Krótka historia o miłosci.

Zważyć...oczywiscie.

Za każdym razem w drodze powrotnej po zajęciach zatrzymywali się przydrożnym sklepie przy piekarni ,gdzie kupowali koperty z serem..które uwielbiali.Po powrocie do domu ,rozpalali ogień w kominku ..robili ciepłą kawę i herbate,zajadali się drożdzówkami i omawiali postępy Seweryna.Czas na zajęciach upływał im bardzo przyjemnie.Seweryn wspominał rownież czasy gdy jako osmiolarek zaczynał u pana J.Rose zawsze wtedy przypominało się jak 6 letni Seweryn narysował obiekt sportowy,ołówkiem,taki na całą ścianę.Kontury zaznaczone czarnym grubym mazakiem,przypominały im o pasji Seweryna.Z czasem do tego doszły budowle z klocków i papierowe ludziki w które Seweryn dmuchał by zainicjować niby zawody.Była to dla niego forma zabawy.

Zima ..mroz za oknem .Minęły dwa miesiące ..na antenie radia zet pojawiła się nowość zespołu Iry..bardzo przypadła Rose do gustu i była grana zawsze w godzinach w ktorych. ..wracali do domu po treningu.Hilary miał w zwyczaju włańczać radio Zet zaraz po tym jak wsiedli w autoPrzez jakiś odcinek drogi jechali tą samą trasą co Terencjusz..tylko On zazwyczaj jechał pierwszy przed nimi..stąd skojarzenie Rose z ową piosenką nie było przypadkowe.Czasem się wyprzedzali czasem Terencjusz jechał za nimi i tylko gdzieś na światłach dojezdzał ich na drugim pasie potem były popisy za kierownicą na zmianę.Hilary uwielbiał się z nim ścigać.Często patrzył w lusterko i podpuszczał dzieciaki..

Nagle Rose zauważyła że coraz bardziej przywiązuje się do Terencjusza .Jej mysli bezustannie krążyły wokół niego.

Hilary też to zauważył i nawet żartował że dla niego może dać jej wolność bo On sztrasznie go lubił i mu imponował.Kolegowali się.Rose podejrzewała że Terencjusz i Hilary kontaktują sie ze sobą za jej plecami i to jej się nie podobało.Terencjusz w ogóle nie znał Hilarego tak jak znała go Rose.Nie rozmawiała jednak nigdy z nim na temat Hilarego ani na żadne tematy prywatne

Był jej drugą połową,kiedy tak stali naprzeciw siebie to spływał na Rose tak niezmącony spokój że miała wrażenie jakby była pielgrzymem który wrócił do domu po bardzo długiej podróży.

Potem coś się wydarzyło.Rodzice..no moze nie tyle rodzice co jej siostra Iness uwazała ze to z winy Terencjusza choć Rose aż kipiała na te słowa bo wiedziała że Terencjusz jest czysty jak łza.Nie pozwoliła zwalić na niego winy. Niestety ich kontakt się urwał i już nigdy więcej nawet nie miała skąd się dowiedzieć co u Niego..czy jest zdrowy ,szczęsliwy..albo czy nie ma jakiś nieprzyjemnosci w zwiazku z tymi plotkami.Potem Terencjusz się ozenił.Rosse tylko raz wysłała mu esemesa z zapytaniem o całą tą sytuację ale nie odpisał.Rosse nie rozumiała dlaczego wiele osób wmawia jej że oskarżyła Terencjusza .?Nigdy by czegoś takiego nie zrobiła .Terencjusz nie odpisał a Rosse do dziś żyje z pytaniem retorycznym.

Mogła jedynie przypuszczać że Iness robiła to przez wzgląd na Maurycego,wiedziała że Maurycy chce się dobrać do Rosse i na kazdym kroku przekazywała mu informacje na temat życia Rosse ..to było podłe..Od tamtej pory Terencjusz już nigdy więcej nie odezwał się do Rosse a ta pozostała z wielką raną w sercu.Zawiedli ją wszyscy..Rosse nie chciała Maurycego więc ten postanowił w ramach zemsty rozpuscić na jej temat kompromitujące ją plotki ..Terencjusz nawet nie probował o nią walczyć,nie wspierał..wolał wierzyć ludziom a nie w to jaka jest naprawdę.Rosse nigdy wiecej nie kontaktowała się z nim..bo miał zonę i nie wypadało kusić losu .w sercu jednak czuła że straciła miłość życia,swoją drugą połowę,swoje odbicie w lustrze.Mijają lata a ona nadal kocha go tak jak na początku choć wie że nie wolno jej przez wzgląd na jego małżeństwo.Co do Hilarego to stał sie dla niej jak obcy,odsunął się,zdradza Rosse i tylko mysli jak ją pogrążyć by moc sie od niej uwolnić.Rosse jest teraz cieniem człowieka ,boi się że ma nowotwór ale strach o tym ze usłyszy diagnozę ,paraliżuje ją ..coż Hilary by się ucieszył .Tak oto kończy się ta smutna historia .Spytacie co z Sewerynem?coż pasja mu nie przeszła ,z roku na rok próbuje swoich sił wyczynowo tyle że teraz przy domu..a na kolegów patrzy z żalem i sentymentem...Hilary już nie narzeka że szkoda paliwa czy czasu..Rosse stoi smutna ale rozumie że czas minął..niezależnie od tego nie potrafi zapomnieć o Terencjuszu.Żyć razem do starosci-to dopiero byłby sens mojego życia..pomyslała Rosse.Wierzy że kiedyś może po tamtej stronie Nieba będą wreszcie razem...ze wrescie go dotknie i zakosztuje smaku ust jego bliskosci...że wtuli się w Niego na zawsze. Koniec.