Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Dzień dobry MOKKA//👄 wiem,wiem, że to nie o to chodzi. Jak to mawia moja babcia ,,byka trzeba łapać za rogi,, a byk ma różny wygląd. Mam nadzieję, że mnie rozuniesz... cicha//👄 hym... może chwaliłaś komp a zapomniałaś o serwerze i obraził się? Wiesz, te urządzonka to takie deeeeeeeelikatne:) przezroczysta// 👄 Zaglądaj do nas częściej, przydałoby się trochę więcej optymizmu... margo//👄👄👄👄👄👄👄 Margo nadal bardzo boli :( opiekują się nią siostry i mama. JM też jeszcze niedawno dzielnie był przy niej, ale jako mężczyzna to nie wiem jak długo zniesie widok cierpiącej? Zresztą kiedy wreszcie uda jej się zajrzeć do nas to sama napisze. Niech wszyscy jak umieją wspierają margo, mam taką prośbę... jako taka//👄 puk puk... Znikam do szpitala... mam nadzieję, że stwierdzą, że jest zdrowy i wszystkie badania, które zrobiliśmy są dobre i może mieć jutro zabieg... pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie przy rannej herbatce!:):):) Emmi___trzymam kciuki za ciebie i twego misia,pewnie już masz nerwówkę. U mnie chłodno a tak się zapowiadało,że lato sie zacznie,a tu nici.W pracy spokój i cisza,żałuję,iż nie mam internetu w pracy,mogłabym częściej tu zaglądać,nie?;) A tak odmierzam dni do urlopu,mamy zaplanowany wyjazd w góry,jeździmy tam na kwaterę,choć w górach to przede wszystkim prywatne kwatery,oni sie tylko tym zajmują.Ale my mamy już wypróbowaną jedną,i zawsze tam jeździmy. Przeźroczysta____ja dwa lata temu urządzałam mieszkanie co prawda a nie dom.U ciebie jest więcej inspiracji,w domu można dać popis jest o wiele więcej mozliwości,niż w dwu pokojowym mieszkanku.Super! MOKKA____trzymam kciuki:) Pozdrawiam!🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Agrypina u mnie tez zimno, ja tez miałam nadzieję, że wreszcie nadejdzie prawdziwe gorące lato. Szkoda, bo taka pogoda dobija i jakos częściej łapie się dołki. 🌻. Uwielbiam góry, super wakacje będą zapewne. My jeszcze nie wiemy do końca gdzie pojedziemy, ale pewnie odwiedzimy nasze polskie morze. Tylko przy takiej pogodzie.......................... Mokka wierzę, że podejmiesz słuszną decyzję w zgodzie z sercem i rozumem. Trzymam kciuki za Ciebie 👄 Emmi wszystko będzie dobrze, buziaczki dla Ciebie i Misiaczka. Czy pizza poprawiła Ci troszke humor?? Przezroczysta, urządzanie domu, to cudowna sprawa, a jeszcze jak ma sie odpowiednie fundusze to juz wogóle super. Zazdroszczę Ci. Margo 🌻 👄 🌻 👄 wracaj szybko do zdrówka i sił no i oczywiście na topik, wszyscy za Tobą Tęsknią, no i wyczekuja oczywiście informacji o tym młodym personelu. :D Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieje, że dzisiejszy dzień będzie dla wszystkich udany, tego Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim dzielnym topiczankom.🌻 ,specjalnie dla EMMi 😍 - nie denerwuj sie ,wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. zona- rozumiem humory MM zwiazane z papierosami , ale dlaczego on na mnie patrzy jak na wroga ,który mu może w tym przeszkodzić ????Wczoraj wyjeżdżał na dwa dni w delegację i ja mowię żartem : Ale pamiętaj ,przed wyjazdem zarezerwuj 5 minut na przytulanki ,a on na to : NIE WIEM CZY BĘDĘ MIAŁ CZAS !!! No to aż mi sie zimno zrobilo. Ale jednak znalazł . Więc hustawka nastrojow mnie wykańcza.Ja sobie nie umiem zbytnio radzić z problemami , bo moją siłą zawsze był MM , i niech Buber nie pisze ,że to źle , bo sie nie można uzależniać od jednej osoby. Wiem - ale jestem uzależniona i chyba tylko potężna armia psychiatrów by mnie wyleczyła . Ale żeby skonczyc optymistycznie to dzis rano bylam na przeglądzie technicznym swojego starego samochodu / 8 latek ma/ i sie trochę bałam co oni tam wynajdą , a tymczasem bezproblemowo . Pan powiedzial ,ze wszystko ma ekstra i właścicielke też.Hihihihihihi. Miłego dnia dla Was dziewczynki moje kochane ,a dla Margo tysiąc 😘 Mokka- jak sobie radzisz ? Jako taka - brak mi Twoich wpisow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy. Misiaczek został uznany za zdrowego, czyli nieprzeziębiony, bez katarku, bez czerwonego gardziołka itd. i jutro zabieg. Trafiłam na przemiłego pana doktora, opowiedział nam ( był też MM) co to dokładnie za zabieg. Będę mogła z nim jutro być w szpitalu:) Przy okazji od pani anestezjolog tak na marginesie nowiedziałam się, że misiowi krzywi sie kręgosłup i to bardzo, a od roku proszę męża aby z nim chodził na basen. To moja wina, bo powinnam nie patrzeć na tego dupka tylko po trzeciej prośbie pójść sama, ale nie spodziewałam się że jest tak źle. 2 lata temu kiedy CHODZIŁAM z misiem na basen i miał gimnastykę korekcyjną w szkole - babeczka bardzo fajnie prowadziła, było super. W zeszłym roku szkolnym dostawał antybiotyki na zbicie tej wody w uszach nie mógł chodzic na basen, ale w tym roku szkolnym już mógł. Zaparłam się głupio, że nie ustąpię!! I proszę... Mąż i tak nie poszedł bo coś tam, a dzieciak na tym stracił Siedzę w robocie i staram się nie myśleć o tym... to moja wina że tak się uparłam, ale kurwa, jak wrócę do domu i nie wyp.... tego suk... z domu to nie wyrobię!!! Kurwa jestem poraz pierwszy wściekła. Powiedziałam mu co o tym myśle, o jego zaangarzowaniu w wychowanie i pomoc dziecku, że jest kutasem. Poinformowałam go że jak najbardziej to moja wina, bo czekałam aż ruszy dupę!!! Ale nie mogę... tego nasze małżeństwo nie przetrzyma, dotego jeszcze czytam różne inne rzeczy i wiem że zamiast czekać aż on czyli ja znajdę spossób aby dotarł do własnego dziecka, powinnam go spakować i wypie... z domu. Bo to co robi zostanie dzieciakowi na zawsze. Co czytam? ,,Toksycznych rodziców,, a rozdział o niszczeniu słowem jest poprostu o MM nooooooooooooooooooo roznosi mnie...................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi....................... ...................................?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi- rozumiem Twoje zdenerwowanie ,ale nie dzialaj pochopnie.😘😘 .W nerwach powiesz rzeczy ,których będziesz żałować .Proszę , ochloń i zdystansuj się .🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, bardzo dobrze rozumiem Ciebie, ja doslownie tydzien temu dowiedzialam sie, ze taki problem ma moja mala, z kregoslupem, narazie zaczela chodzic na gimnastyke, teraz szukam gdzie blizej zapisac na basen, wiem ze to problem, ale nie musisz tak sie wsciekac na SM albo nawet na siebie, wszytkiego naraz nikt nie podola... A pozatym moze nie czytaj te ksiazki , chociaz w tym czasie kiedy masz taki nastroj, bo calkiem Ciebie zdoluja, poczytaj cos zgola innego, cos co naprawde lubisz, ja mam takie ksiazki, ktore znam juz chyba na pamiec i moge czytac otwierajac w kazdym miejscu, osobiscie mnie to wycisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżanie
Emmi!🌼🌼🌼 Przeprasza, że się włączam, ale nie działaj pochopnie. Naprawdę, można dużo stacić będącw takich nerwach, a później naprawić jest bardzo trudno. Przyznaję, że MM postąpił bardzo egoistycznie i miałaś prawo się zdenerwować, ale pomyśl z drugiej strony co tym zyskasz. Ucierpi Twoje serce, ucierpi Twoje Maleństwo, naprawdę, spróbuj myśleć racjonalnie. Przesyłam dużo pozdrowień i głowa do góry wszystko będzię OK :D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D::D dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi// Jestes bardzo dzielna MAMĄ, tyle czasu i zaangazowania wlozylas w Malego Misia jak malo kto,jestem pewna ze i zabieg i treningi na basenie tez przetrwasz. Smutne jest bardzo ze TM sie nie angazuje ale powiedz sobie tak szczerze czy to jakas nowina dla Ciebie? O ile dobrze pamietam z tego co pisalas to z kazdym najmniejszym problemem musialas sobie radzic. Jestem tego samego zdania co moje poprzedniczki, nie dzialaj pochopnie, ochłoń, weź głeboki oddech i porozmawiaj z mezem, moze uda ci sie go jakos pomalu wciagnac w te obowiazki, podzielic.. nie wiem juz... najlepiej radzic komus z daleka prawda? ;) zwlaszcza jak sie nie zna sytuacji z bliska w kazdym razie mocno trzymam kciuki za Misia i udany zabieg 🌻👄❤️ to dla margo przekaz jej prosze ode mnie gorace usciski i buziaki Inezz// wszystko fajnie ale z tymi finansami to tak roznie bywa , budujemy kosztem wakacji, na ktore nas nie stac, kosztem nowych odlotowych ciuchow, nowego samochodu, kosztem kina i kawiarni i kosztem calej masy innych przyjemnosci z ktorych korzystaja moje kolezanki. Poza tym decydujac sie na dom trzeba miec swiadomosc, ze juz przez cale zycie trzeba bedzie przy nim ciezko pracowac, ogrod trawniki, wymagaja stalej pielegnacji, w domu wiecznie cos trzeba naprawiac, no i sprzatanie tych metrow. To naprawde trzeba lubic, a wierz mi nie kazdy sobie zdaje sprawe z tego co to znaczy miec dom. Ale nie zamienilabym sie teraz na zadne bloki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi .....moze Twoje emocje już opadły wiec pozwolisz,że skomentuję.... skrzywienie kręgosłupa i wada postawy to jakby kolejna choroba cywilizacji. To niestety dotyka pawie całą populkację dzieci i dorastającej mlodziezy. Mojego syna również. Oczywiście nie należy tego lekceważyć , ale Twój syn jest jeszcze w takim wieku żespokojnie mozna to skorygowwać. Basen jak najbardziej i to bezwzglednie raz w tygodniu. Moj syn plywa regularnie od sześciu lat. Ale to nie wszystko..trzeba być konsekwentym dalej. Chodzi o tryb,życia dorastającego dziecka. Czyli odpowiednia ilośc ruchu, nie tylko ślęczenie przed kompem i telewizorem. I odpowienia postawa przy biurku przy odrabianiu lekcji spanie na niezbyt miekkim łóżku i niskiej poduszce...Powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!:) Emmi___>całkowicie cię rozumiem,jak zwykle wszystko na głowie kobiety.U mnie jest inaczej,jak ja czegoś nie dopilnuję,to zwala się na mnie odpowiedzialność,aby przypadkiem nie brać odpowiedzialności na siebie,w końcu musi ktoś winny,ale nie on;) Chyba większość facetów takich jest.Nie dziwię się,że nie chciałaś posyłać misia na basen,bo jakiekolwiek moczenie jest znowu ryzykiem zamoczenia uszu,a skoro ma problemy to zawsze obawa,iż będą kłopoty.Znam to u nas był problem wpierw z nerkami,a potem zapalenie płuc,no