co myslicie o kobiecie ktora sie nie maluje mimo iz jest brzydka?

myślę, że ty nie powinnaś wypowiadac się za innych, wystarczy, że robisz to o innych.

22:35 mysle że mało mnie obchodzi co myślisz

odpowiadałaś na mój post więc chyba jednak cię to obchodziło skoro próbowałaś mnie oświecić. ;) Tymaczasem poczekam az wróci osoba która napisała posta o którym mówiłam.

Dlaczego Cię obchodzi co myśli banda kafe-trolli?

myślę, ze to nie był troll. Wypowiedź była całkiem grzeczna, zainteresował mnie punkt widzenia tamtej kobiety więc zapytałam :)

22:38 odpowiadalam na twoje pytanie, za inne osoby których nie ma, bo znam tą samą odpowiedź ( bodajże ktoś już ją wcześniej pisał). Co nie zmienia faktu, ze mało mnie obchodzi co Ty myślisz o moich tutaj powinnościach. Btw, wymyślenie nicka nic nie kosztuje a ułatwia komunikację. Ale zapomniałam.. Przecież jest moda na niewyróżnianie się z tłumu.

wprowadzona przez niewidzialne szare myszki.

Tak, takie z mysiej norki, jedzące żółty serek i harcujące gdy nie ma w domu kota.

A gdybym w tamtym poście nie napisała ostatniego zdania... To do którego byś się przyczepiła?

do twojego braku umijętności rozpoznawania rozmówców z kontekstu rozmowy i stylu pisania? Jakoś wszyscy dają sobie radę tylko nie ty.

Mnie tez ciekawi co sie traci. Dajmy na to, ze bez makeupu jestem ladna, jak podkresle oczy i wyrównam cere to bardzo ladna. Co zyskalam? Jak dla mnie nic. Mam samoocene na stabilnym poziomie i brak westchnien na ulicy mnie nie rusza, jestem w zwiazku, moja praca nie polega na wygladzie. Wiec tez nie wiem co trace gdy sie nie pomaluje

Moim zdanime jeżeli jest jakiś zysk to jest on wyłącznie subiketywny.

23:35 pomijając moją totalną nieporadnosc (idealne dopełnienie mojej charakterystyki ), i obiektywnie rzecz ujmując, wymyślenie nicku nic nie kosztuje i ułatwia komunikację. Czekam na merytoryczną odpowiedź. Choć jedną z twojej strony.

nie mam ochoty mieć jednego nicku pod który trolle będą mogły się podszywać :)

Czyli jesteś świadoma, że można cię łatwo sparodiować...

"Moim zdanime jeżeli jest jakiś zysk to jest on wyłącznie subiketywny." Chyba tak jest. Bo nawet w ewentualnej pracy gdzie nasza "reprezenatywnosc" ma znaczenie to i tak jest to oceniane subiektywnie. O ile pracownica salonu pieknosci moze byc umalowana i to instruktor fitness raczej czym innym pokaze swoja atrakcyjność niz makeupem.

po prostu nie lubię kiedy czyjaś potrzeba zwracania na siebie uwagi przerywa rozmowę...a skoro o tym mowa...skończyłaś?

W poscie z 23:49 widze, ze literek kilka zjadlam. Sory

dla ludzi którzy lubią makijaż to pewnie jest swojego rodzaju przyjemność, tak jak przyjemnością może być dobieranie stroju.

22:55 lęk przed ośmieszeniem przez trole, niepewność siebie... No tak. To by się zgadzało. Ale nazywaj to nielubieniem przerywania rozmowy. Cóż za daleko idaca zapobiegliwość! :-D

Gdyby ktoś chciał kogoś ośmieszyć zawsze może odnieść się do konkretnej wypowiedzi - tak jak ty nieudolnie próbujesz. To nie jest problem. Twoje wywody ludzie rozpoznawali nawet jak próbowałaś pisać pod innym nickiem. I to by było tyle w kwestii uwagi jaką będę poświęcać irytującej dziewczynce na którą którą mama ignoruje.

Tylko proszę... Nie trzaskaj drzwiami :-D

Goscewunia, mialam sie nie wypowiadac, ale ciagle macisz. I sie zgadzam z tamta dziewczyna. Nawet teraz psujesz rozmowę. Poszukaj sobie innego tematu do przepychanek skoro tu juz nie masz nic merytorycznego do dodania

to teraz wracając do tematu - może właśnie o to chodzi, że ludzie mają tendencje przerzucać to co im sprawia przyjemność na innych? Na zasadzie "tracisz nie jedząc czekolady"?

No racja... Ileż można wałkować z tymi samymi osobami temat makijażu.

Tak, bo bazujemy na schematach poznawczych ktore sami stworzylismy. Jesli sobie wymyslimy, ze naszym marzeniem jest dziecko, a jestesmy przecietna kobieta to logiczne ze inne przeciętne kobiety mysla podobnie. Porizmawiamy z dwiema, obie to potwierdza i schenat gotowy. Wiec będziemy wmawiać innym, ze tez to czuja a jak nie "to kiedys im przejdzie", przecież wiemy o tym. Tak jest prosciej niz "marnowanie" energii na analize poszczególnych,indywidualnych sytuacji. Skapiec poznawczy :D

podobno to cecha ewolucyjna - schematy jednak wiele ułatwiają w codziennym życiu :P

Statystyka mowi, ze w sporym % te schematy sa skuteczne. Wiec efektywnosc ich jest duza jak na niewielkie zuzycie zasobów. A jak nie dzialaja to albo ktos modyfikuje schemat albo robi klotnie:D Od zawsze przetrwaja tylko te cechy ktore sa najbardziej przystosowawcze. Moze za 50tys lat ludzie beda bardziej elastyczni i mniej ograniczeni :D Mozg jest bardzo energozerny, ogolnie uklad nerwowy ewoluowal glownie dzieki temu, ze stalismy sie mięsożerni. Wiec jest szansa na większą otwartość.

Prawde mowiac to jest i tak trywialna sprawa i mysle, ze ludzie uzywaja w tu schematow bo nie ma sie po co nad tym zastanawiac

ja jestem brzydka a maluje tylko koncowki rzes bo mam ****ardzo dlugie oraz usta. skory nie tykam chemia ani nie packam cieniami powiek bo po co?