mnie. Kiedyś byłam na takiej diecie i liczenie kalorii stało się moją obsesją, dlatego szybko zrezygnowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sycylijska
Dzieki za powitanie. Mam 167. Zawsze wazylam 53-55 i utylam 9 kg w prawie rok. Nie bede wymyslac glupich wymowek, duzo jadlam. Lubie jesc. Uwielbiam. Nie sadzilam, ze az tyle mnie przybylo. Myslalam, zejakues 4-5 max. 6 lat temu kiedy szlam rodzic wazylam 64 :) bralam sie za diete wiosna, ale nic z tego nie wyszlo. A lato, no wiadomo, lody, restauracje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Ale dzisiaj sie najadlam , kurde :/ Juz zbytnio nie zalezy mi na chudnieciu ale wage chcialabym utrzymac. Jeszcze tak I sniadanie i II było nawet ok. Wyszlo ok. 610 kcal. Ale obiad... zjadlam piers z kurczaka w papirusie i warzywa na patelnie z ziemniakami juz tam wkrojonymi z mrozonki robione na 1 lyzce oliwy z oliwek, nie wiem ile dokladnie warzyly te warzywa i ta piers ale tak na oko wyliczylam ok 630 kcal za sam obiad, juz powinnam kolacji nie jesc. Nie wiem czy od tych warzyw utyje. sycylijska Sadze ze jak sie porzadnie zmotywuje to mozna schudnac w kazda pora roku, ja od maja do wrzesnia schudlam 9 kg, teraz moze jeszcze mi zeszlo z kilka kg, a nawet latwiej jest mi latem schudnac bo przynajmniej wyjde na rower, mam czas na cwiczenia jakiekolwiek a teraz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - wcale nie zjadlas tragicznie!! Jesli uwazasz, ze to bylo wiecej niz zwykle, to ok, ale zjadlas same zdrowe rzeczy, kurczak i warzywa! Na pewno od tego nie utyjesz:) Mozesz byc spokojna:) sycylijska - witamy:) xxmiętaxx - no postaram sie wytrzymac chociaz do weekendu z niejedzniem slodkiego. Aczkolwiek Twoj wpis przeczytalam juz po tym, jak zjadlam ciemnej czekolady:/ Pocieszam sie, ze zdrowsza. Ja dzis zjadlam okolo 1000kcal, mleko z platkami, troche ciemnej czekolady, niestety tez paluszki:/, kilka was z sezamem i sola. Zrobilam tez spacer na orbitreku - 35 min. Odwalilam to, bo wiem, ze jutro nie pocwicze, po pracy bede zajeta do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, ze latem jest latwiej, czesciej sie wychodzi i jak jest goraco, to jesc sie nie chce. Jak jest zimno, to ja w ogole nie wychodze z domu = w ogole sie nie ruszam:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll05 Ale nie wiem czy takie mrozone warzywa ze sklepu sa zdrowe, chyba zdrowiej by bylo kupic swieze warzywa i zrobic. Na kolacje zjadlam jeszcze jogurt naturalny 180g z miodem wielokwiatowym 25 g i szczypta cynamonu mielonego. Sama kolacja wyniosla ok 220 kcal. Dzisiaj przesadzilam z bialkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - to juz bedziesz wiedziec:) : mrozone warzywa sa tak samo zdrowe, jak swieze, poniewaz, do zamrazania musza byc dojrzale. Zawieraja te same wartosci odzywcze, co swieze:) Jedyne co, to moga tracic te wartosci podczas gotowania, ale generalnie swieze tez czasem sie gotuje, wie nie ma wielkiej roznicy. Co do bialka, na prawde nie powinnas sie przejmowac, raz zjesz wiecej, raz mniej. Najwazniejsze, ze nie objadlas sie slodyczami i cukrem, jak mi sie to najczesciej zdarza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
