Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość gość
Możemy chcieć, możemy nie chcieć, mamy wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Konkubiny do tego głupie, mój mąż miał mieszkanie przed ślubem swoje własne i było jego. Po ślubie podpisaliśmy rozszerzenie majątkowe i jestem teraz na równi z nim właścicielem. Mąż mnie traktuje poważnie i przepisał mi to mieszkanie, a wam co dał? Nic. Same się popisujecie jakie macie mieszkania jakie niezależne jesteście a facet co wam dał? Nic, bo wy same potraficie sobie wszystko zapewnić on nie musi nic nawet się żenić, czyli dobrze mówię że jesteście materacem bo on na was ani nie łoży, ani się nie żeni więc to jest układ seks i koniec a nie miłość czy utrzymywanie kobiety czy zapewnienie jej czegoś. To ze sama sie utrzymujesz nie jest powodem do dumy tylko głupoty. Mam swoje pieniądze ale to facet ma utrzymać dom bo jest facetem a nie ja sama jak feministka od siedmiu boleści, jeśli on mnie traktuje poważnie ma o mnie dbać bo tak po co mi ten facet skoro mam wszystko robić sama żenada z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby slubu nie chcą bo to tylko papier i do miłości potrzebny im nie jest. A już papier potwierdzający odrębną własność partnerów u notariusza jest ok. Tak samo ślub żle ale wyżebrany papier potwierdzający chrzest dziecka jest ok. Niby szopka ze ślubem jest zła ale już szopka zaręczynowa jest ok... Gdzie tu konsekwencja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.57 Ślubu nie ma, bo ja nie chcę a jak zachcę to może być nawet jutro. Oboje się na to godzimy. Spodziewamy się dziecka, jedno już straciliśmy i ostatnie czego mi teraz potrzeba to szopki ślubne i związane z tym stresy. I uprzedzając pytanie. Nie wydusiłam od faceta pierścionka "bo dziecko". Świadomie o nie walczyliśmy, żadna wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to jest własnie sedno sprawy, sa jeszcze potomnkowie, którzy Jagnę na taczkach wywozili i dalej się pieklą, bo nie potrafia zrozumieć,ze ktoś moze chcieć zyć inaczej, bo dla nich wszystko co inne to złe. Takie ograniczenie umysłowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie, szczególnie widoczne na kafe, tutaj chyba siedzi najgłupszy sort interneutów.Czasem zgłupieć mozna jak się poczyta co ludzie mają w głowach, a mamy 21 wiek, wiec jest to tym bardziej szokujące. zasoby intelektualne kształtują byt, a jakie zasoby takie myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Tępa to jesteś ale może sama, bo jak widzisz mieszkanie może ci za życia przepisać nie po śmierci jak piszesz. Konkubinie nie przepisze bo jak przepisujesz obcej osobie to jest podatek od wartości nieruchomości i to są ogromne pieniądze, zresztą konkubent obcy facet który nie chce się żenić ci nic nie przepisze zapomnij, właśnie taka jest różnica między żoną a babką na przychodne do łóżka. Jak pozna inną i się naprawdę zakocha to i się ożeni, i mieszkanie jej zapewni i będzie utrzymywał i po prostu skakał koło niej bo facet prawdziwie zakochany wszystko zrobi dla dziewczyny którą chce i sam chce ślubu żeby sobie ją już zająć a jak nie chce znaczy że traktuje cie na zasadzie jest to jest dziś, a jutro się zobaczy. Fajnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja jestem tą od pierścionka w szafie. W moim przypadku tekst o tym, że facet nie myśli o mnie poważnie, a ja jestem wykorzystywaną frajerką, której nikt się nie oświadczył są naprawdę zabawne. Może weźmiemy ślub, może nie, dla nas to kaprys bardziej niż wymóg. Nie mamy oboje wielkiej ochoty na organizowanie szopki ku uciesze rodziny. Jesteśmy razem od lat, zjedliśmy razem beczkę soli i last but not least spodziewamy się dziecka, które będzie kochane najbardziej na świecie, bo bardzo się o nie staraliśmy. xxx Buhahaha a ślubu i tak nie będzie nawet jak mu mendel ękartów ulęgniesz. Napisz jeszcze, ze to ty nie chcesz tego ślubu, bo wolisz rodzić bękarty i później ich ojca ciągnąć siłą do urzędu, żeby uznał dzieciaki za swojego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem dziś a skąd wiesz, że konkubinaty nie maja wspólnych majątków? weź się lecz nawiedzona wariatko, bo piszczysz i piszczysz. Zwaliłaś się facetowi na chatę to widać na kilometr i po ci był ślub, bo w życiu niczego z takim ptasim móżdżkiem byś się sama nie dorobiła, a rżniesz poślubioną milejdi. Weź się nie ośmieszaj już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
