Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Nie słyszał jak otwierała drzwi do mieszkania i nawet by nie zauważył, że już wróciła gdyby nie kartka z świeżo wydrukowanym rysunkiem, która została zepchnięta z biurka poprzez kolejną, właśnie drukowaną. Potrzebował akurat tej, która upadając na podłogę jako ostatnia, przykryła resztki niezakrytego bielą parkietu. Odepchnął się od biurka i nie wstając z fotela starał się podnieść zadrukowaną stronę. W oderwany od dwudziestu kilku cali krystalicznego obrazu zobaczył ją w przedpokoju a raczej jej rozmazany kolorowym witrażem zarys. Widział, jak zdejmuje płaszcz, potem buty, rajstopy... Powrócił do swojej pracy, mijała już 22 a on zanurzony w obliczeniach niczym w śmierdzącym bagnie wklepywał z klawiatury kolejne dane. Nie skończy dzisiaj, nie zdąży na jutro ani nawet na pojutrze zgromadzić tyle wyników by ktoś inny mógł mu zaufać i powierzyć swoje marzenia uwięzione w banku. Teraz słyszał wyraźnie jej każdy krok, jak weszła do kuchni, jak otworzyła lodówkę, bynajmniej nie po to by znaleźć coś do zjedzenia, ale by zażyć 15 bezcennych kropli witamin poleconych jej koleżance przez dermatologa w uzupełnieniu do obiadu z styropianowej tacki dzielonej na trzy. Słyszał jak weszła bezszelestnie do pokoju, tak jakby z całych sił pragnęła być niezauważalna. On wpatrzony tępo w ekran monitora, nie odwracał się. Mógł zamknąć oczy a i tak widział ją, jak w bawełnianej nocnej koszuli na cienkich ramiączkach, tej samej, którą rano przygotowała sobie w łazience a w której teraz wślizguje się do łóżka. Chciałbym wiedzieć za co mnie kochasz - spytał po kilku minutach nie odrywając wzroku od swoich okienek. -Śpię. Jutro. Wiedział że jeszcze nie spała, melatonina potrzebuje około godziny zanim porwana z krwią dotrze z żołądka do mózgu uruchamiając fazę snu pozbawioną marzeń. Ponowił pytanie, tym razem skorzystał z możliwości jakie oferował mu jego fotel i odwrócił się w jej kierunku. Podpierając się łokciami, podniosła się na łóżku i rzuciła okiem pomiędzy sterty katalogów. Piłeś? Przecież ci nie wolno. Dobranoc. Chciałbym wiedzieć - powtórzył jeszcze raz, zupełnie cicho. Za to że....jesteś dla mnie taki dobry i wyrozumiały, że mnie kochasz, że jesteś i że... jesteś mój. A gdyby mnie nie było? Też A gdybym był wrednym chamem? Też A gdybym cię zdradził? Nie pij więcej, głupoty gadasz - dobranoc. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani! Agrypina - to co napisałaś to samo prawdziwe życie, kiedy przemyślimy te mądrości to możemy sobie uświadomić, że to prawda. Jerry - Twoje opowiadania dobrze się czyta, wiele zdarzeń można zobaczyć w prawdziwym świecie, a może one są prawdziwe? Jestem dzisiaj niepoprawną pesymistką, szkoda że życie płata nam ciągle figle. :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ pobudka!! Szkoda, że u mnie nie ma pięknej pogody...słońca mi brakuje. Przyjemnego weekendu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vabank
Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w samochodzie. Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę: - Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę trójkąta. - Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto mi wyśle słoneczko? dzisiaj tylko 🖐️ mam przymusowy pobyt w łazience:(...grypa,to papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Ja mam pesymistyczne dni od niedzieli...czy faceci muszą być aż tak egocentryczni:Ostraszne,czasem mam tak serdecznie dość....nie mogę,czy oni nie mogą zrozumieć jak się źle zachowują?masakra.... rzena>>wysyłam ci słoneczko choć u mnie go nie ma...:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Pozdrawiam wszystkich gorąco w ten jesienny ponury dzień. Mężczyżni to egoiści, którzy widzą tylko czubek