Jak doprowadzić do rozwodu? żona mnie niszczy

ale możesz to zmienić wystarczy wyjść poza tzw. strefę komfortu bo przyzwyczajenie to potężna siła jesteś jeszcze młody więc wszystko przed Tobą nie daj się zniszczyć

tak kobiete trzeba szanowac, zajmowac sie nie, ale nie ustepowac we wszystkim, to jest przegiecie w druga strone

i jeszcze jedno Twoja córka musi widzieć szczęśliwego rodzica przynajmniej jednego

próbowałem być stanowczy , i w życiu i seksie, dostawała wtedy spazmatycznych histerii , kiedy się do niej dobierałem to broniła się rękami i nogami i darła się żebym ją zostawił. Histerycznie boi się utraty władzy nade mną , ona na pewno nie chce faceta który będzie nią rządził, jej jest teraz wygodnie a narzeka bo musi... taka już jest i dlatego z nią nie wytrzymam bo wiem że źle nie ma. kiedyś koleżanka jej podczas spotkania powiedziała że mąż jej do łóżka śniadanie zrobił.. jaki on dobry. Moja popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła bo wiedziała że ja robię jej codziennie śniadanie i kolację. Szkoda że zawsze jest: za dużo, za mało, czemu z szynką, czemu nie posoliłeś, herbata za słodka, za mocna, za mało cytryny, czemu tak długo, czemu taki chleb, czemu tak mało masła itp kiedy słyszę słowo CZEMU dostaję wysypki

jej ojcem będziesz zawsze

Dales sobie wejsc na glowe, musisz przestac to robic. Jak narzeka, ze zle zrobiles sniadanie, to powiedz jej, ze juz wiecej nie zrobisz i tyle

czyli masz to na co się godzisz

a jak zacznie robic sceny i histeryzowac, to powiedz, ze masz dosc tych pretensji i wyjdz z domu.

tak naprawde sprawa jest prosta źle sie dobraliście

A co do seksu, to nie dobieraj sie do niej w stanowczy sposob - to wcale nie jest dobra metoda jak sam widzisz, ale tez nie wypraszaj nie chce, to nie

tak właśnie zacznę nasz kryzys, powiem jej że jeśli nie chce się kochać to nie, już słyszę tę histerię jestem tego pewny, będę teraz rzadko odpisywał bo wraca i może uda mi się mieć chwilę jutro ale będę czytać wszystko co piszecie

Drogi Autorze, z autopsji moge stwierdzic jedno. Na bank nie ma najmniejszych szans na poprawe Waszych relacji z zona dopoki ona nie przyswoi sobie tego, ze nie jest idealna i takze popelnia bledy. Dopoki zona nie przejrzy na oczy i nie przyzna sie do wszystkiego przed sama soba i nie zacznie sie starac poprawic Waszych relacji dopoty nie ma mowy o jakiejkolwiek poprawie w Waszym zwiazku. Oboje jestescie mlodzi i mozecie na nowo ulozyc sobie zycie. Ja zwlekalam tak jak Ty z rozwodem i niestety zaluje ze bylam taka glupia i nie zrobilam tego wczesniej. Niestety zmarnowalam 5 lat. Bez milosci, szacunku, zaufania, troski nie ma nic. A milosc to nie slowa a uczynki.

Myślałem ze ja mam najgorzej ale twój przypadek to już szczyt chyba. Poradzić Ci nie poradzę bo nie rozwodzilem się ale ten typ się nie zmienia. Ja może nie mam tak jak Ty ale też znoszę towarzystwo wiecznie niezadowolony choleryczki które i wszystko jest w stanie zrobić awanturę. Tylko u mnie są huśtawki nastrojów i jest dobrze i źle. Też się zastanawiałem nad rozstaniem ale moje przynajmniej rozumie że coś jest nie tak i chce pracować choć ja w 100% zmianę nie wierzę jak pisałem. Moja poprostu uwielbia być nie szczęśliwa i to jest problem bo szuka na siłę problemów. Ja co prawda nie robię wszystkiego ale jak ona czegoś nie lubi robić to robi to źle i ma pretensje ze zwracam uwagę. Poza tym moja potrafi się złością i krzyczeć na przedmioty martwe :) i jeszcze uważa że to normalne. Cyrk normalnie. Tylko że u nas niestety inni widzę że coś jest nie tak i niestety ja jestem przez innych uważany za wspolwinnego.