Słońce - jesli ci facet coś daje (mieszkanie) za danie d**y to jesteś po prostu prostytutką z papierkiem hehehhe nazywającym się trdycyjnie zoną:):):) bosz... ja się nie dziwię, że musiałas za mąz wyjśc, żeby sobie podciągnąc zdanie o sobie i tez sie nie dziwie, że się wyżywasz na innych kobietach - z takim brakiem mózgu niczego sama byś nie osiągnęła, nie masz żadnej ambicji, wstyd... na twoim miejscu siedziałabym cicho pod miotłą i nic nie pisała, bo im wiecej piszesz tym pełniejszy obraz nędzy sie wyłania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro konkubinat tak wam pasuje to po co psioczycie i żebrzecie żeby zalegalizować konkubinat? i tu podpisujesz papier w urzędzie i tu.Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ciąży, żyję w konkubinacie, mam swój majątek i mój mężczyzna koło mnie skacze. Poza tym gdybym go nie kochała i nie szanowała to ja mogłabym potraktować jego jak materac, a tego nie robię. Wszystko zależy od ludzi, le tu rzeczywiście potomkowie Jagny z "Chłopów" się udzielają wmawiając mi na siłę, że nie jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Do ciebie nie dociera że jak facet cie kocha da ci wszystko, kończyłam prawo i wiem że nie dostaniesz nic jako konkubina i ty też to wiesz, facet nawet jakby chciał to ci nie przepisze i nie będziesz współwłaścicielem musiałabyś być żoną żeby za życia stać się właścicielką. Nie zazdrość mi tak powinno być że facet ci coś zapewnia, ty mieszkasz pewnie jako obca u teściów i nie mozesz znieść że są faceci którzy takie rzeczy dla kobiety robą i się nie boją co ona zrobi bo mają zaufanie.Wy nie macie zaufania że nie chcecie ślubu i to nie jest miłość to jest sztuczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i tu jest ból doopy. Zona dostaje bo jej się z automatu należy- tak samo jak mężowi.. a konkubina musi być usłużna ....bo tylko jej jest to co sama posiada. A do konkubin co to konkubent im przepisał część majątku- chciało się wam załatwiać? przecież to tyle samo formalności co przy slubie cywilnym a i koszt może nawet niższy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli facet zrobił ci dzieciaka i nic ci nie zapewnił i mieszka u ciebie czyli go utrzymujesz, złapałaś chłopa na dziecko i jeszcze mu za to płacisz że jest, masz się czym chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
p.s: a domy obydwa są na nasze nazwiska - razem, nikt nie musiał niczego nikomu dopisywać, facet musi umiec utrzymac dom i kobieta też - jak mama sie w końcu zdecydowała uciec od ojca to na szczęscie umiała utrzymac 5 dzieci bez jego pomocy, tylko swoją pracowitością. aha jeszcze po rozwodzie i podziale majątku - który tez był przepisany na nią, dostała jakieś 5% tego co jej by się należało, gdyby polska była państwem prawa i ktos stał na jego straży. No, ale cóż... łudź się podziałem ról - ja już wiem swoje i wiem, ze niezaleznośc kobiety jest dodatkowym atutem - kiedy np. facet chce zacząc coś nowego i potrzebuje wsparcia to łatwiej mu będzie ze swiadomością, że w razie co jego dzieci nie będa głodowały, bo ktoś bedzie potrafił je utrzymac. I działa to też w druga stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a moja mama ma rozdzielność majątkową z tatą i są po ślubie 33 lata i też każde ma osobny majątek choć żyją razem. Ja biorę ślub za pół roku i też robimy rozdzielność. Nie rozumiem o co chodzi z tym bólem. Czasem ludzie świadomie chcą mieć odrębny majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.28 Nie będzie ślubu? No i cool. Gdzie napisałam, że musi być? To jest nasze dziecko, walczę o każdy jego dzień w moim brzuchu (poprzednią ciążę straciłam na zaawansowanym etapie, oboj***ardzo to przeżyliśmy, takie doświadczenie umacnia związek najbardziej ze wszystkiego, ale co ty o tym możesz wiedzieć) i ostatnie o co się martwię to o to, że ktoś na Kafe nazwie je tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany jakie te konkubiny są głupie. Zachodzą w ciąże, rodzą nieślubne dzieci i jeszcze biorą wspólne kredyty z obcym chłopem, który w każdej chwili może przyprowadzić sobie nową babę to tego mieszkania, a one nic nie będą mogły zrobić. Jak się twój gach ożeni, to żonę też przyprowadzi do tego mieszkania, bo połowa jest jego i będzie miał do tego prawo, a ty kretynko nawet szczeknąć nie będziesz mogła, bo wezwą policję, albo cię pozwą o zniesławienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Fajnie że mogłabyś go potraktować jak materac ciekawe w jaki sposób niby.Nie dość że kolejna mądra która się podnieca swoim majątkiem to jeszcze się szczyci że facet jej na dziko dziecko zrobił i jest z nia na gotowe. Nic dla ciebie nie musiał, nic ci nie zapewnił tylko po prostu jest bo jest. Fajne związki dziś, gdzie babka przejmuje role męskie a