Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 47latek

Czy można zaprzyjaźnić się z żoną

Polecane posty

Gość gość
Autorze co ty wywijasz Dusisz sie z nia a chcesz byc lojalny Wysmiewa Cie ze masz depresje a ty tworzysz otoczke dobrego meza Widze tu przyklad zniewolenia i slabosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor widocznie jest dobrym człowiekiem a nie s********m co to przy rozstaniu oskubie do zera i zmiesza z błotem byłą. Autorze kobietom nie dogodzisz , za dobry źle , s******l źle. Przy rozwodzie uważaj tylko na żonę bo ona taka wspaniałomyślna jak Ty może już nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dom w bajeczne pięknym miejscu" Proszę o więcej realizmu w prowokacjach. Warto też zmienić styl - jest zbyt grafomański.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialem apodyktyczną zone
Autorze to wszystko to są dywagacje, czy rozmawiałeś z nią o odejściu? Nie wiem, czy Twoja żona jest podobna do mojej byłej, ale kiedy dowie się o twojej decyzji to będzie chciała Cię zniszczyć. Wszelkimi możliwymi środkami. Nie będzie pokojowej koegzystencji. Chyba nie zdajesz z tego sobie sprawy, ale osoby o takim chatakterze nie potrafią funkcjonować samodzielnie, potrzebują emocjonalnego "żywiciela". Twoja decyzja o rozstaniu będzie objawem zdrady i wstępem do wojny. A Ty chcesz się budować obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze jesteś uzależniony mentalnie od żony i jesteś typem ofiary po tylu latach toksycznego związku dorabiasz sobie filozofię bo tak naprawdę boisz się zmian małe szanse na udany związek z inną kobietą , jeśli nie będzie miała pewności że teraz ona jest dla ciebie najważniejsza przyzwyczaiłeś się do złego traktowania i może ci tego brakować w nowej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nazywa być martwym za życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cię rozumiem autorze. Mam w domu takiego siwiejącego smarkacza. Też mam dość roli matki w tym związku. Niestety czuję się za gnoja odpowiedzialna tak jak za dzieci. Nie uważasz, że dziwnym byłoby uprawianie seksu z dzieckiem? Kiedyś oboje byliśmy smarkaczami i było dobrze. Ja dorosłam, syn dorósł, a smarkacz pozostał smarkaczem. Tobie nie siostra, a ciocia się marzy Piotrusiu, a jak ciocia będzie niedobra, to powrót do mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiem na twoje pytanie można zaprzyjaźnić się z żoną tylko w sytuacji jesli oboje stworzycie nowe udane związki i tylko wtedy przyklad z Japonią jest oczywiście nietrafiony tam nadal kobiety są tym gorszym gatunkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany to znów ta zdzira z rozdwojeniem jaźni leków nie wzięła i bredzi od rzeczy. Twój kochaś nigdy nie rozwiedzie się z żoną kretynko ani od niej nie odejdzie więc przestań wreszcie marzyć wymyślać i kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, to znów ta zdradzana wariatka, która wszędzie widzi kochanki swojego nieumiejącego utrzymać k00tasa w portkach męża :D U ciebie na leki już za późno, zostaje tylko modlitwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mój maż to nawet nasrać by na ciebie nie chciał zdesperowany tłumoku co od lat waruje na kafe robiąc żałosne prowokacje. broken gruba świnio nie pisz z gościa i tak wszyscy wiemy że to ty pasztecie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie, zdradzana i poniżana wariatka znów atakuje :D pamiętam jak kilka lat temu przyznała, że jej mąż wycierał się po krzakach z jakimiś patusami płci żeńskiej :D Ergo sam jest patusem pierwszej wody i pewnie dawno zaraził tę wariatkę całą serią chorób przenoszonych drogą płciową :D Każda ma takiego męża i taki los, na jaki zasłużyła, niektóre niestety mają w pakiecie męża-d****arza, rzeżączkę i chorobę psychiczną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeżączkę i chorobę psychiczną to masz ty broken pisząca z gościa dlatego każdy mężczyzna ucieka przed tobą wariatko i jedyne co ci pozostało to siedzenie na kafe od lat 24 na dobę i wmawianie zdrady każdej żonie. Jesteś ku/rwą skro znasz d****arzy i szlajasz się z nimi po krzakach. Sama kiedyś tu pisałaś jak cię w krzakach zbiorowo obrabiało tylu że nie byłaś w stanie ich zliczyć a na koniec nalali ci na ryja i zwiali poniżona i zeszmacona desperatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga!!! Wściekła ku/rwa znów żony atakuje. Weź leki wariatko. Były kochaś znów ci wywalił psie gowno na łeb, aż oczopląsu dostałaś i ci się wydaje, że wiesz gdzie i co pisze każdy gość, raz widzisz każdego IP? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.31 potrzebujesz psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:01 zgadzam sie z Toba Autor potrzebuje wsparcia Prosi o pomoc na kafe Tu jej niewiele otrzyma bo niby jak mu pomoc, doradzic gdy nie znamy calkiem tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj tylko o dom i masę spadkową chodzi.......nie o dobre serce.Szuka pomysłu jak to rozegrać ,żeby nie wyszedł na tego złego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie bardzo podoba to co piszesz. Tez sobie nie wyobrazam nie interesowac sie kims z kim zylo sie 20 lat. Szkoda ze nie da sie naprawic tego malzenstwa. Moze jakis szok zmusilby malzonke do obiektywnego spojrzenia na sprawe? Moze postrasz rozwodem? Nagle wszyscy doradzaja Ci rozwod, takie maja dobrze malzenstwa a cale dni tu siedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne , postrasz rozwodem żona na pewno po 20 latach sie zmieni ...na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
Dziękuję za wszystkie posty od wczoraj, wiele cennych, parę sympatycznych, a kilka kompletnie chybionych - generalnie te drugie wynikają z braku nieprzeczytania moich poprzednich postów. Dzisiaj przypomniałem sobie pierwszy rok naszego związku i to może rzucić nowe światło. Otóż żona odeszła dla mnie od Davida, z którym była z przerwami ok. 4 lata. I on chyba podszedł do tematu dokładnie tak samo jak ja! Szok! A ja myślałem że jestem taki oryginalny z tym zaprzyjaźnieniem się z żoną. Otóż David dzwonił do niej przez około rok, raz w tygodniu, potem rzadziej. Rozmowy było przyjacielsko-oziębłe z jej strony i prawie zawsze kończyły się awanturą. Podobnie zresztą jak jej rozmowy z nieżyjącą mamą. I ja, podobnie jak żona!, przez całe lata myśleliśmy że David i mama kontaktują się z nią bo jej potrzebują a teraz dochodzę do wniosku że mogło być odwrotnie! Że oni się o nią martwili! Chwilowo jest w szoku po tym odkryciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
10:48 - Dokładnie tak jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm autorze a potrafisz jeszcze być dobrym dla siebie samego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest irracjonalne ze mamy wyrzuty sumienia wobec kogoś kto nas żle traktuje bo druga strona zwykle ich nie ma i tak lata płyną a życie ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syndrom ofiary...cały czas jesteś uzależniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47latek
11:57 - Tak, bardzo trafne spostrzeżenie. Mam problem z myśleniem o sobie. I nie jest to żadna cnota, raczej cecha. Nie mówię tu o jakimś prymitywnym hedonizmie ale rzeczywiście, trzeba chcieć dobrze dla siebie a ja mam z tym pewien problem bo mam dość silnie wdrukowane życie dla idei, gotowość do poświęceń (nawet gdy nie ma takiej potrzeby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko pisze na kafe. W sumie to nigdy :) Ale tym razem sie skusze :) Sama mualam taki zwiazek. Z eksem jestesmy zaprzyjaznieni. On ma klucze do domu a ja do jego...Pelne zaufanie. Kurcze,bylismy w sumie razem te kilka lat a to zobowiazuje...Teraz on ma partnerke z ktora mueszka, a ja wyszlam powtornie za maz. Ogolnie, wszystkik idzie lepiej... W sumie dobre obrales kryteria. Ja mezowi powiedzialam, ze nue bede szanowac mezczyzny, ktory byla partnerke na lodzie zosrawil :) Jezeli ja tak potraktowsl to dlaczego nie mnie pozniej??? On sobie to wzial do serca i jest wspaniala osiba w moich oczach. Zycze Wam powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej marzysz tępa lafiryndo? :D Tylko tyle ci pozostało, a kochaś pewnie śpi przytulony do żony i ma cię serdecznie w dopie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli potwierdziła się opinia że przyjaźń dopiero kiedy oboje będziecie w dobrych związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5.41 miałaś iść do psychiatry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×