Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Vani, siniaka czasami można nabić nie wiedząc kiedy. Dopiero jak wyłazi i zaczyna boleć to człowiek się zastanawia gdzie się tak urządził:) Do nas pewno też deszcz przyjdzie, ale póki co świeci słoneczko. Ja z dzieciństwa jak już jadłam taką kaszkę, to właśnie z sokiem malinowym. Mój mąż mi dodawał kakao:) Jestem po śniadanku i trzeba się zabrać za robotę, bo samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera masz rację, tylko jak ja musiałam się mocno walnąć że aż tak boli jak ćwiczę. Ale ja to zawsze albo się w drzwi nie wyrobiłam i w futrynę przywaliłam albo o szafkę zahaczyłam. Ale nigdy aż tak żeby jak ćwiczyć tak bolało, no cóż jakoś przeżyje i dziś już cały trening robię :) Ja z grubsza od razu jak przyszłam do pracy to po ksiegowałam FV więc teraz trochę wolnego i chyba wypiszę sobie głownie informację na to zaliczenie w sobotę. Mam nadzieje że dobrze pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To smaruj jakąś maścią tego siniaka, szybciej może zejdzie. Najważniejsze żeby nie bolał. A o której w sobotę masz egzamin? Będę trzymać kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w sumie nie egzamin ale zaliczenie od 8.30 , trzeba go zdać żeby do egzaminu móc przystąpić niby mają być 3 łatwe zadania bo tylko 45 min piszemy. A egzamin dopiero w maju i to dopiero 3 godz będzie trwał :o. damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno Vani że dasz radę- bo jak nie Ty to kto:) Musze pomyśleć o jakimś drugim śniadanku aczkolwiek głodna nie jestem. Hmmmm.... Ale mam piękny widok w kuchni. Mój mąż z moją Mamcią lepią pierogi- bo spadnę zaraz:):) Świetnie im idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera to jasne :) Ale masz widok no no hehe. U mnie to ja chyba takiego widoku nigdy nie zobacze. Jak mam kurs w niedzielę to zazwyczaj ja robię obiad w sobotę i jak wracam to odgrzewam i jemy. Ale mój powiedział że do kuchni się nie wtrąca eh co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż lubi coś upichcić i całkiem dobrze to robi. Bardzo lubi moją Mamę, a że miał ochotę na pierożki to zrobili jej razem:) Sam chciał pomóc, więc proszę bardzo. Tym razem ja się nie wtrącałam hehe. Ech... ale się dzieje dużo w pracy dzisiaj. Ręce mi już odpadają, a dopiero 12. Ale dobrze- lepiej żeby się działo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: sałata: mix sałat, kukurydza, oliwki, ogórek konserwowy, pomidor II ś: jabłko obiad:pierogi ruskie kolacja: 2 plastry twarogu, pół pomidora, plasterek szynki Ćwiczenia zaliczone: 61 minut, 26 km, 660 kcal:) Dobrego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane kobitki, dziękuję za trzymanie kciuków!! Jest lepiej. Rogówka zaczyna być przejrzysta i nie ma na niej nowych zmian zapalnych. Czyli przejście z antybiotyku na sterydy nie spowodowało nawrotu choroby. Kolejna kontrola w następną środę. Bardzo się cieszę. Idę pod prysznic, bo jutro o 4:00 znowu pobudka. Paa...!! 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIusia bardzo się cieszę. Będzie dobrze- zobaczysz. Wiadomo, każda wizyta to niepewność, ale jeśli jest lepiej i tak mówi doktorka to trzeba wierzyć że tak właśnie jest i stosować się do jej zaleceń. A do wnusi już będziesz cały czas codziennie jeździć, czy to tylko sytuacja okresowa? Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 ale się walnęłaś!! Na siniaki pomaga rutinoscorbin i maść z arniki. x Emmi 🌼 zięć już zakończył kilkumiesięczny kurs i wrócił do normalnej pracy. Zajęcia miał tak ustawione, że mógł się opiekować Manią. Córka wracała z pracy, to akurat on wychodził. Teraz, od wtorku do piątku, jest cały czas poza domem. Wraca w południe w soboty. Babcia jest więc potrzebna. I ja się cieszę. Dobrze, że moje najgorsze chorowanie zbiegło się z tym szkoleniem zięcia, bo gdyby normalnie pracował, to nie wiem co, bez mojej pomocy, zrobiliby z małą. Ech, a pamiętacie może jak na początku zimy pisałam, że nie może mnie żadna infekcja złapać? No, bo normalni ludzie wychodzą z przeziębienia szybko, a u Niuśki powikłania ciągną się całymi miesiącami. I tak niestety się tym razem stało. Dziadowską (znowu ktoś napisze, że bluźnię...?! :P) rogówkę leczę już czwarty miesiąc. I jeszcze ciągle muszę co tydzień meldować się u okulistki. Wczoraj usłyszałam, że jeśli dalej tak ładnie będzie, to być może moje wizyty kontrolne będą mogły być rzadsze. No i oby tak było! :) Lecę ekspres na kawę nastawić.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... jeszcze zapomniałam napisać, że chyba zaczynam chudnąć... :D:D:D tak mi się wydaje, bo portki w pasie i w nogawkach dostają luzy... ale na wagę jeszcze nie w chodzę... może (jeśli poskromię swoją ciekawość!) dopiero w poniedziałek się zważę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) mnie znowu coś bierze bo nos zapchany, gardło boli wrrr. Niusia strasznie się ciesze że jest lepiej :) widzisz mówiłam że trzeba spokojnie czekać i wszystko minie :) super :) Z wnusią na pewno masz więcej ruchu to i chudnąć zaczełaś to normalne :) Ja wczoraj ćwiczenia zaliczyłam :) dziś też planuje, ale wcześniej się położe do łóżka żeby bardziej się nie rozchorować, wygrzać się muszę. Wiedziałam że jak się zacznie wiosna to u nach wszyscy chorzy będą, tu jest tak zimno że szok. Jeszcze tylko klepnę wczorajsze menu: śn: kawałek parówki w cieście p: pomidor II śn: serek wiejski ob: mały talerzyk makaronu z pesto kol: bułka orkiszowa z hummusem Udało mi się kupić ciecierzyce :) ale mam blender kielichowy i jakoś tak napakowałam że idealnie gładki nie jest ale ujdzie:) następnym razem zrobię jak kupie nowy blender :) No nic zabieram się do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Nisia też mi się wydaje, że jak tyle ruchu przy wnusi to nie ma bata żeby nie schudnąć. Biegaj biegaj ile możesz za wnusią:) Vani, to niedobrze, że Cię coś łapie. Mówiłam, żebyś uważała, bo taka różnica temperatur jest niedobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera to wiem wiem ogólnie to uważam ale w pon i we wtorek było na dworzu tak gorąco a ja wymarzłam w pracy to kurtkę założyłam i widocznie się przegrzałam przewiało mnie i oto skutki. Dziś cały czas gorącą herbatę i wodę piję. W poniedziałek mamy wolne razem z mężem bo musimy jeszcze parę tzw pierdół na budowę załatwić. A ja w sobotę i niedziele kurs więc nie będzie kiedy. Oby dziś szybko dzień zleciał, po pracy po młodego, do sklepu i będziemy gotować zupkę kartoflanka dziś hehe, trochę poćwiczę i do nauki przysiąść trochę. Tak dużo piszemy że już ponad 40 str B5 mam zapisane i 3 długopisy wypisane ciekawie jest heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani ☆ oj, bierze Cię infekcja... nie dobrze... kurczę dużo osób teraz choruje... córka mówi, że u nich połowa ludzi przeziębionych chodzi... pij dużo gorących płynów, niech nerku filtrują i wyzwalają toksyny z organizmu... a może spróbuj do herbaty dosypywać sproszkowanego imbiru... dobrze to działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia no u nas znowu po kolei idzie, każdy z katarem chodzi. Pije dużo właśnie, a co do imbiru to właśnie mam w domu. Ale wróce z pracy trochę poćwiczę i się połoze wezmę jakieś lekarstwa, wypiję herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Wiecie co tak myślę ze to wszystko przez kurtkę, mam teraz na taką pogodę sportową i ona wg nie przepuszcza powietrza więc jak się zapnę to normalnie mokra jestem jak się trochę rozepnę to mnie zawieje i chora jestem. A w takiej cienkiej to rano jeszcze za zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje menu na dzisiaj: ś - owsianka i kawa z mlekiem p - pomidor z białym serem i bazylią o - zupa rybna z dużą ilością