Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćAlka

teściowa nie pracuje a nie chce zająć się dzieckiem

Polecane posty

Gość gośćAlka

Moja córka skończyła rok i ponieważ mamy ciężką sytuację finansową chciałabym wrócić do pracy. Problem jest taki że nie ma kto zostać z dzieckiem, moja mama mieszka 200 km od nas i jeszcze pracuje, na nianię musiałabym dać około 1000 zł a moje zarobki to 1400 zł więc zostałoby mi niewiele , boję się ją oddać do żłobka ponieważ będzie chorować i co wtedy ? wyrzucą mnie z pracy jak będę brać zwolnienia. A teściowa nie pracuje, ma emeryturę, cieszy się dobrym zdrowiem ale odmówiła powiedziała że nie da rady zając się dzieckiem. Jestem na nią wściekła. nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma rację. Swoje dzieci już wychowała. Teraz wreszcie ma czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje żłobek. Nie rozumiem tez czemu na teściową jesteś wściekła, to nie jej obowiązek zajmować się wnukami na cały etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miej w d***e taką teściowa, nagraj dyktafonem rozmowę jak ci odmawia bez podania konkretnych przyczyn np zdrowie (tylko nie bo nie), będziesz miała dowód gdyby chciała cię kiedyś gnębić przed rodziną, przeciągać wnuka jak będzie starszy na swoją stronę i nastawiać przeciwko tobie, albo wymagać pomocy na starość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli twoja teściowa nie czuje się na siłach to dobrze zrobiła a to wasza córka i niestety ale i wasz problem nie teściowej czy twojej mamy taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze jakby mąż poprosił to by nie odmówiła swojemu synowi, odmówiła bo cię nie lubi i chce cię poniżyć , abyś bardziej prosiła lub przysłała męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądź wsciekla. to tylko dobra wola teściowej ze zajmie sie wnukiem, to nie ejst jej obowiązek. spróbujcie jakaś ja sensownie namowic , poprosić, ze tylko ten czas az dziecko pojdzie do przedszkola. Roznie bywa. kolezanka ma tesciowa która zajmowala sie dzieckiem przez 3 lata, a ja mam taka która przyjeżdża tylko na urodziny dziecka. A w ogole z tesciowymi to zawsze tak jest;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamień się na tesciową z tą dziewczyną, co pisała, że teściowa ją wypycha do pracy już na macierzyńskim, aby przejać jej dziecko i je sobie zawłaszczyć, nie martw się, stare baby po menopauzie są toksyczne, najlepiej ją olać i nie odwiedzac, skoro jej nie zalezy na wnuczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz babcie sa mega wygodne i leniwe :) Ja osobiście tego nie rozumiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:47 racja, odmówiła, bo chce aby to mąż przyszedł i poprosił, pewnie czeka na pieniądze, a od syna łatwiej jej będzie coś wydoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:47 i 12:50 coś w tym jest, znam taką teściową i wymusiła na synu "kieszonkowe" dość wysokie, które dawał jej w tajemnicy przed matką dziecka... co więcej, od matki dziecka wymagała, aby zawsze na wierzchu leżało 50 zł na nieprzewidziane wydatki typu lizak czy buła na spacerze, a wydawała to na znicze, bo na spacery chodziła z dzieckiem do kościoła i na cmentarz, zamiast na plac zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła synowa
Autorko też się na nią wypnij jak zaniemoże w przyszłości, niech mąż się nią zajmuje w końcu to jego matka. Ja tak zrobiłam i też nie podarowałam teściowej że najpierw nie chciała się zająć wnukiem i wtedy mnie obgadywała jakim leserem jestem i do pracy nie idę, a następnie jak zaczęłam pracę to mnie jechała do ludzi, że wyrodna jestem i dziecko do sierocińca oddałam (tak się o żłobku wyrażała) Natomiast kiedy trzeba było ją po lekarzach wozić czy sanatorium załatwiać (pracuję w administracji dużej przychodni i mogę dużo załatwić z lekarzami) to wiedziała do kogo przyjść. Powiedziałam jej tak jak ona mnie wtedy czyli, że nie mam takiego obowiązku i nie dam rady. Teraz się jej córeczki fatygują z miasta oddalonego o 30km żeby ją gdzieś wozić czy tam załatwiać no i mój mąż jak akurat jest w domu, bo on pracuje dużo w terenie. Mnie natomiast jej problemy wiszą :D Jak sobie pościeliła tak się wyśpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet w rodzinie nie ma nic za darmo ! Moja siostra chciała żebym zajęła się jej córką ZA DARMO ! To już wolę za marne 500 zł obcych dzieci pilnować . Myślisz że ona też nie chce sobie dorobić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 jesteś mega:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wypowiedzi niektórych to ręce opadają. Babcia jest osobą starszą i jest na emeryturze, nie dlatego że jest młoda, a dlatego, że jest osobą w wieku starszym. Nie każdy ma chęć ani siłę walczyć z małym, dynamicznym człowiekiem. Ja rozumiem jak babcia ma pomóc i np. zająć się dzieckiem raz w tygodniu, ale zasuwać przez cały tydzień z dzieckiem to przecież jak