Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Witam🖐️ Nie miałam długiego weekendu, niestety. Tilly - to nie brzuch, to podobno poduszka powietrzna ;) Pozdrowionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Dobrze, że to już piątek.Miałam trudny tydzień w pracy, a w domu choroba.Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie dla mnie lepszy. Ostatnio w ogóle mam smutne dni i nie mogę się doczekać kiedy się skończą.Zawsze wydawało mi się, że z upływem lat ludzie łatwiej mogą dogadać się w małżeństwie.Teraz wiem, że to nieprawda, tylko z wiekiem zmieniają się problemy, jest ich więcej, co na pewno nie ułatwia życia.Na początku małżeństwa wydaje się, że świat stoi u naszych stóp, a potem samo życie weryfikuje to zdanie.Mając 20 lat nie mamy żadnych zmartwień, wręcz nie zdajemy sobie sprawy z problemów jakie mogą się pojawić na naszej drodze.Z upływem czasu okazuje się, że wszystko jest nie tak jak zakładaliśmy, jak planowaliśmy, a najgorsze jest to, że nic nie możemy tak naprawdę w tym życiu zmienić.Pozdrawiam gorąco.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko. Mamy piąteczek i całe szczęście jakiś pokopany ten tydzień. Milusiego weekend for all :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ i 🌻 dla wszystkich oj, pokopany ten tydzień, następny bedzie wcale nie lepszy pewnie moze w koncu bedzie troche czsu i cos skrobne wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ i 🌻 dla wszystkich oj, pokopany ten tydzień, następny bedzie wcale nie lepszy pewnie moze w koncu bedzie troche czsu i cos skrobne wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poqutnica
Sprzedam encyklopedię Britanica. 40 tomów, stan bardzo dobry. Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu. Żona wie, ku*wa, wszystko najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna ona, gdzie Ty mieszkasz, ze u Ciebie pięknie??? U mnie dzis masakra, ZERO stopni i wieje jak wściekłe. No i nie tylko za oknem chłodem powiało niestety.... :( no ale nie można żyć wieczną randką, niestety..... Oj, nie nastraja mnie ten listopad zbyt optymistycznie. a w sobotę mam egzamin na prawko. Trzymajcie kciuki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja witam w piękny poniedziałkowy wieczór. Piękny w domku przy grzejniczku, ale na dworze massakrra. No cóż się spodziewać w połowie listopada. Ważne żeby ten chłód nie wkradł się między nasze związki i w nasze serducha. Umnie był spokojny, wyjątkowo miły tydzień, ale juz wczoraj wieczorem lekkie powarkiwania. :( Tak to chyba jest u wszystkich, że raz na wozie , raz pod wozem... Pozdrawiam Was serdecznie.:) Ciepłych, miłych snów ❤️🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo lepiej kopa porządnego poproszę, na szczęście oczywiście ;) zapraszam na hebatke z cytryną 🌻 [ serce] i dla wszystkich oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takanowa< życzę powodzenia i lekkiego sprzęgła. Ostatnio moje 2 znajome zdały za pierwszym razem:) więc do trzech ... Tobie też się powiedzie. Ja zdawałam 6 lat temu - 3 razy (nie było wtedy monitoringu i egzaminator to był jak bóg) teraz jest chyba lepiej. 🌻 No stress;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziękuję, Tilly, nie dziękuję. Tobedzie mioje drugie podejscie, chcialabym, żeby ostatnie. No stress to bylo za 1 razem a teraz masakra, jaby mi głowe mieli ciąć, brrrrr a pod tym wozem to kurde, niezbyt.....no ale to chyba samo życie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanitkaa84
