Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość gość
nic dziwnego ze one żyją bez ślubu w konkubinatach takie wulgarne prymitywy. przecież żaden facet nie weźmie za żonę barachła co nie potrafi kulturalnie się zachować nawet na publicznym forum. w realu to wstyd się gdziekolwiek z czymś takim pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc - teraz mało widzę małżeństw. Z mojej klasy licealnej tylko 1 dziewczyna wzięła ślub (nie ma jeszcze dzieci), a łącznie ze mną dzieciatych nazbierało się... 4 Z czego samotne matki są 2, a matki będące w konkubinacie też są 2. xxx Widać właśnie w jakiej patologii się obracasz. W twojej klasy licealnej? Której? W klasie maturalnej mojej córki też były ciężarne i nawet taka co dziecko już miała, ale one matury nie zdały. Zakończyły edukację na tym liceum i zamiast iść na studia, to poszły prać z****** pieluchy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam tak zylam w konkubinacie 10 lat mam z tym facetem dziecko, to on mi wmawial ze to tylko papierel..ale jak znalazl sobie kochanke i odszeld a pol roku pozniej sie z nia ozenil to dochodze do wniosku ze fateto po prostu tak na reke chyba ze w kazdej chwili moze odejsc, az nie spokta te jedynej( w tym przypadku malolaty z bogatedo domu)...kiedys sie nie wstydzilam tego ze zyje z facetem bez slubu, teraz mi wstyd ze dalam sie nabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to patriarchat, oficjalne przejście pod opiekę męża, zgadzanie się z jego decyzjami. W końcu to kobieta przyjmuje nazwisko męża, on jest głową rodziny. Każda kobieta marzy o tym, żeby to facet dominował. Oczywiście piszę o ideale małżeństwa. Która konkubina by tego nie chciała? Niestety w swojej głupocie zgodziła się na zachciankę faceta, by on pozostał nadal wolny, bez zobowiązań wobec rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jak ta dyskusja w nocy zeszła na psy. Same konkubiny ujadały. Pytanie dlaczego? Czy osoby w szczęśliwych związkach tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 21.34 a ty mi dalej wmawiaj związek z żonatym. Lepiej sprawdź czy twój czy tam twoja nie bzyka w tym czasie sąsiadki z góry. xxx Spokojna twoja rozczochrana. Na górze mam tylko dach, a nad nim już tylko niebo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie konkubiną jest powodem do dumy chyba tylko w Chinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiem wam tak zylam w konkubinacie 10 lat mam z tym facetem dziecko, to on mi wmawial ze to tylko papierel..ale jak znalazl sobie kochanke i odszeld a pol roku pozniej sie z nia ozenil to dochodze do wniosku ze fateto po prostu tak na reke chyba ze w kazdej chwili moze odejsc, az nie spokta te jedynej( w tym przypadku malolaty z bogatedo domu)...kiedys sie nie wstydzilam tego ze zyje z facetem bez slubu, teraz mi wstyd ze dalam sie nabrac. x Bo to tak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Konkubinat nie jest dla mnie niczym poniżającym. Poniżane to są mężatki, które mąż regularnie naparza, ale nie odejdą, bo ślubowały a ksiądz każe im nieść swój krzyż. X Oczywiście, że jest. Wyrazy współczucia, jeśli w twoim środowisku są tylko takie małżeństwa i konkubinaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubina to nazwa taka sama jak mężatka. Nazwa jak nazwa. To w związku o nazwy chodzi? x nie, to podludź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przeciwniczką konkubinatu, nie dlatego, że pogardzam kobietami żyjącymi bez ślubu, tylko dlatego, że uważam, że faceci wykorzystują sytuację i jak nie muszą, to się nie żenią. Nie zdajecie sobie sprawy, ale jestem pewna, że większość Waszych partnerów świadomie bądź podświadomie dopuszcza, że jak coś będzie nie tak, to czmychną w pięć minut. Jeśli dla Was to jest zaleta tego stanu, w którym tkwicie, to nie mam pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ślubie
