Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna3333

Problem z pieniędzmi

Polecane posty

Gość gość
Autorko bo problemy finansowe się tak szybko nie da rozwiązać, trzeba czasu. Nie możesz zachowywać się jak mała dziewczynka bo nie ma tak jakbyś chciała. Życie jest ciężkie i czasem więcej jest w nim złego niż dobrego. Pomyśl o nim, jak on się czuje z długami. Nikt nie chce mieć długów. Musisz stać się już dorosłą kobieta. albo przezwyciężyć z nim problemy finansowe albo rozstać się i poszukać kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no, przepraszam bardzo. skoro facet je parówki i pasztet, nigdzie nie wychodzi, nie ma już teraz (jak zrozumiałem) samochodu a zarabiacie podobnie to dlaczego nie ma kasy? x czegoś tu nie rozumiem? czyżbyś tak go wydoiła że narobił sobie jakichś długów na twoje zachcianki? x ja też żyję oszczędnie ale mimo to mogę sobie pozwolić i na narty zimą i na morze latem ale jeżdżę w miejsca gdzie jest tanio i do knajpy gdzie trzeba wydać na obiad 20 euro idę rzadko stołując się skromniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
Ja tak nie potrafię..ja nie mam na kogo liczyć jeśli potrzebowałabym pomocy finansowej, dlatego mam odłożone pieniądze żeby siebie zabezpieczyć, nie mogę teraz spłacać długów kogoś kto ma rodzine, komu ktoś pomoże jak zostanie sam, on dostał samochód od rodziców, i nie jedną pomoc jeszcze dostanie, ja od nikogo nie dostanę nic, muszę liczyć tylko na siebie i nie chcę tracić tego bezpieczeństwa, które czuję teraz. Nikt mi go nie zapewni niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli będziecie raz nigdy więcej nie dopuszczaj aby on musiał brać pożyczki aby dogodzić Tobie. Na życiu ponad stan jeszcze nikt nigdy dobrze nie wyszedł. Żyjcie tak na ile was stać, a nie jak byście chcieli. Bo chcieć mozna wiele. A marzeń nie musisz od razu realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finansista
autorka i ten pajac, jak związek przeżyje, ZAWSZE będą bez kasy bo ona zawsze wyda to co oboje zarobią i więcej, wpakują się w długi a potem koniec związku ona go oleje. Autorka nie umie żyć za zarobioną kase tylko ma wysokie aspiracje na które ani ją ani jego nie stać. Nie wróże szczęśliwego końca w tym wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna3333 powiedz sobie szczerze, sama nie wiesz czy to ten. Nie kochasz go całym sercem i nie wiesz czy z nim przeżyjesz całego życia. On zaciągnął pożyczkę na wyjazd walentynkowy czyli dla Ciebie. Jakbyś go kochał to pomogłabyś mu się uporać z tym. Ale tak nie będzie bo Ty chcesz żyć inaczej niż on. Odejdź od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
Ja nie żyje ponad stan, poprostu stać mnie na wyjście na obiad, na małe i czasem większe podróże, nie mam jeszcze zobowiązań takich jak rodzina więc na co mam wydawać pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest ktos obcy, tylko twój facet, z którym mieszkasz i chyba cos planujesz, czy moze się mylę? Zreszta nikt nie mówi, ze masz oddać mu cale oszczędności, ale z czegos na pewno możesz zrezygnować i co miesiąc cos mu dolozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra autorko, a dlaczego on nie ma kasy? Skąd te jego długi? Wiesz w ogóle na co wydaje pieniądze? Czy są to długi z tąd że wydaje na coś kasę o czym nie masz pojęcia, czy może zadłużył się z powodu twoich zachcianek? Ja odkąd zamieszkałem z dziewczyną, to mamy wspólną kasę, bo według mnie na tym polega związek i nie trzeba do tego ślubu, był okres że dziewczyna straciła