Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KKKM

dać szansę? part II

Polecane posty

Gość KKKM
Kiki czy kobiety w ciazy na poczatku duzo spia? bo ona mowila ze caly czas chce sie jej spac i wymiotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Konrad- szczerze? w d***e mam to czy alkohol mi zaszkodzi. w d***e. bylebym komuś krzywdy nie zrobił. sobie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Ona dużo śpi bo ucieka od rzeczywistości a wymiotowanie to normalne objawy w ciąży w pierwszych miesiącach. Nie jestem kiki ale tez byłam w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynam mieć wrażenie, że zaczynasz autorze w tym użalaniu się nad sobą przekraczać granice przywoitości. Możesz mieć to teraz w nosie, ale ludzi dotykają znacznie większe dramaty niż Twój. Umierają ich partnerzy, umierają dzieci i są to sytuacje nieodwracalne, na które wpływu nie mają. Ty masz wpływ na swoje życie. Szanuj to co masz, zanim tego nie stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Chce poznać w końcu prawdę. Tego chce. Chcę wiedzieć czemu wszystko rozpieprzyła i czy było warto. Ma mi opowiedzieć wszystko nawet to jak jej z nim było. I nie wyjdę dopóki tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
gościu - masz rację. jestem na siebie wściekły za takie reakcje. uwierz mi, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość. Urwało posta. Strata to nie tylko śmierć. Jak uważasz, że patrzenie na osobę którą kochasz i świadomość całej krzywdy, zaprzepaszczenie wszystkiego nie jest stratą, Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Kobiety w ciazy sa notorycznie zmeczone w pierwszy trymestrze. Jesli duzo wymiotuje, powinna skonsultowac to z dr. Teraz sa odpowiednie peki, po co ma sie meczyc? Marcin, mowisz ze nie chcesz nikogo skrzywdzic? A jesli dziecko jest Twoje, to co fundujesz jego matce i jemu taki stres teraz a w przyszlosci tatusia z problemem alkoholowym? Konrad bardzo madrze Ci radzi. Nawet jak Ci to nie pasuje to go sluchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Greta
Leki mialo byc. To z pospiechu bo musze wyskoczyc po nerki dla kota bo wykupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Greto liczę na to, że po szczerej rozmowie mi ulży. Będę wiedział wszystko. Po prostu muszę. Z każdym szczegółem. Poszukam pomocy. Jak trzeba będzie pójdę do specjalisty. Ale muszę wiedzieć.. Szczerze - Aga mną wczoraj wstrząsnęła...Bardzo...Sam nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agonia80 dziś Gość. Urwało posta. Strata to nie tylko śmierć. Jak uważasz, że patrzenie na osobę którą kochasz i świadomość całej krzywdy, zaprzepaszczenie wszystkiego nie jest stratą, Twoja sprawa. x Chyba napisałam coś zupełnie innego. Napisałam, że są sytuacje nieodwracalne (gdzie człowiek niby żyje, ale umiera nie tylko z rozpaczy po stracie, ale także z bezsilności), jak i takie, w których może coś zrobić. Coś zdecydować, coś postanowić, coś wybrać, coś wygrać lub przegrać, ale jest jakaś szansę. Tylko taką różnicę widzę pomiędzy tymi sytuacjami. I to co mnie boli (bo życzę autorowi jak najlepiej) to to, że alkohol i pośpiech są w tym jego "robieniu coś" najgorszymi doradcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, Ok, źle zrozumiałem. Często mi się zdarza. Są najgorszymi doradcami, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
Macie racje. Wczoraj uświadomilem sobie po prostu, że dopoki nie bede znal calej prawdy nie podejme decyzji. zadnej. to mi nie daje zyc. ok. ona sie budzi chyba.trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymamy jak zawsze. Powodzenia. To ja idę po tę cholerną zupkę. Miłego dnia Wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