dlaczego wmawiacie ludziom, że są nieszczęśliwi, bo nie wybrali jedynej słusznej drogi czyli waszej drogi? Chcecie to bierzcie śluby, nikt wam nie broni ale odwalcie się od innych i nie dopowiadajcie sobie kretyńskich scenariuszy do czyjegoś życia. Kur/wa jak nie lubicie truskawek to ja wam ich nie wciskam i nie mówię, że jesteście głupie, bo ich nie lubicie. Przestańcie też bredzić, że konkubiny bronią sie, bo można się rozwieść, a tak to tego unikną. Nikt tego nie powiedział! Tylko podają przykłady, że małżeństwa tak samo się rozpadają. TAK SAMO i mają rację, ale to nie jest powód dla którego nie wzięły ślubu więc przestańcie zmyślać!!!! Ja wzięłam ślub tylko ze względu na sporo ułatwień prawnych. Kochalismy się wcześniej i teraz kochamy tak samo, nie zmieniło się nic i gdyby nie ułatwienia urzędowe to też nie brałabym ślubu. Zimna rejestracja, bo czy chcecie czy nie ślub NIC NIE DAJE sam z siebie. Jeżeli bierzecie go ze względu na piękną symbolikę to ok, jeżeli odbębniacie tak jak ja dla dokumentów to też ok ale nie wmawiajcie innym jakichś bzdur i filozofii z du/py! dajcie ludziom żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Matko jak ta dyskusja w nocy zeszła na psy. Same konkubiny ujadały. xxxxx hahaha no nie powiedziałabym :P chyba czytałyśmy dwie różne dyskusje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ślubie - czy zauważyłaś kto w tym wątku jest bardziej napastliwy? Bo ja widzę tu ewidentną przewagę jednej św stron. W wylewaniu pomyj nikt ich nie pokona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój chłopak po prostu nie chce się żenić. Jego rodzice rozwiedli się jak był mały i teraz ma uraz do instytucji małżeństwa. To co ja poradzę, jak się kocha, to się rozumie takie rzeczy. Ja go rozumiem i nie zamierzam wywierać presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale desperatki :D facet się oświadcza, nie oświadcza, facet się nie żeni, facet może się rozwieźć ale będzie miał trudniej, a konkubent może odejść bez niczego, bla, bla, bla. Oczywiście konkubent zostawia sobie taką furtkę,a mąż niby nie? w tych czasach takie głupie jesteście, jeden mąż nie zostawia, a inny zostawia. Nie wierzę, że wychodząc za mąż nie zostawiacie sobie furtki, że życie bywa przewrotne. Ja tak zrobiłam gdy wychodziłam za mąż, bo choć się kochamy to zawsze coś się może wydarzyć i nawet ślub nam nie pomoże, przyszłości nie znam przecież. Kochamy się ale jestem już dużą dziewczynką i wiem, ze nie takie scenariusze pisało życie :) i to nie znaczy, że jestem beznadziejna, a wy takie super, bo dla was małżeństwo jest na zabój i nad niczym się nie zastanawiacie jedyne słuszne romantyczki, a ja zakładam rozstanie jako ta zła i zimna. Wiele osób to zakłada i ja też dopuszczam taką opcję nie widzę w tm niczego dziwnego więc nie rozumiem co was tak gorszy z tą opcją odejścia. Ciągle tylko chłop i chłop, a wy nie macie nic do powiedzenia? Kobiety nie zdradzają, żony nie odchodzą? Związki rozpadają się przecież nie tylko dlatego, że mężczyzna odchodzi. Ciągle tylko CO ZROBI CHŁOP i analizujecie :o Myślę, że dorośli ludzie wspólnie podejmują decyzję o ślubie lub konkubinacie i to nie znaczy, ze jedni się kochają i poważnie podchodzą do związku, a inni się nie kochają i olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ślubie
