Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motiva

40l 90 kg Muszę schudnąć

Polecane posty

Gość motiva
A gdzie sa takie dekoracje, w Polsce, czy zagra? Swietnie z tym metrem, a kopenhaska to jednak za mało, kiedys tez to robilam dwa dni, ale to nie przy naszej wadze. Moze kopenhaska plus jeszcze cos? Ale nikomu nic nie narzucam. Z tego jednak co czytałam, to wazne sa mysli, czyli nie myslimy o sobie, jak o wielorybie, mimo wszystko. Jesli mowimy naszej podswiadomosci, ze jestesmy wielorybem, to wszystko sie kreci tak, ze bedziemy wielorybem (wygladac, jak wieloryb). Nadajemy wiec sobie piekne kształty i nazwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 dzień -woda ok2l 7godz; kawa 10godz; jajko na twardo 13- szpinak 17- ok. 15 dkg miesa gotowanego 2 dzień -woda kawa sałata+pomidor[sok z cytryny, łyżeczka oliwy z oliwek] wołowina 10dkg szynki gotowanej 3 dzień -woda kawa szpinak, jabłko szynka, jajko, sałata 4 dzień twarożek tarta marchew, jajko jabłko, jogurt 5 dzień kawa ryba gotowana wołowina, szpinak 6 dzien kawa mieso kurczaka jogurt woda, woda woda..... i spacery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Berlin jest naprawde piekny, szczególnie o tej porze. Z tą foką to bardziej żart. Każda z nas jest piękna( makijaż, szpilki, głowa do góry i świat jest nasz). To nie jest dramat, tylko sytuacja przejściowa. Kochani tak trzymać a wiosnę powitamy lekkie jak motylki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Masz racje, sytuacja przejsciowa. Troche u mnie długo trwa, ale niech tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Dzięki za dobre słowo, robię co mogę. Ja jeden raz się odchudzałam, po ciąży 17 lat temu. wtedy ważyłam 54kg schudłam do wagi wyjściowej 5kg. Wtedy było łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam dietę z obozu na A... a wiec dziennie kawa i 3 kromki chleba i wiecej ruszajcie dupe a nie tylko wszedzie autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
gosciu głupoty piszesz! W obozie wyniszczali i usmiercali ludzi, o czym ty piszesz? Wez lepiej mleka z miodem sie napij i idz spac. Tacy mądrale do mnie nie trafiaja. Lapa, ja w dorosłym zyciu nie miałam szczescia wazyc ponizej 60.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam do 33 lat chuda, póżniej problemy z tarczycą i poszło.Ruszyłam na wojnę z tłuszczem i nie odpuszczę. Walczę o bardzo ważną osobę- o siebie. Warte jesteśmy tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Wow, ladnie to powiedziałas. Zapamietam to sobie. Troche jestem przemarznieta, dlatego sie połoze, moze jeszcze zajrze, a moze jutro dopiero. To moj cel, zaczac, mam duzo zdrowego jedzenia, ale zero słodyczy. Jakos pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że samemu ciężko jest wygrać walkę z kilogramami, dlatego ja ostatnio współpracuję z Panią dietetyk i w końcu nie chodzę głodna a kilogramy spadają. Jedzenie jest smaczne i nie trzeba się katować. Tym razem na pewno utrzymam wagę, polecam http://hh-life.pl/promocja-cenowa-na-diety-on line/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie reklamowac tutaj żadnych cudów niewidów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
witam ,myślę że każdy sposób jest dobry jeśli prowadzi do celu. Ja też byłam u dietetyczki, zniechęciło mnie to że nie da człowiekowi diety i normalnie nie pogada. Od drzwi gadają o świetnych wspomagaczach bez których ani rusz. Nie wspomnę już o tym że kosztuje to nie mało. A ja tak normalnie chcę schudnąć a nie opychać się tabletkami, kropelkami itp. Uważam że trzeba wyrabiać w sobie dobre nawyki i po prostu mniej i zdrowiej jeść. Nie w tym rzecz żeby przez miesiąc głodzić się a potem wrócić do starych nawyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacklyn
Helo, Internet mi nie działał więc mnie nie było :( A tutaj tyle przepisów. Bardzo lubię kaszę gryczaną a dawno jej nie robiłam. Podoba mi się rozpiska na cały dzień i tego właśnie muszę się trzymać, jakiegoś planu i stałych godzin jedzenia. Ja rano wypiłam szklankę wody z cytryną, przygotowaną wczoraj (zaraz idę przygotować na jutro), w pracy zjadłam owsiankę i kromkę ciemnego pieczywa z sałatą i salami, mandarynkę a po powrocie do domu ok.16,30 bigos (chyba za dużą porcję - pazerność) a teraz miałam smaka na "coś", więc wszamałam monte. Nie jest to przykładny jadłospis, wiem ale jak będę pisać co jadłam to może zacznę wyciągać wnioski, czego jem za dużo. Nie piję wody!!! Od jutra zacznę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Tak trzymaj dziewczyno, po maleńku zrezygnujesz i z bigosiku. spadek wagi działa bardzo motywująco a i sylwester tuż tuż.Ja też dzisiaj skusiłam się na jajeczko ponad plan. Ale co robić -wszystko co lubię jest albo tuczące albo niemoralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Jacklyn, gdzie Twoje dzisiejsze menu? A ja..matko, jak sie zdenerwowałam w pracy na kolezanke, a ona na mnie, haha. Było małe spiecie przy ludziach, ale bywa i tak. Dzis w pracy troche dłuzej siedzielismy i zamolismy pizze, a konkretnie 7. Po dwa kawałki dla kazdego. Kiedy moj start? Ponowny oczywiscie. Cos mnie jakos nosi po tym zdarzeniu w pracy. Odzywajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Mowita może z głodu ty taka nerwozna[mój kolega tak to mówi].Napisz czy pizza warta była grzechu. Ja dzisiaj święta, bez grzechu. Jak pomyśle o tym ile waga pokazuje to odechciewa mi się jeść. Na efekty czekam do sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Pizza była ok, ale w zasadzie załuje, że w tym czasie nie pojechałam z kolezanka na miasto. Ogólnie jestem spokojnym człowiekiem, ale sytuacja rozegrała sie przy tej pizzy własnie. A, szkoda gadac. Ta pizza wyszła mi bokiem, z drugiej strony nigdy nie wiadomo, kiedy trafi sie na bezczelnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Gdzie moje piekne jestescie?Ja po tym weekendzie wracam do życia, grzane wino na Alexanderplac było pyszne.Jednak dieta nie idzie w parze z piciem. Piszcie co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Dobrze, że się pojawiłas! Oj, szkoda gadac! Poprostu jestem w fazie żarcia, chodzi o słodycze głównie. Wiecie co to znaczy zarcie u mnie? To znaczy np. 3 ciastka z biedronki, te z brzoskwinia i serem i 3 kinder bueno, oczywiscie po dwa paluszki. Tak to wyglada, czuje, jak powieksza mi sie brzuch. Wlasciwie zamiast chudnac tyje, waga idzie w gore. Dzis sie zwazyłam, wyedy była zalana. W ubraniu 92, 5, niezle. Było 87 2 miesiace temu. Czas połozyc temu kres, bo wstyd, ale nałóg jest nalogiem. Misio, jak tam dieta i dietetyczka. Jesli ktos potrafi zmotywowac, to poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na neta ale powiem Wam, że zgubienie 2 kg motywuje mnie baaardzo. Ciekawe jak długo :( Wczoraj miałam gości, były ciastka i czekoladki, zjadłam jedną. Jestem zaskoczona bo nawet nie miałam ochoty :) Przełamcie się i spróbujcie, chudnięcie daje kopa :) Wiem, wiem łatwo się mówi, ja też długo czytałam jak inni dietkują i nie mogłam dołączyć, aż przyszedł na mnie dzień. 2 kg mniej a wydaje mi się, że wszyscy dookoła widzą jak duuużo schudłam ;) Dziewczyny walczymy dla lepszego samopoczucia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Jacklyn, jak osiagnełas te dwa kilo? Juz dawno nie schudłam, zawsze chudłam szybko, ale musze wszystko eliminowac, a ostatnio..., ale rozmawiałam nawet z kolezanka, tez mi mowi, zeby nie kupowac batonow, zeby zaczac. Jak sie zacznie, potem poleci, a wiec jutro melduje. Wiecej juz przytyc nie mogę, czuje ciezar i zaraz nie będę miała w czym chodzic. Moja kolezanka schudła z 88 na 73, teraz przybyło jej dwa kilo, ale cały czas walczy. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) . x Ja byłem dzisiaj w DECATHLONIE i udało mi się kupić wygodną bluzę na przecenie. Niestety w moim rozmiarze była tylko jedna :(. x Poszukałem na ich stronie internetowej i znalazłem fajne koszulki w dobrych cenach. 