pracę, trochę się zadłużyła, ale jej pomogłem, spłaciłem jej długi (choć była za to na mnie zła jak cholera) rezygnując z pewnych rzeczy dla siebie, niedawno sytuacja się odwróciła i ja musiałem odejść z pracy, bo nie dogadywałem się z nowym szefem i chcąc, czy nie chcąc to dziewczyna mnie "sponsorowała" i utrzymywała, na szczęście szybko znalazłem nową pracę. Teraz znów jest wszystko dobrze, mamy świnkę skarbonkę, tam każdy z nas odkłada co miesiąc po 300zł (to jest kasa na wakacje i wyjazdy i jest nie do ruszenia choćby nie wiem co się działo), zakupy robimy wspólnie, wychodzimy za wspólną kasę, mieszkanie opłacamy wspólnie, to co zostaje przeznaczamy na swoje potrzeby lub potrzeby partnera, a jak coś zostaje po miesiącu, to znów trafia do świnki. Związek na tym polega, zwłaszcza jeśli się z kimś już mieszka, budżet to cholernie ważna rzecz, dziewczyna zawsze wie na co ja wydaję kasę i ile, a ja wiem na co ona poświęca swoje pieniądze, dzięki temu łatwo wszystko kontrolować i przewidywać, dzięki temu unika się zadłużenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jej to jej a co jego też jej, prawdziwa para, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
Oczywiście że mogłabym, mogłabym mu nawet bilet na festiwal kupić i iść z nim ale boję się, że dam od siebie tyle a potem będę znów zawiedziona dlatego nie chcę tego robić. O wyjezdzie walentynkowym nie miałam pojęcia że brał pożyczkę, inna sprawa że wszystko zawsze było owianę brakiem pieniędzy, nawet to że tam byliśmy nie raz przewijało się że tyle mu poszło na benzynę etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna3333 rozumiem, że miałaś ciężkie dzieciństwo ale zrobiła się z Ciebie taka mała egoistka. I chyba jesteś zazdrosna, że on ma rodzinę i dostaje coś od niej może liczyć na wsparcie. A Ty nie. Dlatego tak bardzo chcesz aby facet był twoim wsparciem którego nigdy nie miałaś. Rozumiem to, ale nie możesz liczyć na to w tak krótkim związku. Jak będziecie małżeństwem to co innego. Teraz powinniście liczyć koszta na pół. Uwierz jak jemu zależy na tobie to od czasu do czasu kupi Ci kwiatka albo zaprosi gdzieś i zapłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No dobra autorko, a dlaczego on nie ma kasy? Skąd te jego długi? Wiesz w ogóle na co wydaje pieniądze? Czy są to długi z tąd że wydaje na coś kasę o czym nie masz pojęcia, czy może zadłużył się z powodu twoich zachcianek?" x no już wcześniej o to pytałem. facet je pasztet i parówki, nigdzie nie wychodzi, zarabiacie podobnie a on ciągle nie ma kasy? to na co ją wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"byłam tam zla ze pomyslalam z jakiej racji jeszcze mam fundowac mu za ciezko zarobione pieniądze coś, że to chyba nie w tą stronę powinno działać. " x "Ale czuje się zawiedziona bo mieliśmy iść na festiwal, na który teraz muszę iść sama bo on nie ma kasy. Podkreślam SAMA KUPIŁAM SOBIE BILET. " x to tylko wybrane na szybko wypowiedzi autorki z poprzedniej strony, które podsumuję tak: hipokryzja autorki już chyba butami się jej wylewa, jak fundował Ci jakies bzdety to było dobrze co? ale jak nie ma to foch, bo go nie stać żeby gdzieś iść, obiadu facetowi nie kupiła ale za jego kasę chętnie jadła :D boki mozna zrywać :) nie wiem kto Cię tak wypaczył autorko, czy to kwestia wychowania czy tego, że masz cos z psychiką tak po prostu ale ogromnie Ci współczuję, bo życie będziesz miała przekichane, a tego gościa po prostu zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
