IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz. 3

MY TO RODZINA... ok do niektórych zdan pasuje. Ale my mamy 2 mies? (rodzina?) my mamy rozmiar 62(rodzina?!) i my mamy paską głowke (tez rodzina cala ma plaską główke?) jeszcze powinno byc my mamy musztardową kupke i mas boli brzuszek bo puszczamy smierdzące bączki.... mamuski...

Ania1602 na pewno ruszysz w sierpniu i a to jest tuż tuż :) A u mnie sprawa wygląda też narazie bardzo dobrze, dzwoniła wczoraj koordynatorka że mają dla nas dawczynie i w poniedziałek robimy badania, podpisujemy dokumenty i ruszamy z całą procedura. Miataja mną skrajne emocje strasznie się cieszę i zarazem okropnie boję. Nela40

A ja uważam jeśli chodzi o cc ze my same wiemy i czujemy co będzie lepsze dla nas i naszego dziecka a jestem tym przykładem ostatnio przeczytałam co to był ten węzeł prawdziwy i pomyśleć że jeszcze w dniu cesarski byłam namawiana przez Panią ordynator na poród sn a ja nie wiem czy bardziej nie bałam się cc niż porodu SN ale czułam ze robie dobrze i jeśli Miska ty tez tak czujesz to dobrze ze walczyłas o cc do końca i będzie tak dobrze.

Zuzka a co u ciebie?

Biedrona, ewap- ogolnie zdaje sobie sprawe, ze dla dziecka naturalny porod jest lepszy. To dziecko samo decyduje kiedy chce wyjsc itd. Wydzielaja sie przy tym podobno jakies hormony, dziecko czuje sie bezpieczniej i ta cala reszta... Niestety ja jestem swiadoma tego jak czesto dochodzi do komplikacji przy takich porodach, jak czesto koncza sie cieciem, a jak jest za pozno na ciecie to vacum lub kleszcze. Lekarze nie zwracaja uwagi tuz przed porodem gdzie jest pepowina (a to najczestsza przyczyna cofania sie dziecka w kanale rodnym i koniecznosc uzycia dodatkowego sprzetu, zeby sila pomoc dziecku wyjsc). Niestety tez wiem jakie moga pojawic sie komplikacje u dzieci, u ktorych konieczne bylo zastosowanie ktoregos ze sprzetow. Na szczescie nie wystepuja one u wszystkich, ale tego nikt nie jest w stanie przewidziec. Ja moge cierpiec po cc, mam to gdzies. Najwazniejsze, zeby moje dziecko nie musialo ponosic konsekwencji z powodu komplikacje pezy porodzie. Ciecie jest nienaturalna droga, jest szokiem dla dziecka, ale na pewno dzieci po cieciu nie sa w niczym gorsze od tych urodzonych silami natury. Moze gdybym miala pewnosc, ze lekarze: -prawidlowo ocenia moja budowe ciala i zdolnosc do urodzenia dziecka o danej wielkosci, -sprawdza w odpowiednim momencie lokalizacje pepowiny, -nie wymuszaliby przyspieszenia porodu poprzez przebicie pecherza czy podanie lekow, to nie balabym sie rodzic sn. Do tego od wczoraj wiem, ze duze znaczenie ma rowniez stan lozyska, ktore jak widac nie kazdy lekarz potrafi prawidlowo ocenic. Trudne jest to wszystko, bo ostatecznie kazda opcja niesie ze soba jakies ryzyko... Wg mojej oceny jednak cc jest bezpieczniejsze dla dziecka, dlatego taka droge wybralam. A po wczorajszej wizycie jestem przekonana, ze lepszej by nie bylo... X Ania1602- bedzie dobrze! Wierze w to bardzo mocno :) A termin mam juz na 4.08. :)

Nela szybko u Was poszło :) Powodzenia :)

Misja- jak Cie czytam to aż mi dreszcze przechodzą, jak dobrze że trafiłaś na takiego dr. No i bezpieczniej No i szybciej zostaniesz mamą. Martwię sie czy dr nasz wszystko widzi;) :( podasz nazwisko tego dr, u którego bylas? Trzymam kciuki to już tuż tuż!

Super Miska, ja tez chodzę do dr Sz i czuje sie u niego bezpiecznie, bardzo dużo tłumaczy i pokazuje i jakoś działa uspokajająco. Teraz ide do niego w 30tc , uważam ze dobry fachowiec z niego

Zocha82- napisz do mnie na maila d.miska89@gmail.com X Alexvan- dr Sz. to bardzo dobry specjalista, mozesz byc spokojna :) My u niego bylismy tylko na polowkowych i ostatnich prenatalnych. Bardzo szczegolowo bada, polecam wszystkim :)

Dziewczyny nie przesadzajmy tez...co chwilę rodzi się dziecko siłami natury, nie ma co się tego tak bać....jakby było to takie niebezpieczne to już wszystkie kobiety rodzilyby cc, a jednak lekarze wola gdy kobieta rodzi SN, wiec coś w tym musi być. Nie demonizujmy tego porodu tak bardzo, w gruncie rzeczy zawsze coś się może stać, przy jakiejkolwiek drodze rodzenia. Myślę też, że wiele.kobiet decyduje się na cc ze względu przez strach przed bólem. Ja rodziłam SN i następnym razem też mam nadzieje, ze tak będę rodzić. Wiadomo każdy ma prawo decyzji i to jest indywidualna sprawa, ale nie straszmy dziewczyn przed.porodem tym ze SN jest niebezpieczne dla dziecka i ze tyle rzeczy może się stać.

