Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak duże macie mieszkania lub domy?

Polecane posty

Gość gość
U nas bardxo podobnie , mamy dom 50%na kredyt i ten kredyt jest tanszy niz wynajem mieszkania wiec mamy wiecej w portfelu . Na wakacje i inne przyjemnosci starcza ale kafe idiotki mieszkajace pokatnie u tesciowej beda ci wmawiac ze masz petle na szyi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"miła jak zawsze" dom parterowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dom jest wyznacznikiem luksusu? Nie dla mnie, bo 95% moich znajomych ma dom z pętlą kredytową na szyi na 30 lat. Dziękuję za taki luksus. Mam mieszkanie za gotówkę, inne priorytety, podróże i spokój, że nie mam noża bankowego na gardle. xxx no to im sie tak wydaje ze jest tym wyznacznikiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotki myślicie że jak ktoś ma duży dom i pieniądze to jest zainteresowany waszymi obelgami?żalosne jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:31 Poczytaj ile osób napisało ze mieszka w bloku czy tam czyms a pozniej sie sadź jak kura na grzędzie bo ktos ma cos, co dla Ciebie jest wyznacznikiem jakiegos burżujstwa-ale jedynie w Twojej głowie! Wsród znajomych masz samych z mieszkaniami-a ja mam samych z domem bo sie w takim towarzystwie obracam. Nic dziwnego ze Ty mieszkając w mieszkaniu widzisz jedynie tych na Twoim poziomie, ale nie jestes żadna miara czy wyznacznikiem tego jak kto zyje! faktem jest ze w tych czasach sporo osób ma kredyt na dom-ale na mieszkania ludzie tez maja i co? Jak ktos woli miec kredyt to tak zyje nic Ci do tego. Nie Ty spłacasz. Sa tez ludzie ktorzy nie maja kredytu i odziedziczyli czy dostali po dziadkach albo zwyczajnie zarobili! Ty nie lubisz robić wokół domu, palić w piecu (sa teraz takie piece ze to żadna robota), sprzątać tylu m2 itd. Ale inni nie chcą miec sąsiada za soba, przed, pod i nad. Wola miec duży ogród, wolność i przestrzeń. Ton wypowiedzi masz jakbyś conajmniej miała przepis jedyne właściwe udane zycie-troche pokory bo to Ty wystawiasz o sobie świadectwo jak klasyfikujesz ludzi na podstawie m2 hipokrytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dom jest wyznacznikiem luksusu? Nie dla mnie, bo 95% moich znajomych ma dom z pętlą kredytową na szyi na 30 lat. Dziękuję za taki luksus. Mam mieszkanie za gotówkę, inne priorytety, podróże i spokój, że nie mam noża bankowego na gardle. xxx no to im sie tak wydaje ze jest tym wyznacznikiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie, źle mnie zrozumiałaś, wiadomo, że jak ktoś nie ma kasy to musi się posiłkować kredytem by mieć swoje 4 kąty. Dlatego w tych czasach dom nie jest dla mnie wyznacznikiem luksusu. Luksusem jest mieć dom bez kredytu, bo ktoś wcześniej pisał, że dom jest statusem luksusowym. Ponadto, to ja pisałam o 95% ludzi mających dom na kredyt, te 5% to własnie Pani od domu 350m, do której się tak przyssaliście. Nadmienię jeszcze, że około 50% kredytujących zachłystuje się nagle tą kasą i budują ponad miarę, zamiast postawić dom mniejszy i tańszy w wykończeniu i eksploatacji. Często nie mają potem na wykończenie, a po paru latach żałują, że wybudowali tak duży dom. Skąd to wiem? Z opinii koleżanek i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 7:31 Poczytaj ile osób napisało ze mieszka w bloku czy tam czyms a pozniej sie sadź jak kura na grzędzie bo ktos ma cos, co dla Ciebie jest wyznacznikiem jakiegos burżujstwa-ale jedynie w Twojej głowie! Wsród znajomych masz samych z mieszkaniami-a ja mam samych z domem bo sie w takim towarzystwie obracam. Nic dziwnego ze Ty mieszkając w mieszkaniu widzisz jedynie tych na Twoim poziomie, ale nie jestes żadna miara czy wyznacznikiem tego jak kto zyje! faktem jest ze w tych czasach sporo osób ma kredyt na dom-ale na mieszkania ludzie tez maja i co? Jak ktos woli miec kredyt to tak zyje nic Ci do tego. Nie Ty spłacasz. Sa tez ludzie ktorzy nie maja kredytu i odziedziczyli czy dostali po dziadkach albo zwyczajnie zarobili! Ty nie lubisz robić wokół domu, palić w piecu (sa teraz takie piece ze to żadna robota), sprzątać tylu m2 itd. Ale inni nie chcą miec sąsiada za soba, przed, pod i nad. Wola miec duży ogród, wolność i przestrzeń. Ton wypowiedzi masz jakbyś conajmniej miała przepis jedyne właściwe udane zycie-troche pokory bo to Ty wystawiasz o sobie