nie ma kasy bo przy średniej krajowej jak odjąć zapłatę mieszkania, paliwo, jakieś drobne naprawy auta + zaległe spłaty (mandaty + pożyczka) to niewiele zostaje niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba bez rozumu
dzień ślubu tej pary to będzie początek końca, ciągle bez kasy i ciągle długi, bo ta baba nic nie wie o kasie tylko jak wydawać( najlepiej czyjąś ), to tz. golddigger

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale boję się, że dam od siebie tyle a potem będę znów zawiedziona dlatego nie chcę tego robić x Tak to jest jak żyje się nadzieją i marzeniami, a nie realnym życiem. Rozczarowanie i porażki to część naszego życia, albo nauczysz się tworzyć związek oparty na obopólnym wspieraniu się, albo będziesz w układach gdzie każdy robi co chce, a na dodatek to ty będziesz tą stroną która ciągle czegoś wymaga... każdy facet cię zostawi jak tylko trafi mu się dobra dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna3333 ale ile ty z siebie dasz? Przecież to pieniądze są tylko....Piszesz tak jakbyś musiała cześć swojego ciała za to. Przesadzasz. ZA to wszystko co on zrobił dla Ciebie to chyba jemu też się coś należy. xx Co z tego że wyjazd był tajemnica? On Cie dobrze znał i próbował spełnić Twoje roszczenia, chciał Ci dać szczęście. Nawet takim kosztem. Może on tez nie jest super odpowiedzialny, ale Ty tez jeszcze dużo nie wiesz o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma kasy bo przy średniej krajowej jak odjąć zapłatę mieszkania, paliwo, jakieś drobne naprawy auta x To ty nie dorzucasz się do czynszu, prądu, wody, gazu? Mieszkasz u niego za free?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też chce na wycieczki
dziewczyna3333 dziś nie ma kasy bo przy średniej krajowej jak odjąć zapłatę mieszkania, paliwo, jakieś drobne naprawy auta + zaległe spłaty (mandaty + pożyczka) to niewiele zostaje niestety >>>>> więc pozostaje żyć według zarobków, jaki problem. Oto realia życia kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie żyje ponad stan, poprostu stać mnie na wyjście na obiad, na małe i czasem większe podróże, nie mam jeszcze zobowiązań takich jak rodzina więc na co mam wydawać pieniądze vvvvv Czytam i nie wierzę!! Skoro on (głupi był bo widać, ze mu się materialistka niewdzięcznica trafiła) zamiast odkladać wydawał na Ciebie, to oznacza ze Ty na siebie nie wydawałaś. Normalne więc że stać Cie teraz i na obiad i na inne rzeczy. Obłudna jesteś jak cholera. Naprawdę cięzko uwierzyć, i pisze to jako kobieta, że istnieją tak beznadziejne dziewczyny jak Ty. Zrób facetowi przysługę i daj mu spokój, znajdż sobie jakiegoś bogatego, który chociaż na początku będzie Cię sponsorował (a i to się skończy prędzej czy później). Wstyd, wstyd, wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma kasy bo przy średniej krajowej jak odjąć zapłatę mieszkania, paliwo, jakieś drobne naprawy auta + zaległe spłaty (mandaty + pożyczka) to niewiele zostaje niestety x Kuźwa dziewczyno, to czego ty oczekujesz? Myślisz że facet wytrzepie pieniądze ot tak sobie, czy ty w ogóle myślisz? Twój facet jest dla ciebie po prostu za biedy, ma za mało kasy na życie jakiego od niego oczekujesz, więc nie wiem po co z nim jesteś w ogóle? Czy ty w ogóle go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie ma kasy bo przy średniej krajowej jak odjąć zapłatę mieszkania, paliwo, jakieś drobne naprawy auta + zaległe spłaty (mandaty + pożyczka) to niewiele zostaje niestety" x skoro go nie stać na samochód to niech z niego zrezygnuje albo jeżeli używacie go razem to powinnaś się do wydatków na paliwo i samochód dokładać. no chyba że ty jesteś właśnie z tych księżniczek których facet samochód musi mieć bo jak nie to "co to za facet". a ile on ma tych "mandatów i pożyczek" że w ciągu miesiąca czy dwóch nie wyjdzie na prostą? a może ty tak go "kochasz" że przez dwa miesiące nie zniesiesz życia bez "podróży i koncertów" i rozmaitych "prezentów" które tak ci są koniecznie potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
