Chciałybyście żeby ujawniła się wasza prawdziwa bliźniacza dusza?

to tak samo, jezeli istnieje w ludziach nieskonczone zło, to też czasami istnieje dobro Fakt, że innym się to nie podoba, ale czasami tak jest

Ale nie rozumiesz, że czasem to wynika z charakteru. Lubisz czasem trochę komuś dopieprzyć i bliźniacze dusza zrobi ci to samo. A i tak nie zrezygnujecie z siebie bo ona jest odbiciem ciebie. Jedno jest podobno pewne, że jak się zostawią to już do końca życia. Bo żal i ból jest zbyt wielki. Wiec chyba warto przemyśleć czy pochopnie nie rezygnować.

poza tym PRAWDZIWE bliżniacze dusze nie mogą wzajemnie się ranić, bo to tak samo (uwaga logika !!!) jakbyś siebie samego, samą ranił/a wiec raczej kiepski pomysł, to tez róznica z tymi co udają

nie zapominaj, że zło i dobro to efemeryczne w skali ewolucji zjwisko wynikajace z przejściowego okresu rozwoju homosapiens kiedy to zył w wielkich skupiskach wtedy jeszcze heteroseksualnych osobników

To nie są tylko kwiatki, bławatki.

rezygnować pewnie nie warto, ale czasami wychodzi że małżeństwo jest z kim innym, bo bliźniak nawalił a życie idzie do przodu

te abstrakcyjne pojęcia wyewoluowały na gruncie dymorfizmu płciowego i wykrystalizowały w cały abstrakcyjny system logiczny nazywany moralnością. dlatego obecnie kiedy juz praawie pewne jest ze pedały zawładną swiatem dobro stracilo swoja arhetypiczna podstawe w postaci kobiety rodzicielki i matki

ewolucja ewolucją, ale podstawowe cząsteczki materii i ludzi są te same ZAWSZE, tak jak dobro i zło tego ewolucja nie moze zmienic jezeli ktos chce komus wyrządzic zło, albo zrobić cos co moze drugiemu zaszkodzic to NA PEWNO nie ma to nic wspolnego z bliznacza duszą, ta predzej zrezygnuje niz będzie drugiego krzywdzic. Zawsze sa jeszcze nastepne wcielenia :-) jak macie pytania to wpisujcie pod watek, moze cos sie wymysli ;-)

krótko rzecz ujmując obecnie źle jest być dobrym bo nie służy to rozwojowi gatunku...bo gatunek już sie nie rozmnaza płciowo tylko poprzez sztuczna hodowle. dalsze kurczowe trzymanie sie tego atawistycznego systemu wierzeń jest ze szkodą dla rozwoju a zatem i ludzkości

nie wiem, ale kobieta i mezczyzna to jak dzien i noc. Mogą istnieć tylko razem i się uzupelniac Bardziej złożone problemy, to chyba inny temat Nie dajcie sobie wmówić że nie ma dobra i nie ma zła. To drugie to przeważnie inni ludzie

przeciez se jaja robie:D ile mozna sluchac o tym cczy dusze rzucaja w siebie talerzami czy chodzą razem na terapie małżeńską?

ps. słowo rozwój tez moze być uzywane do rzeczy pozytywnych nie można przecież powiedzieć "rozwój przestępczości", taki szczegół po prostu są rzeczy podstawowe, niezmienne i nie można sobie wmawiać że jakiś rozwój jest lepszy..

mnie tylko interesuje jak do tego przekonać, osobę na które zależy bo przecież nie przez matematykę, jak coś wymyślicie to napiszcie ;-)

zawsze możesz przemówic do duszy pośrednio czyli uzyć przemocy fizycznej:D

tak będzie subtelniej a nie tak po chamsku duszą do duszy:O

zawsze mozna skontkatowac sie telepatycznie z odpowiedniej odleglosci

właśnie. nalezy w tym miejscu nadmienic o istnieniu teorii mówiącej o powstaniu duszy dzieki telepatii co implikuje jej bezosobowosc odczuwana subiektywnie przez ograniczone swoją fizycznością jednostki jako bratniość:) czynnikiem niejako inicjujacym duchowośc byłby w tym przypadku kontakt i wymiana neutrinowych pakietów danych, odbywajacy sie między osobnikami o największych zdolnościach telepatycznych. na drodze ewolucji osobniki te dzieki doborówi naturalnemu kontaktował sie międzysobą częściej i były mniej skrępowane z powodu wcześniejszego kontaktu telepatycznego dzieki czemu nie traciły czasu na spacery po parku jurajskim tudziez herbate z sosny w gaku sekwoi tylko przystępowały do czynności zasadznieczej ewolucja jest taka cudowna:) mozna za jej pomoca wytłumaczyć wszystko:)

