Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina z czwórką dzieci a piąte w drodze , bieda aż piszczy a oni...

Polecane posty

Gość gość
Nie martwcie sie. W przyszlym roku dostana na nie 2,5tys to im zapewnia co trzeba. A tlukom radze zapoznac sie z angielska wersja systemu wsparcia rodzin- tam sa juz 2 i 3 pokolenia ktore zyja wylacznie z dzieci. Na Arabow gadacie ze robia dzieci dla kasy, ale Poleczki to juz w szczytnym celu :P tak samo ten arab pojdzie do pracy jak i dziecko tej pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie obchodzi jak jest w UK. Mieszkam w Polsce gdzie za komfort się płaci. Nic na to nie poradzę i nic mnie to nie obchodzi. Pewnie, że można poronić wykonując pierdyliard badań i wydając kupę kasy, bo ciąża prowadzi się tak naprawdę sama. Sorry, ale jednak nie mam ochoty spędzać w przychodni 3 godziny czatując pod gabinetem i być badana na przedpotopowym sprzęcie przez niedelikatną babę, bo potem chodzę zgięta w pół przez pół dnia, a mając zagrożoną ciążę nie mogę czekać do 11 tygodnia z pierwszym USG i mieć tylko 3 przez całą ciąże. Nie mam ochoty żreć chleb ze smalcem, bo stać mnie na coś lepszego i dlaczego mam się tego wstydzić? Co to za gloryfikacja biedy i "równanie w dół"? Nie mam ochoty gadać z lekarzem, który się na mnie wydziera, bo na NFZ to mogę mu skoczyć. Mam pytania, dzieje się coś niepokojącego, jestem przyjmowana od ręki i bez łaski, siedzę w gabinecie dopóki to ja nie zdecyduję, że pora wyjść, nikt mi drzwi nie pokaże, "bo kolejkę blokuję". Na tym komforcie mi zależy i w takim kraju jak Polska niestety tylko pieniądze go dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na smaka jadłam chleb ze smalcem ale zgaga była nieziemska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy się, ale czasy takie, że byt kształtuje świadomość. Mam koleżankę. Razem chodziłyśmy do podstawówki. Nigdy nie miała na nic pieniędzy. Cała klasa jechała na wycieczkę a ona nie (to jeszcze nie były czasy, że inni się zrzucą na takie dziecko), ja i koleżanki chodziłyśmy na dodatkowy angielski. Po latach koleżanka ucząca się ze mną języka mogła dzięki temu wyjechać do pracy zagranicę, ja dostałam pracę w której język jest ważną częścią składową. Ta koleżanka oblała maturę, pracuje "na taśmie" i wzdycha do jakiegoś kolesia, który imponuje jej tym, że jest zachłanny na życie "bo był na wakacjach w Chorwacji" (wow, klękajcie narody), a ona nosa nie wyściubiła poza własne podwórko. Głosuje oczywiście na populistycznych polityków w zależności, który więcej obieca i tak to się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[ Mieszkam w Polsce gdzie za komfort się płaci. Nic na to nie poradzę i nic mnie to nie obchodzi. ] i dlatego jestes lemingiem rujnujacym ten kraj :( nie dosc, ze jestes totalnie oglupiona tym, ze sztuczne witaminki wzmocnia twoj i twojego plodu organizm, i ze jezeli nie zaplacisz czyli DODATKOWO to bedziesz gorsza matka, to na dodatek wpierasz pazernosc****atologie nfz w tym kraju :O pracujesz? to popatrz na swoj pasek, ile c***anstwo zabiera z twojej wyplaty na twoje niby wlasne zdrowie, nie musisz byc skazana na niedelikatna babe w gabinecie ginekologicznym, ja chodzilam do gina tylko na nfz i nigdy sie z niedelikatnoscia niespotkalam, zawsze mozesz zareagowac, jezyka w gebie nie masz? przeciez JUZ ZA JEGO/JEJ USLUGI PLACISZ!! kazda przychodnia do ktorej jestes zapisana a musisz byc czy korzystasz z jej uslug czy nie, KAZDEGO DNIA dostaje za ciebie kase, wiec maja chol/erny obowiazek sie toba zajac tak jak ty tego chcesz. ale ty, wielka bogaczka wolisz placic podwojnie a potem