normalny etat. My swojej babci nie daliśmy opiekować się synem choć chęć miała. Mamy opiekunkę a babcia jest przez 1 dzień w tygodniu. Stary człowiek po to całe życie pracował, żeby teraz mógł sobie trochę odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym się martwisz? mi tez nigdy "pani babcia" nie pomogła przy młodej, mimo że mieszka żabi skok od nas to zaszczyca nas swoimi odwiedzinami raz na 3 miesiące. Mi to pasuje. Ale skończyło się pilnowanie/ kotów/psów domu/ jak wyjeżdzaja po 5 razy w roku na wakacje. Skończyły się podwózki do sklepu/marketu. I skończyły się moje organizowania ich urodzin za moją kasę. wszystko działa w obie strony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary człowiek po to całe życie pracował, żeby teraz mógł sobie trochę odpocząć. xx jest wiele takich tesciowych, co nie pracowały i mają emeryturę po mężu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skad wzielo sie przekonanie, ze babcie maja sie wnukami zajmowac. To tylko ich dobra wola a nie obowiazek. To wasze dziecko wiec wy macie obowiazek zaopiekowac sie nim. Nie stac cie na nianie to daj do zlobka, a nie jakies roszczenia masz wobec innych. Chyba wiedzialas ze dzieckiem musisz opiekowac sie co najmniej do 18 roku zycia. Nie wystarczy urodzic. Ale skoro twoja mama chetna to sciagnij ja do siebie, ty do pracy a mamusia bedzie dziecka pilnowac. Tyle, ze mamusie trzeba nakarmic wiec znow wydatki. Wiec sobie wymyslilas ze najlepiej tesciowa za darmoche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła synowa
Dodam jeszcze, że moja wspaniała teściowa czeka teraz po 2 lata w kolejce do specjalisty, a mogła to mieć na pstryknięcie palców gdyby tylko chciała. Sytuacja z dzieckiem miała miejsce 15 lat temu, miała wtedy 46 lat i od 10 lat siedziała i pierdziała w fotel przed telewizorem, bo jak straciła pracę tak nowej nigdy nie znalazła, a zarabiał tylko teść więc du/py by jej nie urwało tym bardziej, że proponowaliśmy jej 500zł tyle ile za żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już wolałabym obcą kobietkę jak teściową za niańkę- a w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zła synowa? nieee po prostu potraktowałaś ją jak ona swojego wnuka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam się z tą wypowiedzią. A syn czy córka tak czy siak z obowiązku powinny pomóc rodzicowi (chyba, że rodzice przeginają, trzeba umieć postwić granicę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 i 13:01 I BARDZO DOBRZE ZROBIŁYŚCIE! Miecz zawsze siecze w obie strony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" z obowiązku powinny pomóc rodzicowi " dorosłe dzieci nie mają żadnych obowiązków wobec rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście zawistne (te od braku pomocy)!! Wasze podejście można podsumować tak. Jak babcia nie będzie z***********a cały tydzień po co najmniej 8h dziennie z moim dzieckiem, to w sobotę nie poświęcimy jej 2h na jakąś pomoc (np. zawiezienie do lekarza). Jedno pytanie. Która z Was chodzi do kościoła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " z obowiązku powinny pomóc rodzicowi " dorosłe dzieci nie mają żadnych obowiązków wobec rodziców! -----mylisz się------- Jeśli ktoś został dobrze wychowany jak ja a rodzice byli normalnymi rodzicami to mam moralne poczucie obowiązku, że jak trzeba pomóc to pomagam. Wszystko ma oczywiście swoje granice. Nie pozwoliłabym rodzicom przeginać, ale na szczęście oni mają umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła zła synowa
gość dziś a pierd/dolisz jak potłuczona i wyobraź sobie, że te babcie hipokrytki najczęściej też latają do kościoła. Trzeba dbać o siebie i szanować siebie, a nie, że mnie ktoś permanentnie olewa, a ja potem muszę nad nim skakać i dawac się wykorzystywać, bo jestem chrześcijanką ( ja akurat nie jestem ale to nie ma nic do rzeczy) Komu ty te frazesy sadzisz? Jak teściowa nie chce zająć się wnukiem i ma takie prawo to OK, jej prawo ale jak synowa nie chce zająć się teściową, bo ma takie prawo i wychodzi z założenia, że niech się jej dzieci nią zajmują to już jest wyrodna, zła, zimna i pytasz czy chodzi do kościoła :o no weź się stuknij w łeb ty obrończyni teściowych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " z obowiązku powinny pomóc rodzicowi " dorosłe dzieci nie mają żadnych obowiązków wobec rodziców! Bardzo się mylisz, ale idąc Twoim tokiem rozumowanie, to rozumiem, że najpierw przez 18 lat Cię wychowywali, karmili, ubierali, a teraz jak już masz swoją swoją rodzinę to przez kolejne 5 lat mają Tobie dziecko wychowywać? Na końcu jak umrą to jeszcze cały dobytek Tobie zostawić w spadku?? Powiedz kiedy Ty odrobisz te 18+5=23 lata sowjego życia wobec swoich rodziców? + oczywiście spadek. Ludzie są podli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowej nie musisz pomagać jak są takie stosunki, ale matce to już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×