Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BiałaGurami

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku! grupa wsparcia

Polecane posty

Gość gość
Biala, doskonale cie rozumiem. Ja tez chyba nie mam takiego wielkiego instynktu, czasem wydaje mi sie, ze chce zajść, bo wszyscy maja juz dzieci i tylko o nich rozmawiają jak sue spotykają, a po co ja mam sie z nimi spotykać jak niczego w tym temacie nie moge powiedziec? Druga sprawa - presja ze strony rodziny no i strach, ze mąż w końcu zostawi mnie dla kobiety, ktora da mu dzieci. Podobno milosc to nie wszystko... A jak pomysle sobie, ze np miałabym być samotna matka, to tal nie chce, wiec chyba nie mam instynktu? Sama juz nie wiem, różne myśli przychodzą od tego wyczerpania bezowocnymi staraniami. Wiecie co jak czytam wasze wypowiedzi pelne żalu i rozczarowania to tak mi smutno bo doskonale wiem co czujecie, wyściskałabym was mocno i powiedziała, ze będzie dobrze :* szkoda ze sie nie znamy osobiście, moze miałabym jakies koleżanki, bo z tych które mam żadna nigdy mnie nie zrozumie, tez chca sie spotykać, wpaść do mnie ze swoim dzieckiem... Mąż tez mi mówi, ze nie wie o co mi chodzi. Kupiliśmy mieszkanie, swój pokój zrobiliśmy a drugi nieruszony... Ciekawe czy kiedyś ktoś w nim zamieszka, czy w ogóle trzeba bedzie go remontować.a takie mialam marzenia, ze zrobimy ten pokój typowo dziecięcy, kolor ścian jak dowiemy sie jaka pleć... A tu nic, pokój pusty i smutny... I jeszcze mamy sąsiadów z małym dzieckiem... Maz caly czas chce ich zaprosić do nas a ja sue wykręcam co sobotę... Dlugo tak nie dam rady... Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Monia też żałuje, że nie znamy się osobiście, choć nie wiem czy miałabym na tyle odwagi żeby być aż tak szczera. A tu mogę. Ja nikomu o tym nie mówię, bo chyba się tego wstydzę... wolę być uważaną za tą co nie chce niż za tą co nie może. nie chcę niczyjego współczucia, choć pewnie wsparcie by się przydało. ale nie można mieć wszystkiego. Czasem planuję, że po prostu teraz powiem że się staramy, bez tych 2 lat bezowocnych starań i wtedy może za jakiś czas uzyskam wsparcie bez współczucia? Ale nie mam odwagi, ani siły... może kiedyś. obym nie musiała. wyczytałam na forum oczywiście, żewiele dziewczyn przestawały też boleć piersi przed okresem a tu ciąża więc w sumie nie tracę nadzieji :) choć to absurdalne.. no i jutro test. 13 dpo. dzień prawdy i albo eufffoooria albo odstawienie luteiny... i kolejny cykl starań i nadziei, nawet dostrzegłam plusy w staraniach. Człowiek tak jakby co miesiąc przeżywa ogromne emocje, pozytywne, związane z nadzieją. to tak jakby mieć co miesiąć urodziny i czekać na prezent... tyle, że irytujące się staje, żesię go nie dostaje :P albo to tak jakby co miesiąć składać CV i czekać na pozytywną odpowiedz z firmy. No, tak myślę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe no cos w tym jest :D ta nadzieja jest fajna jednak i to czekanie na zrobienie testu, to taka adrenalina :) w sumie to fajne, ale rozczarowanie po tym jeszcze gorsze.... Ja to ryczę jak dziecko jak dostaje okres. Teraz pierwszy raz mnie piersi nie bolały przed okresem tylko sutki piekły 3 dni po obu i tyle, koniec. No i jajniki kluly pierwszy raz tak miałam, juz mialam nadzieje ze ten cykl jest inny a tu dupa... Teraz juz na pewno nie bede doszukiwać się objawów i czytać na necie jakie inne dziewczyny miały bo kazda z nas jest inna, kazda ma inny organizm a i on lubi szaleć. Biala, to jutro dzień prawdy, czekam razem z tobą, spij dzis spokojnie (tak wiem,śmieszne...), ale do jutra szybko zleci i bedzie wiadomo. Czekam na dobra wiadomość, siądę tu specjalnie rano :) u mnie to jeszcze kolo 2 tygodni do starań:/ pewnie w święta poszalejemy... Maz mi powiedzial, ze w święta szybko wracamy do siebie, juz w pierwszy dzień po to