Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąz mnie nie kocha, rozpada się moje małżeństwo.

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 8 lat, wyszłam za mąż bo czułam się szczęśliwa, kochana, szanowana, po prostu z miłości. teraz po 8 latach nie ma nic, kocham męża ale dla niego już nie istnieję, nie chce być ze mną , jest ze mną z wygody, ma darmową nianię do dziecka, sprzątaczkę i kucharkę. Nigdy nie zabraniałam mężowi wyjść z kolegami, czy temu żeby miał swoje pasje. Niestety doszło do tego że wraca z pracy, i wychodzi a to na piwo z kolegą a to na siłownię, a to ma swoje zainetresownia. codziennie wraca ok 22 czasem później. Ostatnio powiedziałam że przesada to mi powiedział ze jemu się nie chce wracać do domu, bo mam tylko do niego pretensje, chciałabym żeby tylko więcej czasu spędził ze mną i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję na poł etatu, to ja zawożę dziecko do przedszkola, odbieram je, plus obowiązki domowe. Dla niego to się nie liczy bo on więcej zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On uważa ze skoro zarabia więcej pieniędzy, i niczego mi nie brakuje to wszystko jest ok. Ma prawo do późnych powrotów, powinnam być zadowolona że nie brakuje mi na życie, tak jak niektórym. Tylko co to za życie w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadbaj trochę o siebie! Nic tak nie psuje związku jak przestanie dbania o siebie i partnera. Trzeba o siebie ciągle zabiegać. Zacznij wychodzić z koleżankami częściej i informuj o tym bezpośrednio wcześniej męża żeby się przygotował. Nie bądz na każde jego zawołanie. :) Niech widzi że też masz życie towarzyskie i że dbasz o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ma dziecko? i jest coś wvsiedzeniu w domu ze człowiek ciągle marudzi. mój mąż teraz pracuje w domu, ma mniejszy kontakt z ludźmi i o wszystko jeczy. ma do mnie pretensje ze za dużo pracuję, za długo mnie nie ma. a jak ja byłam z dzieckiem w domu a jego nie było po 11-12 H to było ok? zastanów się nad sobą a potem pogadaj na spokojnie z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to że mąż nie pracuje po 10 czy 12 h, pracuje 8 czasem 9 , po pracy musi się zrelaksować, odprężyć jak to mówi. Nie miałam nic przeciwko temu(jak wychodził raz czy dwa w tyg), ale doszło do tego że codziennie późno przychodzi Córka ma 3,5 roku. Odkąd poszła do przedszkola często choruje. Czasem umówię się z koleżanką czy wpadnie do mnie ale z wyjście z dzieckiem to nie to samo co samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przestań mu zrzedzic i zacznij rozmawiać na różne tematy nie tylko przysłowiowe kupki i zupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze o kupkach i zupkach nie rozmawiam, bo to nie ten etap wychowania, Po drugie czy zrzędzę moim zdaniem nie, próbowałam z mężem pogadać ze brakuje mi go, córcia też dopytuje się gdzie tata, i co mam jej powiedzieć że tata woli kolegów od niej? To mi wyjechał że on nie będzie siedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś ma inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo inna albo wygasło uczucie,o związek należy dbać przez cały czas,niestety nie marudzić,chociaż większość z kobiet Cię rozumie że masz pretensje że zamiast z Wami woli spędzać czas z kolegami. Często gdy dziecko się pojawia robi się luka pomiędzy rodzicami bo czas poświęca się dziecku i tego czasu jest za mało na pielenowanie własnych relacji,ale bywa różnie.Możliwe że kogoś ma jeśli pojawiła się na jego drodze jakaś która "pogłaszcze" i nie marudzi ;) trzeba zadbać o siebie,WYLUZOWAĆ ! a bynajmniej udawać że jest super,bo jak będzie chciał odejść to odejdzie gdy nadal będzie słyszał prenensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem takim właśnie mężem, nie nawiąże wracać do domu bo: - "idealna" mamusia podporzadkowala swoje życie pod dziecko i próbuje zrobić to samo moim - oczywiście ona wie najlepiej jak wychować dziecko, ja mogę się z nim bawić ale