Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy 6scio latkow, czy zostawiacie dzieci na drugi rok w pierwszej klasie?

Polecane posty

Gość gość
ja uważam że zostawienie nie jest złym pomysłem niech ma to dziecko jeszcze trochę "luzu" w 2 kl nie jest już tak łatwo jest dużo więcej nauki po co pchać to dziecko już dalej... jak rozmawiam z znajomymi co puścili dziecko szybciej tera żałują już drugi raz by nie puścili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego chce zostawic ale tu jest problem. Radzi sobie w miare ale nauczycielka skarzy , ze nie slucha jej, ze nie kontaktuje rano. A po za tym nauczycielka bardzo wymagajaca i krzykliwa. Chcialabym zostawic ale w klasie nikt nie chce zostawic a dzieci w zerowce wszystkie zostaly odroczone i w efekcie nie utworza pierwszej klasy. Czyli musiala bym przenieac dziecko do innej szkoly co by zmienilo otoczenie i dodtakowy stres dla niego gdyz w tej szkole zna wszystkich dzieci i nauczycieli , woznych, sprzataczki bo to mala szkola a tamta jest duza. I decyzja barfzo trudna a najwazniejsze doboro dziecka przeciez jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się, dobro dziecka jest najważniejsze Mam wrażenie że niektórzy rodzice boją się zostawić no bo co powiedzą inni? Mylą pojęcie braku promocji z dokonaniem wyboru, który nam rodzicom dzieci ur. W 2009 dano dopiero teraz Skorzystajmy, bo potem mozemy zalowac ze tego nie zrobilismy A wstyd i gadanie innych to będzie jak dziecko nie zda w starszej klasie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cjce byc zlosliwa, sama mam dziecko z 2010 roku i zastanawiam sie co robic ale jakim trzeba byc polglowkiem, zeby nie zdac w 1 klasie ? serio, nie wymyslajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z calej sily chcialam zostawic. Obecny program klasy pierwszej jest nieco nizszy niz 7-latki, wiec bedzie kontynuowany. zapewne 7-latki i tak dostana obnizony, bo nikt nie napisze nowego. Bardzo chcialam zostawic dziecko, ale wychowawczyni i dyrektorka powiedzialy mi, ze absolutnie. Ja myslalam, ze mam takiego wlasnie "niekumatka" i przedszkolaka, a te mi pokazuja wyniki i super. ZAZNACZAM, ze to nie jest geniusz! Zaden krolewicz z milionem zajec z jazdy konnej. Jest normalny i wiekszosc dzieci kuma tak jak on. gdyby jednak mial klopoty, nadmierne wymagania, stres, placze, to nie myslalabym chwili. Jednak cofanie w rozwoju normalnego dziecka jest nie halo w takim szczegolnym wieku, kiedy sie chlonie jak gabka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cjce byc zlosliwa, sama mam dziecko z 2010 roku i zastanawiam sie co robic ale jakim trzeba byc polglowkiem, zeby nie zdac w 1 klasie ? serio, nie wymyslajcie x lepiej być półgłówkiem niż ćwierćgłówkiem jak ty :) ja celowo zostawiam dziecko w I klasie, nie dlatego że nie zdało.... zresztą nie da się nie zdać. Nauczycielka mówiła że nie może nikogo zostawić. To jest mój świadomy wybór aby dziecko miało więcej czasu na dorośnięcie i osiągnięcie dojrzałości. Mała nie chce sie uczyć, nie lubi, po co mam ją pchać w jeszcze większy materiał i kierat na siłę. Lepiej teraz powtórzyć, szczególnie że zostaje pół klasy więc dziecko nie bedzie jakieś napiętnowane niż męczyć sie całą podstawówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam, ze nie chce nikogo obrazic w przeciwienstwie do Ciebie idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj kretynko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prosbe aby w dyskusji wzieli udzial fachowcy: nauczyciele, psycholodzy Podzielili się swoim doświadczeniem i obserwacjami My, mamy 6 latkow (rocznik 2009) naprawdę mamy mętlik w głowie :( ZOSTAWIAC NA DRUGI ROK W I KLASIE CZY POSYLAC DO II KLASY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK DLA MNIE ROBICIE to tylko z wlasnej wygody zeby miec opieke nad dzieckiem kolejny rok, bo w szkole zajecia np do 12-14 a w przedszkolu to i do 17 moze siedziec.... wszystko bym zrozumiala, ale pojąć jednego nie umiem-czego te dzieci naucza sie "kiblujac" jeszcze raz w tej samej klasie???