świadectwo jak klasyfikujesz ludzi na podstawie m2 hipokrytko xx chyba nerwusie czytamy inny temat bo tu aikurat wiecej tych z domami... wiec spokojnie, bo ci zylka peknie. poza tym ja mam i mieszkanie i dom, wiem z czym to sie "je"...wiec opanuj emocje, wez trzy wdechy. ja nikomu nic nie zazdroszcze bo sama mam. ale dzis ludzie zapozyczaja sie nawet na 300-400tys byle tylko chalupe postawic, ot takie zastaw sie i pokaż sie, dom czesto na zadupiu, 15km od miasta, no ale dom jest a jakze... nikogo nie oceniam, mowie jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nie, źle mnie zrozumiałaś, wiadomo, że jak ktoś nie ma kasy to musi się posiłkować kredytem by mieć swoje 4 kąty. Dlatego w tych czasach dom nie jest dla mnie wyznacznikiem luksusu. Luksusem jest mieć dom bez kredytu, bo ktoś wcześniej pisał, że dom jest statusem luksusowym. Ponadto, to ja pisałam o 95% ludzi mających dom na kredyt, te 5% to własnie Pani od domu 350m, do której się tak przyssaliście. Nadmienię jeszcze, że około 50% kredytujących zachłystuje się nagle tą kasą i budują ponad miarę, zamiast postawić dom mniejszy i tańszy w wykończeniu i eksploatacji. Często nie mają potem na wykończenie, a po paru latach żałują, że wybudowali tak duży dom. Skąd to wiem? Z opinii koleżanek i znajomych. xxx DOKLADDDDNIE! o tym wlasnie pisalam przed chwila, zastaw sie a postaw sie, ale jedna sie przyssała, ze to ja jestem hipokrytka? ja? otoz nie ..to ci co te domy buduja a na nie nie maja sa hip[okrytami udajac ze maja, zapozyczaja sie na maksa, czesto wykanczajac tylko dól, gora latami stoi pusta..czesto nie zdaza jej zrobic a dzieci w swiat ida i oni z tym sami zostaja. wejdz kobito na pierwsze lepsze forum budowlane, zobaczzysz to jęczenie "oj oj fundamenty sa gdzie tam koniec", alboMury ok, ale jak my to wykonczymy-jeszcze tyle kasy potrzeba... wykanczaja resztkami sil, zadluzajac sie po pas, ale chalupa musi byc, aby kolezance żylką pekała... żalosne zalosne i jeszcze raz zalosne. czesto ta budowa zabiera najlepsze lata zycia czyli tak po 30stce, wprowadzaja sie przed 40 dzieci juz duze, nie zdaza sie czasem nacieszyc mieszkaniem tam bo wiecznie trzeba cos konczyc a dzieciaki zaczynaja wylatywac z gniazda. pomijam tych co to najpierw chalupe postawili a potem za dizeci sie wzieli, czasem nie moga miec i placz, bo dom piekny a najwazniejszej "rzcezy" w nim brak... ale na kafe wszystkie panie z domami ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troszkę przykro sie czyta, ze dla Was duży dom na zadupiu to koszmar :-) otóż drogie Panie, my mamy dom właśnie na "zadupiu" jak wy to mówicie. Mamy las, wodę, ciszę i spokoj. Dlaczego? A dlatego ze prowadzenie firmy wymaga sporo wysiłku i koncentruje sie wokół ludzi. Dlatego po pracy i ww weekendy chcemy miec absolutny spokoj :-) i dla nas to jest luksusem - cisza i spokoj. Możemy biegać do stawu nago bo i tak nikt nas nie zobaczy, możemy śpiewać i urządzać huczne imprezy ;-) dla mnie jest to wymarzony świat :-) :-) i życzę Wam żebyście tez na spokojnie podeszły do Waszego życia. Nie ma co sie tutaj emocjonować cudzymi sprawami :-D miłego dnia kobietki ! "ta od 350"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zazdroszczę ci tej ciszy, spokoju i braku sąsiadów :) chciałabym mieszkać w takim miejscu, gdzie mogę poopalać się nad swoim stawem i głośno puścić muzykę o 22 by potańczyć z mężem na trawie, tylko dom marzy mi się mniejszy tak koło 120m, również pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to bym chciała coś, czego raczej się nie da. Duży dom z ogrodem, ale nie na zadupiu a w centrum miasta. Chyba niemożliwe. Coś jak w tym filmie "zróbmy sobie wnuka" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkomunalne
A ja mam mieszkanie komunalne z przydziału wykupione za śmieszne 25 tys. na własność :) 70 metrów 3 pokoje jedno dziecko i pies :D I teraz się zaplujcie swoim jadem wyzywając mnie od najgorszej patologii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam swoje mieszkanie 73m2 i 2 mieszkania na wynajem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:27 Ty jestes wlasnie tym człowiekiem któremu żyłka pęka jesli widzisz kogos z domem, wiec jakby o sobie piszesz. Klasyfikujesz kazdego posiadającego dom jako kredyciarza ktory sie lansuje posiadaniem dachu nad głowa, zmęczonego wieczna robota koło domu ktory nie jest wykończony na gorze a pozniej sprzedającego i uciekającego do małego mieszkanka. Ja jakos nie zamykam ludzi w stereotypach. Jesli ktos woli wziąć kredyt na dom a nie na mieszkanie to jego wola a Ty nie wsadzaj swojego wścibskiego nosa w cudze zobowiązania i żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że niektórzy tu uważają, że kupno mieszkania na kredyt to super sprawa i spryt a wzięcie kredytu ma budowę domu to już głupota. Nie rozumiem, czym różni się jeden kredyt od drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam mieszkanie i wiecie co,pewnie nikt mi nie uwierzy i posądzi o zazdrość,ale nie chciałabym domu.Dlaczego?Po 1.jesli dom gdzies pod miastem,to bylby klopot z dojazdami,szkola,praca,jakies zajecia dodatkowe itp.Ja nie mam prawa jazdy i wszyscy bysmy byli uzaleznieni od meza.Po 2.jestem przyzwyczajona,ze moge w kazdej chwili wyskoczyc do sklepu.Po 3.jakos nie wiem,co mialy by robic dzieciaki,tak to przynajmniej wyjda na podworko z innymi dziecmi,a w domu to moga tylko lazic od jednego do drugiego.Po 4.w domu jest wiecznie cos do roboty.Ja mam moeszkanie w bloku i dzialke rekreacyjna pod miastem,nic mi wiecej do szczescia nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
78m2, 2+1. pies i kot, 3 pokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 15:29 a ja się właśnie zastanawiam co robią dzieci mieszkające w blokach. Ja mieszkam w domu, dzieciaki mają trampolinę, basen, huśtawki zjeżdzalnie itd. Akurat mam fajnych sąsiadów, którzy mają dzieci w naszym wieku i bawią się razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No prosze co 3 kafeterianka ma mieszkania na wynajecie he he he A urzad podatkowy wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wie :) chcesz sprawdzić moje pity i dochody? tylko kilka osób pisało na kafe o wynajmie, w moim otoczeniu znam tylko 2 osoby, które wynajmują swoje mieszkania. Co cie dziwi? Kiedy moi znajomi budowali domy, ja z mężem inwestowałam, w strych do adaptacji, potem kawalerkę do remontu. Mamy totalnie inne priorytety od moich znajomych. Nie rozumiem tylko myślenia, że jak ktoś ma dom to ok, ale jak ktoś ma mieszkania do wynajmu to bajkopisarz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w mieszkaniu 56m razem z mężem. Wykańczamy dom 195 m użytkowych. Za pól roku bedzie dziecko i przeprowadzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie tu wszystkie bogaczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marina844
My mamy dom 100m i basen ogrodowy z PoolsFactory. Świetny zestaw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze dodam ze nasze dzieci maja od groma kolegow i kolezanek od blizszych i dalszych sasiadow wiec nie siedza same w srodku lasu jak to sie wam wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie na obrzezach... :/ bo na centrum was nie stac, burzujki od 7 bolesci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie nie wiadomo, jaki był cel tego tematu, chyba już dawno gdzieś zanikł;) Osobiście: mieszkamy w szeregówce, 100m2 powierzchni użytkowej, spory kawałek działki (jak na ten typ domu). Dzieciaki bawią się z sąsiednimi, których jest multum, sąsiedzi fajni, spokojna okolica, ogrodzone. Pracy w domu niewiele - sprzata się szybko, rachunki niewysokie. Mamy na szyi tzw. pętlę na 30 lat, o której ktoś wyżej pisał. A dlaczego? A dlatego że inaczej się nie dało. Sami na wszystko pracujemy, przeprowadziliśmy się z małego miasteczka za pracą, nie mamy ani mieszkania w spadku, ani pomocy rodziców, nie jesteśmy dyrektorami ani kierownikami. Sami na to się zdecydowalismy, sami za to płacimy. Kwestia dorosłosci. Uważam, ze ten rozmiar domu jest adekwatny do rozmiaru naszej rodziny. Każde dziecko ma swój pokój, my mamy swoją sypialnię, jeden pokój jest niezamieszkany, a na dole jest duży salon. I jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy chce mieszkac w centrum idiotko a zarazem nie chce mieszkac na zadupiu wiec obrzeza duzych miast sa idealne ale czy taki tluk jak ty to zrozumie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:54 Bo w centrum sa klitki w blokach jedynie do kupienia miernoto a nie domy! Obrzeża miasta sa takze spokojniejsze i cichsze sa jesli ktos sie decyduje na dom to wlasnie zeby odpoczac od miejskiego zgiełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×