Gość 14:33 cos Cie boli ? Bo uważam ze przechodzisz jakiś skurcz :D Nadzieja78

Miska czyli intuicja Cie nie zawiodła i dobrze :-) juz niedługo poznasz miłość swojego życia :-) !! PS. przy cukrzycy ciążowej tez jest ryzyko ze łożysko sie szybciej zestarzeję i ze będzie mało wód płodowych, wiec co wizytę nalegałam na usg. X Ania i Nela za Was nieustanne kciuki w górze! Nadzieja78

Miska D - wyslalam maila, dzieki :) Zocha82

Morela15- rzeczywiscie moja wiadomosc mogla wystraszyc inne dziewczyny, a absolutnie nie bylo to moim zamiarem. Ja jestem bardzo przewrazliwiona w tym temacie, po prostu za duzo sie nasluchalam. A do tego jak juz pisalam ostatnia moja wizyta utwierdzila mnie w tym, ze to dobry wybor. Bolu sie nie boje, tyle kobiet przezylo wiec ja tez bym dala rade. Poza tym teraz jest mozliwosc rodzenia ze znieczuleniem, wiec to najmniejszy problem. Ja bardzo podziwiam wszystkie kobiety rodzace SN i wiem, ze wiele z nich mimo strachu przed bolem wybiera te opcje, bo jest to droga naturalna i najlepsza pod wzgledem fizjologicznym dla dziecka :) Kazdy ma swoje przekonania, obawy itd, dlatego najlepszym rozwiazaniem byloby pozostawienie tej decyzji kazdej kobiecie rodzacej :)

Nadzieja - :D Mnie to tego typu goście powalają na łopatki, że aż nie chce się komentować... a i tak każdy będzie pisał jak chce, a jak się nie podoba komuś taka stylistyka to wiadomo co należy zrobić ;) Biedrona1979

Dopiero mam czas odpisać. Jejku dziecko to pożeracz czasu :) zwłaszcza ze ostatnie dni zajęte. A to była mama, a to kolacja ze znajomymi i tak leci. Mały spisał sie w restauracji znakomicie w tygodniu wiec dzisiaj znowu byliśmy ;) X Nadziejka no fakt pisałaś o tym ze przez bioderka "musicie leżeć na pleckach"!haha co by wkurzyć gościa :P Współczuje Ci tej walki ale super ze od razu reagujesz i na pewno ta poduszka pomoże. Xoxo Biedronka wszystko ma swoje plusy i minusy, laktacja tez. Czasami mam wrażenie ze mały nie schodzi z cyca i można mieć w takich momentach dość wywalania cycków na zewnątrz. Poza tym ruszyć sie z domu nie ma szans bez dziecka, a tak bardzo bym chciała chociaz do głupiego fryzjera czy na paznokcie. Próbowałam odciągać ale póki co każde nawet malutkie odciągnięcie powoduje u mnie pózniej tak ogromna produkcje pokarmu ze następne 3 dni walczę zeby nie mieć nawału. Zatem póki co sobie daruje aż laktacja sie uspokoi, bo laktator jakoś mi bardziej to stymuluje. Poza tym czasami jestem tak śpiąca ze z chcecie przekazałbym karmienie tacie o 5 rano ale sie nie da :) Xoxo Golf tak moj synuś aż tyle wazy. Na szczęście rosnie tez wzdłuż nie tylko w szerz :) Dzisiaj dokupiłam body na 68 bo 62 juz nie ma szans wciskać. Fajnie ze sie odezwalas! Ile masz jeszcze zarodków? Xoxo Klara na jaka butelkę zmieniłaś?

Zgadzam się Miska w 100% nikt nie chciał nikogo straszyć SN czy cc są tego i tego plusy i minusy i każdy powinien mieć prawo wyboru .

U nas cala noc na czuwania bo Tosia upodobał a sobie spanie na brzuszku i co przekrece to fik i znowu na brzuszku i potrafi zapakować nosem w materac bo tak jej najwygodniej a matka siedzi i patrzy czy oddycha .