gość dziś Po ślubie - czy zauważyłaś kto w tym wątku jest bardziej napastliwy? Bo ja widzę tu ewidentną przewagę jednej św stron. W wylewaniu pomyj nikt ich nie pokona xxx tak i niestety chodzi o mężatki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pierdzielisz trafiłaś na dupka który po ślubie też by cię zdradzał i miał kochankę, bo to taki charakter myślisz, że nagle ślub sprawił, że twój były wkroczył w magiczne grono mężów i jest wspaniałym, odpowiedzialnym człowiekiem? BZDURA! kur/wiarz zostanie zawsze kur/wiarzem. Ja miałam męża i też sobie znalazł kochankę więc co mi było po jego deklaracjach i obrączkach sprzed kilku lat? Powiecie, że takiego sobie wybrałam i moja wina zgoda moja nie ślubu czy też jego braku. Konkubenci jak i mężowie też się zdarzają tacy co zdradzają i nie zdradzają, bo to zalezy od ludzi. Myślisz, ze jak ktoś ma taki charakterek to mu obrączka przeszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie by mi było żal mojej córki, gdyby zgodziła się na takie życie, a przede wszystkim dzieci, bez papierka. Miałabym poczucie, że jest wykorzystywana. Wiem, wiem, czasy się zmieniły, ale mimo wszystko cieszę się, że poszła tradycyjną drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, wszystko się dla was kręci wokół tego czy to facet się oświadczy, czy to facet odejdzie czy to facet zostawia furtkę czy to facet czeka na lepszą partię czy to facet coś zadeklaruje, czy facet da stabilizację materialną. Nie dopuszczacie do siebie, że kobieta może, nie musi, myśleć w identycznych kategoriach. Kobieta też może odejść z dnia na dzień, zdradzić, wywalić ze swojego (swojego, dziwne???) mieszkania i zostawić bez grosza. Zwyczajnie w głowie się wam nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.28 - nie rozśmieszaj mnie, desperacką to właśnie siedzi przy takim typie, który nie ma zamiaru się ożenić, a ona nie porusza tematu, bo boi się go stracić. Mało znasz takich przypadków? Bo ja mnóstwo. Skoro od razu na początku związku zakładasz, że się rozstaniecie, to faktycznie ślub raczej nie jest dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zimna rejestracja, bo czy chcecie czy nie ślub NIC NIE DAJE sam z siebie. Jeżeli bierzecie go ze względu na piękną symbolikę to ok, jeżeli odbębniacie tak jak ja dla dokumentów to też ok ale nie wmawiajcie innym jakichś bzdur i filozofii z du/py! dajcie ludziom żyć! xxx Nie wiem gdzie ty ten ślub brałaś, ale w każdym Urzędzie Stanu Cywilnego w mieście jest przemiły, uśmiechnięty kierownik USC, który jako pierwszy składa życzenia młodej parze, jest orkiestra, fotograf, szampan i goście, których zaprosisz. Tak było na moim ślubie cywilnym i na wszystkich ślubach moich znajomych, oraz rodziny. Chyba nigdy ślubu nie brałaś w USC, dlatego takie brednie smarujesz. U mnie zimny to był ślub kościelny. Wielka Katedra i długa, nudna msza, a w kościele zimno. Ja zmarzłam mimo to, ze było lato i piękna, słoneczna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 9.41, jak najbardziej kobieta może odejść, zdradzić, zostawić bez grosza etc. Ale spójrz prawdzie w oczy. W pewnym wieku facet jest jeszcze ciachem, może być łakomym kąskiem, nawet jeśli widać oznaki starzenia. Niestety to nie działa w obie strony. Małżeństwo to zobowiązanie, konkubinat to tylko nazwa, za którą nic nie stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ślubie
gość dziś i gość dziś teraz przynajmniej wiemy z jakiego typu "mężatkami" rozmawiamy ;) zapewniam was jednak, że to jest zdecydowana mniejszość, raptem kilka nawiedzonych aktywistek z kafe. Normalne mężatki nie myślą w takich kategoriach czego ja jestem najlepszym dowodem :) a w ogóle myślę, że powinnyśmy się trzymać razem, MY jako kobiety i wspierać, a nie ciągle oceniać i żreć. Wyobrażacie sobie taką dyskusje między chłopami? Własnie dlatego tyle lat byłyśmy pod męskim buciorem pozbawione wszelkich praw obywatelskich, bo zamiast odpowiednio wcześnie się skrzyknąć to dałyśmy sobie wyprać mózgi, że to wypada, a to nie, a mąż, a narzeczony, kapelusik, rękawiczki, torebeczki, a ta kowalska to jest gorsza, bo straciła cnotę przed ślubem i tak wyprane z mózgów gdakałyśmy na siebie przez całe stulecia i wzajemnie się tłamsiłyśmy, a faceci bawili się w najlepsze i śmiali z nas. Serio chcecie aby to powróciło? bo mam wrażenie, że tak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ślubie