dobranoc dzieci:) jutro opowiem wam skad sie wzieła miłość i dlaczego dotykanie siusiakiem siusiaka jest lepsze niż robienie babek z piasku:)

albo o tym czym nie różni sie pan od pani i dlaczego róznice sa tak mało istotne:) w końcu to wolny kraj więc macie wybór:)

dziękuje też was lubie do jutra pamiętajcie: odkryto homoseksualne dinozaury a psy cały czas zapinaja sie dooopska. PAMIETAJCIE O TYM

bo dowodzi to istnienia bratnich dusz i potwierdza teorie telepatyczną:)

jak również implikuje wstecznie teorie o wielkim wybuchu, w którym powstała materia antymateria, ciemna materia ciemna energia i tęczowa siła:) to z kolei dowodzi wielu innych rzeczy, o których chwilowo nie musicie wiedziec:P

zegnałem sie juz? no to dobranoc

chociaz z drugiej strony jest już prawie trzecia czyli w zasadzie dzień dobry. DObranoc

zastanawiałem sie kiedyś nad howkingiem. nad jego paraliżem i syntezatorem mowy. cos mi tu nie pasuje. możliwe, że jako znany już naukowiec doszedł do wniosku, że nie będzie dalej piertolił takich bzdur ale akurat miał zaplanowanych kilka wykładów...cóz. wstrzykneli mu cos i od tej pory wożą z grundikiem przymocowanym do wózka:( główna rolą tego faceta zdaje sie nie jest rozpowszechnianie banialóków o wielkim wybuchu tyko bycie przykładem dla tych, któzy są zbyt głupi aby te wiekopomną teorię ogarnąc umysłem:) dobranoc

zreszta to człowiek symbol w wielu wymiarach:) symbol dążeń elity i schematyczny model sposobów ich osiągnięcia:) to chyba najbardziej:) "jestem steven howking...kilku smutnych kolesi zabrało mnie do jakiegoś garażu, gdzie wstrzykneli mi coś w kręgosłup i od tej pory wszechświat nie ma przede mna tajemnic [bip usmiech bip] mam wspaniały samobiezny wózek którym steruje ręką, którą steruje ktos inny. to cudowne, że moge podzielić sie z wami moją wiedzą:) wszechświat wg howkinga:)...bip

w dodatku zrobili mi ten uroczy usmiech od ucha do ucha albo może jak mi wstrzykiwali coś w kręgosłup to sie akurat usmiechałem? nie pamiętam...w każdym razie zycie jest cudowne. mam ccudowną piekną żonę, która czyści mi głowice w grundigu trzy razy dziennie a ja sie za to do niej usmiecham cały czas i mówie: "ok 20 mld lat temu z jednego nieskończenie małego i gęstego punktu...." uwielbia to:)

możliwe też, że to po prostu taki żarcik tych na saaaaamej górze:) w końcu mają dosyć smutne zycie. co niby ma ich zaskoczyc? a zaskoczenie to podstawa żartów. zrobili se zatem takiego pajaca i mają beka za każdym razem jak siedzą przy szkockiej, palą cygara i klepia niewolnice seksualne po doopach. nie dziwie sie im. co im kooorfa zostało z zycia?

elo? jestesta tam? odwrócice sie w lewo i pomachajcie do gościa z komórka w rękce:) tak tak w prawej. w lewej mam co innego:)

Gosc 01.25...i tak wlasnie bylo.Ona doskonale uzupelniala mnie i ja ja.Np gdy ktos zadsl pytanie mi a ja sie tylko potrafilem zasmiac to ona doskonale eiedzisla co chce powiedziec i to ona odpowiadala na to pytanie.I na odwrot gdy ktos próbował w zartach wyszydzic ja to ja mu tak odpowiadalem ze tylko byl smiech z tej wladnie osoby co probowala szydzic.Bo miedzy nami bylo totalne zrozumienie i automatyczna obrona drugiej osoby.Tak jakbym sie sam bronil przed atakiem pomimo ze byl skierowany do niej.Ah ciezko to wytłumaczyć.Ale bylo tez wiele innych sytuacji ktore potwierdzaly ten sam sposob myslenia bez potrzeby uzywania slow.I to bylo poprostu.Tak jakbym ja tylko tak myslal bo jakby stanowilismy jedno cialo ale o wiele mocniejsze od pojedynczej osoby.I to pod kazdym wzgledem.