i basen został odstawiony. Przeźroczysta____>no tak jest,że wybiera się albo urządzanie albo wakacje,ale dom jest super sprawą. Pozdrawiam wszystkich :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!:) Emmi___>całkowicie cię rozumiem,jak zwykle wszystko na głowie kobiety.U mnie jest inaczej,jak ja czegoś nie dopilnuję,to zwala się na mnie odpowiedzialność,aby przypadkiem nie brać odpowiedzialności na siebie,w końcu musi ktoś winny,ale nie on;) Chyba większość facetów takich jest.Nie dziwię się,że nie chciałaś posyłać misia na basen,bo jakiekolwiek moczenie jest znowu ryzykiem zamoczenia uszu,a skoro ma problemy to zawsze obawa,iż będą kłopoty.Znam to u nas był problem wpierw z nerkami,a potem zapalenie płuc,no i basen został odstawiony. Przeźroczysta____>no tak jest,że wybiera się albo urządzanie albo wakacje,ale dom jest super sprawą. Pozdrawiam wszystkich :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,hej. Emmi - ale wszystkich przestraszyłas ! Mam nadzieję ,ze Ci przeszlo zanim doszłas do domu. Czytam właśnie wreszcie Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus , którą mam od dwóch lat i na razie sie dziwie ,ze nie znajac jej przeżyłam tyle lat spokojnie i z milościa. Ale wiele rzeczy i zachowań mamy instyktownych i to nas ratuje. Miłej nocy wszystkim. Pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggggggggg
Boże - czy Wy nie rozumiecie o co chodzi Emmi?!? O tego dupka - jej męża!!! Dzieciaka zrobić - fajnie. Opowiadać kolegom, ze ma potomka - świetnie.Jak przyniesie dobre oceny - mój syn..Ale gdy właśnie trzeba zająć się - czy to lekcje, czy to sport czy coś innego - do wszystkich tych garów, domu, pracy dokłada się i to małżonce - bo tak kurwa łatwiej!!! Bo ona odpowiedzialna, bo kocha bezgranicznie, bo ..to zrobi... Wiesz co Emmi? Tak od czasu do czasu czytam Ciebie i ..jesteś z reguły taka wyrozumiała, taka wybaczająca, taka tłumacząca jego i stwarzająca swój światek i tylko patrzyłam kiedy w koncu - naturalnie, dla Twojego dobra psychicznego cholera Cię weźmie na tego ..ok..męża... Sorki - właśnie czytam - Grzeczne dziewczynki idą do nieba niegrzeczne tam gdzie chcą... A poza tym rozwodzę się m.in. z takiego właśnie powodu - dziwnego ojcostwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmi:) trzymam kciuki za piatek...na pewno wszystko bedzie ok.... jezeli u misia w uszkach ciagle pojawia sie \"woda\"...to moze powinnas zapytac lekarza o takie \"tuby\", ktore zaklada sie dzieciom...sluch na tym nic nie traci..a nie pojawiaja sie infekcje .... a propo krzywego kregoslupa...to basen jest fajnym rozwiazaniem..jezeli jednak szanowny maz nie ma na to czasu..to moze powinnas pocwiczyc z misiem w domu..jak chcesz to chetnie ci podesle zestaw cwiczen dla maluchow z woreczkami z piasku-super zabawa!!! love:) mnie sie wydaje, ze decyzja o rzuceniu papierosow nie byla pomyslem TM...moze dlatego biedak jest zdruzgotany i czepia sie innych. hustawka nastrojow jest normalna..to poziom nikotyny i innych substancji smolistych oraz extra dawka czystego tlenu ...daja znac o sobie.... ja bym zaczecila meza to jakiegokolwiek wysilku fizycznego- od razu sie lepiej poczuje....raz ze sie porzadnie dotleni....zmeczy i nie bedzie mu sie chcialo szukac zaczepki hihihihi poza tym...jezeli TM byl dlugoletnim palaczem to moze sprobuje \"srodkow wspomagajacych\".,..takich