Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sumatra 27

Uzależniłam się od romansu i nie potrafię zrezygnować

Polecane posty

Gość Sumatra 27
Przepraszam ale w międzyczasie byłam zajęta prezentacją. Odpisałam wcześniej ale z pośpiechu musiał się nie wgrać. I jeśli czyjaś wypowiedź mi umknęła to również z tego powodu... Ktoś słusznie zauważył, że mój artysta ma skłonności do depresji, wspominał, ze jakiś czas temu przez to przechodził. On sam siebie uważa za nieudacznika. Widzę, że usilnie próbuje wbić się znów w dawny świat, tak jakby nie widział innej możliwości. Wiem jak to wygląda z boku: facet po 40tce nie ma gdzie mieszkać, właściwie to oprócz zobowiązań finansowych i trójki dzieci to nie ma nic. A to, że nie może odbić się od dna nie świadczy o jego nieudacznictwie i życiowej przegranej. Mam wrażenie, że on za bardzo emocjonalnie podchodzi do castingów i innych propozycji. Za bardzo mu zależy, jest spięty, nienaturalny, sam przyznaje, że nie jest wtedy sobą. Nie chcę stawiać mu diagnozy ale wydaje mi się, że on ma świadomość upływającego czasu, wie jak hermetyczne jest to środowisko i tak jak łatwo w nie wejść tak łatwo z niego wypaść - ale powroty są już bardzo, bardzo trudne. Często za wzór stawiam mu Edytę Bartosiewicz - wróciła po latach milczenia, jej fani (w ty ja) czekali na nią z niecierpliwością. Wierzę, że w jego przypadku będzie podobnie, że wciąż ktoś na niego czeka. Wierzę, że się podniesie, odczepi od siebie łatkę nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem kto to moze byc Robert Gonera na bank !!!!!!! A Wy kogo obstawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem kto to moze byc Robert Gonera na bank !!!!!!! A Wy kogo obstawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie zony. Dzieci.Czytalam ostatnio ze po znajomych mieszka probuje wrocic do seriali i w ogole moze to byc Gonera.No i dzwonie do pudelka Twoj romans sie wyda stracisz wszystko (bo na to zaslugujesz) i bedzie pieknie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Gość 15:05 - to nie jest prowokacja, nie chciałoby mi się w to bawić. Sztuczny artyzm w moich wypowiedziach....jak mogę to skomentować? Chyba nie mogę. Nie robię z siebie pokrzywdzonej, jest mi po prostu cholernie ciężko, w świecie realnym nie mogę z nikim o tym porozmawiać dlatego jestem tutaj. Wiem, że krzywdzę w tej sytuacji siebie i ich obu ale nie uważam, że jestem najbardziej poszkodowana. Jestem pogubiona. Wiem, że chcecie mi otworzyć oczy, uważacie, że artysta jest przegrańcem, nic nie ma, jest upadły. Ale poznałam go na tyle dobrze, że wiem jaki to człowiek - dobry i mądry. Nie wykorzystuje mnie. I gdybyś Gościu czytała też mnie uważnie doczytałabyś, że on tolerował ten układ bo wiedział, że nic nie może mi dać i cieszył się z tego ile ma, że mamy chociaż taką relację... Wątpliwości, które wyczuwam względem niego biorą się z jego stanów depresyjnych (skoro pojawiły się raz mogą wrócić), zatraci się w podążaniu do powrotu do branży na tyle, że nie będzie nic poza tym robił. Wiem, że musiałabym się nim dzielić z jego dziećmi, nie mam pewności czy mnie zaakceptują, nie wiem jakie ma relacje z ex żonami (chyba kiepskie). Ale w tym wszystkim jest jeszcze miłość...i ona na tej szali przeważa nad tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Nie doszukujcie się, mój artysta nie jest aż tak znany jak Gonera, jego zdjęcia nie wyświetlają się po wpisaniu jego danych w google... Wracając do tematu: myślę, że niektórzy z Was są na mnie z góry cięci poprzez sam zarys tej sytuacji: ma chłopaka a go zdradza. Czy Waszym zdaniem nikt nie może się zakochać? Nie dopatrujecie się w tym niczego głębszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gonera kiedys mowil o tym, ze nie uznaje zdrady :D no i facet ma poukladane w glowie, nie to co tepa autorka i jej fagasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie moze ci dac i dlatego to tolerowal? I wlasnie sama przyznalas ze jestes zwykla scierka do podlogi.Moj maz tez mi niczego nie mogl dac a jestesmy ze soba 12 lat i sie kochamy nie dlatego ze cos mi mial dawac tylko dlatego ze nas laczy milosc a ty jestes jak luksusowa dz.... bo patrzysz gdzie masz wiecej korzysci...moze powiedz swojej mamie jaka ma coreczke na bank sie ucieszy jaka rezolutna i zaradna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:16 Tez racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Luksusowa d***** przynajmniej zarabia na swoich relacjach więc to kiepskie porównanie... Moja dalsza obecność tutaj nie ma już chyba sensu, patrzycie i tak tylko w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dalej swoje, ty przestań w końcu o sobie myśleć bo to jakiś hiperegoizm z twojej strony. Powiedz o wszystkim chłopakowi jak cię kocha to pogoni tego przegrańca i ci wybaczy. Ty nie licz na to ,że ten 40 latek nagle stanie się wielką gwiazdą i będzie zarabiał miliony. Masz chłopaka ,jest dla ciebie dobry to się go trzymaj i przestań czytać te romansidła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna sie zakochac oczywiscie ale nie zdradzac!!!A jak juz to albo prawo albo lewo a nie rano dam d.. jednemu a wieczorem drugi sie zalapie a co obaj daja rade w lozku to moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
