Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość Drapaczek
Nelka, przytulam Cię mocno! Rozumiem Cię i to,że ten pobyt w szpitalu Ci nie na rękę, gdy leżałam ostatnio to też jeszcze chciałam pobyć w domu przed porodem. Ale masz już wszystko gotowe, to najwazniejsze więc odpoczywaj Kochana przed tą "godziną zero" :) Później już tak żadna z nas nie poleniuchuje :) Izabela, świetnie, że termin cc ustalony :) i widzę,że też tak jak u nas, równe 7 dni przed terminem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Dziubalik, u mnie poród wywołali oksytocyna ze względu na utrzymyjace się nadciśnienie. Także u mnie żadnych symptomów porodu nie było, oprócz tego rozwarcia. Poród odbył się szybko 1 godz 40 min i sprawnie pomimo tego, że mój generał wychodził na świat z rączką przy główce. Przyszedł taki dzień i na obchodzie dowiedziałam się, że to już. Spakowałam manatki i na porodowke piętro wyżej ;-). Dobrze, że mąż,zdarzył przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelka, może u Ciebie też będą wywoływać, tak jak u Asika przez to wysokie ciśnienie? wiem, że ciężko leży się w szpitalu, ale teraz ważne aby kontrolowali Twoje ciśnienie i monitorowali tętno dzidzi,a do terminu juz niedługo, musisz wytrzymać :-* ściskam mocno i trzymam kciuki. Xxx Asik,zazdroszczę że tak szybko poszło ;-) oby u nas wszystkich też tak było. Do tego nie zdążyłaś się za dużo denerwować, bo można powiedzieć że wzięli Cię z zaskoczenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. dzibalik U mnie nie chcą wywoływać porodu bo nie mam drastycznie wysokiego tego ciśnienia, ale z drugiej strony nie mam na tyle niskiego żeby być w domu. W ogóle wczoraj dowiedziałam się, że może tak być, że przy porodzie bardzo mi podskoczy to ciśnienie i wtedy będą musieli mi zrobić cesarkę. Takiego scenariusza nie przewidywałam i trochę się nastraszyłam. No ale już dostałam zakaz jedzenia i picia jak poczuję pierwsze skurcze. W tym szpitalu to w ogóle mi nie sprawdzają czy np. skraca mi się szyjka, albo może czy mam rozwarcie. Mam po prostu czekać na skurcze i tyle. Już mówię do mojego dziecka, że czas wychodzić na ten świat i wracać do domu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelka, jestem i ja z Tobą! Kurcze, masz faktycznie nieciekawą sytuację :( Oby szybko poszło! Czekam z niecierpliwością na wiadomość, że już jesteś rozpakowana hihi :) x Dzięki Kochane za rady! Wypiłam Inkę i faktycznie lepiej :D Mama przyniosła mi też śliwki suszone, więc wszystkiego po trochu i jest lepiej :D Izabela współczuję problemu - już o tym, że chodzisz do proktologa wcześniej pisałaś więc się domyślałam... Też biorę całą ciążę wit. C, ale to ze względu na to, że mam słabą odporność ;) Jabłka jem kilogramami jak Ty :) x Dziewczyny, chodzicie dziś po grobach? My z mężem zaliczyliśmy tydzień temu w weekend cmentarze, mąż wczoraj i dziś pracuje od 8-19 (nietypowo) i nie byłoby kiedy iść, poza tym ja mam coraz mniej siły i oblecieć, w naszym przypadku, 4 cmentarze i 20 grobów bym chyba nie dała rady... Siedzę od wczoraj w domu i nie wychodzę. Rodzina już dawno zabroniła mi iść we Wszystkich Świętych na cmentarz, tak wyczekane maleństwo i wszyscy się boją, że przy tych tłumach ktoś by mnie uderzył w brzuch czy się przeziębię... W niedzielę nawet już mi do kościoła iść nie dali, a mąż to już wogóle szaleje od miesiąca, nic mi zrobić nie da... Odkurzam i ścieram kurze codziennie, jak jest w pracy bo bym chyba oszalała tak leżeć i tylko książki czytać :D x A może któraś z Was, która już przechodziła cesarkę, ma ochotę podzielić się jakimiś szczegółami? Po jakim czasie wstałyście z łóżka, czy od razu karmiłyście maleństwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Cześć Dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu, ale nie miałam śmiałości się wtrącać tak już pod sam koniec;) Termin z om mam na 15.11 ale już jestem umówiona na cc na 10.11. Wisienka 3 lata temu już miałam jedną cesarkę więc odpowiem na wszelkie pytania :) Z łóżka podnosili mnie po 6 godz, jak przestało działać znieczulenie, odłączyli też wtedy cewnik i siup pod prysznic. Co do karmienia nie jestem pewna ale wydaje mi się że od razu jak dziecko na sale