żeby robic prezent... A ja tak gaszę jego zapal, caly czas mu mowie ze najpierw musze hormony uregulować. Nie chce zeby on tez się rozczarowywał ciągle.... Ciekawe ile on jeszcze bedzie miał sily, zeby to znosić... Pocieszać mnie i pozytywnie nastawiać. Ja nikomu nie powiem o staraniach dopóki się nie uda, bo nikt mi przeciez nie pomoże... Tylko wieksza presje bede czuła. Myślałam powiedziec o tym kuzynce, ostatniej która jeszcze nie ma dzieci.. Wziela ślub w tym roku wiec pewnie niedługo się u nich pojawi. AL nic nie będę mówić, przeciez ona mi nie pomoże zajść:) a tylko będzie wspolczula, nie chce tego. Jak mi zle to wpadam tutaj i sie żale, wiedząc ze ktoś mnie zrozumie. Najlepiej rozumie ten kto jest w tej samej sytuacji. Ufff ale sie rozpisałam:) Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Dam znać rano choć pewnie nie będzie o czym pisać,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj a ja cos czuje, ze w końcu będzie :) a jak nie teraz to za miesiąc :) kurczę to czekanie jest najgorsze. Chciałabym zapaść w sen zimowy i budzić sie tylko na starania i na testowanie :D bo ja to juz chyba tylko tym żyje... Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, a macie tez tak, ze jak zrobicie test to dopatrujecie sie dłuższy czas chociaż cienia drugiej kreski? Ja tak robię i wydaje mi się zawsze, ze widzę. Paranoja jakas. A ile ja wydalam na te testy... Ostatnio zamowilam sobie z allegro za 25 zl 50 testów owulacyjnych i 5 ciazowych. Ciążowe po 1 zl a owu po 40 gr. Taniocha, ale nie wiem czy sa dobre. Miala je któraś z was? Z owulacyjnych zostalo mi nie ale 20 bo w ostatnim cyklu robiłam codziennie a nawet dwa razy dziennie... A z ciążowych został mi jeden... Znając mnie to pewnie ze dwa dokupię w tym cyklu.... Ostatni miesiąc staramy się bez niczego, a potem juz leczenie. Jak ja bym chciała go nie doczekać... Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Kochane I kreska :) nic się nie dzieje. I życzę wszystkim nieciążowym na święta aby każdy 1 dzień cyklu nie był rozczarowaniem a kolejną wielką szansą. I aby nas te II kreski w końcu zaskoczyły :) optymizmu! Wio i do przodu. Jak z koszulki z Małą Mi "padłeś - powstań. Podnieś koronę i zapier***** dalej". :D już zbieram moją koronę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biala, szkoda, ze nie wyszło, no ale w następnym cyklu nowe nadzieje :) a dostałaś okres? Bo ja to zawsze mimo negatywnego testu mam nadzieje dopóki okresu nie dostane. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Biała, tak mi przykro ja mimo plamień nadal się łudzę i odwlekam z robieniem testu nie biorę też antybiotyku bo chcę poczekać albo do testu albo do okresu, pewnie oszukuję samą siebie ale jakoś tak niespieszno mi do zaakceptowania kolejnej porażki, nie jestem też pewna kiedy ten okres powinien być po ostatnio był chyba 25-26 dc a dziś mam 25 dc żle ostatnio policzyłam bo plamienie / początki krwawienia policzyłam jako pierwszy dzień cyklu...chyba tak bardzo chciałabym udowodnić mojej lekarce i sobie, że nawet taka staruszka jak ja może zajść w ciążę bez leków i in vitro wczoraj jakoś tak dziwnie nawet nie miałam ochoty na słodycze chociaż normalnie zjadłabym każdą ilość przed okresem no i miałam taki jakiś dyskomfort w żołądku zamiast jak normalnie bóli na okres, o 19stej już mi się oczy zamykały taka byłam śpiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jest tu kto? Co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, pod jaka postacią przyjmujecie ten olej z wiesiołka? Bo nawet nie wiem gdzie go kupic. W Rossmanie widziałam oeparol, to to można brać? Tylko sa różne rodzaje. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemcztery
Monia ja wiesiołka przyjmuje w kapsułkach, teraz ten Oeparol, z rossmana, przedtem używałam tez w kapsułkach ale firmy Gal, kupowałam w aptece. Oba maja chyba tyle samo olejku. Wiesiołek używamy tylko do owulacji bo moze potem powodować skurcze i utrudniać implantację. Wiesiołek jak i siemię lniane sa na płodny śluz. U mnie niestety od wczoraj okres i to bardzo bolesny. Zaczęłam wiec brać antybiotyk na ureaplazme iw tym cyklu zero starań. 10 dni antybiotyku, dwa tygodnie przerwy,potem posiew, czekanie tydzien na wynik i dopiero wtedy moze Hsg jakbedzie termin ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Ja okres dostane dopiero ok poniedzialku. Odstawilam juz luteine. Kolejny cykl wkrótce sie rozpocznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Biała podziwiam Twój optymizm, mnie ta przymusowa zmiana planów totalnie zdołowała. Nie mam sił na nic, staram się sprzątać na Święta ale idzie mi jak krew z nosa pod górkę. Na myśl że mam cokolwiek szykować dla gości wpadam w deprechę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Siedem nie ma sensu się dołować to nam w niczym nie pomoze. Trzeba brać garściami co mamy i cieszyć się z tego ze np. mamy dach nad glowa, jesteśmy pełnosprawne itd :) a dzieci będziemy Mialy jeszcze dość! :D i pamiętaj - każdy nowy cykl to w 100% nowa szansa! Taka sama jak 10 cykli temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Biała, napisałam odpowiedź ale uświadomiłam sobie ze strasznie marudzę więc go wykasowałam napisze tylko: dziękuję za słowa pociechy i miłego weekendu dla Was wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez podziwiam biala za optymizm, uwielbiam takich ludzi, bo zarażają mnie tym optymizmem. U mnie dzis 6dc, czas leci, owu jesli bedzie to pewnie kolo 20 dnia bo mam długie cykle, ale za jakiś tydzień zacznę juz robic testy. Wiecie co w ostatnim cyklu jak pierwszy raz wyszedł mi pozytywny (druga kreska ciemniejsza od pierwszej), to od razu się kochaliśmy, a potem juz nic przez kilka dni. Wiec w plodnym okresie tylko raz. Pozytywny wyszedł jeszcze następnego dnia. Być moze powinniśmy jeszcze ze 3 dni próbować, no ale niestety tak wyszlo, ze mieliśmy dużo pracy to sie nie zmuszaliśmy. Chociaż nawet jakby bylo kilka razy, to pewnie i tak by nic nie dalo... Byla dzis u nas kuzynka z mężem, którzy wzięli ślub zaraz po nas. Super spędziliśmy czas, zero tematów o dzieciach :) zapomniałam choc na chwile o tym:) oni albo nie próbuje jeszcze, albo tez się nie udaje. Nie wiem, nie poruszam z nikim tego tematu i lepiej mi się żyje. Położyłam sie i znów o tym myślę, tak bardzo nie moge się doczekać kiedy bede miała swoje maleństwo... Ehhh dobra koniec biadolenia. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, zagląda tu ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś o 19 był światowy dzień palenia świec dla dzieci utraconych ja mam swój "ołtarzyk" ze zdjęciem z pierwszego usg i zapalam świece mojemu aniołkowi :* i dzięki książce "przerwane oczekiwanie " wiem że nie zwariowałam ciągle pamiętając :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Neverfull to nic dziwnego, że pamiętasz i do tej pory się z tym nie pogodziłas. Mysle, ze to się zmieni gdy zajdziesz w ciążę i urodzisz. O pierwszej ciąży nie zapomnisz, ale będzie ci łatwiej sie z tym oswoić. Jak u ciebie sytuacja? U mnie 7 dc, na owulacje jeszcze kilkanaście dni poczekam bo mam długie cykle. Teraz jak testy zaczną wychodzuc wyraźniejsze to idę na monitoring, zobaczyć jak to wszystko wygląda, czy dochodzi do owulacji w ogóle. A potem endokrynolog. Wczesniej robię badania juz, bo prywatnie i tak skierowania mi nie da. