Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Nowaja tak dobrze wyczytałaś ze stopki :-) mam syna 16 lat i po kilku latach starań i nie powodzeń (trzy obumarłe ciążę) potem trzy nie udane IUI pierwsze IVF i udane :-) !! Co do stymulacji to do dwóch IUI były tylko tabletki a do trzeciej osiem zastrzyków (wtedy robił mi je mąż lub koleżanka ). W trakcie stymulacji czułam jajniki trochę bardziej niż w trakcie "zwyklej owulacji" ale nic strasznego sie absolutnie nie działo!! Potem ivf i długi protokół, i tu tak samo chociaż zastrzyków więcej bo jeszcze gonapeptyl przez trzy tygodnie na wyciszenie, potem właściwą stymulacja, potem progesteron w zastrzykach i clexane (do dziś!!) przeciwzakrzepowo wszystko to w brzuch a jestem w 32 tygodniu ciąży i żyje!! Zastrzyki w trakcie nauczyłam sie robić sama, wiadomo przyjemne to nie jest. Ale tez nie jest tym o czym opowiada Ci znajoma ;-) Skutki uboczne w postaci zmiennych nastrojów czy jakiś bóli głowy da się przeżyć naprawdę:-) i nie każdy musi je mieć. Ja to wszystko co mnie spotykali przyjmowałam od razu za normalne ( caly ten po proces) wiedziałam po co to sue odbywa i do czego dążę :-) w razie co śluzę pomocą bo wiem jak to jest ważne. powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o narkozę do punkcji to jest to krótka narkoza podawana dożylnie ( miałam ja wczesniej przy zabiegach łyżeczkowania po poronieniach) rachu ciachu zasypiasz nie wiesz kiedy potem sie budzisz elegancko i naprawdę nic się złego nie dzieje a wręcz jest taki przyjemny stan ;-) Po punkcji brzuch pobolewał ze trzy cztery dni miałam wolne i sobie leżałam w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaja jestem juz 9 miesięcy (od maja) non stop na zastrzykach w brzuch, bylo kilka siniaków ale raczej po tych przeciwzakrzepowych a nie do stymulacji:-) także wiesz przekaż koleżance pozdrowienia :D O Nowum nic nie pomogę, bo leczyłam sie w klinice w Białymstoku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka jeszcze nie oddawaj Lutki. U mnie okazało się w 30 tyg w szpitalu ze znów będę ja stosowała " trochę czasu" na recepcie były trzy opakowania. Nigdy nie wiadomo co jeszcze sie przyda. Chociaż wiadomo ze lepiej żeby juz nic nie bylo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja - dzięki za czujność ;) też o tym pomyślałam i asekuracyjnie zostawiłam sobie po 1 opakowaniu jednej i drugiej, a resztę chciałam oddać.. A przez jaki czas brałas wtedy luteine? x Ania1602 - ja wierzę... x Julia - jak musisz czekać do marca, a już będziesz mogła chodzić to sprawdź sobie jakieś warsztaty dla ciężarnych.. Ja oprócz szkoły rodzenia chodzę na dodatkowe bezpłatne i czasem płatne zajęcia, bo są śmiesznie tanie.. Jakieś 20 zł za godz, a idę na temat lub ćwiczenia, które mnie interesują.. x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewap, ciuszki mam od rodziny i znajomych. Na rozm. 56, 62 i 68 mam...całą szafę... Wszystko poprałam, zostało prasowanie, ale tu już jest problem, bo nie daję rady wystać przy desce. Codziennie po jednym słupku ubranek prasuję. Wózek jest, kołyska czeka, a łóżeczko w drodze, bo znaleźliśmy piękne drewniane w rozmiarze 140/70 rozkładane do tapczanika :-) Zostały mi kosmetyki, pieluszki do wyprawki i art. higieniczne do porodu. A jak u Ciebie? A i ostatnio wieczorami czuję delikatne bóle @, pewnie mały rośnie i mi się macica rozciąga. Mały czasami bryka mocno, a czasami, tak jak wczoraj i w nocy delikatnie gdzieniegdzie mnie muska i denerwuję się... x Nadzieja, jak ja ci współczuję z tymi zastrzykami, ja nienawidziłam Clexane...brrrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaja ja lecze się w novum. Z kliniki jestem bardzo zadowolona z lekarzy u których byłam również,szczególnie z dr taszyckiej i staroslawskiej. Byłam też u lewickiej ale ucieklam od niej tylko ona mi nie podpasowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Malena to ją chyba muszę trochę zwiększyć obroty !!!Mam tylko to co mu siostra kupiła ,do szpitala wystarczy ale co dalej .