gość dziś Mówisz to z własnego doświadczenia czy z doświadczenia ludzi ? Kazdy człowiek ma prawo do bólu i nikt , powtarzam nikt nie ma prawa osadzać czy ten ból jest nieadekwatny czy nie. Co z tego ,ze inni przeżyli więcej tragedii w życiu, chcesz mierzyć odczuwalność bólu , innym zabronisz innym dasz prawo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozlane mleko dziś gość dziś Mówisz to z własnego doświadczenia czy z doświadczenia ludzi ? Kazdy człowiek ma prawo do bólu i nikt , powtarzam nikt nie ma prawa osadzać czy ten ból jest nieadekwatny czy nie. Co z tego ,ze inni przeżyli więcej tragedii w życiu, chcesz mierzyć odczuwalność bólu , innym zabronisz innym dasz prawo ? x I znowu, proszę nie wmawiać mi, że napisałam coś, czego nie napisałam. Nigdzie nie prowadziłam licytacji, który ból jest "większy", bo byłoby to działanie absurdalne. Napisałam tylko o reakcji na ten ból. Piszę z własnych doświadczeń, jakich, to nie jest istotne, nie ja jestem tematem tego topiku. Doświadczyłam i straty z powodu śmierci i straty z powodu zdrady (choć u mnie zupełnie nie chodziło o fizyczność). I wiem na czym polega różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Napisałam tylko o reakcji na ten ból. x Reakcja na ból jest u każdego człowieka inna , zależy to od tego jak jest odporny , czy jest silny psychicznie . Jednego złamie zdrada , inny po stracie bliskiej osoby pójdzie do przodu. Jedni będą kumulować w sobie , inni będą szaleć , ile ludzi tyle reakcji. To ,ze Ty poradziłaś sobie z problemami to nie znaczy ,ze inni tez muszą dać rade. Autor jak na razie jest w stadium początkowym , jeżeli jego działania destrukcyjne przeciągną się w czasie wtedy trzeba bić na alarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozlane mleko dziś I w tym "etapie początkowym" pije, bije, nie dba o siebie i wykonuje nie do końca przemyślane ruchy wobec swojej byłej kobiety. Ma do tego prawo? Oczywiście, że ma. Nic mi do tego, ale jeśli w porę się nie opamięta i nie wprowadzi choć odrobiny porządku do swojego postępowania to skończy się to źle. Czy ma coś do stracenia? Biorąc pod uwagę to, że dziecko może być jego, że jest szansa na dobre zakończenie jego historii (obojętne co by to miało znaczyć, bo tylko on wie co jest dla niego dobre) chyba bardzo dużo. Nie chciałabym, aby ciąg dalszy jego opowieści to były wyznanania alkoholika zza krat. Czy przesadzam? Być może. Ale wiem, jaka to jest równia pochyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość000675
Marcin nie uderzył kobiety. A przywalił kochasiowi , bo zasłużył.. Każdy facet by to zrobił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, czytałem po łebkach i jeden z kości napisał "w etapie początkowym pił bił", to mi się uroiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazymansland
przechodziłem przez te wszystkie etapy co Marcin teraz. mnie to wszystko nie dziwi. z tym, że ja dziś mam narzeczoną i nie jestem już z tamta kobietą. moja sytuacja była o tyle łatwiejsza. myślę, że dziecko będzie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Nie znam Marcina ale z tego co pisze jest na tyle odpowiedzialny ,ze prędzej sobie zrobi krzywdę niż jej i dziecku, choć mogę się mylić. Mial okazje zmasakrować pseudo kumpla a jednak skończyło się na złamanym nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie. Ja nie mówię, że Marcin jej krzywdę zrobi. Nie zrobi. Myślałem przez chwilę, że panią "gość" facet bije, po patrzyłem tylko na pierwsze linijki nowych postów. Poza tym wczoraj nie piłem. Dzisiaj też nie. To nie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki65g
3 miesiące spałam bez przerwy w ciąży. Później przeszło. Greto, to jeszcze niemowle, wiec jestem na 'swiezo' :) Nie nadazam czytać, ale Marcin daj znać jak Wam poszło. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKKM
narazie zjedliśmy śniadanie i wypiliśmy kawę(JA) i sok(ONA). poszła teraz po leki do apteki, ale źle wygląda. podobno całymi dniami wymiotuje i schudła zamiast przytyć. nie wiem czy dam radę słuchać jej tłumaczeń , ale muszę, bo nie dojdę do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×