tylko w taki sposób w jaki ona uzna za słuszny - obiad i jedzenie jest najważniejsze, można być brudna przetluszczona ale obiad jest najważniejszy. Czy ona nie jest w stanie zrozumieć ze wolałbym na odwrót. - to ze chce seksu to wg niej oznacza że jestem zboczony, niedojrzaly itp. - Noe mam nic do powiedzenia na temat funkcjonowania domu, no w zasadzie mam trzy wyjścia : robić i zachowywać się jak ona chce, kłócić się o wszystko i odzyskać kawałek "siebie" w tym domu, jak najmniej przebywać w domu. Wybrałem opcję 3. - wczoraj był topik pt " czy też kochacie dziecko bardziej niż męża ". To na pewno założyła moją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecałam sobie że nie będę więcej poruszać tematu żeby więcej czasu spędzał z nami, bo widzę że jemu na tym nie zależy, a moja próba rozmowy tylko go drażni. Tylko co ja robić? Mam udawać że jest ok, nie podejrzewam że ma inną, choć dopuszczam takie myśli że jeśli jego uczucie do mnie się wypaliło to jak nic się nie zmieni to pojawi się ktoś inny. Jeśli jego uczucie się wypaliło to można je rozpalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość nie chodzi o problem z moją atrakcyjnością, doszłam do siebie po ciąży, Staram się ładnie wyglądać choć odnoszę wrażenie że mąż tego nie zauważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawnie czytać wypowiedzi: zadbaj o siebie, nie truj mężowi o zupkach i dziecku... To mąż zachowuje się nieodpowiedzialnie i niedojrzale, a nie autorka. Facet widocznie nie dorósł do roli ojca, przedkłada swoją wygodę nad rodzinę. Fajnie tak nie mieć obowiązków. Do pracy chodzić to żaden wyczyn (chyba, że jest np. chirurgiem neurologiem). Zadbać o rodzinę, ale nie tylko finansowo to potrafi tylko prawdziwy mężczyzna, a nie rozpuszczony chłopczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie zadasz sobie pytania dlaczego nie chce spędzać czasu z Tobą. U mnie jest ze jak siedzimy razem na kanapie to ona cały czas skupia się na dziecku M tym o ono robi, leci na każde mamo! A przy mnie siada tak jakby z doskoku. Często gubi wątek o czym rozmawiamy itd itp. Jak siedzę u kolegi czy brata to przynajmniej rozmawiamy, nie gubią wątku ... Więc gdzie lepiej spędzać czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 gadasz glupoty. Ile można rozmawiać o zupkach i kupkach. W zasadzie sa tylko dwie ważne informacje w tym temacie, czy je i czy nie ma zatwardzenia. I pisze to poważnie. Tak samo zadawanie po 10 razy na godzinę pytanie czy jest głodny. Jak umie mówić to samo powie. Podam wam przykład z wczoraj, po czym trzasnalem drzwiami i wyszedlem. Dziecko bawi się zabawkami (5lat) w salonie, ja coś robię żoną coś robi i nagle dziecko idzie śp swojego pokoju. Mówię że najpoerw trzeba posprzątać zabawki, one ze nie niech mama posprzata. Ja nie ustępuje, zaczyna się płacz ale nadal nie ustępuje. Jeszcze trochę i bym zmusił je do posprztania. I wtedy super mama mówi żebym już nie krzyczał na dziecko i sama zaczyna sprztac. A później wieczorem powie że jest zmęczona bo wszystko musi robić przy dziecku sama. I tak jest w wielu sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci wyżej czy umiecie czytać? Nie rozmawiam mężem o zupkach i kupkach, dziecko ma 3, 5 roku, jak było mniejsze też nie rozmawiałam. Maż jak nawet jest w domu jest myślami gdzie indziej, pytałam czy ma problemy mówi że nie, tylko myśli o czymś tam Więc mówię do niego czy jak rozmawia z kimś innym też patrzy gdzieś w dal, albo jest myślami gdzie indziej, bo to jest lekceważące zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale często jest tak ze facet zaczyna nie nawidziec swojej żony z przyczyny o której żoną nigdy by nie pomyślała. Ja mam tak ze jak żona brzydko wygląda to jestem dla niej taki nie miły ze hej. I pewnie nie wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne idiotki ze stosem idiotycznych porad. Zadbaj, nie mow o kupach, nie narzekaj, zakrec sie kolo meza.. itd. Widac, ze kazda z was sra na