Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Oczywiście pracuję nad lepszym humorem w te dni, ale jest bardzo, bardzo ciężko:)... Tak Vani- zdecydowanie sjesta by się przydała. Taka po prostu- zwyczajna, bez konsekwencji. Mi wystarczyłoby pół godzinki na przekimanie. Potem wstałabym jak nowo narodzona:);) Dobrze, że dzisiaj słoneczko świeci to przynajmniej pogoda nie dobija:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też się słoneczko trzyma :) i o dziwno jestem w lepszej kondycji psychicznej niż wczoraj :) ani razu mi się spać nie zachciało więc jest dobrze :) Niedługo koniec pracy a jutro już piątek :) dziś musimy do mojej mamy z młodym podjechać więc pewnie w domku ok 17 będziemy. Dziś się nie uczę tylko sobie poćwiczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna niusia
Hej! Nie miałam możliwości wcześniej napisać. Najpierw wstałam o 4:10, czyli pół godziny później niż normalne. :( Potem w pociągu nie mogłam się zalogować, bo chyba wszyscy którzy jechali coś w komórkach grzebali. :D :D U wnusi też nie było okazji. Ona w ciągu dnia bardzo mało śpi, a dzisiaj to już rekord w niespaniu pobiła. Teraz jadę do domu i udało mi się w pociagu zalogować. Huuura....!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! No i mamy piątek. Oj, mnie też czas szybko gna. Dopiero był początek tygodnia, a już jest jego koniec. Na wagę dalej nie wchodzę, ale chyba źle nie jest, bo wczoraj musiałam sobie pasek do spodni kupić. Normalnie mi kolejne portki (bez rozpinania!) z tyłka zjeżdżają. Tak więc, nawet jeśli waga stoi w miejscu, to jest dobrze. Widać, że tłuszcz "brzuszno-pośladkowy" zmniejsza się. :D Wczoraj, jak kupowałam ten pasek, to przymierzyłam fajną bluzeczkę. I ją kupiłam. Pamiętacie film "Pestka"? Tam Janda nosiła podobną, taką z wielkim łódkowym dekoltem. Ach, jak ja lubiłam tego typu bluzki! Widać, że tamta moda wraca. Bluzka jest dosyć mocno opięta. No i dobrze, bo to kolejny motyw, żeby dietę trzymać. Jak brzuszysko będzie wielkie, to kiepsko będzie wyglądało. :P Och, u nas też dziwna pogoda. Właśnie, tak jak u Vani, okropnie wieje. Słońce ostre, rażące. W domu jak się jest, to ma się wrażenie, że na zewnątrz upał. A to nie prawda. Potwornie silny wiatr sprawia, że jest zimno, baaardzo zimno. Wczoraj nawet (znowu!) w skórzanych rękawiczkach chodziłam. :( Aaa... i jeszcze wczoraj kupiłam sobie cudną torbę... wielka, ogromna... granatowa... będzie mi do granatowo-białych espadryli pasowała... a kosztowała jedyne 19,99... takie rzeczy to tylko w KIK-u... to mój ukochany sklep... :D:D:D Estera 🌼 jak się dzisiaj czujesz...?! Och, kobitki to mają za swoje... x Vani 🌼 tak... południowcy dobrze mają... sjesta, to fajna rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia ja cie podziwiam za tak wczesne wstawanie heh. No i super że cm spadają, ja ostatnio stwierdziłam że lepiej po cm widać a waga to tam swoje. Wagę odstawiłam :) ubrania to dobra motywacja ja muszę się zmieścić w tą nieszczęsną kurteczke ale oczywiście cycki za duże mam hehe. Mąż się tam cieszy ale ja bym chciała się dopiąć w kurtce hehe. O ja co ty gadasz torebka za 19,99 u nas w toruniu też jej kik ale na drugim końcu ale chyba w sobotę będziemy jechać do castoramy po schody na strych to się zatrzymamy bo jest po drodze. A też szukam torebki co pomieści koperty A4 i jak patrze na ceny to mi słąbo hehe. Wczoraj 45 min treningu zaliczone i od razu lepiej