Pytanie do dziewczyn, dlaczego wybieracie takich facetow

:0

Dziś z perspektywy czasu widzę, że faktycznie nieświadomie mogłam mu wysyłać błędne informacje o sobie, a on to źle zinterpretował, widać zwykłe nieporozumienie, ale boli mnie to, że nie porozmawiał ze mna o swoich przemyśleniach tylko od razu wysunął wnioski które przedstawiły mnie w złym świetle i z uśmiechem na twarzy upierał się przy tych swoich bredniach :(

dlaczego tyle kopii? wtf? :D

bo kafe sie przycina przy przejsciu na nowa strone, nie zawsze od razu posty sie dodaja. mezaliansowa gosc - moim zdaniem on po prostu nie traktowal Cie powaznie, bo ja swoja byla traktowalem powaznie - w kategoriach zwiazku i w przyszlosci zony, nie odpowiadalem wymijajaco na te pytania, zawsze chcialem powaznego zwiazku na cale zycie, wiec chyba miedzy nami jednak jest pewna roznica.

Teraz to już nie ma żadnego znaczenia czy traktował poważnie czy nie, ponieważ od roku nie jesteśmy razem, zdążyłam ochłonąć. Dzięki tobie autorze zobaczyłam jak działają różne mechanizmy u takich typów jak wy. To dla mnie wiele znaczy i wiele mi rozjaśniło, dzięki :)

gość dziś - a mozesz mi wyjasnic, do jakich to wnioskow doszlas po tych kilku ostatnich stronach dyskusji? pytam powaznie, bez ironii. bo ciekaw jestem co sie kryje pod stwierdzeniem "Dzięki tobie autorze zobaczyłam jak działają różne mechanizmy u takich typów jak wy" :)

Mój ex podobnie jak ty odbierał jako życiowa porażke fakt że nie wzbudza zainteresowania wśród kobiet równych mu wykształceniem, stanowiskiem itd więc jedyne co mu zostało to podrywanie kobiet takich jak ja czyli prostych, skromnych, bez wygórowanych oczekiwań. Poza tym pisałeś, że dla ciebie liczy sie potencjał i wrodzona pracowitość i ambicja. U mojego ex było podobnie. Z ta stabilnością emocjonalna i życiem rodzinnym to samo, jakbym jego słyszała, wręcz ta sama argumentacja

gość wczoraj - a co spowodowalo, ze Ty chciala sie z nim zwiazac, skoro reprezentujesz uroda wyzsza polke niz on i moglabys sobie znalezc kogos przystojniejszego? Byc moze ten przystojniejszy nie bylby tak wyksztalcony jak ex, ale - jak sama mowisz - nie zalezy ci na tym... a bylibyscie bardziej dopasowani pod wzgledem ambicji zawodowym, zyciowych itp. - no i bylby przystojniejszy, wiec pewnie nie zalilby sie, ze nie ma powodzenia u "rownych sobie"... ?

Oj tam uroda to nie wszystko a on był w moich oczach bardzo przystojny i pociągający, wręcz wpasował sie w mój gust na 200%, tylko szkoda że on w to nie wierzył (a może to była jego narcystyczna potrzeba bycia podziwianym, nie wiem). Wchodziłam w ten związek sceptycznie nastawiona, właściwie na początku to była moja ciekawość, ale gdy zaczął coś wspominać o oświadczynach i zakładaniu rodziny to starałam sie przełamać i zaufać, że jednak mimo dzielących nas różnic będzie traktował mnie poważnie. A co mnie w nim ujęło na pierwszej randce? to że był taki uroczy, troche nieśmiały, troche jakby skrępowany no i ten uśmiech :) właśnie to mnie w im zauroczyło na dzień dobry :)

a opiszesz jak wygladal? moze tez mamy tu podobienstwa :) wzrost, wage, typ budowy ciala (dobrze zbudowany - szeroka klatka, czy wątłej budowy), czy ma brzuch czy nie?

taaa... i za chwile okaże sie, że na forum piszę z moim exem :D

nie musisz podawac szczegolow, czy wzrost wysoki, czy dobrze zbudowany? ja Ci powiem jak ja wygladam: jestem dosc wysoki, szczuply i niestety mam malo miesni i podejrzewam ze dlatego prawdziwe kobiety mnie olewaja i zostaje mi tylko drugi sort :( nawet gdybym popracowal nad miesniami, to i tak nie zmienie swojej sylwetki, musialbym sie na nowo urodzic. mysle ze gdyby nie to, to moglbym miec kazda kobiete.

