Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DRAKOŃSKA ale naskuteczniejsza dieta gacy. Reaktywacja

Polecane posty

homo709 Moja karkówka w papryce. Kupuję słoninę. Proszę w sklepie o przemielenie jej w maszynce, ale nie w każdym sklepie można ją zmielić. Jeśli nie można, to kupuję cienką, by łatwiej było ja pokroić. Wrzucam są na patelnię i wytapiam jak smalec ze skwarkami. Mięso mielone dzielę na odpowiednie porcje - wagowo, doprawiam ziołami (uwielbiam tymianek), dodaje troszkę wytopionego tłuszczu i wrzucam na osobną patelnię, ale wciąż mieszam, by mięso mi się nie posklejało. Na każda porcję dodaję po łyżce warzyw - włoszczyzna w słupkach mrożona. Jest jej niewiele i można się bez niej obyć, bo nie daje mi smaku. Może dlatego, że zabijam go ziołami. Po chwilowym podsmażeniu mięsa mieszam je ze skwarkami i wytopionym tłuszczem. W papryce odkrajam górę, ale zostawiam ogonki. Czyszczę w środku i myję. Wstawiam do szkła żaroodpornego, ale może być też keksówka (chcę aby mi si,e nie przewróciły i dlatego dopasowuje do nich naczynie)i wypełniam mięsem. Po napełnieniu dodaję jeszcze po łyżce wytopionego smalcu. Przykrywam czapeczkami paprykowymi, które odkroiłam wcześniej. Do szkła dolewam wody - tak, aby do polowy papryk była woda. Wstawiam do piekarnika na 180 stopni i piekę godzinę. Po upieczeniu wyciągam. Każda z papryk zawijam w folię i wstawiam do innego naczynia - tak, aby wciąż stały. Już nie dodaję żadnych warzyw do jedzenie. Porcja jest bardzo syta i bardzo dobra. Pychotka. Mięso przechodzi wspaniałym smakiem papryki. Przymierzam si,e też do mielonej karkówki smażonej w tłuszczu ze skwarkami i pomidorami, ale zastanawiam się, kiedy dodać wtedy bazylię, by nadała aromat i zapach. Normalnie dodaje ją do pomidorów, a w takiej kombinacji będę musiała wyczuć kiedy to zrobić. Karkówkę w papryce polecam. Naprawdę jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulcia54 Trzymam kciuki. Dasz radę! To pierwszy dzień jest taki trudny. Jutro będzie lepiej. Szukaj dziś różnych zajęć i pij dużo wody.... Dużo.... aż poczujesz, że jesteś jak wodospad :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frenklin
Dziewczyny,są dni gdzie waga stoi....ale obwody nadal się zmniejszają. Cierpliwošci trochę trzeba mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam u mnie też tak jest waga spada ale nie zawsze a wtedy czuje w obwodach różnicę.Ulcia 54 ja biorę witaminy Olimpu z minerałami takie dla trenujących .polecane były na poprzednim forum naprawdę niezły mają skład i są tańsze niż gacowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja pisałam .Potwierdzam u mnie też tak jest waga spada ale nie zawsze a wtedy czuje w obwodach różnicę.Ulcia 54 ja biorę witaminy Olimpu z minerałami takie dla trenujących .polecane były na poprzednim forum naprawdę niezły mają skład i są tańsze niż gacowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia54
Dziekuje dziewczyny za dobre slowo.Drugi dzien za mna,glod jest ogromny.Ale tym razem wytrwam,teraz albo nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
Ulcia 54 jak długą masz przerwę między posiłkami ? może skróć do np 3 godzin (ja tak robiłam) stopniowo wydłużając do 3,5 Myj zęby po każdym posiłku lub przynajmniej płynem do płukania odśwież , guma do żucia , kostkę lodu possać i.....woda.....woda....woda i ...siusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
DAMY RADĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia54
Tak wlasnie robie,przerwa miedzy posilkami 3 godziny jak juz nie moge wytrzymac.Ratuje jedynie kawa,gumy do zucia u mnie wzmagaja apetyt.Ile dni moze jeszcze potrwac ten ogromny glod,wy tez tak mialyscie?im dluzej wytrwam tym trudniej bedzie mi sie skusic na cos niedozwolonego,bo przeciez nie po to sie mecze zeby to pozniej zaprzepascic.Ktos kto nigdy nie musial sie odchudzac nawet nie wie przez jakie katorgi musi przechodzic osoba na diecie.Jestem teraz jak narkoman na glodzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulcia54 Jak zejdziesz z tłuszczówki, to będzie już lżej. Później będą takie porcje, gdzie będziesz jeść na siłę, ale pojawią się też chwile, gdy żołądek będzie przyklejał się do kręgosłupa. Najważniejsze, by wypełnić te chwile pomiędzy posiłkami zajęciami, które nas zajmą. Picie wody też pomaga. Z czasem znajdziesz swój sposób na przekierowanie myśli z jedzenia na inne rzeczy. To kwestia czasu. Będzie Ci też łatwiej, gdy staniesz na wadze lub założysz spódnicę, która była ostatnio zbyt opięta na Tobie. :-) Dasz radę! Opór jest tylko w naszej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia54