9,99 czy 12,99, to przy moim rozmiarze prawdziwa rozkosz. x W Decathlonie poprzymierzałem koszule, które chciałem zamówić. Okazało się, że nie mam szans na dopięcie się w klacie :(. x Diety żadnej nie stosuję, no chyba, żeby tak nazwać 9 czekolad, które zjadłem wczoraj robiąc dokumenty :P. x Na szczęście waga nie ulega zmianom :). x Jutro będę dopiekał zapiekankę z 1kg schabu, 2 kg ziemniaków, 1kg cebuli i 0,5l śmietany. Teraz dołożę do tego jeszcze 0,4kg kupionych dziś pieczarek :). x Obkupiłem się też dzisiaj, w pyszne warzywa zasmażane i dobre kiełbasy np. myśliwską po 17,84/kg. Do świąt będę miał co jeść :). x >>>Berlin jest naprawde piekny, szczególnie o tej porze. <<< x Pamiętam taki uroczy zaułek, blisko stacji na Friedrichstraße. Z dołu wydobywało się pełno pary i uliczne latarnie rozmywały się w jej mgle :). x >>>Ja też byłam u dietetyczki, zniechęciło mnie to że nie da człowiekowi diety i normalnie nie pogada. Od drzwi gadają o świetnych wspomagaczach bez których ani rusz. Nie wspomnę już o tym że kosztuje to nie mało.<<< x Ta, do której ja dotarłem, była całkiem miła :). x Upierała się tylko przy pięciu posiłkach dziennie i usiłowała przekonać mnie, do jedzenia ryżu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
Witam Mowita z tego co piszesz to naprawde szalejesz, mysle ze przyjdzie opamietanie. Ja oprocz winka jestem grzeczna. Zastanawiam sie tylko jak nasz kolega na diecie czekoladowo- miesnej.Wiem ze nie mamy czasu, ale prosze piszcie mnie to duzo daje. Walcze z dieta i ze zdrada meza,tydzien temu sie dowiedziałam. Z wami tylko o diecie bede pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Czesc Misio! Ja na razie krótko, bo zimno u mnie, napalic musze, a moze ...nie nie wyjde juz na spacer, bo mgła, ciemno, e tam. Wiec napale, będzie cieplutko. Lapa, piszesz, ze szaleje, dzis miało byc bez słodyczy, a tu...po pracy tradycyjnie sklep, 3 ciasteczka z biedroknki i dwie garscie duze michaszków, kilka mam ich jeszcze w samochodzie, reszta poszła. Jak sie ogarnac? Zaczełam ogladac filmiki o cukrze, jako dragu, wiecie Lustig i te sprawy. Moze wreszcie ten moj głupi, twardy łeb zakapuje. Lapa, jesli chodzi o zdrady to mnie ten temat bardzo interesuje, wiec jesli masz ochote, to pisz. Masz ochote, wiem, ze strasznie to brzmi..ja w pewnym sensie tego doswiadczyłam, choc nie do konca. Nie był to moj maz, meza nie mam. Pojawil sie inn, jedna, druga, ale i tak nasza znajomosc przetrwała. w kazdym razie czułam sie z tym wszystkim podle, bo kiedys chciałam z nim byc. W duzej mierze chodziło o kilogramy, ten nie lubi xxl. No tak, jak tu zjechac z tych kilogramów? Musze jednak miec cos do jedzenie w torbie, zeby nie kupowac cukierków itp. Chleb wykluczyłam, ale do torby jest dobry chleb, wiec musze chyba miec jakas kanapke, bo nic innego nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Misio, 9 czekolad? Jesli jesz 9 czekolad dziennie, to rozwalasz sobie organy. Ja juz pewnie rozwalam, ale daleko mi do 9 czekolad. Połowu podkoszulkowego gratuluje, ale w te czekolady nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Kilka sekund filmiku i mnie znudził. Nie da się oglądac. To nie chodzi o pozwolenia Jezusa, tylko o nałóg, przymus jedzenia słodyczy. Ide na yt, może cos mnie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lapagość
MISIO jestem pełna podziwu, pełna szacunku a polo zawsze miło mieć coś nowego. Mowita u mnie klasyka pani się nogi rozjechały a mój mąż akurat przechodził. Od wczoraj przeprasza, ale na ten temat nie chcę jeszcze mówić. W temacie diety to dzisiaj 2 jajka,kromka razowego chleba oraz 2l wody. Nic innego nie miałam co by było zjadliwe. A u ciebie Mowita cieplutko czy spacer pozostał żeby się rozgrzać? Nie proponuje winka bo głowa boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×