się spało. Muszę jakoś nawyk wyrobić do ćwiczeń. A jeszcze jest motywacja mam czas do lipca bo będzie małe przyjęcie i muszę wyglądać wystrzałowo hehe. Jeszcze tylko klepnę wczorajsze menu: śn: płatki fitness z mlekiem p: berliso ryż na mleku II śn: serek wiejski ob: ryż z kurczakiem kol: bułka żytnia z mixem sałat pomidorem i ogrórkiem Wczoraj po południu było normalnie lato. Kuba na dwór a ja do ćwiczeń hehe. Dzis od rana też słoneczko świeci ale znowu wiatr wieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, ech- dopiero teraz mogę coś napisać. U mnie świeci cudnie słoneczko, a wiaterek jest bardzo przyjemny:) Rano był Szef- dostałam premię:):) Yupi:):) Ja chyba KIK'a mam niedaleko siebie, ale w sumie muszę sprawdzić, bo chyba nigdy w nim nie byłam, ale w Galerii mi się gdzieś rzucił w oczy. Wczoraj nie udało mi się poćwiczyć, ale Vani ja też właśnie muszę znaleźć sposób na systematyczność. Tak świetnie mi szło. Ale chyba znam powód. Jak jest mój mąż, to mamy zawsze tyle rzeczy do zrobienia w ciągu dnia, potem do późnych godzin nocnych siedzimy, gadamy i coś tam jeszcze:):) i tak schodzi, że np. tak jak wczoraj- nie ćwiczyłam. W niedzielę wyjeżdża, więc wiem, że będą zorganizowana bardzo i wszystko będzie na swoim miejscu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera gratuluje premii :) należało Ci się :) U mnie też słonko świeci i super :) i mocny wiatr zimny wieje ale może to i dobrze że trochę wieje ale trochę za mocno :) My wczoraj z mężem położyliśmy się spać ale gadamy sobie gadamy i nagle kima mnie wzięła a rano się okazało że mąż mi jeszcze coś dalej opowiadał ale ja już spałam i za boga nie wiem o czym gadał hehe. Muszę sobie zrobić plan ćwiczeniowy bo w końcu niech się coś ruszy. A jeszcze tak gadamy z mężem i stwierdziliśmy że mieszkanie sprzedamy wcześniej więc od czerwca idziemy do moich rodziców bo po co mamy jeszcze tu za mieszkanie płacić. Został tylko trochę ponad miesiąc hehe. Coś czuję że jak się tam przeniesiemy to znowu nie będę ćwiczyć bo nie będzie warunków my w 3 będziemy w moim dawnym pokoju, nie za duży jest ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani, ech- kiedyś też tak miałam, że padłam jak kawka i jakoś nie było późno. A ostatnio mąż robi mi codziennie masaże:), więc nie jest trudno kimnąć:):), no ale potem mnie rozbudza, bo mówi że to nie koniec hehe. Tak- cieszę się bardzo z tej premii, bo widzę, że moja praca nie idzie na marne:) i jest doceniana:) To cieszy podwójnie. Vani a macie jakieś plany wakacyjne- w sensie wyjazd? czy raczej głównie będziecie się budową zajmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera w tym roku chyba odpuścimy dłuższy wyjazd na wakacje. Głównie w lipcu już powoli będziemy się przenosić do domu z tym że troche umeblować go trzeba. W lipcu kuzyn przyjeżdza wymierzyć kuchnie bo meble będzie robił ale zastępcza lodówka i kuchenka w garażu będzie ale ważne że w swoim domku już będziemy. Rozmawialiśmy na ten temat nawet z Kubą, wytłumaczyliśmy że nigdzie na dłużej nie pojedziemy. Ale na pewno na jeden dzień nad morze wyskoczymy bo teściowa coś ostatnio mówiła ale my może na week pojedziemy. No i pewnie nad jakieś jeziorko na ryby się wybierzemy też na week bo chłopaki nie mogą się doczekać. Wiecie co moja teściowa wczoraj wymyśliła, 1 maja spotkamy się w połowie drogi na naszej działce oni wezmą małą butle gazową, grilla i zrobimy sobie piknik