Mamy 6scio latkow, czy zostawiacie dzieci na drugi rok w pierwszej klasie?

Mój syn chodzi do 2 kl.ale nie moge go odroczyć bo poszedł jako 7 latek,a uważam że powinien powtarzać 2 kl.bo ma problemy z koncentracją i wogóle z zapamiętywaniem materiału.

Marzec 2009.Bedzie powtarzać. Sekretarka nie chciała mi udzielić info.ilu rodziców złożyło deklaracje o powtarzanie 1 kl.Powiedziała,że 8 kwietnia bedzie wywieszona lista.

Marzec 2009.Bedzie powtarzać. Sekretarka nie chciała mi udzielić info.ilu rodziców złożyło deklaracje o powtarzanie 1 kl.Powiedziała,że 8 kwietnia bedzie wywieszona lista.

Teraz bardzo ciezko powiedziec jak to bedzie jak zostanie drugi rok w 1kl albo jak bedzie gdy pujdzie do 2giej. Mysle ze jezeli sobie radzi niech chlonie wiedze dalej....ma juz swoje kolezanki swoja pania itd dzieci sie juz znaja a zostawiajac mamy kolejny stres nowa kl nowa pani. Pani nie bedzie poswiecac duzo uwagi dla dziecka co juz umie material...

Moje dziecko nie lubi swojej pani,bo ciągle krzyczy. Od września będzie mieć fajną panią,która teraz uczy 3 kl.i jest to nasza dalsza rodzina,mieszka trzy domy od nas. to szkoła na wsi,wszyscy sie znają.

Moze wypowie sie jakas mama ktorej dziecko poszlo szybciej i jak tera sobie radzi czy to byla dobra decyzja...

"gość dziś dziś a po co te złosliwosci? to po prostu dziwne na siłe kiblowac własne dzieci .Zawsze to był wstyd i pytanie, jak mozna sobie nie radzic w podstawówce. A tutaj rodzice sami wybieraja "kiblowanie": hehe No może na wsi dbanie o dobro dziecka nazywa sie kiblowanie Ja mieszkam w mieście i większość moich znajomych zostawia dziecko drugi rok w pierwszej klasie .

Za naszych czasów to wstyd było kiblować.Teraz mentalność ludzi sie zmienia,nikt nie interesuje sie życiem sąsiada czy znajomego.Teraz jest inaczej.Ludzie wyluzowali,są inni niż dawniej,inne pokolenie.Wyzwolone,nowoczesne.

Ja już dawno przestalam sie przejmować tym co ludzie powiedzą. Dziwi mnie bardzo, że rodzice tak bardzo sugerują sie innymi. W klasie mojego dziecka chyba tylko ją zlozylam deklaracje a widziałam, że ponad połowa klasy bardzo chciałaby to zrobić. Do dziś wewnętrznie sie gryza te mamy, bo niechcą podjąć złej decyzji, rozmyslaja itp ale patrzą na większość i na to co ludzie powiedzą.

Staram sie nie patrzec na to co ludzie powiedza tylko gdzie bedzie lepiej mojemu dziecku skoro uczy sie swietnie czy jest sens aby zostala...? Niewiem moze beda potem schody a moze jak zostawie to bedzie to porazka dla niej. Corka mowi mamo chcem isc do 2kl ale tez nie moge patrzec sie co mowi 7letnie dziecko....to nie moze byc dziecka decyzja

Z tym kiblowaniem chodzi i pewną obłude rodziców... Normalnie, gdyby dziecko nie radzilo sobie w szkole to człowiek stanąłby na rzesach żeby pomóc i dostać promocje do następnej klasy.. Chyba żadna mama nie powiedziałabym wtedy :a niech powtarza klasę, nie mam z tym problemu. A teraz masowe powtarzanie najprostszej 1 klasy

Ale tu nie chodzi o materiał pierwszej klasy, ani o to czy jest ona najprostszą z klas a o to by dzieci z roku 2009 miały takie same szanse jak z innych roczników i o to żeby zdążyły dojrzeć emocjonalnie. Ten rok czasu jest bardzo istotny w rozwoju u tak małego dziecka.