Macie jakis pomysl na lekka a jednoczesnie sprawiajaca wrazenie "sytej" kolacji? Bo ja juz nie mam pomyslu na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyDoll05
SmutnaGrubaska - zalezy, kto co lubi. Ja kiedy jadlam kanapki na wasie, takie 3-4 wasy, te cienkie, z serkiem, czy z szynka,pomidorkiem, ogorkiem, rozdkiewka, szczypiorkiem, co tam lubisz. Takie kanapki syca dzieki duzej ilosc warzyw, a weglowodanow w wasie jest malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zjadlam bardzo malo: jogurt pitny Activia, Kubus, pare wafli kukurydzianych i dwa tosty pelnoziarniste z serem i awokado, a wieczorem dwie lyzeczki masla orzechowego... Przedwzoraj tez bylo malo, ale waga stoi w miejscu:( Wiem, ze nie powinnam oczekiwac, ze po dwoch dniach juz schudne, ale mialam nadzieje na jakies bardziej widoczne efekty... Chociaz 200gram.... czy cos:( W sumie tez malo spalam i zauwazylam, z ejak malo spie, to waga zawsze pokazuje wiecej:/ Co mysliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll05 Tez kiedys jadlam takie kanapki ale max 2 bo wyczytalam ze to ze pieczywo wasy ma mniej kcal niz normalny chleb to nie znaczy ze mozna go jesc duzo i nie przytyc. Postawilam jednak na jajko na miekko z salatka z 4 pomidorow koktajlowych, pol duzego ogorka, 1 listek salaty i szczypiorek, i wasa zytnia oraz lekkie pieczywo pomidorowe z firmy sante. Wiecej wazysz gdy mnuej spisz bo podczas snu nastepuje proces trawienia i jak malo spi to organizm moze nie zdaza strawic wszystkiego albo masz toksyny w organizmie, nagromadzenie wody itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - aaa dobrze mowisz z tymi toksnami i ze organizm nie zdarzy strawic wszystkiego! Dlatego zwaze sie w sobote, jak sie wyspie;) I to bedzie miarodajna waga. Fajna kolacje wymyslilas, same lekkie rzeczy, a w sumie wydaje sie duzo;) Ja dzis mialam duzo pracy, wiec nawet nie myslalam o jedzeniu, co mnie cieszy:) Zjadlam 4 ciastka zbozowe, jogurt, 5 was z serkiem bialym light, ze 3 lyzki platkow na sucho i wieczorem w domu dwa tosty pelnoziarniste z serkiem i zoltym serem. No i 2 kostki ciemnej czekolady... Mam nadzieje, ze nie zaszkodza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmiętaxx
Hej kobietki :) Kurcze, jak tak czytam co piszecie, to sądzę, że naprawdę dobrze się odżywiacie, zwłaszcza ty Smutna. A ja nie wytrzymałam tygodnia bez słodkiego, dostałam okresu i miałam tak paniczną ochotę na czekoladę, że zjadłam prawie całą!! Tragedia jakaś! I to po obiedzie! I najgorsze jest to, że wcale się nie najadłam, no dziwne.... Ale za to w pracy zjadłam tylko jabłko, banana i troszkę płatków. Przygłodziłam się i dostałam ataku na jedzenie. Stwierdziłam że nie mogę się głodzić bo potem nie mogę się najeść. Chyba w niedziele wam pisałam, że waga skoczyła do 64,1. Dziś się zważyłam po tym wszystkim i waga pokazała 63,8, więc i tak coś ruszyło przez te 5 dni. Muszę się jakoś zmotywować, nie chcę tych 4 kg!!! Muszę się ich jak najszybciej pozbyć, bo źle się z nimi czuje. Kolacji już dziś nie jem, piję winko, żeby przetrawiło to wszystko. Smutna: Ja, jak wcześniej byłam na diecie, to często na kolację jadłam sałatkę zieloną z pomidorem, ogórkiem, jajkiem i rybą w sosie pomidorowym - pyszna i sycąca, tylko do tego kromka razowego chlebka, bo sama sałata cię nie zasyci. BabyDoll, a ile obecnie ważysz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaGrubaska
BabyDoll05 Moja kolezanka jest teraz na detoksie (oczyszaczaniu organizmu z toksyn) przez 4 dni (jeszcze 2 jej zostaly) ma jesc same pomarancze, nic innego. Podziw dla niej ze wytrzymuje na tych samych pomaranczach ale mowi ze po takim oczyszczeniu latwiej jest chudnac. Ja sobie zrobilam cos w stylu oczyszczania gdy przez caly dzien jadlam owsianke, powinnam to powtarzac co tydzien ale ze wzgledu na niedobor cukru nie moge (choc owsianka na mleku zjedzona kilka razy na dzien ma duzo cukru). xxmiętaxx Ja mam to samo, jak jestem w szkole i mi sie nudzi to caly czas jestem glodna bo nie mam sie czym zajac a w domu jakos wytrzymuje ale tez czuje sie taka nie najedzona z tym ze ja nie mam takich napadow na jedzenie bo wiem ze na pewno zalowalabym tego ze to cos zjadlam. Chociaz dzisiaj rano do sniadania musialam zjesc 2 male czekoladki z bombonierki a zamiast kolacji zjadlam loda bounty ok 18 godziny bo juz dawno go kupilam i chcialam go w koncu sprobowac. Czesto brakuje mi mojego starego sposobu odzywiania, jak ide do sklepu nigdy nie wiem co mam kupic, chodze z alejki do alejki, czytam sklady produktow i stwierdzam ze wszystko jest niezdrowe. Juz kompletnie nie wiem co mam jesc aby sie najesc, brakuje mi potraw ktore jadlam nie bedac na diecie. A w czasie okresu takie napady na jedzenie sa normalne :) a waga dobrze ze cokolwiek ruszyla. Jak sie postarasz to te 4 kg w miesiac zrzucisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxmiętaxx - w czasie okresu to zupełnie normalne, że się chce slodkiego, niestety. To samo z wagą, najlepiej nie ważyć sie w tym czasie, wiadomo, organizm zatrzymuje wode, waga pokazuje wiecej:/ Co do przyglodzenia sie, a potem rzucania sie na jedzenie, mialam tak samo. Najlepiej jednak zaplanowac posilki o okreslonych porach i sie ich trzymac, wtedy takie napady nie powinny sie zdarzac. Ja waze ok. 55kg, wiem, ze to nie jakos tragicznie duzo, ale najlepiej czulam sie, jak wazylam 50. Za to teraz jak schudne 2-3, to juz sie bede cieszyc;) Paradoksalnie jednak, im sie jest szczuplejszym, tym trudniej zgubic te pare kilo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moze az tak super zdrowo sie nie odzywiam, ale staram sie ograniczyc slodycze i jesc w miare lekko. Dzis tez zjadlam dosyc malo: jogurt z platkami, Knopers (niestety), pare wafli kukurydzianych, dwa tosty pelnoziarniste z awokado i pomidorkiem i potem znowy pare wafli i serek homogenizowany. Wyszlo okolo 1000kcal. Zaczelam sie usmiechac do siebie, jak wymienialam, co jadlam - latwo zauwazyc, ze popadam w schematy;) Generalnie w kolko jem to samo, az do momentu az mi sie zmieni i je cos innego, ale tez w kolko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaGrubaska - masakra taki detoks! Tez podziwiam Twoja kolezanke!:) Ja jak zaczynam podobne diety typu serki przez 3 dni, albo banany przez 4, to po poltorej dnia juz nie daje rady i zwykle na drugi dzien wieczorem juz zaczynam jesc cos inngeo:) Prawda jest tez, ze jak sie jest bardziej zajetym, to latwiej zapomina sie o jedzeniu. Ja czesto w pracy sie nudze;) i wtedy wymyslam, ze mam ochote na cos slodkiego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×