Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 47latek

Czy można zaprzyjaźnić się z żoną

Polecane posty

Gość 47latek
Tak, przyszło mi to do głowy. Dominująca siostra jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Cię obrażać ale ty masz chyba coś nie teges, coś nie po kolei. Twoje pomysły są z lekka dziwne a rozumowanie zalatuje jakimiś zaburzeniami. Nie chodzi o obrazanie ciebie ale facet przed 50 tką , dojrzały tak nie rozkminia i nie rozumuje jak ty. Wyglada jakbyś miał jakieś zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe , czy jej taki układ będzie odpowiadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno bedzie. Weżmie wiaderko , grabki i foremki i zaprowadzi małego 5 letniego braciszka do piaskownuicy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać autorze nie otrzymałeś odpowiedzi twierdzącej na zadane w temacie pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to co on chce zrobiś to jest chore.Juz lepsze są białe małżeństwa przynajmniej jakaś ideologia w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety pachnie to strachem przed podejmowaniem decyzji oraz ich konsekwencjami niestety autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to pachnie zaburzeniami psychicznymi,bez urazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze mam podobna sytuację. Mieszkamy osobno. Powiem Ci, ze przyjaźń nie jest możliwa. Nie wiem na co czekam ? Powinnam sie rozwieśc. Chyba boje się samotności i jeszcze może czegoś tam... Wybieram się do terapeutki. Od kilku lat stoję na rozstaju dróg. Czytając Ciebie ogarnia mnie złość na siebie...czas na działanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy wszyscy z tymi psychoterapeutkami :o ciekawe jak sobie ludzie radzili bez nich 50 lat temu. a zapomniałam, w wieku 30 lat byli bardziej dojrzali niż wy w wieku 50. goowniane znak czsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczny związek mam za sobą mąż nie stanie się moim przyjacielem ani bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie przecież to jakaś sfrustrowana dzi/wka żonatego sobie marzy i brednie smaruje jako facet a wy się nabieracie i jej odpisujecie. Ścierwo zawsze pojawia się późnym popołudniem i bredzi przez pół nocy. W godzinach wcześniejszych jej nie ma i temat zamiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ludzie przecież to jakaś sfrustrowana dzi/wka żonatego sobie marzy i brednie smaruje jako facet a wy się nabieracie i jej odpisujecie. Ścierwo zawsze pojawia się późnym popołudniem i bredzi przez pół nocy. W godzinach wcześniejszych jej nie ma i temat zamiera. & Autorze tego posta, usiądź cicho w kąciku i zastanów się, co ci dają wyzwiska, co ci przeszkadza nawet jeśli to jest prowo a my odpisujemy. Źle się nam czyta te bluzgi prostackie, one są tu niewłasciwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łojejeje łojejeje pobredzić se nie mogę łojejeje łojejeje a cichutko w kąciku to ty siedź stara ku/rwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
Etyka jako zaburzenie psychiczne? W pewnym sensie... tak. Nasze psy nie znają czegoś takiego jak etyka. Czy są normalne? Zależy jak patrzeć. Wydaje mi się, że nie mam lęku przed podjęciem decyzji bo już ją podjąłem. Konsekwencje... przepraszam, znów pewnie dostanę jakimś wiadrem pomyj ale naprawdę bardziej martwię się o moją żonę niż o siebie. Nie chcę by ktokolwiek przeze mnie cierpiał, czy to nienormalne? Białe małżeństwo to my generalnie mieliśmy przez ok. 80% związku. Seks nie jest tutaj celem czy powodem lecz jedynie wskaźnikiem innej patologii. Jak zwykle dziękuję za posty pisane z dobrymi intencjami. To że na niektóre z nich nie odpowiadam oznacza że generalnie się zgadzam lub przyjmuję do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
PS. Po przeczytaniu mojego posta (pisałem trochę w pośpiechu bo żona krążyła obok) zauważyłem że przebija z niego moja chyba największa wada - przemądrzałość i zarozumialstwo. Ale osoby, które pisały z dobrymi intencjami proszę o wyrozumiałość . Zaręczam że pomimo swojego zarozumialstwa bardzo cenię i biorę sobie do serca wszystko co piszecie (oprócz obraźliwych postów, które generalnie po mnie spływają ze względu na psychotropy, które aktualnie biorę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo to że jesteś na psychotropach wskazuje na zaburzenie psychiczne jakim jest depresja. Poza tym nie podejmuje się ważnych życiowych decyzji na takich lekach! Jesteś chwilowo mniej poczytalny. Taka prawda. Etyka nie jest zaburzeniem. twój bełkot na temat despotycznej żony i wszystko to co piszesz to że nie zachowujesz się dojrzale jak 50 latek wskazuje na zaburzenia. Piszesz dziwnie i nie chodzi o etykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych w rozdziale F „Zaburzenia psychiczne i zachowania” szczegółowo opisuje jakościowo i ilościowo objawy, które są wystarczające do rozpoznania depresji. W praktyce lekarskiej zaburzenie to jest jednym z najczęściej występujących schorzeń psychicznych." dalej będziesz belkotał że to nie choroba psychiczna i zaburzenie psychiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Depresję na poziomie molekularnym wywołują zaburzenia funkcjonowania przekaźników synaptycznych, głównie serotoniny i noradrenaliny." Wspólczuję Ci bardzo tej choroby , nie pisze złośliwie. Ale