widok meza i lata kolo niego jak glupia. Facet autorki to palant, zostawia ja sama jak palec i korzysta z zycia jakby jej nie bylo. Ma nie narzekac? Ma siedziec cicho? On pan i wladca ma miec spokoj i czas na swoje rozrywki? A gdzie ona w tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy tacy k********. piekni jestescie! Brzuchy do kolan, łysa pała i biale skarpety. No mistrzowie! Najwazniejsze to zeby beben byl pelen i k********* zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet Autorki nie dojrzał do roli męża i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewne jest ze ko iety nie zrozumieja facetow a faceci kobiet. Dlatego wypowiem sie jako facet, wiec pewnie twoj mysli podobnie. Tak, najwazniejsze zeby k***s byl zadowolony. :) I mowie to szczerze i jako dobra rade. Gdy sex z zona jest satysfakcjonujacy wszystko jest piekne i wiele mozesz wybaczyc. Jesli ta sfera jest zaniedbana to chociazbys na rzesach stawala to i tak nic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy kto zle wybral zone od razu jest niedojrzaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zawsze stawiac sie po drugiej stronie tak aby zrozumiec sie nawzajem. My o pierwsze dziecko staralismy sie kilka lat. Udalo sie, urodzilam, super, okej. Niestety nie spodziewajac sie po 4 miesiacach wpadlismy! Dla nas to byl szok! Jestem w zaawansowanej ciazy. Obowiazkow i odpowiedzialnosci mamy tyle, ze nas to przerasta. Nie uzalajac sie, ledwo chodze. Maly zaczyna chodzic, a ja konam. Zwiazek niestety usycha. Ale nie chce sie zniechecac. Jest to kryzys przez nadmiar rzeczywistosci. Wierze, ze przyjdzie czas na troche lyzu i to odbijemy. Albo wlasnie dotrwamy do takiego nartwego punktu w jakim jestescie wy autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym między innymi polega dojrzałość. Ponosi się konsekwencje swoich wyborów. Źle wybrałeś żonę? Dwa wyjścia: odchodzisz, ale nadal jesteś ojcem dla swojego dziecka lub próbujesz naprawić związek, a tego się nie zrobi będąc ciągle poza domem. Mam wrażenie, że facet wypowiadajacy się tu tak zaciekle zatrzymał sie na poziomie 15 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 Oczywiscie, że tak plus obiad na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja ci proponuję zostaw dziecko z mężem na tydzień a ty wyjedź. Niech zobaczy jaka to harówka ugotować wykąpać zaprowadzić do przedszkola. Może zrozumie, że ty też nie jesteś cyborgiem jak wrócisz ustalcie grafik tygodniowy. Kiedy wychodzi on kiedy wychodzisz ty i dni kiedy oboje spędzacie w domu. Nikt nie mówi, ze facet jest niedojrzały bo źle wybrał żonę ale jeśli już jej nie kocha wypadało by porozmawiać i kulturalnie ustalić co i jak. Źle żonę wybrał ale korzystać z jej pracy mu nie wstyd nie . Nie czuje potrzeby ugotowania sobie uprania sobie no ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejsc to nie taka prosta rzecz. Czy myslisz ze odpowiedzialnie byloby teraz wziasc rozwod i np. kazac sie ex zonie wyprowadzic bo mieszkanie jest moje. Podzial majatku to trudna sprawa. Czekaj czekaj ty zapewne z gory zalozylas ze facet odchodzi i wszystko zostawia zonie? A co do naprawy to nie raz sie nie da. I nawet na tym forum kobiety czesto pisza ze czekaja az dzieci podrosna i wtedy sie rozejda. Byc moze facet jest w takiej sytuacji. Czeka az dzieci podrosna a poki co woli poprostu nie przebywac w domu. Ps. Czy kobiety ktire opisalem, te czekajace az dzieci podrosna, tez zatrzymaly sie w wieku 15 lat.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami wolalabym sie z takim mezem rozstac. Mialby dzieci np co drugi weekend ja chociaz troche czasu mialabym dla siebie. Tak to on ma luz, super, swoje zycie, swoj luz. Ja nie mam swojego nawet monentu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste rozwiazanie. Dzisiaj nie wykap dziecka a ten przeznacz dla siebie. Jutro napisz co zlego stalo sie dziecku przez brak kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×