plakac, ze 'patologia' ma w du/pie prywatne badania i je/bie dzieci na potege a ciebie nie stac na drugie czy trzecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szkoda ze Cie nie interesuje, jak jest w UK, czy Francji, czy Szwecji czy gdziekolwiek w cywilizowanym kraju. Gdybyś się tym minimalnie zainteresowała, to może byś dostrzegla na jakim zadupiu Europy mieszkasz z warunkami życia jak w trzecim świecie. Ale nie, lepiej czuć się jak oligarcha i baron, bo na prywatnego lekarza stać i ona tu rządzi ohohoho! Jak w Polsce ma być dobrze, skoro ludzie tworzą kraj. A jacy są, to każdy widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się czy przypadkiem nie mamy wspólnych sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w Polsce każdy komu powodzi się dobrze ma się tego wstydzić? W Polsce biednych stawia się na piedestale, patologię się wspiera, a człowiek przedsiębiorczy to taki, którego trzeba udoopić coby Gienia głosująca na miłościwie nam panującego Jara Bezzębnego poczuła się lepiej, bo jak ktoś ma to pewnie złodziej i najlepiej niech przeprasza, że żyje. Wasza kasa? Nie? To wara od cudzego portfela i wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie m. in. po to pracują i płacą składki, by takie z czwórką dzieci i z piątym w drodze mogły chociaż raz przez 9 miesięcy pójść do lekarza państwowego, który chociaż raz zajrzy im do dziury, bo bez ich podatków płaconych nie miałaby nawet tego. Nie usłyszysz jednak dziękuje tylko jeszcze cię ochrzanią, że wspierasz patologiczny system. Tymczasem wspierają patologię, płacą za jej lekarza, szkołę dla dzieciaków i zasiłki z MOPS-U.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kasę, masz wybór. Stać cię na "płacenie podwójne", bo masz taki kaprys to nikomu nic do tego. Kobieta opisywana przez autorkę wątku wyboru nie ma, ale to jej problem, a nie osoby, którą stać na więcej. Każdy odpowiada za swoje życie i swoje wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GENONEFA
a co ze smolcem bo jo chyba pojde do sklypu po slonine i potopie troche ze swojskim chlybem mmmm pychota lochoty mi narobita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52 latka
gość dziś ,wybacz,ale urodziłam 27 lat temu.Ciąża zaplanowana i wiedziałam o niej już niecałe 1,5 miesiaca po zapłodnieniu. Nigdy nie paliłam papierosów. Odżywiałam się dobrze mimo trudności na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teksty o tym, że "płacę składki i mi się należy" często są wygłaszane właśnie przez takie matki 5 dzieci, które w życiu nie wypełniły ani jednego PIT-a, nie przepracowały miesiąca, ale z tym co "się należy" są zawsze na bieżąco i zawsze wiedzą gdzie pójść by coś dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytalam wszystkie odpowiedzi i moge dodac tylko to, ze najbardziej zgadzam sie z gość dziś . ja z mezem nie chce miec dzieci, nigdy nie chcialam, pracowalam ciezko i fizycznie i psychicznie calymi tygodniami, obowiazki w pracy tylko dokladali i dokladali wszytsko za swietna wyplate 1300zl do reki, moj maz robil za 2100 prowadzac za swojego szefa niemal cala firme :O i bylo chol.ernie ciezko :O dwojka doroslych osob bez kredytow i dzieci i jak sie udalo odlozyc 200-300 zl miesiecznie to bylo super, ale potem nagle przychodzilo OC, albo jakis inny wydatek i znowu po tych 'oszczednosciach' nie bylo sladu, raz w miesiacu byla kasa na plaszcz albo na buty, nigdy na wszystko :O patrzalam na pasek w wyplaty i plakalam, taka harowka, przychodzilam do domu i zasypialam na stojaca, i nic z tego nie bylo! a moja szwagierka robila dzieci na potege, nie wiem do tej pory