przywieźli Hemoroidy... Dziewczyny tego się można nabawić niezależnie od sposobu porodu. Nigdy nie miałam z tym problemu więc nawet nie wiedziałam jak to się objawia i dlatego tak olałam ten temat. Przy wizycie w toalecie czułam dyskomfort w tych rejonach ale mysłałam że po prostu zrobiła mi się krosta. Tak więc jak będziecie miały podobne odczucia od razu bierzcie się za to, nie czekajcie aż ta "krosta" sama zniknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Wisienko, ja też nie chodzę po grobach, również mam zakaz ;) Pozatym, złapało mnie zapalenie pęcherza, na badaniach moczu to wyszło, nie chcę brać antybiotyku bo ostatnio w szpitalu mi przepisali na zapalenie gardła, którego tam się nabawiłam :/ Ratuję się żurawiną i Urofuraginum.. Przy cc będzie cewnik zakładany, bez zapalenia opróżnianie pęcherza po operacji boli, a co dopiero z :/ Całą ciążę miałam z tym spokój i teraz musiało się przypałętać. Jestem zła bo to kolejna "pamiątka" po szpitalu, w łazienkach zimno i po kąpieli się przemroziłam. Też się chętnie dowiem czy któraś ma jakieś doświadczenie z cesarką ;) Ja wiem jedynie tyle, że w klinice, w której będę rodzić mają zasadę jak najszybszego wstawania po operacji - srednio po 3 - 4 godzinach od zejscia znieczulenia. Niby wtedy szybciej się dochodzi do siebie. Ale nie wiem, to zalezy od organizmu tylko i wyłącznie moim zdaniem. Ciekawa jestem jak to będzie ze mną, strasznie się boję. W niektorych panstwowych szpitalach kobiety po 12 h od operacji leżą plackiem ale to juz wg mnie przesada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlciaMonolcia, witaj! :) Rodzimy w tym samym dniu :D Powiedz proszę, ciężko zniosłaś pionizację? Strasznie się tego obawiam ;) i wogóle jakie samopoczucie na stole, po podaniu zneczulenia, było Ci duszno/słabo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Drapaczek Co rodzisz? Ja podobno panienkę, cieszę się bardzo bo siusiaka już w domu mam:D Ja pionizację zniosłam ciężko, nie miałam siły żeby wstać, zimne poty mnie zalewały, pić mi się chciało ale miałam wrażenie ze każdy kolejny łyk wody będzie dla mnie dodatkowym ciężarem do podniesienia. Lezałyśmy na sali we 3 po cc, ja byłam krojona pierwsza a wstałam ostatnia, bo nie miałam siły. Dopiero nastepnego dnia sie okazało ze mam hemoglobine chyba niecałe 8, więc bardzo niską i to dlatego nie miałam siły wstać. Tak więc nie martw się bo może tego nie doświadczysz :) Na stole było super :D mogę nawet powiedzieć, że mi się tylko podobało. Zrobiło mi się niedobrze tylko w momencie jak już wyjeli dziecko a zaczeli mnie zszywać. Mówiłam wtedy że będę wymiotować, pielęgniarka, która cały czas stała przy mojej głowie podłożyła mi jakieś chusteczki, ale zaraz mi przeszło i obeszło się bez wymiatania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Olcia, u nas będzie synuś, pierworodny hehe. Oj, to nieciekawie z tą pionizacją :( a bolało bardzo po zejściu znieczulenia? Ja mam ciągle wrażenie, że po cc będę odczuwać ból taki jak przy okresie, prawda to, że tak to boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Nie było najgorzej, dało się znieść. Zwłaszcza, że zarówno w ciąży, jak i w trakcie karmienia piersią można brać paracetamol. Tak więc nam co 6 godz (albo 8, nie pamiętam dokładnie) pielęgniarki przynosiły po tableteczce i naprawde mało bolało. Najgorzej było wstać, no i chodziłam tak powolutku, ale dziecko sama przewijałam, brałam do karmienia itd. Nie porównałabym tego bólu do bólu okresowego, to jest raczej takie ciągnięcie, w końcu są wszystkie powłoki brzuszne naruszone. Pamiętam że jak wróciłam do domu to jeszcze chyba z tydzień brałam paracetamol, ale nie wiem już czy dlatego że bolało czy dlatego żeby nie dopuścic do bólu :D Jaki u Ciebie powód cesarki jest, jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Olcia, witamy w grupie, od dziś na pewno listopadowych mamusiek ;-) XX My nie chodzimy po grobach dziś, wszystkich bliskich mamy w rodzinnej miejscowości, a w tym roku już nie jechaliśmy do domu na Wszystkich Świętych, trochę zbyt ryzykowne ;) XX Dziś moja wychodząca ósemka się odezwała,mam nadzieję że szybko przejdzie bo juz kilka razy miałam takie napady,ze przypominała o sobie. Ale boli trochę i mam całe dziąsło spuchniete :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