hehe. Z jednej strony nie głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani wiadomo- domek jest priorytetem. Swoje miejsce to jednak swoje:) Czasami coś za coś, ale po "przeliczeniu"- warto!!! Wakacje w każdym momencie można sobie odbić. Świetny pomysł z tym grillem. Nie m się Vani nad czym zastanawiać:):) Oby tylko pogoda dopisała i świetnie spędzicie czas. My niestety na długi weekend majowy nie mamy planów wyjazdowych. Męża nie będzie, a poza tym mam dla kuzynki robić tego torta. Zdeklarowałam się, więc słowa dotrzymam:) Z Córcią coś sobie zorganizujemy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Nooo, to dzisiaj sobie pospałam. Do samej szóstej. :P Myślałam, że po całotygodniowym wczesnym wstawaniu w sobotę będę lulała gdzieś do południa. A tu dupa blada! O czwartej oczy same mi się otworzyły. No ale jeszcze zasnęłam, jednak o szóstej znowu się obudziłam. Wstałam, nastawiłam wołowinę na rosół, zjadłam śniadanie. A teraz siedzę sobie z herbatką i w necie buszuję. :) Później wyjdę do pobliskich sklepów i z suńką na spacer. A później posprzątam chatę. Dzisiaj jestem sama w domu, mąż pracuje, więc cały sobotni zamęt na mojej głowie. x Estera 🌼 serdecznie gratuluję Ci tej premii. Widzisz, Twoja pracowitość została słusznie nagrodzona. x Vani 🌼 Minie się też pomysł ze wspólnym grillowaniem bardzo podoba. Fajnie mieć takich teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wakacjach rozmawiacie. A Ty Esterko, jak je spędzisz? Planujecie jakiś wyjazd? My, niestety, kolejne wakacje w domu na pewno będziemy. Bo mój mąż jest typem pracoholika. Na prawdziwym urlopie nie był od wielu lat. Razem z moim bratem firmę prowadzą i mąż myśli, że jak jego nie będzie, to się tam wszystko zawali. Ech, niereformowalny i bardzo uparty człowiek... :(:( Dawno nie wpisywałam swojego menu. No, to jest. ś - owsianka (bez żadnych dodatków) p - 2 kiwi o - chudy rosół z makaronem, selerem i marchewkami p - jogurt k - pieczywo chrupkie z masłem, wędzoną piersią z kurczaka i ogórkiem Przez cały dzień 2 czarne herbaty, 2 ziołowe herbaty i duuużo wody. KAWY DALEJ NIE PIJĘ........!!! (chociaż dzisiaj baaardzo mnie korciło, żeby ekspres nastawić... ale boję się, że ból trzustki i wątroby powróci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze coś mi się teraz przypomniało. Jak wczoraj wracałam do domu, to w radiu mówili o Diecie Trzech Kolorów, zwaną inaczej Dietą Strażników Wagi. Zobaczcie kobitki, co o tym zdrowym sposobie odżywiania w necie znalazłam: http://dieta.pl/dieta/diety_inne/1235-dieta-straznikow-wagi/ Już sobie to do zakładek dałam. Może będzie mi łatwiej codzienne menu komponować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze wkleję tabelę punktów, bo link do niej odczytywany jest jako spam. Produkty mączne i kasze: Łyżka mąki 3 Kromka chrupkiego chleba 0,5 Kromka zwykłego chleba 2 Kromka razowego chleba 2 Łyżka gotowanego ryżu 0,5 Kasza gotowana (100 g) 3 Nabiał: Szklanka kefiru 1,5% 2 Szklanka kefiru 3,5 % 3,5 Jogurt naturalny (150 g) 2,5 Łyżka śmietany 24% 1 Serek wiejski (150 g) 3 Twaróg półtłusty (100 g) 2 Ser żółty (100 g) 8 Mięso i wędliny: Kiełbasa krakowska (100 g) 4 Kabanosy (100 g) 12 Szynka konserwowa (100 g) 2,5 Szynka z indyka (100 g) 1,5 Szynka wiejska (100 g) 6,5 Pieczeń (100 g) 5 Schab surowy (150 g) 2 Sznycel panierowany (150 g) 7,5 Ryby: Filety w panierce (150 g) 7 Łosoś surowy (125 g) 3,5 Mintaj surowy (125 