witam. powiedzcie mi co mam zrobić, ponieważ ma dopiero 24lata, a mam już dosyc swojego małżenstwa które trwa od dwóch lat, przed małżenstwem spotykałam się z obecnym mężęm 7lat, więc bylismy bardzo młodzi. Pobralismy się ze wzgledu na to że zaszłam w ciąże. Gdy jeszcze niebylismy małżenstwem to wszystko było dobrze, teraz jest jeszcze gorzej. Niby jestesmy razem ale jednak osobno. Niewiem czy mąż mnie jeszcze kocha bo ja go tak ale . Ale niechce tak dale życ, mąż wiem co ja mysle o tym naszym małżenstwie ale nic nie robi aby to zmienic, powiedzcie co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ she wczoraj miałaś migrenę, ja mam torbiele na nerce, coraz większe buuu takanowa - powodzenia na egzaminie:D aanitkaa - witaj w naszym gronie🖐️ popatrz czasami na siebie krytycznym okiem. W Waszym zwiazku pojawiło się dziecko... pamietaj, że faceci są zawsze dziecmi:D być może TM czuje się odrzucony, bo to normalne, ze teraz masz dla niego mniej czasu. Może jest zazdrosny o miłość do Waszego dziecka. Róznie z facetami bywa... czasami trudno ich zrozumieć. Musisz wierzyć, że taki stan w Waszym związku jest przejściowy:) Napisałaś, że pobraliście się bo zaszłaś w ciążę. Myślę, ba - jestem pewna, że uczucie też Was łączyło... 7 lat o tym mówi:D Będzie dobrze, poświęć też trochę czasu mężowi. Wiem, że jesteś zmęczona... małe dziecko, prowadzenie domu itd. uda Ci się :D Powodzenia 👄 Miłego dzionka życze wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ she wczoraj miałaś migrenę, ja mam torbiele na nerce, coraz większe buuu takanowa - powodzenia na egzaminie:D aanitkaa - witaj w naszym gronie🖐️ popatrz czasami na siebie krytycznym okiem. W Waszym zwiazku pojawiło się dziecko... pamietaj, że faceci są zawsze dziecmi:D być może TM czuje się odrzucony, bo to normalne, ze teraz masz dla niego mniej czasu. Może jest zazdrosny o miłość do Waszego dziecka. Róznie z facetami bywa... czasami trudno ich zrozumieć. Musisz wierzyć, że taki stan w Waszym związku jest przejściowy:) Napisałaś, że pobraliście się bo zaszłaś w ciążę. Myślę, ba - jestem pewna, że uczucie też Was łączyło... 7 lat o tym mówi:D Będzie dobrze, poświęć też trochę czasu mężowi. Wiem, że jesteś zmęczona... małe dziecko, prowadzenie domu itd. uda Ci się :D Powodzenia 👄 Miłego dzionka życze wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takanowa mieszkam w pozaniu wczoraj było pieknia a dzis masakra rano skrobałam szyby w samochodzie brrrrrr aanitkaa84 główa do góry moze szczer rozmowa coś pomoże albo jakaś terapia wstrząsowa jedno Ci powiem walcz o małżenstwo jesli nadal kochasz Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie cały czas wieje, na szczęście w domu się ociepliło :D:D: nie tylko z powodu ostrego palenia w piecu ;) anitka, każdy chyba przechodzi taki stan w małzeństwie, szczególnie jak jest małe dziecko. Czujesz sie ciągle zmęczona i niedowartościowana, a facet jak to facet - jemu trzeba do ucha krzyknąć, żeby to zauważył. Nie przejmuj się, nie jest chyba tak żle, te 7 lat o czymś świadczy, no nie? PowiedzTM, że Ci żle i że nie nie chcesz tak dalej. No i na swoje zachowanie czasem trzeba krytycznie spojrzeć, wierz mi, znam to z autopsji :). Trzymaj sie, będzie dobrze ❤️ dla wszystkich oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyczna sytuacja: mąz nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa kochanka w szafie. Pech chciał, ze mąż zmęczony, od razu położył się się spać. W środku nocu kochanek, chcąć skorzystać z okazji do ucieczki, okrywa się futrem znalezionym w szafie i wypełza z szafy. Mąż się budzi: - kto tam? - mol ! -A futro? - W domu zjem ! dobrej nocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutana_Ona1