Łóżeczko mam wybrane wózek też ,ale stwierdziłam że kupie w 32tygodniu bo ją dalej taka d............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka ja dalej biorę ta lutke. Zaserwowali mi ja teraz w szpitalu. Jutro mam wizytę to zapytam do kiedy mam brać. Ewap no i dobrze. Jak tak postanowiłaś z zakupami to tak zrób:-) ja tez dopiero nabyłam wózek a łóżeczko zamierzam w lutym. Przygotuj sobie rzeczy do torby szpitalnej dla siebie i dziecka :-) i na spokojnie zacznij zakupy ;-) Udanej niedzieli wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananasowa
*MałaMii, masz siłacza:) wierzę, że uczyni Cię on mamą i będziecie tworzyć zgrany duet :) jak emocje? trochę już lepiej? wiesz, ze bardzo Ci kibicuję i nie mogę się Twojego transferu doczekac? mam dobre przeczucia:) *ALexvan, czy Ty zdałas relację z piatkowej wizyty. czy ja ją przegapiłam? co powiedział pan Ż? *Kkinia, iui za Toba :) ja tez tak czasem miałam, że mimo zastrzyku pecherzyk nie pękał. ściskam jednak za CIebie kciuki i wierzę, ze się Cudu doczekasz:) w koncu były dwa pecherzyki, jednego nie ma... więc? :) usg w 2dc to nic przyjemnego, ale do przezycia. i wierz mi, lekarzowi to na pewno nie przeszkadza, to my czujemy dyskomfort ;) *ELiza, jak po crio? *Doremido, jak się z synkiem macie? jakieś oznaki zblizajacego się porodu?:) który szpital wybrałąs? *Asia, bitwa przegrana, ale nie wojna! tego się trzymaj! a tymczasem przytulam i życzę, by to oczekiwanie było wynagrodzone :* *Elfica, ładne wyniki! niech pęchole rosną dalej! *Biedoronka, dobrze, że jestes:) *wszystkim Wam życzę dobrej niedzieli :)) *u mnie spokojnie, czekam do środy. *Nowaja, dziewczyny już sporo napisały o ivf na naturalnym cyklu i stymulacji. ja też coś od siebie dodam poza tym, ze stymulacja ok, zadnych efektów ubocznych, nawet zmian nastrojów nie miałam, zadnych siniaków po zastrzkach, a robiłąm dwa dziennie, nie przytyłam, nic mi na twarzy nie wyszkoczyło, hiperstymulacji tez nie miałam. Musisz mieć swiadomosc tego, ze mimo tego iz Twoje wyniki ok i owulacja niby jest, to nie kazdy pecherzyk zawiera komórkę zdolną do zapłodnienia. czyli mozesz miec owulację, ale komórka moze byc zdegenerowana i nienadajaca się do zapłodniania, a wtedy cykl przepada. uwazam, ze zbyt wielkie ryzyko, by na niestymylowanym cyklu podchodzic. czesto się zdarza, ze dziewczyny mimo odpwiiednich leków stymulacyjnych i duzej ilosc***echerzyków mają jedną czy dwie komórki, które mozna zapłodnic. a przeciez to dopiero poczatek, bo nie kazda komórka zdolna do zapłodnienia zapłodnieniu ulega i niekoniczenie są z niej zarodki. ja miałam 15 pecherzyków, w nich było 8 komórek, ale tylko 5, które nadawało się do zapłodnienia. 4 się zapłodniły, a z tego powstały 3 zarodki. jak wiec widzisz z 15 mam 3. myślę, że lekka stymulacja nie zszkodzi, a wrecz pomoze i zwiekszy szanse na zarodki i transfer. powodzenia1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewap, Nadzieja dobrze pisze, rób wszystko w swoim czasie :-) U nas większość rzeczy jest tak wcześnie przez przypadek. Wózek kupiliśmy z premedytacją, bo jestem niemobilna i jak trafiliśmy w komisie, to poprostu kupiliśmy ;-) Ja wolę mieć większość rzeczy wcześniej, bo na zakupy sama chodzić nie mogę- długie chodzenie = ból brzucha i omdlenia.... Czekam z zakupem art higienicznych pewnie do końca lutego/marca ;-) x Dziewczyny, piszecie o ilościach komóreczek i dociera do mnie ile szczęścia zostało mi dane... Pobrali mi 7 komórek z czego tylko 3 były zdatne do zapłodnienia, przetrwał jeden zarodek i przetrwał we mnie. Cuda się zdarzają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena ja tak samo, sama nigdzie nie chodzę:-) i jak nadarzy sie okazja robię zakupy;-) Ananasowa dobrze ze napisalas o tych komórkach i ze stymulacja ma jak najbardziej sens :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona, może na jakąś jogę się zapisz :( Super, że ciśnienie już w porządku :) Jak wyszukujesz te warsztaty dla ciężarnych? To daleka podróż. Mnie czeka do Brukseli ale w 35 tygodniu na komunię i już podjęłam decyzję, że nie jadę nawet jak dr się zgodzi. Mąż sam poleci bo jest chrzestnym. <> Nadzieja, wspaniale, że Twoja całkiem spora królewna ma się dobrze. A Ty jak się czujesz? To łóżeczko przepiękne. Szukam czegoś podobnego ale co znalazłam to cena 1000 wzwyż! A to i super i niedrogie :) <> alexvandekol mam zleconą dawkę do D3 1000 do MAX 2000. Wychodzi mi jakoś 1600. Bo w witaminach dla ciężarnych + 1000 dodatkowo. Sprawdź ile masz D3 w femibionie (to się jakoś przelicza, zerknij na opakowanie z D3). <> ananasowa trzymam kciuki za Waszą Trójkę. Dbaj o Was, relaksuj się i myśl o pozytywnej becie. Ból brzucha jak na okres miałam od początku do końca pierwszego trymestru a z ciążą jak najbardziej OK :) <> zuzka to wszystko pięknie u Ciebie!! Gratuluję umowy i podwyżki! Udanego wyjazdu, gdzie jechałaś? <> aleczka również udanego weekendu :) <> martuska relaks najlepiej Ci zrobi a co do innych przygotowań to nie zaszkodzi zdrowy tryb życia. Jaka u Was jest przyczyna? <> Kkinnia osz kurde :( Może pęcherzyk był za mały i jeszcze pęknie. Mi pęka dopiero bliżej 25 mm. Trzymam kciuki, żeby szybko pękł! Powinnaś iść, bo pewności nie ma pomimo okresu. Ja też byłam i czułam się z tym źle. Od razu w progu powiedziałam lekarce jakie mam odczucia na co ona, żebym nawet tak nie myślała bo ona przecież jest przy porodach i tam jest dużo więcej krwi i dla niej to nie ma znaczenia, że jest krew. Prawda jest taka, że taką pracę sobie wybrali i że to oczywiste, że zdrowa kobieta krwawi i dla nich to normalka... nie ma się co wstydzić. <> Sylka to ma Twoja koleżanka suprajsa hehe. Trzymaj się dzielnie. Oby te upławy szybko się skończyły :( <> Merenka super czytać takie posty. Gratuluję takiego grzecznego synka i wzorowego tatusia. Próbuję sobie wyobrazić jak to u mnie będzie ale jakoś nie umiem, wydaje mi się, że nie będę miała czasu na nic tylko na moją kruszynkę :) Co do tych nóg to dobrze, że już masz to za sobą. Najważniejsze, że mały zdrowo rośnie a Ty dochodzisz do siebie po porodzie i z karmieniem sobie radzisz :) Masz laktator? <> Nowaja, ja bym na naturalnym nie podchodziła. A stymulacja nie jest taka zła, przeszłam ją bardzo dobrze - praktycznie bez skutków ubocznych. Zastrzyki nieco bolą ale i na ból i zasinienie brzucha jest sposób - przykładałam kostkę lodu i miałam może kilka siniaczków, wtedy gdy nie mogłam przyłożyć lodu bo byłam poza domem. Co do psychiki to pewnie każda ma inną, najlepiej się nie dołować z góry, wtedy jest zdecydowanie łatwiej. Stres jest ale bez tego chyba się nie objedzie. Punkcja i transfer są nieco bardziej stresujące ale ogólnie nie jest to coś ciężkiego. Też się kiedyś nasłuchałam, że to jest mega ciężka droga. Psychicznie z pewnością tak, ale fizycznie u mnie było bez negatywnych skutków. Myślę, że odpowiednie nastawienie też wiele daje. Powodzenia. <> DoReMiDo to już lada moment poznacie swoje Szczęście. Trzymam kciuki, żeby zastosowane "środki" pomogły i poród odbył się jak najszybciej. Życzę oczywiście łatwego rozwiązania i zdrówka. <> Elfica trzymam kciuki, niech rosną :) <> darkness no to super, że udane łowy i że masz jeszcze nieco ciuszków. Cieszę się, że jesteś taka szczęśliwa, wiadomo, że dzidziuś wszystko czuje co i mama więc ma kąpiel w endorfinach :) <> Również udanej niedzieli i Tobie Nadziejko i wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Nadzieją ,Malena ją właśnie mam ten komfort że mi siostra wszystko kupuje wczoraj doistalam kolejną dostawę. Ją jak on była w ciąży to ją kupowalam ,pralam,pracowała,a teraz zmiana ją sobie tylko ogladam i się cieszę. Jakbym mogła to pewnie sama bym smignela do sklepu ale długi spacer i już brzuch!