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Witam przy poniedzialku :) u mnie rozkreca się 1dc, zaraz po pracy lece zmajstrowac mieszankę ojca sroki. Do tej pory pilam klimuszku i postanowilam się przestawić ze wzgledu na to ze to musialam pić 3xdziennue a tamto tylko raz :) będąc w pracy ciężko pazyc ziola a z termisu to jakieś nueswieze ;) w Boże Narodzenie oprócz życzeń, choinki i Wigilii będzie się dzialo.... :p hihihi i to pewnie u nas wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biala u mnie tez bedzie się działo, bo podejrzewam, ze to będą dni płodne, dobrze, ze będzie wolne, nie będziemy zmęczeni :) może uda nam sie osiągnąć cel, który jest w temacie :) biala a gdzie kupujesz te ziola? Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to skończył mi się okres juz przedwczoraj, a nadal bola mnie piersi i podbrzusze. Zawsze to ustępowało w pierwszym dniu miesiączki. A czuje się jakbym dopiero przed okresem była. Hormony mi chyba szaleją, piersi mogą bolec od nadmiaru prolaktyny nie? A ja teraz nie mam kiedy badan zrobic, dopiero po świętach bede miala czas :/ co tam w ogóle u was? Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
No mnie po okresie nigdy nie bola piersi :) a okres mualas tak samo obfity? Ziola kupuje osobno w zielarski i mueszam :) od dziś pije! Nowa mieszanka cykl pełen nowej nadziei :D 1 DC minal jak zwykle byrzliwie z lekkim potoczkiem i skrzepami :/ muszę o nich powiedzieć mojemu nowemu lekarzowi choć kazal mi przyjść dopiero w ciąży czyli nuedlugi jak to okreslil. Oszołom szarlatyn jeden :p 2 lata sie nie udawalo.... no ale lekarzowi trzeba ufać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie właśnie tez nigdy po okresie nie bolały, tylko teraz. Okres mialam taki średni, ani skąpy, ani obfity bardzo. Nie wiem co sie dzieje, ale to na pewno zaburzenia hormonalne, a jeszcze tyle do wizyty... Miesiąc. Wiecie co,,dola mam dziś. To będą pierwsze święta, które w ogóle mnie nie cieszą. Ciężarna koleżanka i siostra z małym dzieckiem, no same przyjemności :O szczerze mówiąc to mogłabym wiele opowiadać o tym co mi leży na sercu, ale nie ma chyba juz sensu :( wtedy jest coraz gorzej. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zapomniałam dodać, ze utrzymuje mi się temperatura 37. Ciągle jestem zmęczona, mam teraz urlop wiec rano się wysypiam i odpoczywam, a juz teraz sily nie mam i klade się spać, gdzie zawsze po okresie tryskam energia i w ogóle fajnie jest. Gdyby okres nie byl taki jak zawsze to juz bym się pewnie nakręcała, ze jednak sie udalo. Nieźle mi się w organizmie namieszalo. Biala a jeszcze powiedz gdzie kupujesz te ziółka? I to trzeba od pierwszego dnia cyklu pic? Chyba spróbuje z takimi rzeczami i tak juz nic do stracenia nie mam... Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
W zielarskim sklepie kupuje ziola :) no ja mam okres skrzep za skrzepem :/ no ale cóż, minie. W ogóle nie wyświetli la się moja ostatnia wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Co do Świąt to każda staraczka, ta z dlugim stażem, jak i krótszym powinna wiedzieć ze nie jest jedyna. Ze każda z nas marzyła o jednym prezencie PID choinkę.... ze te święta pewnie od stycznia inaczej planowalysmy, ze nie tylko my będziemy z jakimś smutkiem śpiewać kolendy. I najważniejsze - w przyszlym roku tez są Święta i możemy albo być juz w ciąży albo nawet spędzić pierwsze Święta z naszym dzieckiem :) pozytywne nastawienie dziala cuda, i ci najważniejsze pomaga przetrwać trudne chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Kurcze cos mi wypowiedzi nie zalacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biala masz racje, nie te święta, to moze następne, ale mi czasem brakuje tego optymizmu i emocje biorą gore, to chyba pierwsze takie moje smutne święta, bo rok temu zaczęliśmy sie starać wiec bylam pelna nadziei. Chyba najgorsza jest ta presja otoczenia, świadomość, ze być moze inna szybciej dałaby dziecko mojemu mężowi. No trudno, nic nie zrobię, trzeba będzie hakos przeżyć te święta, postaram się nawet nimi cieszyć. Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×