Witajcie kobitki padam z nóg moje dziecko znów chore :( najpierw oskrzela teraz płuca nie mam juz siły poszedł jeden dzień do przedszkola i znów dup.a. Poszedł zdrowy wrócił chory bidak dostaje zastrzyki 10x2 żal mi strasznie tego mojego szkraba. Miłego dzionka bo pogoda jest paskudna wieje, pada i zimno jak jasny gwint.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Smutna>>skąd my to znamy,ja zrezygnowałam z przedszkola jak mój zachorował na zapalenie płuc,pomyśl o kimś kto z nim zostanie jak będzie chory abyś nie musiała brać zwolnienia....:Ocałe szczęście,że mój już wyrósł:) Miłego dnia choć jest deszczowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, skąd ja znam te zapalenie płuc. Mój maly maił 3 miesiące jak zachorował pierwszy raz, potem jak miał roczek. Nawet gorączki nie miał, a zmiany w płucach jak złoto. Teraz ma 2 latka i \"jakoś się bujamy\", no ale lekarza zmieniłam i jest dużolepiej. nawet jak infekcje złapie, to nie idzie od razu jak burza na płuca. No i kupiłam nebulizator do podawania leków, bo syropów i syropków i antybiotyków to zjadł tyle, że szok (a wziewne leki oszczędzają żołądek). Dużo Zdrówka dla Waszych Pociech, no i dla Was Szkoda małego, zastrzyki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wiecie te nasze dzieci to jakieś słabowite, ale spoko na szczęście wyrastają. Mój mały objadał się antybiotykami od 0,6 roku, jak miał 2 stwierdzono astmę. Musieliśmy przeniesć się z domu rodziców z powodu wilgoci i od tego zaczęły sie nasze przygody z kredytami...:( Ale też wystartowaliśmy na swoim:) Misiek przeszedł na wziewy i już nie było antybiotyków. W przedszkolu jakoś szło, chociaż jedną prace straciłam ze względu na zwolnienia (2 rocznie - ale dla szefowej to było za dużo). Po 5 latach już nic nie bierze. Pomogły wizyty i pobyty na pulmonologii w Karpaczu - mogę podac numer. Z tymi wziewami to też niewesoło - są to głównie sterydy więc szkodzą na serducho i mogą zaburzać wzrost. U nas obyło się bez skutków ubocznych. Ważne by trafic na dobrego lekarza. Anitko - bądź cierpliwa i silna. Rozmawiajcie szczerze i nie bój sie okazywać co czujesz. Przy małym dzieciątku relacje damsko - męskie jakoś podupadają. Będzie dobrze:) Dobrej nocki wszystkim, trzymajcie się cieplutko🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane . Mam dziś doła giganta mój M dostał wczoraj wypowiedzenie w pracy (redukcja etatów) nie wiem co mam robić widze jaki on chodzi skołowany, przygnębiony, smutny. Wczoraj wieczorem lezelismy na kanapie przytuleni aon w kółko mnie przepraszał że stracił prace, że jest beznadziejny, że do niczego sie nie nadaje, że wcale sie nie zdziwi jak juz nie bede chciala walczyc o nasze malżeństwo. Dziewczyny powiedzcie co ja mam robić mi też jest przykro też sie martwie ale musze być silna nie moge mu pokazac zie mnie to też dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Smutna. To przykre że Tm jest na wypoweidzeniu, ale nie załamujcie się, na pewno cos znajdzie. Dodaj mu otuchy, pokaż że w niego wierzysz to go na pewno zmobilizuje. Trzymam kciuki za was. ❤️ P.S. Trudne sytuacje życiowe bardzo zbliżają ludzi do siebie, zapomina się wtedyo błachych pretensjach i żalach. Czasami pomagają odbudować zaufanie i wiarę w związek. Życzę wam powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Sama od wczoraj do piątku,oczywiście z młodym:Pale wypoczywam bez MM:Dmiło cicho....błogo:)ale za krótko....:O Co u was?Iwe?jak się czujesz? She>>kiedy sesja-ja mam za tydzień pierwszy egzamin i jeszcze nic nie umiem:O Tilly>>:) takanowa>>:) Smutna Ona>>:) Miłego dnia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimno i ciemno owczem :/ Dziewczyny pewnie już święta planują i zabiegane sa to i pewnie czasu na kafeterie nie mają. Pogoda jestokropna xczłowiekowi sie rano wstać nie chce i powlec do pracy a tu nowy tydzień sie zaczał. A dziewczynki MM znalazł prace wczoraj był pierwszy raz kamień z serca bo kredyt za mieszkanko trzeba płacic :D. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja nie daję rady, życie mnie przerasta, za dużo się dzieje jak na mnie dzisiaj jestem zła na słuzbę zdrowia az tak że płakać mi sie chce:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×