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananasowa dzięki, że pytasz :* Dowiedziałam się na 2 prenatalnych, że wszystko super. Malutka ma zdrowe serduszko, kręgosłup, mózg, przepływy itd. Ma 410 g ale nie wiem ile długości koło 24 -25 cm. Zdjęć 3d nie mam bo miała twarz przytulona do łożyska i ponoć by nic nie wyszło. Łożysko mam na przedniej ścianie przez co mogę słabiej ją czuć buu. Ale od 2 tygodni czują ją baaardzo dobrze, to już nie są bulgotki ale takie spore "perturbacje", czuć, że coś pcha i nieraz nawet brzuch się unosi minimalnie. Ponoć mam coś z jelitami i mam to omówić z prowadzącym i ograniczyć soki i owoce i w ogóle cukry proste... Na prawdę staram się zdrowo odżywiać a tu takie wieści... Przedwczoraj poszłam na fitness dla ciężarnych a wczoraj do aquaparku. Cały czas ciągnie mnie podbrzusze, niezbyt to przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEliza
Dziewczyny ja już od piątku noszę w sobię 2 Kruszynki :) Oby zechciały ze mną zostać na 9 mcy... Transfer przebiegł szybko i sprawnie pomijając to, że pierwszy raz się spóźniliśmy na tranfer (korki i padający śnieg i ogólnie złe warunki) :) Trzymajcie kciuki. xxx Ananasowa a ty jak się czujesz? xxx Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy oraz Staraczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza cieszę się ze Ci się wyrko podoba:-) po to dałam link ze może ktos jeszcze skorzysta:-) mam nadzieje ze w realu tez będzie dobrze wyglądać i sie sprawować:-) Dziekuje :-) U mnie jak najbardziej ok. Malutka jest główka w dół i czasem tak napiera jakby chciała juz w kanał rodny sie wbić :-) pani doktor mówiła ze jest bardzo nisko ale ja to czuje i bez usg. Z ta Twoją podróżą to dobra decyzja, nie ma co przeginać juz na końcówce.. Cieszę się z dobrych wieści z usg połówkowego :-) moja córcia w 22 Tc ważyła 450 g a dwa tyg później juz 650 g. Co do ruchów to będziesz je czula coraz bardziej intensywnie :-) Boże jakie to piękne! Nieraz ryczę tak się wzruszam :-) A co do podbrzusza to widać ze częste zjawisko w tymi ciągnieniami i bólami.. Te ograniczenia o których piszesz w jadłospisie to jak przy cukrzycy ciążowej.. X Eliza no to kciuki w górze:-) X Ja właśnie obżarłam sie kapuśniaku (to danie mogę jeść do woli nawet litrami :D ) i leżakuje. Dzis sama w domku więc sobie od rana powoli poukładałam ciuszki w szafkach rozmiarami już wczesniej uprane i uprasowane. Jeszcze upiekę jakies szybkie ciasto chłopakom i może strzelę prasowanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GośćEliza - trzy mam kciuki ... odpoczywaj, niech Maluszki się zadomowią ... czekamy na testowanie :) o Gośćnowaja100 - podczas stymulacji przybyły mi 2kg, powiększyły się nieco piersi i chyba tyle w kwestii efektów ubocznych. Gdybyś poczytała moje wpisy tuż przed punkcją, to może odnalazłabyś w nich nieco z siebie :) Dziewczyny na forum mnie uspokajały ... emocje ogromne, kiedy weszłam na salę, na fotel myk i anestezjolog mierzy mi ciśnienie (mega wysokie). Powiedziałam, że się boję, on mi wszystko wyjaśnił i nieco się uspokoiłam. Kiedy podali mi dożylnie znieczulenie, to były może 3 sekundy, sufit zaczął mi "odjeżdżać" i za chwilę mnie budzili. Czułam się jak po dobrze przespanej nocy. Zdecyduj się na stymulację - większe szanse, a specjaliści z kliniki za dbają aby wszystko było dobrze. o Nadzieja78 - ja ostatnio po kapuście myślałam, że nie wyrobię, mam również problem po zjedzeniu mięsa. Czasem zjem coś słodkiego, ale nie smakuje mi to jak kiedyś. Twarożek z pomidorem i ogórki kiszone - tego w lodówce zabraknąć nie może :P o Wyciągnęłam dziś M... na spacer ... 