Dobrze powiedziane"opor jest w naszej głowie" nadzieja13-dalas mi wlasnie nadzieje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
homo709- jestes na treningach silowych z trenerem perosnalnym i na nielegalnym Gacy ? czy ja dobrze rozumiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
ulcia54- na diecie czlowiek sie wcale nie musi meczyc jesli dieta jest zrobiona pod Ciebie i pod Twoj styl zycia czlowiek glodny nie chodzi bo bilans ujamny jest tak nie duzy ze organizm nie wola ...ciagly glod to nie kaprys organizmu tylko informacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
cccarmen00000 Tak mam treningi personalne ustawione pode mnie ( angażujące jak najwięcej grup mięśniowych ) jakoś to się nazywa. Ma to na celu , pobudzenie metabolizmu. Nie czuję się na gapę , gdyż byłam 3 miesiące ONLINE . Nie odpowiadają mi 20 min spotkania , bardzo się stresowałam. Dla mnie są sztuczne. Teraz się stosuję do wcześniej opłaconych rozpisek , a kontakt z moim trenarem działa na mnie : mobilizującą i terapełtycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
Przepraszam , błędy się wkradły :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziewczyny jestem tu nowa. Czytam Wasze posty i jestem pełna podziwu. Mam dużo ponad dużo. Od zawsze byłam duża. Klika razy się odchudzałam ale zawsze był efekt jojo. Dziś jestem u kresu, chce zmiany...mam motywację do przyszłego chce schudnąć ( ważna uroczystość w moim życiu, zdrowie, stawy, depresja ). Powiedzcie mi od czego zaczynałyście. Jeśli mogę to proszę o wskazówki. Wyczytałam, że u Pana Gacy są różne diety, różne tygodnie... mam miszmasz w głowie...POMOCY. 1 tydzień ?, 2. tydzień ?, 3. tydzień?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, kobiety wysłałam wiadomość, ale się nie wyświetliła...Jak to się robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo ..to prawie że na gapę jedziesz. :D :D Nie każdego stać na legal i prywatnego trenera, Samej w domu też można ćwiczyć,a jak pogoda pozwala to i z kijkami parę rund na świeżym powietrzu też da rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
homo709 - czy Twoj trener wie jak jesz ? bo jezeli Ty masz 3 razy silowy i pomiedzy cardio przy 800-1000kcal Gacowym to nie chce mi sie wierzyc, ze Twoj trener wyraza na to zgode ? Trening silowy jest fantastyczny dla ciala i w polaczeniu z cardio robi cuda ale nie na GS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
Drogi gościu , to co tu robisz ? mniej żryj weż kijki i dawaj na świeże powietrze. Nie czuję się , abym robiła na gapę. Stosuję się do rozpisek za które zapłaciłam. Mnie też na wiele nie stać , ale nie ubolewam nad tym , a to co teraz robię , to też kosztem czegoś. cccarmen00000 ... spokojnie za stara jestem , aby fiksować . Mam cudowne treningi ....treningi a nie katorgę. Zaczynam rozumieć i czuć swoje ciało , mięśnie itd Teraz już nastał moment w moim życiu , w którym nic nie muszę....tylko chcę...to co robię to taka inwestycja w starość. Śmieszne ? dla mnie nie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
homo709- jezeli jestes na starych rozpsikach / jakichkolwiek rozpiskac gacowych trenujesz silowy i cardio to Ci sie szbyko to zemsci. Twoj trener powinien Tobie ulozyc diete pod Ciebie skoro uklad Ci plan treningowy. Jezlei jesz wg rozpisek jakie znam i masz trening typowo silowy (a jestem instruktorem fitness i cos o tym wiem ) to poprostu owszem schudnesz ale raz zwolnisz swoj metabolizm i po wsytkim bedziesz miec jojo, dwa przy tej kcal na ten moment moze i czujesz miesnie ae czuc je a budowac to sa dwie rozne sprawy (tak ujemny bilans spowoduje jedynie ich palenie ) i radze Ci poradz sie trenera co do diety poki masz czas bo jesi on Cie mobilizuje to wspaniale ale jak mu powiesz jak jesz to gwarantuje Ci ze sie za glowe zlapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