ile w sumie ma, a raczej na ilu skonczyla (jak narazie bo teraz z tym tysiacem miesiecznie zaloze sie, ze znowu zaciazy :O ) wiem na pewno o 4, nie pracuje, i do pracy za 1300 nie pojdzie...i tak sobie mysle, ze ja glupia jestem. ja sie wykanczam i nic z tego nie mam a ona tylko w ciazy i rodzi, panstwo pomoze, matka da i jakos sobie zyje. nie pisze ze w luksusach, tez nie ma wiekszosci rzeczy, ktore by chciala, ale ja tez nie! i wyjechalam. spakowalismy sie i wyjechalismy z tego kraju. tu tez bedziemy harowac, i tu tez system dla patologii jest dobry, pewnie lepszy nawet niz w polsce, ale mnie to nie obchodzi, wazne, ze ja za swoja ciezka prace mam tyle by sie nie martwic czy kupic nowy plaszcz czy buty, czy brac raty na tv albo nowy komp. zadnej z tych stron w polsce sie nie dziwie juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Mam znajomego, ma on 42 lata, żona 40 i mają 8 dzieci, aktualnie spodziewają się kolejnego i liczą na ciążę bliźniaczą, bo gdzieś wyczytali, że miasto da im dom, gdy dobiją do 10 tki. On pracuje dorywczo, ona ciągnie kasę skąd się da. Wzięli nawet rozwód, by uzyskać alimenty i tak w dniu, w którym je otrzymuje w imieniu męża wysyła 100 zł do MOPRu, jako że wykazuje on chęć spłaty zadłużenia, a miesiecznie otrzymują 3000 zł. Oprócz tego dostają pielęgnacyjne na kilkoro dzieci, bo w ich przypadku nie sprawdziło się powiedzenie, że patologia rodzi zdrowe dzieci, jest padaczka, atma, głuchota i niepełnosprawność. On sam wiele lat przesiedział w więzieniu. Najstarsze, już dawno płodne poszło w ślady mamusi i tak dwie córki mają już po dwoje dzieci. Obie (jedna z padaczką) zwiazały się z patologią i patologię pielęgnują. Dzieci dostają zupki chińskie i colę do picia, one same muszą mieć codziennie dwie paczki ukraińskich papierosów, zgrzewkę piwa z biedronki i paczkę Lays'ów. Mieszkają kątem u znajomych w jednym pokoju, gdzie palą, piją i prawdopodobnie kopulują, bo przecież który biedny poprzestanie na 2 dzieci? Jak jeszcze nie założyły swoich rodzin, to mieszkały z mamą, tatą, w sumie 8 dzieci, babcią, mamy siostrą i jej 2 dzieci na 28 metrach w wieżowcu...Tak przez wiele lat, jedyne co się zmniejszało, to obecność taty, w zależności od tego, czy akurat go nie zamknęli. Matka tych dzieci załatwi pieniądze zewsząd (najciekawsze jest to, że ona nie ma żadnych nałogów), znalazła jakąś norweską fundacje na rzecz wielodzietnych rodzin, która kiedyś przysłała im nowy komputer (nie laptop), 10 par oryginalnych butów, ciuchy i słodycze. Co jakiś czas dostają paczki z nowymi rzeczami. Z pewnością teraz się cieszą, bo ich budżet ze względu na ilość dzieci się mocno zwiększy. Czy o to chodzi, by karmić patologię i jawnie kazać im się rozmnażać? Za 500 zł, to kupią zupek chińskich dla każdego dziecka, a za resztę będą pić i palić. Niedługo ten naród zaleje fala głupoty, złodziei i krętaczy, bo przecież za mało ich mamy? Ten sposób jest jeszcze skuteczniejszy od wybijania inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie prowadzenia powikłanej ciąży na NFZ. Czy taka matka 5 dzieci mając ciążę zagrożoną będzie o nią walczyć czy raczej poczeka aż samo spłynie w kiblu i po problemie? Nie wszystko da się przewidzieć, ale tak jakoś jest, że osoby wykształcone i lepiej sytuowane częściej się badają. Takie kobiety są bardziej świadome jak ważna jest profilaktyka, regularne badanie piersi, cytologia itd. Taka uciurana życiem matka 5 dzieci nawet o profilaktyce nie pomyśli i co będzie jak zostaną same, bo raka szyjki macicy wykryto za późno? Prywatna opieka zdrowotna często umożliwia szybszą reakcję jak dzieje się coś