jak plaster albo guma... ja rzucilam fajki..najpierw stopniowo zmniejszajac ilosc spalanych papierowow na dzien....potem poszlam do lekarza i dostalam recepte na ustnik z czysta nikotyna...wiec kiedy czulam, ze zaraz szlag mnie trafi...pociagalam sobie prosto w pluco i od razu swiat byl piekniejszy hihiihi a z czasem ustnik nie byl mi juz potrzebny.... trzymaj sie dzielnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda, lenisz się już drugi dzien , nie zapraszasz na poranną kawę, a ja potem długo muszę szukać topiku schowanego na innych stronach.A jestm niecierpliwo, poniewaz chcę dowiedzięc o czym rozmawiałyscie, gdy ja siedzę w domu bez dostEpu do sieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie też zimno i pada deszcz. Emmi trzymam dzisiaj kciuki za Twojego Misiaczka i za Ciebie, wszystko pójdzie dobrze 👄 👄 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam - kawkę już wypiłam i jeszcze zimno brrrrr EMMINKO - trzymaj się dzisiaj dzielnie , dasz sobie radę , wszystko będzie dobrze na pewno .Nikt inny nie zaopiekuje się Misiem tak jak Ty. Dużo , duzo zdrówka dla Misia no i dla Ciebie. Pozdrowienia dla wszystkich i zmykam do pracy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też zimno ,pada i wieje . Gdzie to lato ? Znowu mam wyjąć swetry i płaszcz? Emmi - dla Ciebie i misiaczka 😍 🌻 trzymajcie sie dzielnie. Zona - MM sie wspomaga plastrami , ale i tak jest nieznośny ,a wczoraj powiedzial ,ze przez kilka miesiecy WSZYSTKO MUSI BYĆ TAK JAK JA CHCĘ ! Ale jak już go za bardzo nosi to idzie na rowerek albo przesypia ten czas. Po ilu miesiącach od rzucenia to sie uspokaja? i nie chce sie palic? całuski i słowa otuchy dla Margo Jako taka - gdzie jesteś ?????? Mam nadzieje ,ze weekend bedzie ładniejszy , bo planujemy jutro imprezke plenerową .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, jezli to kogos pocieszy ,to u mnie chyba najzimniej i tak pada, ze by dobry gospodarz psa z domu nie wygnal:) Betka____ bije sie w piersc i posypuje glowe popiolem, obiecam poprawe. Ale ostatnio tak zabiegalam sie i w pracy i jeszcze organizuje spotkanie mojej grupy, to juz 20lat jak skonczylismy Uniwersytet:) szukam ludzi i w necie i w ksiegach telefonicznych, nawet nie wiecie jakie to wspaniale uczucie odnalesc kogos po 20 latach i jeszcze porozmawiac.Mam nadzieje , ze moj luby nie wywali mnie z domu za rachunki telefoniczne:)) bo niestety polowa grupy jest juz poza granicami Litwy. Ja chyba inczej nie umiem zyc, jak cos sie nie dzieje, nigdzie nie jade, to musze przynajmniej cos zorganizowac.MM mowi , ze ja chyba do konca zycia nie wydorosleje. Ale czasem to wspaniale uczucie byc dzieckiem:) wszytkim zycze milego dnia, i usmiechu, nie zwazajac na tak paskudna pogode. Mam nadzieje, ze u Emmi wszytko bedzie dobrze, trzymam kciuki Agrypina, Inezz, Zdanka, Love pozdrowienie i 🌼 ...hihi mam nadzieje, ze tym razem wyjdzie, nie napisze kawiatek:) Danusia odezwij sie, smutno bez Ciebie, bardzo ciekawe co u margo, moze tak chociaz jedno slowko??a moze jej maz cos by tu napisal?:) Gothika??gdzie jestes? oj, na koniec prawie, ale to nie oznacza ,ze mniej serdeczne pozdrowienia dla bubra i jego rodzinki:) no i chyba do poniedzialku, oby ten weekend byl pogodniejszy, bo mam impreze i dzis i jutro i to jutro calkiem beznadziejnie, bo w lesie nie ma dachu:) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.P.