Miło wiedzieć, że dla ciebie jestem "drugim sortem". Wydaje mi sie, że to nie kwestia sylwetki. Wbrew pozorom dla kobiety wygląd faceta to nie jest pierwszorzędne kryterium, przynajmniej nie dla mnie. Różne są przecież gusta.

nie ma uniwersalnej zasady na to co się komuś podoba. Mój chłopak nie jest jakoś super wysportowany (wręcz ma nadwagę) a mnie się podoba :)

gość dziś - czy ja powiedzialem, ze jestes dla mnie "drugim sortem"? Po tym, w jaki sposob sie wypowiadasz, wydaje mi sie, ze po prostu siebie samej nie doceniasz! Wypowiadasz sie spojnie i logicznie, wiec moze twoj ex po prostu cie nie docenial i nazbyt surowo ocenial? Masz jakies zainteresowania? Czy ZADNYCH, tak jak moja ex? Bo M jak milosc i pudelka nie licze ;)

Ja bym chcial kiedys zhackować system ;) - poznac kobiete ambitna zawodowo, majaca zainteresowania, a jednoczesnie ladna, ale taka, dla ktorej moj wyglad nie bedzie przeszkoda i ktorej bede sie podobal mimo swoich wad w wygladzie :) czyli tak naprawde lepsza od siebie... Ale do tej pory mi sie nie udalo. Droga do tego "zhackowania" to jest moim zdaniem zakochanie, jesli to ma byc szczery zwiazek. Ale jakos zadna z tej wysokiej polki sie we mnie nie zakochala, za to wybrala sobie faceta niestabilnego i z nalogami. Swiat jest niesprawiedliwy!

pomyśl o tym w ten sposób - ten "niestabilny" (ale cholernie uparty, ambitny facet z pasją) jest lepszy od ciebie.

w czym jest lepszy? ja tez mam pasje, wiadomo ze w podrozach mu nie dorownam, bo on jest ZAWODOWCEM, ale JA TEZ MAM PASJE! i to kilka pasji!

gość dziś - jakie masz zainteresowania? odpowiesz? :)

M jak miłość oglądam sporadycznie, bardziej dla odmóżdżenia, ale nie nazwałabym tego zainteresowaniem :) generalnie telewizja mogłaby dla mnie nie istnieć. Na pewno moja praca jest moim hobby, poza tym mam bzika na punkcie książek. Standardowo chyba jak wszyscy film, muzyka, zdrowe odżywianie. Sportu nie uprawiam bo nie lubie i nie mam fizycznie siły aby tak sie przemęczać, chyba że długie spacery.

Widzę, że jednak masz jakieś kompleksy autorze. Każdy je ma, to nic złego :) co ty tak z tym wyglądem? dla dojrzałych ludzi to naprawde nie ma większego znaczenia, tak myśle

No to wszystko jest OK, masz duzo zainteresowan i duzo zbieznych z moimi! A jak wygladasz? Moze sie poznamy? :)

może po prostu jest lepszym człowiekiem? W końcu jego ktoś pokochał, a Ciebie nie.

oooo bardzo ciekawy temat poruszyłeś :) temat zakochania :) czy tacy faceci jak ty w ogóle sie zakochują? a jeśli tak to co to dla ciebie oznacza?

Mnie tez kilka dziewczyn kochalo, ale ja nie do konca je (bo nie do konca bylem zadowolony) i dlatego m.in. nie wyszlo :(

gość dziś - zakochuja sie, jesli jest np. tak jak z dziewczyna, o ktorej watek (choc juz mi przeszlo, bo to juz minelo wiele tygodni), to bylem zakochany, bo duzo o niej myslalem i uwazalem ją za ideal.

Hahaha sam brzydal, a ładna chce :D

Przestań bredzic durna pało rzygac się chce gdy to czytam. Pustak do kwadratu.

nie jestem brzydalem, mam po prostu specyficzny typ sylwetki. jestem dosc mocno szczuplym gosciem po prostu i tyle.

to nie było zakochanie tylko zauroczenie, będąc z nią w związku widziałbyś w niej same wady (bo w końcu coś ją z tym fotografem łączy)