/czego???beda przerabiac ten sam material, z tych samych ksiazek, beda sie nudzic, straca rok, nie widzicie tego tępe mamuski! zagraniczne dzieci moze nie wiedza gdzie lezy warszawa, tokio czy nawet paryz, ale jakos daja rade jako 6 latki w szkole a nasze o niebo (NIBY) madrzejsze i jakos nagle glupie i nie dajace rady..opamietajcie sie, robicie krzywde im zzostawiajac je w tej samej klasie. bo nic nowego sie nie naucza, nikt dla nich kasiazek nie napisze, beda walkowac to samo, a co madrzejsze dziecko bedzie spalo na lekcji albo sie bawilo bo powie,:"to juz bylo"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zostawiła,ale nie mogę bo to mała prywatna szkoła i teraz pierwszej klasy nie utworzą. Syn jest z listopada 2009 najmłodszy w klasie,między nim a dziećmi z stycznia 2008 jest ogromna różnica emocjonalna. Z nauką sobie radzi dobrze,ale często nie panuje nad emocjami,przejmuje się byle p*****la i płacze,choć zdarza się to już sporadycznie. Nauczycielka jest zdania, że ma spokojnie 3 lata na to żeby się ogarnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIGDY W ŻYCIU! Mój syn nudził się okropnie w zerówce, nie lubił tam chodzić. Ileż można się bawić tymi samymi zabawkami?! :-o Szkołę bardzo lubi, chce szybko wychodzić z domu żeby mieć czas na zabawę z kolegami :) Lubi się uczyć, uwielbia poznawać nowe literki i cieszy się rano jak wie, że dziś poznają kolejną :) Jest dzieckiem, które przejmuję się wszystkim, nauczycielka z przedszkola delikatnie sugerowała żeby go nie puszczać do szkoły "bo go tam zniszczą". My wiedzieliśmy, że da sobie radę. I daje :) I zupełnie nie ma powodu by go na drugi rok zostawiać. Lubi nauczycielkę, kolegów, umie czytać, liczyć. Mdziecko daje sobie świetnie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś mój też się przejmuję byle pierdołą. Widać taki wiek. A było z nim gorzej, teraz lepiej sobie radzi jak mu coś nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adsadsa u nas też z emocjami ciut lepiej,przez wakacje tez dzieciaki ciut dojrzeja. Będzie dobrze,musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie bardzo się zmienił odkąd chodzi do szkoły, na lepsze się zmienił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie tego forum nie dotyczy kwestii przedszkola!!! pytanie brzmi czy zostawic na drugi rok w i klasie czy poslac do ii klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBEATA
ZOSTAWIAM MIMO ŻE MOJE DZIECKO JEST PRYMUSEM! Moja córka jest szóstkowa uczennicą, urodzila się w kwietniu 2009 więc nie biorę pod uwagę wieku, startowała dziś nawet w konkursie matematycznym. Bardzo dobrze czyta, powtarzam CZYTA nie głoskuje, nie sylabuje. Ale nie zrobię jej tego, nie puszczę do 2 klasy bo teraz jest dobra. Prace domowe odrabia pod przymusem, do szkoły chodzi pod przymusem, płacze bo miała stresujący sprawdzian. Jest po prostu emocjonalnie nie przygotowana jak większość dzieci, które sa ofiarami swoich rodziców usiłujących zrobić z nich filozofów w 1 klasie! Dziecko to dziecko ma mieć DZIECIŃSTWO!!! Umiejętności mojej córki to nie zasługa szkoły tylko jej samej i moja. Uczymy sie poprzez zabawę. Rebusy, zadania, nawet czytanie to wszystko poprzez edukację w domu-zabawną. Szkoła nawet połowy nie dołożyla do tego co umie-tam jest tylko krzyk, rygor,stres i oni mi mówią że mam puścić dziecko do 2 klasy przecież to szkoły nie sa gotowe na taka edukację na jaką zasługują te biedne dzieci, nie potrafią zachecać. Liczą się tylko wyniki co z tego że okupione takim stresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z wiekiem zmieniaja się na lepsze bo dojrzewają emocjonalnie I to głównie problem niedojrzalosci emocjonalnej jest przeszkoda w rozpoczynaniu nauki w wieku 6 lat Na poczatkowym etapie edukacji rok czy dwa lata roznicy miedzy dziecmi to duzo Chcialabym zostawic moja corke na drugi rok w I klasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córcia poszła jako 6-latek (z końca listopada), jest w trzeciej klasie i radzi sobie świetnie, ale "przyśpieszona" była od urodzenia... Sama pracuję w nauczaniu i w mojej pierwszej klasie zostawiłabym 10 osób! Jeśli jest płacz przy odrabianiu zadań domowych, a na zajęciach ważniejsze są autka i misie niż literki to zachęcam Państwa, do skorzystania z możliwości pozostawienia bez konsekwencji napiętnowania drugorocznością. Jak dziecko na początku znienawidzi szkołę, to nie odbudujemy tego... A szkoła, jak praca... co czujecie drodzy dorośli gdy musicie iść do tej wyczerpującej, nudnej i marnie opłacanej? Życzę mądrych decyzji, najlepszych dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam,że zostawianie dzieci w 1 klasie to jakaś głupota,o ile dziecko nie ma wielkich problemów z nauką czy nie jest upośledzone. "Nie mogę zmuszać dziecka do nauki,bo ona nie lubi się uczyć." - no kur....!!! Ja też nie lubiłam się momentami uczyć,ale musiałam,bo inaczej bym szkoły nie skończyła,matury nie zdała itp. W podstawówce też MUSIAŁAM się iuczyć, bo to był mój obowiązek jako dziecka. No bez jaj. Przecież nauka to żadna krzywda dla dziecka. Ja miałam duże problemy z matematyką,czasami miałam dość,ale tłukłam to do głowy,bo nie miałam innego wyjścia. Jak ci kiedyś dziecko powie,że nie pójdzie do pracy "bo nie lubi i mu się nie chce", to pogłaskasz po głowie i będziesz utrzymywać dalej? Jak ci powie,że nie będzie sprzatac, pomagać w domu itp, bo nir lubi ,to co,będziesz nadal służącą własnego dziecka,bo może dostać,nie daj Boże,traumy??? Co wy z tych dzieci robicie dzisiaj? Przecież dzieci to nie debile!!! Na siłę robicie wszystko,żeby zrobić z nich jakieś upośledzone stworki. Dziecko dostało pałę z polskiego? Wina nauczycielki,absolutnie dziecka!! Dziecko dostało złe zachowanie za wagary/bicie kolegów? Wina szkoły i kolegów! Dziecko płacze,bo nie chce robić zadania domowego? Toż to znęcanie psychiczne w szkole stosują, jak tak można dziecko zmuszać! Wiecie,że to z boku wygląda nawet nie śmiesznie,a tragicznie? To wy,matki jesteście winne,nikt inny. Później dzieci będą miały problemy w życiu,ale przez was właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 20.00 Masz dzieci? Masz dziecko w tym wieku? Do szkoły poszłaś w wieku 6 czy 7 lat? A może Twoje dziecko poszło rok wcześniej? Od razu widać że ten temat jest Ci obcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, mamy takie dzieci jakie sobie wychowamy... ale gdy smoczek i pielucha u trzylatka to norma... to i sześciolatek gotowy do szkoły być nie musi... a szkoda, bo mózg w tym okresie jak gąbka... Dla mnie argumentem za pozostawieniem tych dzieci jest to, że będą w mniej licznych klasach. Nauczyciele będą mieli możliwość indywidualnego podejścia, rzeczywiście zgodnie z potrzebami ucznia. Próbował ktoś kiedyś tak bardziej indywidualnie w grupie 25 sześciolatków? Pozdrawiam, szczególnie Panią, która "walczyła" z matematyką. Pewnie do dziś wspomina Pani szkołę jak horror, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiam syna. Z tego co wiem z syna klasy zostaje na 2 rok w 1 klasie tylko 5 dzieci, które naprawdę mają problemy z nauką i zaklimatyzowaniem się, z emocjami. Nauczycielka wybiła mi z głowy pomysł zostawienia syna, uznając, że przyniosłoby to więcej szkody niż pożytku. Tym bardziej, że dzieciak zrobił bardzo duże postępy i naprawdę dużo się