0°C na zewnątrz, bielutko i rześkie powietrze :) później wyszywanie, w międzyczasie obiad (ziemniaki, mięso, cebula, przyprawy - do worka i piekarnik na 200°C) ... lubię takie niedziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darkness u mnie tez królują ogórki kiszone ale do kanapki z szynką :-) nabiału przy cukrzycy nie bardzo niestety mogę, tylko chudy i tylko po południu.. Dobrze ze kapusta kiszona mi wchodzi bo dobrze gania cukry i nawet pierogów mogę pojeść jak jest w farszu :-) Super ze walnęliście sobie spacer :-) Tak mi się przypomniało czy konsultowałaś swoje wyniki z gin? Pisalas ze wyszlo chyba za duże żelazo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo :) melduje ze żyje :) jestesmy juz w domu, cc mialam 12go zgodnie z planem, Malutki ma sie dobrze 56dł i 3380 wagi, ja gorzej, jakby mnei pociag przejechał... uczymy sie siebie jak bede miec chwile to napisze cos wiecej pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ananasku, nie zdawałam relacji, bo w sumie dalej jestem na etapie czekania. Mam wziąć logest do końca i w sobotę do kontroli ( w sobotę biorę wlasnie ostatnia tabletkę ) potem @ i działamy , doktor planuje zacząć stymulacje genopeptylem w czwartek tj 28 stycznia. Póki co kazał mi sprawdzic poziom magnezu, żelaza, wit D3 - mówiłam mu, jakie suplementy biorę , wiec sprawdzimy jak to wyglada oraz dodatkowo HbA1c ?!? We wtorek pójdę i sprawdzę, bo jutro nie mam jak. A Ty jak sie czujesz ? MałaMi- to jest wlasnie Tem , który zostanie juz na zawsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PikiDiksi - :) ... szybkiego powrotu do pełnej formy, a Malutkiemu duuuuzo zdrówka :D o Nadzieja78 - wyników nie konsultowałam, bo ten poziom żelaza to miesiąc temu badałam. Zapytałam na ostatniej wizycie, czy jakieś badania powinnam zrobić, to powiedział, że na razie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkahha
Nadzieja78- wiedziałam , ze jednak dziewczynka i bardzo sie ciesze , ze zdrowa. Łóżeczko ekstra. Ja w piatek zamówiłam wózek , fotelik i adaptery. Czekać bede około 1-2 tygodni. Od dzis znow jestem w szpitalu na badaniach. Bede mieć badanie GBS to jest na paciorkowca. Dzis pobrali wymaz. Co do szkoły rodzenia to zapisałam sie w moim mieście , ale do dzis sie nie odbiła także w temacie porodu jestem zielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PiksiDiksi . Gratuluje. Życzę Wam pieknych chwil. X Małami - jeden wystarczy i tak masz myślec. To jest Wasz dzidziuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PikiDiksi gratulacje :) Dużo zdrowia dla synusia, dla Ciebie dużo siły i szybkiego powrotu do formy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexvan jesli chodzi o to badanie HbA1c to ja go osobiście jeszcze nie robiłam ale spotkałam się z opiniami ze diabetolog zleca robienie żeby sprawdzić na jakim średnim etapie były cukry w organizmie w przeciągu chyba trzech miesięcy..także warto zrobić. A gonapeptylem najpierw Cie wyciszy przez pewnie dwa, trzy tygodnie a potem start z właściwą stymulacja :-) to juz niedługo :-) X Piksi :-) ogromne gratulacje :-) czekamy na relacje jak tylko poczujesz się lepiej . X Kkahha umów się z położna jak ja :-) będziesz miała osobistą szkole rodzenia w domu. Położna oczywiście w ramach nfz przyjdzie ze trzy razy przed porodem a potem tez kilka razy po. Ja się umawiam jak mi pasuje. Za tydzień przyjdzie trzeci raz i będzie mi opowiadała tym razem o cc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Piksi gratulacje, wszystkiego dobrego dla Was. Ja jeszcze w dwupaku Pozdrawiam Wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap156
Iza ją też miała problemy z jelitami ale przeszło po diecie zero soków i zero owoców a warzywa gotowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umówiłam się z położną. Jak na razie była raz. Mam nadzieję , ze mnie wyedukuje do czasu porodu , bo inaczej bede improwizować. Umówiłam sie tez z położną ze szpitala w którym bede rodzic , aby przedstawiła mi wymagania tego szpitala. W dniu wyjścia ze szpitala czyli cos koło piątku mam do niej jechać i troszke mi przybliży jak to wszystko wygląda. Mam nadzieje , ze taki szybki kurs coś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×