g) 1,5 Makrela wędzona (75 g) 3,5 Śledź w marynacie (1 szt.) 6 Tuńczyk w sosie wł (100 g) 3 Warzywa i owoce: Grejpfrut (1 szt.) 0 Jabłko (1 szt.) 0 Czereśnie (8 szt.) 0,5 Banan mały (100 g) 1 Kalafior (1 szt.) 0 Sałata (główka) 0 Pomidory 0 Słodycze: Pączek z lukrem 5 Ptasie mleczko (1 szt.) 1 Babeczka śmietankowa (100 g) 7 Baton 9,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dziwne, że w tabeli nie uwzględnili kurczaków. :P:P:P Bo my, na przykład, jeśli już jemy mięso, to najczęściej właśnie z kurczaka. Czasem jednak robię wyjątek, bo przecież kurczaki nie są jednak do końca zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane, Niusia, ja niestety nie miałam czasu zapoznać się z nową propozycją dietkowania. Póki co zostaje przy swoim, ale potem kto wie- może i punkty będę liczyć:) U mnie weekend bardzo, ale to bardzo intensywny, więc absolutnie nie odpoczęłam, a dzisiaj już poniedziałek :) Za chwilkę jem śniadanko- późno niestety ale tak wyszło:((( Niusia, maila odczytałam i odpisałam:):) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jakoś w weekend nie miałam kiedy napisać ale Niusia przeczytałam twoje wpisy. W sobotę i niedzielę kurs miałam. W sobotę jeszcze po południu na zakupy pojechaliśmy i trochę nam zeszło, kupiliśmy schody na strych. A w niedziele po kursie przejechaliśmy się do Makro i też nam tam zeszło. Wg jakoś nie wypoczęłam. A jeszcze dziś na 7 musieliśmy podjechać na budowę i dopiero 15 min temu do pracy przyszłam. Dziś przymrozek u nas i jest tak zimnooooo. Jedzeniowo dobrze:) Niusia torba super :) też w sobotę zajechałam do Kiku ale u nas dupa nic nie było, kupiłam tylko stanik sportowy bo ten co mam to już się rozciągnął. Muszę na allegro jakąś torbę kupić. Jeszcze tylko kurs mam 7-8 maja i dopiero później egzamin 21 maja. Więc wolne weekendy będą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Nie pojechałam dziś do wnusi, zięć ma cały dzień prawdziwie wolny, więc sobie pospałam prawie do 8:30.:D Teraz, już po śniadaniu, z herbatką przy kompie siedzę. Estera 🌼 ja też tych punktów nie liczę... ale, kto wie, może kiedyś zacznę... :P tę dietę pokazałam jako taką ciekawostkę... są tam podane przykładowe, całodzienne jadłospisy i mogą się przydać jak mi koncepcji zabraknie... x Vani 🌼 szkoda, że już u Ciebie tych toreb nie było. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jeszcze kliknę moje dzisiejsze menu: ś - owsianka p - banan o - miseczka rosołu z makaronem, marchewką i selerem p - zielony, surowy koktajl (sałata, ogórek, brokuł, kiwi, zielony jęczmień, nasiona Chia i odrobinka miodu) k - sałatka (1/2 pudełeczka serka wiejskiego, pomidor, oliwki, tuńczyk) W ciągu całego dnia: 2 herbaty czarne, 2 herbaty ziołowe i dużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia to fajnie że się wyspać mogłaś, jeden dzień wolnego i człowiek od razu lepiej się czuje ile ja bym dała żeby sobie dłużej pospać. Dziś jeszcze na 16 muszę do banku podjechać a tak mi się nie chce że szok. No trudno że żadnych toreb u nas nie było, wg w sobotę to żadnych toreb nie było nie wiem czy tak zawsze u nas czy tylko w sobotę tak było. Dużo pracy mam w tym tyg bo pracownik idzie na emeryturę i musimy mu wystawić Rp-7 zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu ze wszystkich lat a pracował od 1972 normalnie szok ile tego a żeby nie było tak prostu to musimy jeszcze policzyć ręcznie bo wypłata za styczeń