Emmi trzymam kciuki 🌻 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda, rzeczywiście takie spotkanie po latach to musi byc wspaniała sprawa. Zyczę udanego spotkania. Ja tez mam zaplanowana imprezę plenerową słuzbową na jutro, szkoda, że taka brzydka pogoda, bo tyle przygotowań do imprezy i znowu niewiele wypali. Jako Taka wracaj do nas, bo wszystkich smutno bez Twoich wpisów. Pozdrawim wszytkich. Trzymajcie sie, oby humory były lepsze od tej pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda, rzeczywiście takie spotkanie po latach to musi byc wspaniała sprawa. Zyczę udanego spotkania. Ja tez mam zaplanowana imprezę plenerową słuzbową na jutro, szkoda, że taka brzydka pogoda, bo tyle przygotowań do imprezy i znowu niewiele wypali. Jako Taka wracaj do nas, bo wszystkich smutno bez Twoich wpisów. Pozdrawim wszytkich. Trzymajcie sie, oby humory były lepsze od tej pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inezz, mnie pogoda doslownie zabija, u nas tak burza rozpetala sie, z gradem, dzisiejsze spotkanie odwolalismy, a z grupa sptykamy sie na szczescie dopiero w lipcu, teraz tylko wszystkich zbieram do kupy...hihi..przed chwila znalazlam swoja pierwsza milosc, nawet przyslal mi zdjecie z rodzinka:) pocieszam sie, ze z takiego slicznego chlopa zrobil sie lysawy i bardzo \"puszyty \" , a moj maz jeszcze jakos trzyma forme:)) ale pewnie przy takiej zonie jak ja, to trudno zahodowac sadelko:) Ciekawe, czy Emmi z synkiem juz dzis wieczorem beda w domku po tym zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż ja moge wam napisać moje kochane...... może jak będę w lepszym nastroju to skrobne dwa słowa...... choc przecież napisałam wszystko co miałam do powiedzenia w kwestii małżeństwa...... oczywiście mojego małżeństwa. buziaki dla wszystkich 👄 pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję za wsparcie i wszystkie trzymane kciuki:) Zabieg udał się pomyślnie, nie będę pisała o nerwach jakie zjadłam,dobrze że obok jest kapliczka i mogłam w niej znalazłam otuchę, siłę i nadzieję. Założyli misiaczkowi drenaż na oba uszka, przyszedł lekarz, który go operował i powiedział mi, że uszka były w opłakanym stanie i nie wolno było zwlekać, wstrzymanie zabiegu mogło się skończyć tragicznie. Dowiedziałam się pantoflową pocztą,że skoro osobiście przyszedł lekarz zobaczyć jak się czuje to była jakaś trudna operacja. Fakt,dzieci wracały szybko mojego nie było i nie było... . Misio jest do jutra w szpitalu i został na noc z nim MM. Ja przyjadę jutro raniutko do szpitala. Buziaczki wielkie dla wszystkich 👄👄👄👄 dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast sprawa z MM nie ma tak szczęśliwego zakończenia. Kręgosłup misiaczka stał się dla mnie żywym sybolem ojcostwa i mojej porażki w poszukiwaniu drogi do dobrej komunikacji między misiami. Gothika miałaś racje, kiedy to coś pęka czuje się zupełnie co innego, ja czuję wolność, wreszcie wiem jaką drogę mam obrać. Złudzenie, oszukiwanie siebie i wiele innych uczuć nagle znika... jako taka//:) wiesz, teraz Cię rozumiem... MM wczoraj gdy wróciłam późno do domu prasował i ugotował zupkę, ukochaną pomidorową misiaczka. Dziś nim przyjechał do szpitala wysprzątał mieszkanie, sam z siebie i wiesz, rzeczywiście! Nie ma to dla mnie już żadnego znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×