17:21 a co z faktem, że nie mogę mieć dzieci? Bierzesz to pod uwagę? Mój chłopak jak młody mężczyzna na pewno będzie odczuwał brak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to bardzo dobre porownanie bo tak wlasnie sie zachowujesz a jak wytykamy ci prawde to uciekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Chcę przecież wybrać jakieś wyjście, nie byłoby mnie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro zaszlas w ciaze to jest szansa na donoszenie,nie takie cuda sie zdazaly a medycyna idzie do przodu zawsze mozna adoptowac ale ty sie na matke nie nadajesz jestes emocjonalnie rozchwiana egoistka i nie my patrzymy w jedna strone tylko ty.. bo nie widzisz co robisz i jednemu i drugiemu.zyjesz w bance ktora sama nakrecasz jestes dnem jak dla mnie przykro mi ale tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zła kobieta z ciebie ale może to ci sprawia przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Prawdopodobnie zostanę przy tym co już mam. Muszę zakończyć ten romans i zrobię to jeszcze dzisiaj. Tak będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że krzywdzę w tej sytuacji siebie i ich obu ale nie uważam, że jestem najbardziej poszkodowana. X Ty siebie nie krzywdzisz, bo jak ta małpa złapałaś dwie gałęzie i żadnej puścić nie chcesz. I w żadnym wypadku nie jesteś poszkodowana, poszkodowany to jest Twój partner,że taką egoistyczną dziwkę na partnerkę sobie wziął,zrozum to wkońcu Już poprawiłem małpo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak mi szkoda twojego xhlopaka gdyby wiedzial co odstawilas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Nie mam męża... czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Koniec tematu. Wyraziliście swoje opinie, wszystko zrozumiała. Dziękuję za każdą z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę przecież wybrać jakieś wyjście, nie byłoby mnie tutaj. X JA już tera wiem,że tym wyjściem będzie trzymać kurczowo obu gałęzi usprawiedliwiając się tm,że dzieci mieć nie możesz i musisz mieć kogoś na zapas w raziegdyby z partnerem nie wyszło,ty też to wiesz, więc w sumie nie wiem po co ten temat założyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha zakoncze ten romans dzisiaj ale najpierw ostatni raz gleboko spojrze mu w oczy...zobqcze tam ze mnie rozumie...ze mamy wspolne pasje( pasje sa najwazniejsze przeciez w zyciu) puszcze sie ze dwa razy tak na pozegnanie a pozniej wroce do ukochanego chlopaka i bede udawala wzorowa pania domu No no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo1985 "juz poprawilem malpo"- make my day :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze przestałaś pożadać tego pierwszego pozostała tylko aż troska tak więc rutyna bierz tego nowego ugasisz pragnienie a jak się znudzi to nastepny bądż stanowcza będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy zdradzają i jeszcze próbują to tłumaczyć chyba są chorzy na jakąś lekką formę autyzmu (nie obrażając osób którzy się z tym zmagają). Jak można nie widzieć, że tnie się serce drugiej osoby na małe kawałeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Witajcie. Mam nadzieję, że jest tutaj jeszcze ktoś kto ze mną porozmawia. Jestem w kompletnej rozsypce. Wczoraj zakończyłam "związek" z Artystą. Bez scen, ostatnich głębokich spojrzeń w oczy jak to niektórzy złośliwie mi insynuowali... Czuję, rozsądek mi podpowiada, że to co zrobiłam jest właściwe. A jednak ciężko mi na sercu. Obmyślił dla nas plan wyjazdu za granicę gdzie mieszka dwóch jego synów. Skoro nie skorzystam to wyjedzie sam w niedzielę. Póki co nie widzi tutaj dla siebie perspektyw a musi z czegoś żyć, uznał, że dla nas obojga byłaby to najlepsza opcja. Nie mogę przestać o nim myśleć, nie jem, nie spałam, nie mogę skupić się na pracy. Czuję jak bardzo mam rozdarte serce. Z jednej strony wiem, że to była poprawna decyzja a z drugiej... cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas jednak nie jestes taka glupia jak myslalam. Zapomnisz o nim skup sie na aktualnym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumatra 27
Niby sama wiem, że dobrze a jednak coś we mnie pękło i nie potrafię normalnie funkcjonować. Dlaczego tak jest? Mój chłopak przez ostatnie dni nalegał, żebyśmy wyjechali na kilka dni, wyjazd niespodzianka on wszystko zaplanuje. Myślę, że chce mi się oświadczyć - tak wnioskuję po tym co ostatnio zaobserwowałam. Nie ciszy mnie to. Myslami jestem zupełnie gdzie indziej. Czy to się kiedyś unormuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×