Obłuda to dla mnie pchanie dziecka dalej bo skoro powiedziało się A, to trzeba B... ale przepisy mówią co innego - można też znowu powiedzieć A. Oczywiście sa dzieci które nadają sie aby isc dalej, są gotowe. Ale z rocznika 2009 większość dzieci - gdyby nie ten bubel ustawowy każący isc do szkoły rok szybciej - to by do szkoły nie poszło. Przepisy dzisiaj nakazują iść dzieciom 7-letnim, to się zmieniło od zeszłego roku. Kto chce to dalej pcha dzieci 6-letnie do szkoły, kto im broni? A dlaczego jest ich tak mało? Bo tak mało jest gotowych! innymi słowy dzisiaj skoro obowiązek obejmuje 7-latki, to czym się różni moje dziecko idące do szkoły jako 7-latek od tych co za rok też pójdą jako 7-latki? Dla mnie dzieci sa w tej samej sytuacji, a to czy wiek 6-letni spędziły w szkole czy w przedszkolu można jakoś przełknąć. Tak się naszym dzieciom trafiło i tyle. Nie mieliśmy wpływu na te przepisy i ten cały cyrk. A teraz jest szansa to wyprostować i dlaczego mam tego nie zrobić? Ja się nie boję o swoje dziecko, nie robię mu krzywdy tylko dlatego że idzie tym rocznikiem do szkoły co nakazuje ustawa. Ja go nie cofam do rok młodszych 6-latków, żeby sie czuł jak "głąb". On idzie w swoim roczniku z rówieśnikami tak jak trzeba. Proste.

Zostawiam, nie widzę powodu żeby sztucznie przyspieszać rozwój dziecka. Mam 8- letnia córkę w drugiej klasie i 6 -letniego syna w pierwszej. Wiem jaki jest materiał drugiej klasy, bo go przerabiam z córką i dzięki Bogu nie będę musiała męczyć syna i siebie wcześniej niż potrzeba. To nieprawda, że materiał jest dostosowany do 6-latka. Wkurza mnie, że jakoś umknął np. etap nauki czytania jak to było za moich czasów w zerówce- dziecko w pierwszej klasie nagle ma po prostu umieć czytać samo, z eteru. I nie znam dziecka w tym wieku, które usiedzi w domu grzecznie odrabiając lekcje. Są płacze i nerwy i przymuszanie- może nie?

Popieram mamy które zostawiają dzieci na powtorzenie roku.mam taką samo sytuację córka z roku 2009 i też zostawiam.dzieci z jej klasy są z tego rocznika i nieradza sobie ale rodzice puszczają do 2 klasy.dla mnie to jest chore dzieci nieumiejace materiału pchać do drugiej klasy.rodzice rozumy pozjadaly. Z dwóch klas pierwszych ja jedną zostawiłam.☺i nieźałuje..pozdrawiam odważne mamy☺

Jestem w szoku. Tez jestem z duzego miasta, u nas w szkole nikt nie zostawia, i nie dlatego, ze patrza na innych, bo byly i konsultacje, i na ososbnosci rozmowy, i bywal tez psycholog u niektorych. Ale dzieci sobie RADZA. Nie JAKOS, ale dobrze! Poziom dosc rowny, oczywiscie jest super czytajaca prymuska, ale poza tym kazdy z czegos dobry, jak w kazdej grupie. Nie znam ani jednego rodzica, ktory podjal decyzje o zostawieniu na drugi rok, tylko na kafe taka troska nagla o tych swietnie ponad wiek rozwinietych geniuszow, co to zawsze byli do przodu przed rowiesnikami, a teraz nagla cofka.

ja wam powiem tak tez chciałam zostawic córke z 2009. ale co do czego idzie dalej juz ma swoja klase swoja pania to tez duzo dla dziecka znaczy. zreszta uczy sie bardzo dobrze same 5-6 to dlaczego miała bym ja zostawic ona nawet sama nie chciała,klasa mocna grupa to i ona bedzie mocna. taka jest moja sytuacja. nie wiem czy dobrze zrobiłam czy nie ale mam nadzieje ze dobrze tego nikt niogdy nie bedzie wiedział...