facet damskie. Babka utrzymuje walczy o związek a facet ma w tyłku i jest na gotowe. Nie on się stara tylko wy, ja bym gołodupca nie wzięła co mi nic nie zapewnił bo to on jest facetem a nie ja, on ma zapewnić. Wartości wam sie pomieszały, szkoda mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mężczyzna z którym żyję w konkubinacie zapewnia mi właśnie WSZYSTKO czego potrzebuję. Resztę zapewniam sobie sama i tym się różnię od mężatki, że potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potomkowie Jagny z "Chłopów" buahahha idealne podsumowanie kafeterianek, autorka wygrałą internety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem dziś Do ciebie nie dociera że jak facet cie kocha da ci wszystko, kończyłam prawo i wiem że nie dostaniesz nic jako konkubina xxx ale może ja nic nie chce dostać jako konkubina, może nie mam takiej potrzeby żeby mi coś dawał, może nie jestem taka pazerna jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna narzeczona
gość dziś O rany jakie te konkubiny są głupie. Zachodzą w ciąże, rodzą nieślubne dzieci i jeszcze biorą wspólne kredyty z obcym chłopem, który w każdej chwili może przyprowadzić sobie nową babę to tego mieszkania, a one nic nie będą mogły zrobić. Jak się twój gach ożeni, to żonę też przyprowadzi do tego mieszkania, bo połowa jest jego i będzie miał do tego prawo, a ty kretynko nawet szczeknąć nie będziesz mogła, bo wezwą policję, albo cię pozwą o zniesławienie xxxxx do jakiego mieszkania? ono jest wspólne... nie ogladaj może telenoweli wenezuelskich, bo ci sie w głowie p***** ostro. Jak się ludzie rozstają to ustala sie normalnie podział majątku, alimenty i spłaty oraz przepisuje dom z kredytem na jedną osobę lub na drugą z odpowiednimi zapisami na dzieci - w czym problem? Przynajmniej za długi drugiej strony się nie odpowiada;) Ja nie widze minusów tej sytuacji, jesli ktos ma tendencje, żeby dawac sie wykorzystywac, to zostanie wykorzystany i w małżeństwie - to nie jest kwestia papierka, tylko osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój partner pracuje, sprząta, gotuje, ma swoje mieszkanie, nie muszę go utrzymywać. Nie przyszedł na gotowe, ja też nie, każde z nas wnosi do związku coś swojego w wymiarze materialnym i niematerialnym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.28 Nie będzie ślubu? No i cool. Gdzie napisałam, że musi być? To jest nasze dziecko, walczę o każdy jego dzień w moim brzuchu (poprzednią ciążę straciłam na zaawansowanym etapie, oboj***ardzo to przeżyliśmy, takie doświadczenie umacnia związek najbardziej ze wszystkiego, ale co ty o tym możesz wiedzieć) i ostatnie o co się martwię to o to, że ktoś na Kafe nazwie je tak czy inaczej. xxx No jasne co może o tym wiedzieć żona i matka dwojga dorosłych już dzieci? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.36 Ja jestem konkubiną ale taka głupia nie jestem żeby brać kredyt no sorry. Za to zbieram skrupulatnie rachunki vat na moje nazwisko i jeśli kupujemy coś droższego np. samochód idziemy do notariusza że też jakąś kwotę dokładałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozetymrazem
Idealnie ktoś napisał, jeśli masz mieszkanie z konkubentem to wcale się z tego nie ciesz. Mój mąż nie ma prawa nikogo tutaj sprowadził do momentu podzielenia własności a twój konkubent w każdej chwili może ci zwalić babe do tego waszego mieszkania bo to inny rodzaj współwłasności jak przy małżeństwie. Najpierw się dowiedz potem mów i rób. Ty masz kredyt i mieszkanie z obcym facetem, on może w każdej chwili zadysponować jak chce swoją połową a mój mąż nie może taka jest różnica. Małżeńska współwłasnośc jest współwłasnością łączną, konkubenci mają współwłasność w częściach ułamkowych gdzie każdy w każdej chwili może swoją częścią zadysponować i np sprowadzić nową żonę i jej przepisać swoją część mieszkania. Ty masz guzik do gadania więc się tak nie podniecajcie tymi wspólnymi majątkami bo to śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozetymrazem ty kończyłaś prawo? nie rozśmieszaj mnie. na pierwszy rzut oka widać, że żadnego wykształcenia nie masz więc nie opowiadaj baśni i nie czaruj sobie rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ogarniam, zbierasz wszystkie rachunki, paragony, faktury, latasz regularnie z każdym większym zakupem do notariusza...No nie rozumiem. To co to za związek gdzie każdy sobie i w razie czego zabierze Ci nawet łyżki do zupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.41 Sądząc po wpisach rzeczywiście można być matką dorosłych dzieci i guzik wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×