swojego nosa. Nie rozumieją niczego, łatwo nimi manipulować.Ale jak znajdą się w otoczeniu innych ludzi nie potrafią głośno powiedzieć nie, tylko podporządkowują się sytuacji w jakiej się znaleźli.Wszystkie komunikaty trzeba im jasno formułować, a oni i tak zrobią swoje.Marnujemy czas na wychowywanie ich, a oni są niewychowalni. Smutne ale prawdziwe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko bejbi1 cóz za trafne spostrzeżenie :D faceci to zieci,które nigdy nie dosatają i niestety trzeba wykładać kawe na ławe bo czytać między wierszami nie potrafią. No dziś kolejna wizyta w PM, ciekawa jstem jak nam dziś pojdzie a szczerze mówiac denerwuje sie bardziej jak za pierwszym razem. miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poqtnica
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle mąż zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie,owce...... > - Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie mąż > - Tak, teściowie - odpowiada żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lodówka skrzypi, znaczy sie MM brakuje coś do piwa pewnie... Czasem mi sie wydaje, ze męski świat jest bardzo prosty ----bez osobistych, oczywiście, drogi Mężu..... a życie ma dla nas dziwne niespodzianki...... ale, egoistki jesteśmy, co myslą, że wszystkie rozumy zjadły.... dziwny ten świat, niestety POZDRAWIAM WSZYSTKICH, dużo zdrówka i miłości życzę, reszta to śmieszne dodatki..... papatki, dobrej nocki👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu mi nie wybaczysz, zostanę w Twoich oczach cynicznym prostakiem, chamem myślącym o jednym, mającym wszystko, któremu zawsze mało i w dodatku wszystko się udaje. Dzisiaj wysiliłem swoją wyobraźnię skrzywioną i zaskoczyłem. Wieczorem, wpisałem w wyszukiwarce google tekst "nie moge miec dzieci", wyjątkowo bez polskich znaków. Trafień jest ponad półtora miliona. Otworzyłem pierwsze. Przeczytaj drugi post !!!!!. Pamiętasz tą wygraną w przedszkolu od św. Mikołaja w historii którą wymyśliłem? I pomysł z dzisiejszego popołudnia, kiedy już wiedziałem. Ja Ciebie błagam. Nie skazuj się na cukier. Przygarnij jakiegoś psa, albo zrobię z siebie idiotę jak kiedyś i przyniosę Ci go sam. Jurek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór kobiety i nieliczni mężczyźni . Tak sobie myślę ostatnio, czy jest jakiś sposób, abyśmy my- kobiety i oni - mężczyźni potrafili żyć w jakiejś symbiozie, harmonii, zgodzie. Skoro pragniemy sie nieustannie, fascynujemy wzajemnie to czemu po bliższym poznaniu robimy tak jakby zależało nam nie na zbliżeniu lecz odepchnięciu się nawzajem. Kazda kłótnia, czy nieporozumienie przynosi rany obojgu. Czujemy się zgorzkniali, nieusatysfakcjonowani, zagubieni. Pragniemy dłoni drugiej osoby, ale zamiast wyciagnąć wpierw własną, czekamy i czekamy i zaczyna nas to wszystko złościć. A złość nie sprzyja pozytywnym uczuciom. To naprawdę smutne, a przecież zaczyna się zawsze tak szalenie wesoło... Wszystkim dobrej nocki, całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poqtnica
A to słyszeliście: Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi: Pooraną zmarszczkami twarz, przerzedzone włosy, braki w uzębieniu, biust obwisający, sadło tu i ówdzie... Patrzy i końcu stwierdza: Dobrze mu tak, sk**wysynowi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dwoje ludzi pragnie być ze sobą na dobre i na złe, tak bardzo się kochają, mają wspólne marzenia, plany i coś się zmienia, coś się psuje.Czy można to zmienić?Tylko od tych dwóch osób zależy jak długo będzie trwało szczęście.Jedna ze stron sama nic nie zrobi bo do tanga trzeba dwojga.Może kobiety są też po części egoistkami, ale na pewno nie niszczą miłości.Mała drobnostka ze strony mężczyzny może być przepięknym przeżyciem.A w życiu ciągle padają słowa bolące coraz bardziej, zostawiąjące w sercu tylko rany.Po wielu latach co może pozostać?Musiałam napisać te wywody o życiu, potrzebowałam tego.Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Szkoda, że nikogo tu nie ma.Może wszyscy są bardzo zapracowani, bardziej niz w tygodniu, a może odbudowują pozytywne relacje w związkach.Oby to drugie bylo prawdziwe.Ja muszę odreagować negatywne emocje nagromadzone przez tydzień.To przykre, że życie przynosi więcej zmartwień niż radości.Wierzę jednak, że wkrótce to się zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuszka6
witam, jestem nowa tu ale potrzebuje rady. Mój mąż mnie nie docenia, nie zauważa, ignoruje a nawet nie szanuuje, jest okres ze wszystko jest super a po jakims spokojnym czasie jakby w niego cos wstepowało i sie wtedy zaczyna.wczoraj nie uszanował mojego zdania, zaprosil towaqrzystwo na piwko do domu, a gdy mu powiedzoialam ze nie podoba mi sie to, to jak zwykle uslyszalam ze wszystko to moja wina(nie wiem dlaczego) i wyszedl z domu, kiedy wrocil nie wiem bo usnełam, dzis gdy wrocilam z pracy po 15 jego juz nie bylo i do tej pory nie ma, tak jakby chcial mi pokazac ze ma mnie w dupie, wie ze jestm zła ale nic go to nie obchodzi. moze pisze nieskladnie ale jestem bardzo zdenerwowana, prosze poradzcie co zrobic, jak nim potrzasnąc zeby zaczął mnie zauważac i szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Aniuszka🌻napisalaś za mało zeby można było Ci poradzić,ale wydaje mi sie ze TM chcial Ci pokazac ze on tez ma prawo do własnego zdania,chcialas go ograniczyc i wymóc swoje,moze warto bylo jednak pozwolić na imprezkę jego kumpli,przynajmniej miałabyś go na oku a tak wyszedł. I powiem Ci ze ja zrobiłabym tak samo jak on,nie lubie jak mnie ograniczają,tez chce mieć własne zdanie. No chyba ze źle Ciebie zrozumiałam,jak tak to wybacz:) W weekend byłam na imprezie firmowej mojego męża,jego firma obchodziła 15-o lecie. Było bardzo fajnie i MM zachowal sie tak jak obiecał;) i wiecie co? On nadal pamięta datę kiedy wystawiłam jego rzeczy za drzwi-to było dokładnie 17.10.2007 r.i powiedział mi że wlasnie tego mu było trzeba-takiego wstrząsu bo zrozumiał że źle robi i teraz wie kto jest dla niego najważniejszy-czyli ja i dzieci:) Wiem że jestem zaborcza co do niego ale on zna powód dlaczego. To był dobry rok:) pozdrawiam i miłego dnia dla wszystkich,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuszka6
Mój mąż ma bardzo dużo swobody, robi co i kiedy chce i pewnie tu leży problem, bo nie umie uszanowac odmowy, Problem polega na tym ze nasze prace nie pozwalaja nam na spedzanie czasu razem, bo ciagle sie mijamy wiec raczej nie ywmagam duzo jak spedzenia jednego dnia wolnego razem. Nie o ograniczanie tu chodzi, ale jednak uważam ze jeżeli z kims sie jest to należy uznawać jego potrzeby tez a nie tylko swoje. A mój ślubny nie dostrzega moich i tu mnie boli. A poza tym co mnie jeszcze doskwiera to to, że mój mąż jest starszy ode mnie, skończył juz 30 lat (wiem ktos powie ze i co z tego) wiec mialam nadzieje ze da mi poczucie bezpieczeństwa, troski, czułości jednak tego nie mam. Myslalam ze 30 letni facet jest ustatkowany, rozsądnie myslacy, a nie patrzący gdzie tu pójsc, z kim wypic. Zreszta znamy sie 9 lat (a małżeństwem od 1,5 roku)wiec mogłam przewidziec pewne sytuacje, ale milosc zaslepia. A prawda jest tez taka ze przeszkadza mi ta cała sytuacja coraz bardziej, a porozmawiac juz probowałam tyle razy ale to jak grochem w sciane, bo mój mąż uważa ze jest nieomylny i zawsze ma racje, a jak cos sie zlego dzieje to nie jego wina, Przykro tak o tym mowic, ale już zaczynbam miec dosc dawania z siebie wszystkiego nie otrzymujac w zamian nic, Nie wiem co zrobic zeby przejrzał na oczy i zobaczyl ze jednak ma kogos koło siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham kobietyporadzcie