witaj Olcia! A my chodzimy po grobach. Jeden cmentarz zaliczylismy godz temu, teraz obiad i jeszcze 2 cmentarze. Ale oba sa w odleglosci 6 km od domu wiec sie nie boje. A po poludniu to juz tlumow nie bedzie. No i obowiazkowo wieczorem jeszcze sie przejdziemy. To juz taka nasza tradycja bo wlasnie z mezem-wtedy z chlopakiem bylam pierwszy raz po zmroku na cmentarzu i jakkolwiek to zabrzmi zauroczylo mnie to i teraz co rok musimy isc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Olcia, nie mam żadnych wskazań do cc ;) Poprostu panicznie boję się porodu sn. To takie banalne i wielu wydaje się niezrozumiałe ale tak jest niestety. Wiem też, że cesarka to nie przelewki ale mogąc zadecydować bardziej jestem skłonna do tego typu porodu :) A Ty jakie wskazania masz? Ogólnie na którą musisz być w szpitalu? Ja na 7:30, już widzę tę nieprzespaną noc poprzedającą operację, echh... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OlciaMonolcia. Widzę mamy podobny termin. Tylko, ze mój lekarz poki co nie chce mi ustalić terminu na cc /wzrok i sluch/. Od czwartku będzie leciał 38 tydzień. Nie wiem kiedy do szpitala ani nic. Dodatkowo gbs wyszedł dodatni, czyli antybiotyk z kroplowka. No i mam mega odcisk pod stopą, który trzeba usunąć chirurgicznie i kolejne antybiotyki plus znieczulenie, szwy itd... Jutro mam wizytę i jak znowu nic mi nie powie, albo stwierdzi że nie widzi sensu bym się kladla na oddział to pójdę do ordynatora na wizytę i z nim uzgodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie uświadomiłam właśnie, że wszystkie będziecie rozpakowane przede mną heh, zostanę sama tu z moim terminem cc na 18tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Dziewczyny chodzące po cmentarzach zapinacie się w kurtki? Bo ja to tylko na dwa górne guziki. Ale przy tej rewii mody która panuje na cmentarzach to tak bardzo głupio nie wyglądałam:D Dziubalik do tej ósemki musisz się chyba przyzwyczaić, moja już jakieś 5 lat wychodzi i tak jak mówisz, raz na jrok przez 3 dni daje o sobie znac. Drapaczek, termin mamy ten sam i wskazania do cc też:D tak więc ja rozumiem Cie w tym temacie doskonale. Tzn w pierwszej ciązy musiał mi doktorek wskazania "znaleźć", a teraz już byłam spokojna, bo pierwsze cc już jest wskazaniem do kolejnego. Pewnie dlatego tak dobrze zniosłam ten czas po, bo po prostu sama tego chciałam i byłam pozytywnie nastawiona. W dniu w którym wychodziłam ze szpitala, przywieźli na salę dziewczynę po naturalnym porodzie i Powiem Ci że mi się ciężko wstawało pierwszego dnia, ale ona to siedzieć na tyłku nie mogła. Tak więc nie do końca tak jest że się szybciej do siebie dochodzi po sn Ja w szpitalu muszę być między 7.00 a 7.30 a mam do niego 150km tak więc wczesnie trzeba będzie wstać. Mam to już za sobą i wiem na co się szykopwać, nieprzespanej nocy się nie boję, najbardzie przeraża mnie to że muszę byc na czczo i teraz już wiem, że do końca dnia nic jeść nie dostanę:D 3 lata temu żyłam nadzieją że może chociaz kolacja będzie, a tu dupa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
OlciaMonolcia Witaj, fajnie, że jeszcze ktoś do nas dołączył na sam koniec ;) Myślę, że jak już wszystkie będziemy z dzieciaczkami to nadal będziemy wymieniać się doświadczeniami, a im więcej nas tym lepiej ;) X Czytam tak o tych cesarkach jak piszecie, bo mnie możliwe, że też to czeka. Ja się natomiast strasznie boję cc, bo nigdy nie miałam żadnej operacji w życiu i wolałabym tego uniknąć. Poza tym szkoda mi dziecka, które będzie bez mamy np. cały dzień jak nie dłużej :/ mam nadzieję, że uda mi się tego uniknąć. Obym nie miała bardzo wysokiego ciśnienia jak się wszystko zacznie. U mnie w szpitalu jest dwudziestu lekarzy i też nigdy nie wiadomo na którego się trafi. Mam nadzieję, że nie na takiego, który jest fanem cc. X Powiem Wam, że nawet zazdroszczę Wam tych spacerów po cmentarzach, jakkolwiek by to nie brzmiało :) Ja już psychicznie muszę się nastawić na to, że przez kilka tygodni nie będę na świeżym powietrzu, nie licząc powrotu z dzieckiem do domu. Już siedzę w zamknięciu 1,5 tygodnia i jeszcze trochę przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