gość dziś a ja nie mówie, że zimny był mój ślub więc co ty wymyślasz, czytać nie umiesz?? chodzi mi o sam fakt jego zawarcia, że to dla mnie zimna rejestracja, bo co będzie to będzie i żadna oprawa nie pomoże a ty mi o jakichś kiczowatych szampanikach i życzonkach :o ja nie o tym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytajcie te dwie książki TRAFIONA PRZEZ PIORUNA Gloria Polo i OSTRZEZENIE Z zaświatów boaventure Mayer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 9.28 - nie rozśmieszaj mnie, desperacką to właśnie siedzi przy takim typie, który nie ma zamiaru się ożenić, a ona nie porusza tematu, bo boi się go stracić. Mało znasz takich przypadków? Bo ja mnóstwo. Skoro od razu na początku związku zakładasz, że się rozstaniecie, to faktycznie ślub raczej nie jest dla Ciebie. xxxx tak! taka która siedzi z konkubentem i boi się odezwać o ślub, bo się boi, że go straci to desperatka, racja ale na jakiej podstawie zakładasz, że zawsze tak jest? Twoim zdaniem nie ma kobiet które z różnych powodów nie chcą ślubu? Myślisz, że na świecie jest tylko tak jak sobie w głowie wymyślisz i sama ze sobą uradzisz? I nie napisałam, że na starcie stwierdziłam, że się rozstaniemy tylko, że dopuszczam taką możliwość, bo życie bywa różne, a ja nie mam 5 lat i nie żyję w świecie różowych księżniczek i wróżek. No i nie tobie oceniać czy ślub jest dla mnie, wzięłam go i to nie twoja sprawa z jakim przekonaniem ty pusty, włażący ludziom z buciorami w życie talibie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do 9.41, jak najbardziej kobieta może odejść, zdradzić, zostawić bez grosza etc. Ale spójrz prawdzie w oczy. W pewnym wieku facet jest jeszcze ciachem, może być łakomym kąskiem, nawet jeśli widać oznaki starzenia. Niestety to nie działa w obie strony. Małżeństwo to zobowiązanie, konkubinat to tylko nazwa, za którą nic nie stoi. xxxxxxxxxxxxxxxxxx Tak i znowu facet i jak go przygwoździć :o najlepiej ślubem, bo w pewnym wieku jest jeszcze ciachem i może odejść, a po ślubie mu będzie gorzej, wow :o ale pocieszenie... Mnie raczej takie coś nie jara, że w razie czego utrudnię mu. Nie jestem desperatką jak zakocha się w innej lub zdradzi to sama chętnie się rozwiodę. Myślisz, że jak facet chce zdradzić to przeszkadza mu, że ma obrączkę? Tak za konkubinatem nic nie stoi... zero uczuć i miłości :o Irenie Santor to powiedz, bo ona tak żyje już kilkadziesiąt lat (moja ukochana ciocia zresztą :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ślubie dziś brawo, brawo najlepsiejszy wpis :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ślubie dziś gość dziś a ja nie mówie, że zimny był mój ślub więc co ty wymyślasz, czytać nie umiesz?? chodzi mi o sam fakt jego zawarcia, że to dla mnie zimna rejestracja, bo co będzie to będzie i żadna oprawa nie pomoże a ty mi o jakichś kiczowatych szampanikach i życzonkach ja nie o tym mówię. xxx No jeśli dla ciebie wzniesienie toastu i życzenia od najbliższych zaraz po ceremonii ślubnej to kicz, to zarówno ja jak i każda mężatka nie mamy z tobą o czy rozmawiać. Bajki to serwuj dzieciom w przedszkolu, najwyżej cię ich matki popędzą, a zimno masz w pustej łepetynie, zakłamany tłumoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×