nauczył. Zasugerowała mi, że jako matka nie wierzę we własne dziecko i że z wlasnej obawy, strachu nie chce żeby przeszedł dzieciak do 2 klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,mam dzieci,dwójkę i córka w tym roku poszła do 1 klasy, rocznik 2009.Mieszkamy w Niemczech i nikt tutaj z tego problemu nie robi. Ja poszłam jako 7-latka,ale spokojnie rok wcześniej,gdybym poszłą,to tragedii by nie było. Temat nie jest mi obcy.CHodziło mi o coś zupełnie innego; o traktowanie dzieci jakby były świętymi krowami. A nie są. Oczywiście,że uczucia dziecka są ważne,ale nie może być tak,że dziecko powie "nie chcę",tupnie nóżką ,a mamusia posłusznie dostosuje się do dziecka. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Kocham moje dzieci, córka nie musi być najlepsza w szkole,nie musi mieć samych świetnych ocen. Ale do szkoły chodzić MUSI i uczyć też się MUSI. To wszystko. Nauka ,to jej obowiązek,poza tym sprawia jej to frajdę. Zachowujecie się,jakby te 6-latki miały dopiero 3 lata .. Choć jedno,co muszę przyznać,to że w Polsce bywa trochę za wysoki poziom dla niektórych dzieci. A po co,skoro w tej 3 czy 4 klasie i tak każde dziecko czyta i liczy? Po co na siłę przerabiać z dziećmi w rok coś,co można zrobić w dwa lata bez pośpiechu,stresu itp.? Córka uwielbia chodzić do szkoły.,nie mają ocen (dopiero od drugiego semestru drugiej klasy),a zadanie domowe ma z reguł odrobione jak wraca do domu. Dzieci nie są zestresowane, mają w szkole czas na zabawę ,a jednocześnie codziennie uczą się czegoś nowego. Nie demonizuję szkoły,bo nie ma takiej potrzeby. Chociaż,co przyznałam wcześniej,przy tempie pracy i wielkich ambicjach niektórych nauczycieli jestem w stanie sobie wyobrazić stres i niechęć do szkoły niektórych dzieci,a także rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za argument, ja poszłam jako 7-latka ale szczerze mówiąć to się w pierwszych klasach nudziłam, bo np. czytac umiałam już w przedszkolu, a w szkole musiałam słuchać najpierw literowania każdego wyrazu i prób składania go w całość.. to była męka.. dlatego nie rozumiem rodziców, których dzieci sobie doskonale radzą, którzy chcą zostawiać mimio to dzieci w 1 klasie.. przecież one się tam wynudzą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak wytlumaczyc dziecku, że musi zostac? beda sie z niego smiac, bedzie sie czul gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest w 1 klasie i zrobila ogromne postepy. umie czytac. pisac. ogolnie bardzo dobrze sobie radzi. jedymy problem to taki ze jest leniwa. bardziej jej wglwoie zabawa niz nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam 6 latka w szkole ale to zalezy jakby sobie radziło. Skoro już poszłoby do tej szkoły jako 6latek i radził by sobie okej to dlaczego marnować mu rok. W sumie to tak czy siak nawet jakby szło mu tak sobie to nie zostawiłabym go drugi rok w tej samej klasie. Dużo 6 latków umie czytać i pisać więc czego się mają uczyć drugi rok w tej samej klasie. Ja w zerówce uczyłam się czytać (wy pewnie też) i i do końca zerówki czytałam płynnie podobnie jak 80% reszty grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również zostawiam dziecko drugi rok w pierwszej klasie, mimo, iż uczy się bardzo dobrze. Emocje i jego zdrowie są ważniejsze niż wyścig szczurów od najmłodszych lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co niekiedy tu czytam nie zda w pierwszej klasie więc półgłówek, no ludzie :-o a jak jest z 2010 roku z ostatniego grudnia, a inne z 1 stycznia . Mój jest z początku kwietnia chce iść do szkoły, ale znajoma ma z grudnia 27 i szczerze jedno do drugiego, nie ma porównania A ona twierdzi że ja jestem złośliwa więc niekiedy 8 miesięcy na takich maluchach dla mnie czyni różnice :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×