Zastanawiam się jakim cudem wasze dzieci juz maja 5 i 6 i piszą sprawdziany...Przeciez do 3 klasy sa oceny opisowe. A oceny sa,owszem ale z religii za kolorowanie w ćwiczeniach. Odnośnie tematu to pisalam kilka stron wcześniej, że syn z 11.2009 zostaje w pierwszej klasie. U nas w szkole (Poznań) bardzo mało osób zostanie jeszcze raz. U syna w klasie tylko on i jedna dziewczynka.Rodzicom chyba ambicja nie pozwala na taki krok. A ewidentnie widać,że większość 6 latków powinna zostać. Jeden chłopiec ma straszne problemy z mową i bynajmniej nie chodzi o literkę "r". No ale mama pcha dalej a to jak bedzie czytał to nieistotne.Nieistotna była także opinia psychologa,że dziecko powinno zostać w zerowce...

Zastanawiam się jakim cudem wasze dzieci juz maja 5 i 6 i piszą sprawdziany...Przeciez do 3 klasy sa oceny opisowe. A oceny sa,owszem ale z religii za kolorowanie w ćwiczeniach. Odnośnie tematu to pisalam kilka stron wcześniej, że syn z 11.2009 zostaje w pierwszej klasie. U nas w szkole (Poznań) bardzo mało osób zostanie jeszcze raz. U syna w klasie tylko on i jedna dziewczynka.Rodzicom chyba ambicja nie pozwala na taki krok. A ewidentnie widać,że większość 6 latków powinna zostać. Jeden chłopiec ma straszne problemy z mową i bynajmniej nie chodzi o literkę "r". No ale mama pcha dalej a to jak bedzie czytał to nieistotne.Nieistotna była także opinia psychologa,że dziecko powinno zostać w zerowce...

u nas sa oceny tylko świadectwo bedzie opisowe nie wszedzie jest tak samo!! jedne dzieci sobie poradza inne nie dzieci sa różne i taka jest prawda. ja naprzykład puszczam dalej ale i tak mimo to uwazam ze szkoła powinna być od 7 lat. poprostu córkla sobie świetnie poradziła i idzie dalej jakby były jakies problemy to napewno bym zostawiła

U mojego dziecka sa takie oceny W- wzorowo B-bardzo dobrze P-poprawnie S-słabo J-jeszcze musisz sie nauczyć U kogo w szkole są jeszcze takie oceny literkowe?

u nas normalne 1,2,3,4,5,6

To ja z 9.19 u nas są chmurki,sloneczka itp.

A kto nie zaluje ze corka/syn idzie dalej??

U nas sa normalne oceny od 1 do 6, wpisywane do dziennikow elektronicznych. Sprawdzianow nie maja

Moja idzie dalej do 2 klasy, niewiele dzieci zostaje w 1 tylko z decyzji rodziców, kilkoro jest w trakcie diagnozy w poradni i decyzja dopiero będzie. Dzieci są normalnie oceniane ocenami 1-6, mają sprawdziany co miesiąc i dyktanda co tydzień, kartkówki różnie. Oceny są normalnie wpisywane do dziennika a ocena opisowa jest tylko na świadectwie.

Także czas trudnych decyzji za nami, czas pokaże kto miał rację. Szkoda tylko, że ktoś wystawił nasze dzieci na taką próbę. Bo i powtarzanie klasy jak i przejście do drugiej klasy wiąże się z wieloma problemami i teraz i w przyszłości.

a jak postąpiła mama, założycielka tego tematu? ja swoje dziecko zostawiłam, może za parę m-cy albo lat:) będziemy mogły coś więcej napisać,

U mojego dziecka sa takie oceny W- wzorowo B-bardzo dobrze P-poprawnie S-słabo J-jeszcze musisz sie nauczyć U kogo w szkole są jeszcze takie oceny literkowe? x a gdzie są takie oceny? czy to jest pomysł waszej szkoły? u nas Kraków, są normalne oceny od 1 do 6. Po co takie dziwne litery? przecież to tez jest jakaś forma oceny, dziecko wie że W jest najlepsza więc po co ta zamiana cyferek na litery?

moj córka tez idzie dalej...no trudno taki był rząd nie chciałam jej zostawiac skoro świetnie sobie radzi bardzo dużo dzieci wszedzie poszło dalej i jakos jest dobrze poprostu taki juz ten nasz rocznik i tyle...