poważnego. Baby po podstawówce ginekologa traktują jak zło konieczne, a badania jak jakieś zabobony. Liczy się to co powie ksiądz z ambony i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje za marne grosze i nie mam czasu latać po lekarzach. Musialabym wziac wolny dzień a wtedy mnie wyrzucą na zbity pysk i zdechnę z głodu. Wiec jak mam zdechnąć teraz z głodu albo za pare lat na raka to wole jakos pożyć te pare lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak taka dostanie zaproszenie wysłane do domu na bezpłatną cytologię to myślicie, że pójdzie? Prędzej znajdzie tysiąc wymówek, bo jeszcze jej coś wykryją i po co? Najgorsze, że takiego samego podejścia uczą swoje dzieci. Potem dzieciak idzie do szkoły, połowa zębów popsuta, problemy ze wzrokiem, okularów brak, na gimnastykę korekcyjną nie pójdzie, bo to wymaga od mamusi i tatusia zaangażowania, trzeba przywieźć, zawieźć, obiad dzieciak zje w stołówce na koszt opieki społecznej i tyle jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby po podstawówce ginekologa traktują jak zło konieczne, a badania jak jakieś zabobony. Liczy się to co powie ksiądz z ambony i tyle. x Po zawodówce i innej podrzędnej byleszkole też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jasne. Bzory gadasz. Wiem bo jestem nauczycilka. mam doczynienia z dziecmi z takich rodzin. I tylko znikomy procent dzieci z tych rodzin wychodzi na ludzi. x Chyba na WUMLu, bo zdania sklecić nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już niedługo będą dostawali 2 tys :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bieda równa się zawsze patologia, ale jakoś zadziwiająco często jedno z drugim idzie w parze, podobnie jak szybkie założenie rodziny często idzie w parze z brakami w wykształceniu i brakiem pracy/kiepską pracą x x często tak jest, ale z zupełnie innego powodu niz tu niektórzy "myśla". Kończyłam studia humanistyczne, z bdb na dyplomie, i potem nie mogłam znalezc zadnej pracy, było wtedy ogromne bezrobocie. ZAszłam w ciąże fakt ze b szybko, bo wpadłam jak miałam 20 lat, na studiach, skończyłam je bez problemu. Z moich znajomych to ludzie mieli prace, jak mieli znajomosci- czesciej ci z bogatych rodzin, bo rodzice byli urzednikami np. i wkręcili dziecko do urzedu, albo mieli po prostu kase zeby dac w łape, albo dzięki kasie mieli wiele znajomosci i układów. Ja miałam tylko matke na rencie co od dawna nie pracowała. Teraz tyram w ciezkiej pracy fizycznej za grosze. To nie jest zadna wyuczona bezradnosc tych ludzi, tylko brak koneksji, moze tez po czesci jak rodzice maja mało kasy, to dziecko ma g0rsze warunki ogólnie do nauki, ale fakt faktem, ze dyplomy b mało daja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dużo racji, ale studia, humanistyczne czy inne, rozbudzają ciekawość świata, a wiele dzieci tego nie doświadczy, bo rodzicom nie zależy, by cokolwiek w nich rozbudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak sobie mysle, ze ja glupia jestem. ja sie wykanczam i nic z tego nie mam a ona tylko w ciazy i rodzi, panstwo pomoze, x x widac ze nigdy nie byłas w ciazy i nie miałas dzieci, bo inaczej bys tak nie pisała. Ja mam dwójke, teraz juz sa starsze, ale jak dla mnie to jest najciezsza chyba praca z takimi małymi dziecmi, a nie zadne tylko... Dlaczego tu tak wiele kobiet pisze o swoich mezach, którzy narzekali ze one nic nie robia w domu, a potem jak maz np. stracił prace i babka mu poszła jedna z druga do pracy - wczoraj tu jedna pisała ze poszła specjalnie jak on kiedys pracował, na 12 godzin, zeby tylko przychodzic spac, to po dwoch tygodniach meżus na kolanach