hmn... ktoś chyba tu czegoś nie rozumie, gdzie on płacił za mnie?? od początku płaciliśmy za siebie i napisałam że z czasem zaczęło mi brakować poczucia się jak kobieta, potem z nim porozmawiałam o tym i trochę się postarał za co ja starałam się odwdzieczyć, czy to kupić nową koszulę, czy bilety do teatru, czy zabrać go do UK na urodziny! Ale on się w tym wszystkim zagubił i doszło do sytuacji kiedy nie ma w ogóle pieniędzy, przez co zawiódł mnie we wszystkich naszych wakacyjnych planach, wszystko szło nie tak jak miało, wszystko owianę kłótnią złością, moim rozczarowaniem, jego frustracją. Jezeli ktos planuje wyjazd za granice a kilka dni przed orientuje sie ze nie ma kasy na niego to jakos sorry ale tak sie nie robi. To wszystko tylko się pogarszało i pogarszało, coraz gorsze słowa padały aż doszliśmy do momentu gdzie czujemy ze musimy dać sobie narazie spokój. Nie szukam sponsor*****cę czuć bezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiają podobnie (sama tak napisała). On płaci więcej za wspólne mieszkanie (taki był jej warunek). On sam utrzymuje samochód. On spłaca kredyt, który wziął na ich wspólny walentynkowy wyjazd. Czy ktoś się dziwi, że on nie ma kasy? (albo ma jej znacznie mniej niż ona)? Jak czytam takie tematy to się dziwię, że maożna by takim człowiekiem (zwłaszcza wątek o obiedzie na wyjeździe i o bilecie na festiwal). Wstydu autorko nie masz za grosz, szkoda, że ten facet jeszcze tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dziwnego że stać cię na wyjazdy jak nie musisz płacić za mieszkanie i wydatki z tym związane, jakby facet miał chatę, prąd, gaz za darmo, to też zostawałoby mu co miesiąc ładnych parę stówek. Na tym forum można spotkać wiele materialistek, księżniczek i idiotek, ale ty masz pierwsze miejsce we wszystkich kategoriach, a reszta tych pseudo kobiet jest za tobą daleko, daleko w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
kto powiedział że nie płacę za mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przez co zawiódł mnie we wszystkich naszych wakacyjnych planach" x aaaaaa. czyli to taka "wielka miłość" jest która ci przeszła bo wakacje się nie udały tak jak miały (przy czym na jakimś tam wyjeździe za granicą byliście o ile dobrze zrozumiałem). x oj dajże ty facetowi spokój bo naprawdę na taką pijawę to sobie nie zasłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna3333 dziś hmn... ktoś chyba tu czegoś nie rozumie, gdzie on płacił za mnie?? x dziewczyna3333 dziś On po tym postanowił, że zmieni podejście a że akurat dostaliśmy w tym czasie bonus roczny to przez 2 miesiące ciągle gdzieś chodziliśmy, płacić, chciał pokazać że wziął sobie do serca to o czym rozmawialiśmy. Ja czułam, że to wcale nie jest dobre rozwiązanie bo pierwsze to jest sztuczne (wynik rozmowy) a po drugie bonus się skończy prędzej czy później. Tak też się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna3333
nie znaczy ze zawsze i za wszystko, nie znaczy ze nie wydawałam pieniędzy na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×