Nelka- czemu się boisz że dziecka nie będzie przy Tobie cały dzień? U Was w szpitalu nie dają dziecka matkom po cesarkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Olcia, no to witaj w klubie :D ja sobie ciągle powtarzam, że ma być zero użalania nad sobą, gdy mnie uruchomią to będę się starać jak najwięcej rozruszać, wiadomo, że powolutku ale ruch jak najbardziej wskazany. A o tym byciu na czczo to wolę nie myśleć, nie wiem jak wytrzymam tyle czasu bez jedzenia :P Tam, gdzie będę rodzić normalnie po cc dziecko jest z mamą i z tatą :) Po przewiezieniu mamy na salę, maluszek jest dostawiany do piersi, potem tata kanguruje, a gdy się wstaje to juz mama czyni honory :D w państwowych szpitalach, z tego co mi wiadomo, też tak chyba jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaMonolcia
No właśnie, tam gdzie ja rodziłam, najpierw ja przyjechałam na salę a za chwilę mały, jak już go tam oporządzili:) i od razu kangurowanie z mamunią było. Później wiadomo, że więcej tatuń się dzieckiem zajmował, bo ja musiałam leżeć ale co chwilę przychodziła jakaś pielęgniarka, sprawdzać czy wszystko ok. Pierwszej nocy dziecko było odstawione do pokoju pielęgniarek, ale ze względu na komfort mamy a nie jakieś zakazy szpitalne. Wiadomo, że kilka godzin po cesarce nie dam rady w nocy zająć się dzieckiem. Dziewczyny czy Was też tak cholernie skóra swędzi? Drapie się cały czas jakby mnie pchły oblazły, smaruję się wszelkimi mazidłąmi jakie w domu mam. Jutro popierdzielę do rossmana po sexy mame, bo z tego co pamiętam 3 lata temu najlepiej z nawilżeniem radziły sobie te balsamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Dziewczyny, z tego co mi wiadomo to jeżeli mama nie jest w stanie wstać do dziecka to go przy niej nie ma. Tata też nie może być cały czas w szpitalu, bo sale nie są pojedyncze i dbają o komfort pacjentek żeby w jednym pomieszczeniu nie było nagle czterech mam plus czterech tatusiów, bo już by był tłok. Już nawet slyszałam, że jak jakaś kobieta nie była w stanie wstać przez dwa/trzy dni to tyle nie widziała swojego dziecka. Odwiedziny u mnie w szpitalu są trzy godziny dziennie i tyle może być ojciec przy dziecku jeżeli faktycznie mama nie może wstać. Muszę dopytać w takim razie jak to faktycznie jest, bo znam to tylko z opowieści na temat tego szpitala i ogólnie o tym jak jest po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Ja korzystam z tej oliwki weleda któraś polecała i to jest rewelacja a po drugie ten krem perfecta mama di biustu skóra mimo naprawdę ogromnej pracy jest w formie. W czwartek tez się przekonamy co i jak bo my też może jeszcze sobie pochodzimy całkiem nie mało a patrze ze cc całkiem sporo się zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelka, godziny odwiedzin a odwiedziny to dwie różne sprawy ;-) w praktyce wygląda to inaczej,przynajmniej tak było na Brochowie i na Klinikach,gdzie moja siostra rodziła. W Oławie połozna mówiła że po cc jak już przewiozą mamę do sali pooperacyjnej to dostaje dzidzie do kangurowania i na karmienie. Tata może być przy tym,ewentualnie na tą pierwszą noc mogą zabrać dziecko,ale rano przywożą je sppwrotem i jest cały czas z mamą. Jak mama idzie się kąpać to wtedy może "podrzucić" dzidzie położnym. a po porodzie sn cały czas dziecko jest z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Ja korzystam z tej oliwki weleda któraś polecała i to jest rewelacja a po drugie ten krem perfecta mama di biustu skóra mimo naprawdę ogromnej pracy jest w formie. W czwartek tez się przekonamy co i jak bo my też może jeszcze sobie pochodzimy całkiem nie mało a patrze ze cc całkiem sporo się zapowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Ja korzystam z tej oliwki weleda któraś polecała i to jest rewelacja a po drugie ten krem perfecta mama di biustu skóra mimo naprawdę ogromnej pracy jest w formie. W czwartek tez się przekonamy co i jak bo my też może jeszcze sobie pochodzimy całkiem nie mało a patrze ze cc całkiem sporo się zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Sorki jak zwykle nie wczytuje a później kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×