cccarmen00000 krzywdę to ja sobie robiłam 30 lat , jak byłam na głupich dietach z pisemek dla pań , lub na poleconej przez koleżankę ... krzywdę to ja sobie robiłam łykając głupie tabletki sprzedawane bez recepty....krzywdę to ja sobie robiłam jak jeżdziłam do pani dietetyk , która aplikowała mi tabletki (pochodne amfetaminy - już wycofane ze sprzedaży ) po których myślałam , że serducho wyskoczy ,nie mogłam spać i dostawał zatwardzenie. Mój syn też jest trenerem w klubie fitnes ( w innym mieście niestety ) i kiedyś ułożył mi trening tylko nie dam z siebie tyle co z trenerem. Treningi mam zmienne , co tydzień zmiana intensywności. Teraz dopiero jest DOBRZE , teraz dopiero jestem świadoma , a wiedza moja cały czas rośnie. Naprawdę nic na siłe . Kończę ten temat , bardzo dziękuję za troskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
homo709 -widze ze sie irytujesz tym co pisze, temat skonczony ale krzywde dalej sobie robisz mimo ze Ci sie wydaje, ze nie i jak syn jest trenerem tym bardziej powinien pewne rzeczy Ci uswiadomic bo co jak co ale GS nie bez powodu mowia 3razy w tygodniu 60min rowerek i ani troche wiecej ... nie zastanwialas sie skad taki nakaz? ale skoro wypowiedzi Cie moje draznia wiec wiecej sie nie wypowiadam. Kazdy ma wybor, to wszytko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
cccarmen00000 - to dziwne bo na moich rozpiskach GS rowerek to ja miałam tylko w pierwszych dwóch tygodniach , potem doszły brzuszki , a potem trening FLEXI . Poza tym nie napisałam dokładnie jak wyglada mój trening. W GS jest 5 poziomów treningu , ja swoją przygodę z GS rozpoczęłam w 06.2015 i nie myślę siedzieć teraz tylko na rowerku. Napisz proszę czy też stosujesz dietę GS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen00000
homo709 -nie stosuje GS i nigdy stosowac nie bede. Jest to zbyt mala kcal do moich treningow. Wielkorotnie pisalam o tym na tym forum ze GS nie ejst dla mnie i ze nie chce mi sie pozniej wychodzic z tej diety ( to jest dieta o bardzo niskiej kalorycznosci - glodowkowa krotko mowiac dlatego tak strasznie podkresaja w GS zeby wyprowadzic sie z diety bo jak nie jojo murowane ) Interesuje sie mocno dietetyka i sportem i GS to jest dla mnie tylko watek do analizy. Z pewnoscia nigdy sie tej diecie nie poddam. Jestem zdecydowanie fanem treninngu + zbilansowanej diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość homo709
Tak już kończąc tą rozmowę , to myślę ,że jesteś FIT (szacun ) widzę cię bardziej na SFD. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cccarmen00000 czy mogłabys do mnie napisać chciałabym z Tobą pogadać ....kasia@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniknęłam na kilka godzin, a forum się ruszyło w wymianie zdań... ulala... Carmen, masz rację, że Gaca nie sprzyja treningom. Odczuwam to sama po sobie. Brakuje mi niesamowicie węglowodanów. Widzę różnicę w zajęciach kiedy one są i kiedy jest ich brak. Po miesiącu gacowania zrobiłam sobie kompleksowe wyniki - morfologia, próby wątrobowe, cholesterol, cukier, potas, magnez, mocznik, itp. Wszystkie są dobre. Skład masy ciała - w normie. Mam za sobą już tysiące diet, tabletek i tym razem słucham swojego organizmu. Gaca ma mi pomoc zejść z wagi i wrócić do normalnego odżywiania - 5 posiłków dziennie, bo to mi najbardziej odpowiadało. Zapuściłam ten sposób odżywiania przez to, że nie umiałam sobie poradzić ze stresem. Zajadałam go. Przytyłam masakrycznie. W ubiegłym roku schudłam 15 kg (regularne posiłki i treningi), ale potem znów nastał kryzys. Postanowiłam, że trzeba zacząć inaczej moje odchudzanie. Najpierw nauczyłam się opanowywać stres, zmieniać nastawienie do świata, wsłuchiwać się we własne potrzeby i teraz jestem gotowa, by ponownie powrócić do sposobu odżywiania... do regularności posiłków... i tym zastrzykiem dla mnie ma być teraz GS... jeżeli poczuję, że mój organizm mówi dość, to przejdę od razu na dawne odżywianie metodą garstkową wg dr Lewitt... Do tego sposobu odżywiania własnie dążę, ale muszę mieć teraz bata nad sobą - jadłospis z odpowiednią gramaturą, by przyzwyczaić swój organizm do małych porcji...odżywianie garstkowe wg dr Lewitt, to najbardziej zbilansowane jedzenie, jakie kiedykolwiek miałam...i do niego dążę...i mi się uda... i schudnę jeszcze kilka kilogramów, by poczuć się lepiej...i zmieścić się w dawne ubrania sprzed 3 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×