musisz sobie uświadomić to że jesteś chory psychicznie i to żona ma z Tobą ciężkie życie. Depresja nie jest zwykłym smutkiem albo złym nastrojem jest chorobąsklasyfikowaną w odpowiedniej ustawie. Współczuję Twojej żonie bo wiem jak ciężko się żyje z osobą chorą. Powinieneś ją na rękach nosić a nie zostawiać. Z całego serca życzę Ci zdrowia i naprawdę Ci współczuję bo uważam że lepiej chorować fizycznie niż psychicznie. Trzymaj się i przemyśl wszystko jeszcze raz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47latku, twoja logika jest pokrętna. Musisz być szczery przed sobą samym, oszukujesz się lub nie masz świadomości. Jesteś uzależniony od pasożyta i boisz się odciąć, bo wiesz, że będziesz cierpiał; wiele lat żyjesz jako podnóżek bez honoru i godności i godziłbyś się na to dalej ale hiena się rozbisurmania i poniża cię coraz bardziej. Twój wewnętrzny głos woła o ratunek, bo czujesz, że to szambo już zalewa twoją glowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
Strasznie irytujący jest podział ludzi na normalnych i nienormalnych. Według jakich u diabła kryteriów? Epizod depresji miałem na Wielkanoc. W tej chwili biorę dość łagodne leki (coaxil na zmianę z paxtinem), które pozwalają mi wreszcie funkcjonować w prawidłowy sposób. Nadmienię, że ze znajomych pracujących w moim zawodzie wszyscy się wspomagają - prozac, łagodne narkotyki, alkohol, itd. Zaręczam że jedno piwo dziennie bardziej zrywa beret niż coaxil 3 razy dziennie. Nie mam nic do ukrycia ale człowiek, który leczy się na depresję ma mniejszy poziom depresji niż ci którzy się nie leczą i uważają za normalnych. Zgadzam się, że bez antydepresantów nie miałbym siły podjąć decyzji, którą podjąłem, gdyż bałbym się związanego z tym stresu. Generalnie dziękuję za Twoje uwagi ale nie mogę się z nimi zgodzić bo sam podział na ludzi zdrowych i chorych psychicznie jest ... chory w swej istocie. Za zaburzeni uznałbym raczej to, że wytrzymałem w tym związku 22 lata bez większych protestów (oprócz okresowych erupcji szału).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
13:20 - Dużo jest w tym racji ale prawdą jest też to co napisałem poprzednio. Wiele razem przeszliśmy u jakoś nie mogę tak po prostu rozstać się z kimś z kim byłem na froncie. Faktem jest jednak to że, trzymając się analogii frontowej, często było tak że ja strzelałem do przeciwnika to mój "towarzysz broni" mówił - no jak ty strzelasz? I po co się wychylasz - o widzisz dostałeś. Co ja z Tobą mam! Choć zaraz cię opatrzę. No ale jednak to był towarzysz broni... Może to trochę wyjaśni dlaczego "moja logika jest pokrętna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja jest piętnem ludzi wrażliwych dobrych i nie mających w organizmie określonych składników;))tTen wątek wyjaśnią ci na forum Cheops, usilnie zapraszamy;) Pisałam powyżej o twojej logice w kontekscie postu o etyce. Zgadzam się natomiast z tobą w kwestii depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Jeśli nie będzie chciała zgodzić się na dyskomfort wspólnego przechodzenia przez rozwód (procedura formalna) i podział majątku to też będzie to o niej źle świadczyło. Słowem - będę szukał kobiety, która chce od początku sporo zainwestować. xxxxxx swietny koles z ciebie postaw sie w sytuacji faceta którego kochanka chce sie rozwiesc ale jak malpa musi sie najpierw zlapac kolejnej liany :D dobrze by ci w tym było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten kuźwa dalej swoje:o Zawsze chory będzie mówił że jest zdrowy.Powodzenia życzę. Póki co puknij się w swój stary siwy łeb i zacznij myśleć jak dojrzały mężczyzna a nie gówniarz w krótkich spodenkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
13:34 - Masz rację, ale to już trochę nieaktualne. Dochodzę, praktycznie doszedłem już do przekonania, że etyka wymaga całkowitego wyrzucenia wszelkich myśli o nowym związku. Zdecydowałem nie planować przyszłości i generalnie czekać co się zdarzy uważając na "falujące biusty i pośladki". Na pewno nie dopuszczam sytuacji, że w okresie separacji zakochuję się w Pani z mięsnego albo w pielęgniarce z przychodni (z całym szacunkiem dla jednych i drugich) czyli przypadkowo spotkane osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
13:34 - Wcześniej zakładałem że racjonalne jest wstrzymanie się z decyzjami o podziale majątku do czasu znalezienia nowej drugiej połowy. To też jest racjonalne bo składników majątku jest kilka (nie jest to jakiś olbrzymi majątek, raczej dobra średnia krajowa) i chodziło mi o to by podział przeprowadzać uwzględniając sytuację życiową potencjalnej drugiej połowy. Teraz jednak doszedłem do wniosku że samo myślenie o poszukiwaniu drugiej połowy jest już nie fair (napisałem "nie fair" bo niektórzy pewnie już mają dość słowa etyka :-)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
13:41 - Nie chcę wchodzić w potyczki słowne. Ty jesteś zdrowy/ chory? No widzisz! Chory zawsze będzie mówił że jest zdrowy. To taka próbka pyskówek, skończmy proszę bo to do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość i sraczka przychodzi znienacka:P a ty zakładasz wyrachowany związek fuj, zwłaszcza ze cały czas jestes zonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
Tak, to prawda. Jeśli związek to nie na zasadzie sraczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×