zalicza się do poprzedniego roku i musimy sami liczyć. Ja mam okres od 2004 r w programie a wcześniejsze kuzynka musi przepisywać z tych wielkich kartotek. Jak pomyśle o tym to już mi sie nie chce ale do 4 maja musimy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 a czy to na pewno KIK...?! bo w tym łódzkim to jest przeróżnych toreb pełno... i jeszcze butów (typu tenisówki, klapki) od groma... i dział z zabawkami... i z artykułami gospodarstwa domowego... itp, itd... Ho, ho, ho... to macie roboty strasznie dużo... i to nie tylko komputerowej, ale i takiej ręcznej... ale Ty pracowita jesteś, więc do wyznaczonego terminu dasz radę... dobrze, że kuzynka pomaga... A ja idę teraz do łazienki wyszykować się, no i gnam z suńką na długi spacer do lasu. Musimy obie wykorzystać dzień wolny. Paa...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia tak to był Kik i też pełno wszystkiego typu zabawki, ubrania dla każdego, art gosp dom. ale za chiny toreb u nas nie ma. Przynajmniej wtedy nie było a nie mam zbytnio po drodze bo to drugi koniec torunia więc dopiero pierwszy raz byłam. Wiecie co trochę wymarzłam na tej budowie i teraz siedzę w pracy i jest mi tak zimno że szok. Chyba ugotuję sobie dziś rosół jak wrócę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, wyrwałam się i ja żeby coś skrobnąć do Was:) Niusia, fajnie- wolny dzień, to trochę odpoczniesz:). Dobrze sobie weekend przedłużyć. Jutro rozumiem, wracasz "do pracy"?:) Vani, jak kurs odpadnie to będzie więcej czasu na inne rzeczy. Ja to jestem generalnie zmasakrowana po tym weekendzie:), no ale cóż- nie ma co narzekać. W pracy też sporo się dzieje. Jutro ma wpaść do mnie kuzynka do południa. Obiecałam jej że znajdę chwilę na kawę, ale chyba to był błąd, bo nie wiem jak to będzie wyglądać. NO nic- już tego nie odwołam, bo 3 lata się umawiamy na kawę. Niby obydwie mieszkamy w Krakowie, ale każda ma swoje sprawy, zupełni inny podział czasu wolnego i niestety tak jest. Szybciej spotkałyśmy się w naszej rodzinnej miejscowości, jak akurat byłyśmy, a tutaj jakoś tak ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani 🌼 i jak... rosołek ugotowany...?? :)) oj tak, na rozgrzewkę rosół jest genialny... i jeszcze wspaniale drzewo oskrzelowe rozszerza... starą astmatyczką jestem i wiem co mówię, bo sprawdzałam to na sobie wielokrotnie... rozgrzewa i rozszerza... :D x Estera 🌼 taaa... nieraz coś się ustali, a potem żałuje... i z tym spotykaniem się to faktycznie prawda... człowiek w jednym mieście żyje, a czasu na kontakty nie ma... ach, bo to ten świat tak zwariowanie gna... Ja też zaraz gnam z suńką na ostatni spacer... bo chciałabym już o godz 20 w łóżku leżeć... jutro przecież przed 4 pobudka będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Już od ponad pół godziny na nogach... torba do wyjazdu spakowana... kończę śniadanie... zaraz herbatkę (żal mi i tęskno za kawką, ale rozum mówi NIE..!!) będę piła... Powiem Wam, że te zielone koktajle pyszne są... wczoraj oboje z mężem na podwieczorek wypiliśmy... a właściwie to łyżeczką zjedliśmy, bo chyba zbyt mało wody dałam i wyszedł baaardzo gęsty... :D:D a jak sobie o tego typu koktajlach w necie czytałam, to zapamiętałam, że najlepiej dodawać do nich olej kokosowy (taki na zimno tłoczony) bo on bardzo metabolizm podkręca i się chudnie... oj, chyba poszukam tego oleju i zacznę stosować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×