Co sobie panowie wzieliscie za zonki to macie :D slubowaliscie milos,ze bedziecie razem na dobre i zle az po grob, a teraz rozwod ??? no byscie sie wstydzili :D

ona niekoniecznie jest chora psychicznie :-) takie baby są czesto spotykane,takie wampirzyce to świetne manipulatorki szantażystki dobrze wiedza co robią,i właśnie ta stanowczość wazna,jak dostaje histerii to nie możesz pęknąć to jest ta walka sił ,właśnie wtedy,jej ostatnia broń histeria,wtedy mówisz że wychodzisz i jak się uspokoi i ogarnie to niech zadzwoni,i wychodzisz i zostawiasz ją z teatrzykiem,dzwoni i drze pyszczek to mówisz że dopiero jak się uspokoi i się rożłaczasz,ma utracic wladzę nad toba

prawie każdego można wyprostować konsekwencją,miałam histeryka ,humorki itd. ,ma jazdę to koniec spotkania,nauczył się dość szybko,dziś jest idealny

Autorze, pisałam jako pierwsza. Myślę, że powinieneś stać się abstynentem seksualnym, i zaprzestać współżycia z żoną. Może Cię wkręcić w drugie dziecko. Miej włączony dyktafon, dobrze forumowicze radzą. Potrzebujesz nagrań, choćby dla adwokata, by miał pojęcie o Twom małżeństwie. Nie widzę u niej uczuć, dawania, a jedynie pretensje i kolejne roszczenia. Miłość to dawanie i branie wzajemne. Ok, nikt nie jest idealny, ale u niej nie widzę uczucia. Jesteś dzentelmenem, wychowanym w szacunku do kobiet, i ona to bezwzględnie wykorzystuje. Dlatego zdystansuj się, nie odpowiadaj na zaczepki, nie usluguj jej. Na czyjeś uczucie trzeba zapracować, same słowa to pusto brzmiąca moneta. Ona jawi mi się jako...modliszka. Pilnuj się, nie daj sprowokować, nie uderz jej w nerwach, bo ona pewnie by i tego chciala, by pokazac innym, ze to Twoja wina, a ona jest ofiarą. W/g ona wymaga pomocy specjalisty, jakiejs dluzszej terapii, ale wynik jej jest bardzo niepewny. Otocz się wewnętrznie pancerzem, szklaną bańką, nie będziesz tego tak przeżywał. Dystans i spokój. Im ona glośniejsza, Ty tym bardziej spokojniejszy i zdystansowany. Zaskoczysz ją tym, że nie może Cię dotknąć jakimś epitetem, wyzwiskiem, niewłaściwą uwagą. Komentarz o 20.12 niepotrzebny.

Człowieku, Ty w ogóle CHCESZ się uwolnić?! Z tego co tu piszesz wynika, że marzy Ci się by się SAMO rozwiązało, bez Twojego udziału. Przeczytałeś sensowne rady i nie pasują Ci, bo trzeba by zacząć działać. O dziecku mówisz. Zastanów się, czego się ono nauczy patrząc na rodziców...

ludzie ale gadacie jak ateiści ona jest zniewolona przez szatana a wy mowicie ze ma taki charakter , ze to taki typ . mowilem ci co masz obejrzec to bedziesz wiedzial jak z nia postapić i dlaczego ona tak sie zachowuje

Ona chciała być męźatką dla statusu i by mieć przy sobie poslusznego mężczyznę. Autorze, jak było przed ślubem? Z uczuciami, czułością, seksem? Nie potrafisz jej zranić (odejsciem), za to ona rani Ciebie i dziecko codziennie.

czy Ty jej się boisz?