Drogie Panie,pozwalałam sobie czasem "wdepnąć"na Wasz topik i dlatego zwracam się do Was bo wydaje mi się,żę przez swoje życie posiadacie swoje mądrości....od 1,5 roku mam chłopaka z którym planujemy wspólną przyszłość,ale ja mam coraz więcej zahamowań a to za sprawą kłamstewek świństewek jakimi faszeruje mnie mój luby...dużo tego było i wszystkiego opisywać nie będę ,ale choć parę naświele....np.mój partner dzwoni wieczorem i mówi,że kładzie sie pać bo pada ze zmęczenia a ja potem dowiaduje sie od koleżanki,że spotkała go późną nocą w sklepie nocnym w innym końcu miasta,nie planował mi się przyznać co tam robił ..kolejne....na odzinnej imprezie na której ja nie mogłam być...o godzinie 22.00 przysłał mi sms-a,żę...idzie spać bo dla niego zabawa beze mnie jest do kitu,że samotność bz mojej osoby go dobija ...jak sie potem okazało poszedł spać ,ale nad ranem....okropnie si czułam bo to tak jakby to pierdzielenie o samotności i braku mojej osoby było taka samą prawdą jak to,żę poszedł spać o 22giej...kolejne....dwóch jego znajomych chciało u niego zrobić grila...powiedział mi ,żę go pytali o taką możliiwość ,pytał mnie o zdanie...powiedziałam mu,że to młodzi ludzie,nie mają gdzie sie zabawić i żeby i m pozwolił(takie było moje zdanie o które zresztą pytał)na koniec doszło do tego ,żę i tak sie nie zgodził(przynajmiej mi naświetlił taką wersję)...jak sie okazało....pozwolił im na grilowanie(2mężczyzni 2 dziewczyny i on)balowali całą noc,nic mi nie poweidział,dopiero po paru miesiącach wpadły mi w ręce fotki z tej imprezy...dlazego o n mnie tak okłamuje??/poradzcie co robić???przestaje mu wierzyć mimo,że te kłamstewkja brzmią banalnie...:(co Wy byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambuki
MONOLOG FACETA DESPERATA ... Nie rozumiem kobiet: Przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często maja cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy.......... a nie można ich bzyknąć..... Bo ??..Bo je... K**WA........ Głowa boli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usychamkobiety poradzcie______ ja nie rozumiem dlaczego Ty jeszcze z nim jestes? Jak ja nie znoszę kłamstwa,jeśli teraz Cię okłamuje to po ślubie będzie jeszcze gorzej, przejrzyj na oczy póki nie jest za późno. Faceci po ślubie zmieniaja sie tylko na gorsze:)Powodzenia aniuszka{kwiat]zacznij myślec o sobie,jesli TM nie chce spędzac z Tobą czasu to spedzaj go z kims innym, niech zobaczy ze dobrze sie bawisz bez niego,moze nawet poczuje sie zazdrosny i zacznie walczyc o Ciebie. Faceci czesto po ślubie zapominają ze trzeba miłość pielęgnować. Przecież nie mozesz sie poświęcać i nic z tego nie mieć bo to tylko pogarsza sprawe. Ja już wczesniej tu pisałam ze MM nauczył sie gotowac,prac i sprzatać bo ja sie zbuntowałam i powiedziałam ze sama robic nie bedę, a jak on wychodził na piwo to ja też, przecież tez mam prawo do tego. Mysl kochana o sobie a zobaczysz ze lepiej sie poczujesz a TM to zauważy i będzie dobrze. A to ze ma 30 lat to o niczym nie świadczy, mój brat ma 39 lat a zachowuje sie gorzej niz 18-o latek:P pozdrawiam,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuszk6
she kameleon Dziekuje bardzo za twe rady, probuje tak robic juz od dawna z tym z jest tu jeden mały proble, Ja mieszkam w Anglii i mało mam tu znajomych, z ktorymi mozna skoczyc na piwko i nie dlatego ze jestem mało kontaktowa tylko dlatego ze zwasze jak ktos mi proponował wyjscie to odmawialm bo wolałam posiedziec z męzem i z nim spedzac swoj wolny czas, wiec ci znajomi juz nie dzwonia. Ale musze jakos sobie z tym poradzic albo sie poprostu rozstac póki jest się młodym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×