No Miska cieszę sie ze sie udało, miałaś przeczucie co do cc, matka wie co dobre dla jej dziecka i Ty to czułaś juz teraz! Dobrze ze trafiłaś na dobrego lekarza! Xoxo Ania, Nela idziecie łeb w łeb! Niech to bedzie Wasza ostatnia prosta. Xoxo Annie... Niesamowite ze juz za kilka dni poznasz swoje szczęście. Mam pytanko trochę intymne. Czy Twoje otoczenie wie ze korzystałas z KD. Tak sobie myślałam o Tobie gdy wszyscy na początku dopatrują sie podobieństwa mojego synka do mnie czy do M. I w myślach mam od razu ze przecież mogłam korzystać z KD a Ci sie dopatrują... Nie wiem co bym mówiła w takiej sytuacji. Xoxo Ananasowa kiedy to minęło! U Ciebie juz 3 trymestr! Nie przysłali mi jeszcze dokumentow. Dzwoniłam do nich tydzien temu. Powiedzieli ze wyślą i ze koszt 600zl rocznie. My po naszego mrozaczka wrócimy za 2 lata w czerwcu, czyli za przechowywanie zapłacimy 1200zl. Na rok chciałabym wrócić do pracy. A jak sie nie powiedzie transfer to popróbujemy naturalnie no i jak coś to mamy jeszcze zamrożone 6 komórek jesli bardzo będziemy chcieli rodzeństwo dla synka :) Xoxo Ania fajnie ze wzięło Cie na wspomnienia. Moze to znak :*

Hej dziewczyny. Może jeszcze ktoś mnie tu pamięta..Może nie. Wpadam tu dość często żeby was podczytac i dzisiaj sama chcę coś napisać. Miałam 3 nieudane iui,podjęliśmy decyzję o ivf. Pierwszy transfer nieudany. Crio-podanie 1blastki.i tutaj nie wiem :D ,7dpt czyli w piątek poszłam na betę a tam 30,65!!! Dodam że crio na cyklu bezowulacyjnym. W piątek powtarzam betę ale mam taaaka nadzieję że nie mogę przestać myśleć. Pozdrawiam i na pewno dam znać jak kolejna beta :D

Tzn w poniedziałek kolejna beta*

Julia po prostu mówiłabyś ze jest podobny do Siebie :D Zreszta w takich chwilach cięta riposta przychodzi na pstryk:-) Ps.Jakby pytała teściowa to zawsze można powiedzieć"jak to do kogo? Do mamusi;-) " X Ewa to masz córcię akrobatkę:-) tylko się cieszyć! Mija niechętnie przewraca sie na brzuch a raczej z niego na plecy;-) . Ja dziś tez praktycznie bez snu..Mała całą noc sie kręci, mleko ,zabawa plus gaworzenie, obsikanie się, przebieranie pościeli ... Nadzieja78

Julia nikomu nie mówiliśmy, nie chcieliśmy. A prawda jest taka, ze i ja czasami o tym zapominam i na zdjęciach usg doszukuje sie podobieństwa ;) MadziaX piękny wynik, niech beta rosnie, wszystkiego dobrego

Julia myślałam że masz trochę więcej jakiegoś wyczucia,ale tym pytaniem do Annie pokazała swój poziom.

Gość ze niby jaki poziom? Sama mogłam być w takiej sytuacji bo juz zaczynałam o tym myślec po 3 nieudanych transferach. Annie ja tez bym nie mówiła. Mam nadzieje ze Cie nie uraziłam jak sugeruje gość. Jesli tak to przepraszam. Wszystkie tu mamy problem niepłodności wiec nie wydawało mi sie to nie na miejscu. U nas nikt nie wie o in vitro.

Nadzieja dzieki za informacje odnoście ilości ml. Julia zmieniłam na Avent-u ale niestety tak sie denerwowała nia, ze znowu przeszliśmy na tommee tippee z takim wkładem. Nadal walczę, zeby ta laktacja ruszyła :/ w nocy karmie juz tylko piersia wiec jest sukces. Najbardziej wkurzają mnie te rady cioć i babć;/ "nie dokarmiaj","jak leci cokolwiek to znaczy ze jej starczy" itd itp. A przeciez jak ssie piers 30min jedna i 30min druga i nagle sie denerwuje, skręca i płacze to chyba znak ze jest głodna? Jutro ma byc położna i ma ja zważyć wiec bede wiedziała co robic. Julia ile twoj maluszek miał jak poszliście pierwszy raz do restauracji? I sorki ze zapytam ale jak z karmieniem? Maz mnie chce wyciągnąć ale ja sie zastanawiam jak miałabym ja nakarmić piersia :p

Dziewczyny jakie macie wózki dla swoich pociech ?

prawda jest taka, że wybieracie cc nie dla dobra Waszych dzieci tylko własnego psychicznego poza wiadomo przypadkami koniecznymi

Gość 20.44 nie bardzo rozumiem co cię to obchodzi?wybieramy i tyle

Klara moj miał 2 tygodnie i 6 dni jak byliśmy pierwszy raz. To było w ogródku na starówce. Spał cały czas a potem obudził sie na karmienie. W restauracji było pusto prawie bo piękna pogoda i wszyscy przy stolikach na zewnątrz wiec weszłam do środka i usiadłam w samym kacie restauracji tyłem do wszystkiego tak zeby mnie nikt nie widział. Oczywiście najpierw zapytałam kelnera czy moge. W toalecie był przewijak wiec bez problemu zmiana pieluszki. Za drugim razem karmiłam w samochodzie bo stał przed sama restauracja a było to zbyt poważne miejsce zeby karmic w środku. Za trzecim razem w pokoju matki i dziecka bo to było w centrum handlowym. Gratuluje sukcesu w karmieniu.