Autorka która mówi o sobie jako pierwsza to mądra kobieta, posłuchaj jej. Niestety nie obejdzie sie bez bólu bo nie może, wielu ma to już za sobą, ja tez.

autorze jesli zdecydujesz sie ze napewno chcesz rozstania to podstaw jej jakiegos przystojnego frajera,niech tak dlugo jej w glowie maci az dojdzie do zdrady......kazda baba ulegnie a ty wreszcie bedziesz wolny

Cytuję: Gdybym chciał mógł bym doprowadzić do wielkiej afery w każdej chwili bo wystarczyło by żebym nie umył dziś naczyń i później jej nie przeprosił na kolanach. Autorze, nie umyj i nie przepraszaj. Uśmiechnij się za to szeroko i powiedz - ty umyj. Podzielmy się obowiązkami. Mów wszystko z uśmiechem. Ona potrzebuje twardego, zadowolonego z siebie macho i ty taki bądź;)) Zajmij się sobą, wychodź sam, ja wychodziłam i ukrywałam się w kościele;)) bo mi już się po galeriach nie chciało chodzić. Złam ją, tak jak ona złamała ciebie. Nie wierzę, że jej się lampka nie zapali, że jej się ofiara wymyka z rąk. To będzie poskromienie złośnicy.

Hej. Czytałam całe forum tutaj i bardzo Ci wspolczuje. Z jednej strony zona która cię terroryzuje a z drugiej dziecko które potrzebuje ojca. Mówią ci tutaj ze rozwód nagrania itd. Wiesz może to nie jest całkiem zły pomysł ale musisz się zastanowić nad jednym. Czy kochasz zone. Jeśli ja kochasz i chcesz by się zmieniła to jej to powiedz i zazadaj tego by się zmieniła bo jeśli nie to za miesiąc idziesz do adwokata. Przestań być jej slugą. Powiedz ze idziesz do adwokata jeśli się nie zmieni. Nie tłumacz nie kloc sie. Poinformuj i tyle. Ona sama dojdzie do tego ze to z jej winy. Może rzucać rzeczami wściekac się histeryzowac. Nałóż słuchawki na uszy i się nie odzywaj. Musi wiedzieć że traci nad tobą kontrole. Jeśli jej nie kochasz nawet się nie zastanawiaj tylko idz do adwokata nie ma na co czekac. Opowiedz mu wszystko co nam tutaj napisales. I musisz zrozumieć ze żona cie tak łatwo nie pusci. Do tego będziesz potrzebował nagrania. Nie musi być kamera itd. Zwykły dyktafon na telefonie. Włącz kiedy zacznie histeryzowac. Może ci się przydac. Żona może ci powiedzieć ze się zgadza na rozwód a w sądzie ci może powiedzieć ze zrozumiała swój błąd, że Cię kocha itd a nawet może się posunąć do tego ze powie ze jest w ciąży dlatego nie możesz odejsc. Musisz mieć dowody "w razie czego". Przykro mi to mówić ale spodziewaj się po niej wszystkiego co najgorsze i się na to przygotuj. Osoby niezrownowazone nie zawsze wiedzą co robia. Kolejna sprawa to dziecko. Czy uważasz ze dziecko jest szczęśliwe słysząc krzyki i klotnie? Dla dziecka chyba będzie lepsze wasze rozstanie. Nie będziesz brać rozwodu z córką. Nadal będziesz tata i nikt tego nie zmieni. Trzymaj się ciepło i życzę Ci powodzenia

na gierki i odwet szkoda zdrowia uwolnij się i żyj o dziecko zawsze będziesz dbał

To,ze Twoja żona tak sie zachowuje to po części Twoja wina. Nie szanowales sam siebie- wybacz ale proszenie na kolanach o wybaczenie za nie umycie naczyń?!!!! Twoja zona nie szanowala Cie i nie będzie szanować. Nagrywaj ja bo pa z zemsty będzie chciała udowodnić,ze to ona jest ofiara a Ty katem. Nie zostawiaj dziecka na 2 tyg bez kontaktu bo zona na złość zlozy wniosek o ograniczenie władzy nad dzieckiem. Kobiety są mściwe a Twoja dodatkowo zachowuje się jak cholera psychicznie.

Chora psychicznie baba. Matka mojego byłego była podobna. Tez taka despotka, dominująca, zachowująca się jak księżniczka. Chorowała psychicznie ale nie leczyła się. Miała dwóch mężów i każdy od niej uciekł. Dziwi mnie że faceci się z takimi wiążą..

kobieta świadczy o facecie

podbijam bo ciekawe