Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fru_zelda

Jak często chodzicie bez stanika?

Polecane posty

Gość Fru_zelda

Poza domem też? Sutki Wam sterczą mocno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj w tą wilgotną wilgoć przebijają się przez koszulkę i bluzeczkę.Lubię jak inna kobieta je pieści, wtedy od pieszczot i podniecenia twardnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella   86
Bardzo rzadko, bo mam duże piersi i wygląda to zbyt prowokacyjnie i mąż nie pozwala, chyba, ze po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frużelina, ty jesteś projektem redakcji czy po prostu głupia z natury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzimy. Falujące piersi, sterczące sutki zdradzają grzeszne myśli o tym jak ich właścicielka pragnie być w nie kąsana, lizana po nich łapczywie, jak pragnie żeby on dotykał je mało delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie tak ma być Święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie powinni porozumiewać się na płaszczyźnie duchowej, a nie tylko cielesnej. Już na etapie fantazji o drugim człowieku on zachłannie zrywa z niej ubranie i wodzi koniuszkiem języka od ust, do palców jej stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to właśnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzę bez stanika chyba że po domu. Nie chce prowokować i nie lubię jak faceci się patrzą na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubi prowokować i zdecydowanie częściej chodzę bez , jak w biustonoszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość młoda i nowa
w ogóle nie noszę bo mam małe i nie muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodziłam bez biustonosza do sylwestra. Na imprezę dostałam super sukienkę, ale mój facet uznał że do niej nie pasuje żaden rodzaj stanika. Nie zgadzał się nawet na dyskretne żelowe paseczki, określij je jako "obleśne". Na początku imprezy sylwestrowej trochę się krępowałam - mięciutki i lużny materiał dawał bardzo zmienny efekt - albo się tak układał że było zupełnie dyskretnie, albo eksponował twardość sutek i owal miękko układających się i kołyszących piersi. W miarę imprezy coraz bardziej podobało mi się jak fajnie i sympatycznie jestem odbierana. To zachęciło mnie do wyjść od czasu do czasu - bez stanika. Raczej na luzackie wypady/ wędrówki w terenie. Bardzo to lubię i doceniam swobodę nie zakładania chomąta jak stanik nazywa mój mąż. Jak swoboda to swoboda - zwykle cieniutki top koszulkowy w jakimś wesołym jasnym kolorze. Koło domu coś na siebie jeszcze narzucam, ale potem nie próbuję nawet maskować swobodnego kołysania mojego niewielkiego biustu i sterczących szpicków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię swoich cycków i mój facet tez ich nie lubi... Bez stanika czuje sie jak d*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej dwa razy w tyg i tak sterczą mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można tak wyjść z domu? To ohydne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak możesz, Kuszo? czyż Pan nie rzekł do Abrama "Wyjdź z domu twojego ojca" (Księga Rodzaju 12,1)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.39 Serio poszłaś na sylwestra z widocznymi sterczącymi sutami? Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawp*****lała się Mentosów i suty jej stanęły, jak w dawnej reklamie w/w produktu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzwarteImperium
Po domu zawsze. Latem zawsze. Sutki sterczą. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:57 wilgotna wilgoć, taaa a masło maślane ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz sterczącymi raz miękkimi i spokojnymi ale wyraźnie zarysowanymi przez materiał bluzeczki. Na sylwestra i na inne okazje. W domu przy mojej kochanej rodzinie, na wyjścia i na sylwestra. Tylko zdecydowanie nie do pracy. Po prostu zrozumiałam, że nie mozna sobie dać narzucić durnowatego obyczajowego ograniczenia, jeżeli nie jest uzasadnione własną wygodą czy zdrowiem. Mam niewielki biust, jędrny i kształtny. Po co mam krępować się stanikiem i dławić się kompleksem małego biustu, jak mogę czuć się swobodnie, wygodnie i jednocześnie doznawać miłych uczuć podziwu i adoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm podziwu? Chyba ślinienia się obszczymurkow i erotomanów... Trzeba się nie szanować żeby tak się pokazywać facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 Jak masz niewielki biust, to ci się nie ma co kołysać :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę bez stanika dość często, w domu to już dla mnie standard. jest to po prostu wygodne. Latem zdarza mi się chodzić bez do letnich sukienek, albo bluzek, ale nigdy nie emanowałam sterczącymi sutkami, zazwyczaj są to takie fasony które umiejętnie kryją i unoszą biust. Teraz jesienią jak mam więcej warstw ubrań to coraz częściej chodzę bez stanika, do sklepu, na spacer, na impreze też w sumie, ale przyznam że w odwiedziny do rodziny to raczej nie, źle bym się czuła. Bieganie za psem też odpada, bo cycki po prostu bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest zawsze ciężko oderwać wzrok od kobiety która nie założy pod bluzkę stanika.Nie wiem co te piersi maja w sobie ale ich widok zawsze poprawia mi humor i od razu się lepiej czuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komentarz do: 21:34 Jak masz niewielki biust, to ci się nie ma co kołysać nawet niewielki biust jak jest pozostawiony swobodnie to "żyje" jak to nazywa mój facet. W odróżnieniu do sztywnego wymodelowania w większości nowoczesnych biustonoszy. Nawet jędrny biust nie jest z kości i choćby delikatne kołysze się kreśli sutkami choćby małe kółeczka na bluzce czy sweterku. Mam taką fajną dzianinową bluzeczkę, właściwie sweterek, pomimo założonej pod spód koszulki niezbyt wyraźnie alke dla wprawnego obserwatora widać miękko i naturalnie układający się biust, czasem troszkę ujawniają się emocje zarysem twardniejących sutek. Mój facet to bardzo lubi bo zauważył że zdradzają nie tylko podniecenie o charakterze erotycznym, ale każde silniejsze zaangażowanie i emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zdemoralizowały pod tym względem moje kochane dzieciaki - 4 i 7 lat. Widząc sporo toplesek na plaży w grecji zapytały dlaczego jedne panie są w stanikach a inne bez. Powiedziałam że dla wygody i żeby ładnie sie opalić. No to dlaczego ty nie zdejmiesz ? I to był koniec moich starań o porządny odpowiedzialny wizerunek matki - polki. Został zmieniony na mamę otwartą i wyluzowaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilas z dziećmi w takim wieku po plaży z gołymi babami i w dodatku sama świeciłaś cyckami? Nie macie wstydu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×