warzyw i makaronem p - chyba nie będzie k - jajecznica ze szczypiorkiem i 1 kromką chleba, kubek kefiru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani ☆ kurna, ja też mam taką sportową kurtkę. :( Jak ją kupowałam, to pani mi mówiła że sportowa. Ucieszyłam się, bo moje dzieci biegają wyczynowo (nawet maratony) więc dobrze wiem, że mają takie specjalne ODDYCHAJĄCE stroje. Myślałam, że ta kurtka taka właśnie będzie!! A ona nie przepuszcza powietrza i też się, tak jak Ty, gotuję. Normalne jak w parowarze. Powiedzcie mi, poco coś takiego produkują......??!! Prawie wcale w niej nie chodzę, a jeśli już - to muszę być rozpięta. :P Dobrze, że jesienią inną sobie w KIKU kupiłam i w niej teraz chodzę. O wlaśnie, dawno w tym sklepie nie byłam... może dziś pójdę....... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia nie wiem po co produkują takie coś, moja to już trochę stara i myślę ze już tylko parę razy ją ubiorę i może mamie oddam. A ja na jesień kupię sobie jakaś lepszą. Niby chodzę po sklepach ale jakoś nigdy nie mogę trafić na coś fajnego a jak już coś znajde to rozmian xs albo s, załamać się idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, bo w sklepie to wszystko wcisną, żeby tylko sprzedać. No ale z drugiej strony człowiek jednak się liczy ze Sprzedawcą, który teoretycznie powinien mieć jakąś wiedzę w tym temacie, no i coś sensownego doradzić. Ale myślę Vani, że to faktycznie przez nieoddychającą kurtkę. Człowiek się upoci, rozepnie i choróbsko gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja min. na Święta kupiłam sobie fajny płaszczyk w CARRY. Ucieszyłam się, bo jak wchodziłam do pisało, że minus 20% na kolekcję wiosenną, a jak przyszłam do kasy to okazało się, że mój płaszczy z kolekcji tejże nie jest hehe. Ale jestem z niego zadowolona. Natomiast tez muszę pomyśleć o czymś nieco lżejszym jeszcze bo już niedługo w płaszczyku nie da się chodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 2 parówki z szynki, 2 wasy z sałatą, pomidorem II ś: płatki kukurydziane z Dania, mały banan, odrobina cynamonu obiad: 1 gałka ziemniaków, kawałek ryby i sałata lodowa z pomidorem, ogórkiem konserwowym kolacja: będzie jajko na miękko i 2 plasterki szynki Ćwiczenia zaliczone, czyli 61 minut, 25 km, 670 kcal. Vani kuruj się i nie daj się choróbsku. Na sobotę musisz mieć świeży umysł na zaliczenie. To ważne, żeby nie być zmęczonym. No i koniecznie weź zapasowy długopis hehe skoro tak dużo piszecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane, dobrej nocki i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Oj, jakoś tak później wstałam i nie było czasu na kompa. Teraz już jestem w pociągu. Tu mają Wi-Fi więc sobie spokojnie poczytam co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) no i mnie wzięło tak że nie poćwiczyłam wczoraj temperatura, nos zapchany, gardło boli wrrr a jak jeszcze tego by było mało dostałam @ i chodzę lekko nieżywa. Szlak dziś po pracy kłade się do łóżka, wyleżeć się musze bo w sobotę to zaliczenie. Estera już kupiłam 2 nowe długopisy hehe. Oby do 15 czas szybko minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O joj Vani, to bardzo niedobrze że Cię rozłożyło. Ciepła herbatka z cytrynką, imbir, jakieś krople do nosa i koniecznie musisz to wygrzać. No fakt- oby Ci szybko zleciał czas do 15 no i jutrzejsza sobota za bardzo nie męczyła. U mnie dzisiaj słoneczka brak. Niebo pod chmurką, ale póki co nie pada. Na jutro zapowiadają deszcz u nas. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera no nieźle mnie wzieło, nawet nie wiem dokładnie kiedy, ale nic trzeba się kurować. Co prawda rosołu nie będę gotować bo kartoflankę wczoraj robiłam ale trochę ciepłej zupy zjem i do łóżka. Gorącą herbatę piję cały czas i wodę. Ale i tak katar to z tydzień będę miała heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×