ją błagał, zeby zostawała z dziecmi bo on w domu z nimi wytrzymac nie może. A poza tym, nie win innych, jak nie mozesz znalesc normalnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiecie na to? Rodzinka patologiczna. Matka ma dwie córki dorosłe córki z jednym, które nie skończyły nawet gimnazjum. Drugie 3 letnie, które ma z drugim. Jedna z tych córek siedziała w poprawczaku. Wyszła, znalazła sobie jakiegoś bogatego, wpadła i wyprowadziła się. Natomiast druga, która wpadła w wieku 17 lat, 3 msc po cesarce wpadła drugi raz. Siedzi u matki z bezrobotnym narzeczonym i dwójką dzieci. Matka po 40-stce opiekuje się 3 letnią córką i wpadła znowu z trzecim fagasem, którego nikt nigdy nie widział. Wywalili ich z mieszkania, bo nie płacili, siedzą w jakiejś norze. Ciężarna matka po 40-stce z 3-letnią córką. Do tego córka z dwójką małych dzieci z bezrobotnym narzeczonym. Szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystko da się przewidzieć, ale tak jakoś jest, że osoby wykształcone i lepiej sytuowane częściej się badają. Takie kobiety są bardziej świadome jak ważna jest profilaktyka, regularne badanie piersi, cytologia X X Moze nie mam ogromnej wiedzy medycznej, ale na pewno nie jest tak, ze im czesciej sie bada, tym lepiej. SAmo badanie ginekologiczne w ciazy moze tez zaszkodzic, ja kiedys dostałam krwotoku bo takim badaniu, USG nie powinno sie robic za czesto. To własnie w Polsce sie przesadza z badaniami kobiet w ciazy, w bogatej UK jest ich mniej, co nie przekłada sie jednak na lepsza opieke, bo u nas badania sa czeste, ale mało dokładne. Cytologia?? A wiecie, ze b czesto jest tak, ze wynik jest zupełnie pozytywny, a człowiek ma raka? Czytałam i wielu takich wypadkach na forum onkologicznym Dum spiro spero, po tym jak znajoma zachorowała. Po prostu czesto zle pobieraja materiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że czasami cytologia może być źle pobrana a raka można dostać zawsze to co? To znaczy, że lepiej się nie badać? Nie wmówicie mi, że kobieta, która ostatni raz była u ginekologa 20 lat temu, bo akurat rodziła a o cytologii nie słyszała ma większe szanse na długie zdrowe życie od tej która bada się regularnie. Może i w Polsce trzęsą się nad ciężarnymi i nawet jeżeli miałby to być dla mnie jedyny powód in plus na korzyść Polski względem UK to cieszę się, że tak właśnie jest. Nie przemawia do mnie filozofia selekcji naturalnej wyznawana w UK gdzie do 12 tygodnia nikt nawet na twoją ciążę nie spojrzy. Wiele głupot o szkodliwości badań to woda na młyn dla tych wszystkich pań Jadź i Grażyn, które 30 lat ginekologa na oczy nie widziały, a potem się dziwią, że umierają na raka szyjki macicy, który w takiej Skandynawii jest wręcz rzeczą niespotykaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie dziwie kobiecie. Tez znam taki przypadek, teraz ta dziewczyna jest w okolo 6 miesiacu. Maja 3 chlopcow i 1 dziewcynke. Chociaz bylabym miliarderka nigdy w zyciu! Ja im wspolczuje. Jestem w drugiej ciazy i odrazu po pologu zakladam wkladke + jeszcze jedno zabezpieczenie. Nie dopuszcze sie wiecej dzieci. Dla mnie 2 to idealnie. Zawsze zostanie jeszcze luz dla nas jako malzenstwa. Przy 5 to nierealne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GENONEFA
To jo łod tego smolcu wieta co dziołchy wyszedł mi toki dobry że my z Ziutem żremy łod dzisioj tylko ten smolec póżniej ziut mi do w natóże i rowek na dwo nastąpne dzieciory wyłora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy jedno a i tak tego"luzu" dla nas brak. Ja mam zrujnowane zdrowie po jednym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×