Czy osoba zakochana będzie w stanie ukryć uczucie

Bez przyszłości są uczucia osób zajętych w takiej sytuacji można pozostać tylko przyjaciółmi.

Tylko albo aż przyjaciółmi

On jest do mnie nastawiony przyjacielsko i wspiera mnie w moich sprawach.

będę sobie wyobrażała, że to on, ten, który zna mnie kilka lat i chce coś wreszcie zmienić. Oboje się niepotrzebnie miotamy, chociaż widać, że coś jest na rzeczy.

Wiecie ostatnio widziałam filmik z nim i wciąż i wciąż otwierałam od nowa . Wiem ze to nie ma przyszłości a jednak nie umiem przestać myśleć. Od tylu lat .

ilu ?

O! To jakaś znana osoba?

Nawet już sama nie wiem ile to lat może 6 a może więcej. Ten filmik to akurat był bardziej na luzie i z prywatnych spraw ale tak, troche ludzi go zna.

U mnie 3

Aż sama się dziwie ze tak długo można trwać w takim zawieszeniu. Wciąż dla mnie jest taki sam jak był dla mnie nic się nie zmienia.

20.59 Ja żyję w takim zawieszeniu od 4 lat. Sytuacja identyczna jak Twoja.

Najgorsze jest to ze chyba sobie wmawiam ze on coś skrywa. To niemożliwe żebym tez coś dla niego znaczyła. Tylko ze jego zachowanie tak mnie myli.

czyżby to Ty ? umówmy się znów , znasz miejsce często tam przyjeżdżałaś .....

Tak, przyjeżdżałam do niego w jedno miejsce... a niedługo spotkamy się przecież w tym pierwszym.

ok . pamiętasz w jakich bucikach byłaś (szczegół)

Ostatnio w czarnych.

Na koturnie?

Coś w tym stylu. Bardziej płaskie.

uu.... nie te , latem

Latem nie pamietam bo trochę ich mam.

styl sportowy do dzinsów

O 9.38 to nie ja pisałam.

ostatni mój sms dzień , miesiąc ? czekam z walącym sercem.

Oj, nigdy nie dostałam od niego SMS a

jeansy rurki i japonki :P

jeśli nie będą się widywać to jasne,ze jest w stanie ukryc :)

nie rozumiem , takie dziwne podchody , po cholerę wchodzić w związek by za chwilę kochać innego/ą , nie lepiej byc wolnym i mieć każdy kwiatek ?

Takich rzeczy się nie planuje , przychodzą same znienacka . Zmieniają człowieka podejście do życia i spraw uczuciowych. Chodzi tylko o to żeby im nie ulec i pozostać wiernym swoim zasadom. A to jest bardzo trudne. Ale nie niemożliwe.

Czyje Twoje ciepło i wsparcie, wciąż. Dziękuje. Jesteś kochany. A ja tak miałam ochotę wtulić się w Twoje ramiona. Wiem, jestem głupia....

I po co ci powiedziałam o moim uczuciu? Sam skomentowałeś wtedy, "czy teraz będzie lepiej?" Nie potrafiłam już przed Tobą tego ukrywać. Wiem, że wolałeś żebym tego nie powiedziała, nie przyznała głośno tego, co wiemy oboje. Wiedziałam, że też do mnie czujesz to samo, twoje spojrzenia zdradzały wszystko i te zachowanie po moim wyznaniu...Już zawsze będziesz miał miejsce w moim sercu, przecież wiesz. Tylko teraz czasami tęsknię za twoim widokiem. Nurtuje mnie jedna myśl: Czy z Tobą byłabym szczęśliwsza???