Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochana w koleżance z praczy cz. 5

Polecane posty

Gość AnkaBajkopisarka
Nic :) I tak juz pozostanie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czekaj, czekaj :) A jaka była reakcja na wyznanie uczuć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Powiem tylko, ze negatywna, zadna nie bede sie wdawac w szczegoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Negatywna czy żadna? :) To jest różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
negatywno-zadna nie ma roznicy. jakby jej chociaz odrobine zalezalo, to by sie tak nie zachowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To osobiście z nią rozmawiałaś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
korespondencyjnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli rozumiem że nie dopisała Ci nic? A jesteś pewna że korespondencja dotarła do adresatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AnkoBajkopisarko trzeba było osobiście mówić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Jestem pewna. To juz historia, czasami tylko wracaja wspomnienia w zasadzie nie wiem, po co o tym pisze. Czasami czlowiek musi gdzies sie wygadac, nie wiadomo po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś jej wyraźnie kocham cię, czy dałaś jej tylko do zrozumienia, a ona np nie zrozumiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Nie mialam odwagi osobiscie. Co to za roznica- osobiscie czy korespondencyjnie. Korespondencyjnie nie znaczy anonimowo czy pod fikcyjnym nickiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ona ma na imię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Tajemnica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogła coś odpisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem lepiej jest osobiście powiedzieć, bo wtedy widać jak reaguje :) Już nie pracujecie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd pewność że wiadomość doszła? Sama piszesz ze to bylo dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma na imię Justyna a Wasze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowygość
Ta od A, dziękuję...Smutno mi, bo wiem, co przyniesie kolejny tydzień - Nic. Ona na pewno nie napisze, ja jesli napiszę - to ona może i mi odpisze , ale nic od siebie :( i nawet jesli będzie ze mną rozmawiać, to bedzie tylko takie z przyzwoitości. Po prostu aż boli. Nigdy nie stanę się dla niej kimś ważnym, choćbym nie wiem co robiła. A gdy się odsunę, ona nie będzie mnie szukać :'( Po prostu chyba w zyciu tak bywa. Może mi ten dół przejdzie, ale ostatnio coraz częściej jest mi tak smutno z powodu całej tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co ja przez to nieodwzajemnione uczucia zaczęłam sięgać dna. Kazdy wieczor nieznośnie przypominał mi, ze nic dla niej nie znaczę i znaczyć nie bede. Co wieczor piłam butelkę wina zeby jakoś zasnąć. Oczywiście do lustra. Teraz jest troche lepiej ale nadal czekam aż ona sie do mnie odezwie. Jaka ja głupia jestem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowygość
Gość 22.41 a odzywałaś się do niej Ty? Gdyby nie to forum, nie wiedziałabym ze jest tyle osób z takim problemem. Wszyscy wkoło, w realu wiodą normalne, poukładane życie...Tak jak pisała Bajkopisarka człowiek musi się gdzies wygadać, zawsze to lżej... Też czasami piję alkohol z myślą o niej...Marzę o tym, żeby ona się upiła i odezwała do mnie :) no ale, juz ona ma pewnie osoby, do których sie odzywa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do niej odzywałam sie nie raz. Na poczatku odpisywała a pozniej mnie olała ciepłym moczem. Jak sie upijalam to mialalm wielka ochotę do niej napisac i wyznać prawdę. Całe szczęście zazwyczaj szybko uderzyłam w kime. W pracy nadgodziny wieczorem wino i jakoś sie kręciło. Nie potrafię o niej zapomnieć . Musiałaby mi chyba napluć w twarz zeby dotarło do mnie ze tu nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykasowałam jej numer zeby mnie ręka nie zaswedziala. Nie ufam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie dziwie ze nas tak duzo. Osobiście nie znam żadnej kobiety les. Wszyscy sa w miarę normalni, ludzie biorą śluby, rodzą dzieci a u mnie taka 'patologia'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Mnie tak jakby napluła. To mnie skutecznie wyleczyło ze złudzeń. Czasem potrzebna jest taka terapia szokowa, zeby sobie za wiele nie wyobrazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaBajkopisarka
Tutaj sa tez biseksy. Biseksy czesto prowadza podwojne zycie, na co dzien maz i dzieci, a na boku kochanka. Stad wrazenie ze jest nas duzo. Zreszta, co znaczy te kilka osob na kafe z calej Polski w obliczu wiekszosci "normalnych"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowygość
Gość 23.01 ja nie upijam się, ale troche alko wystarczy, żeby zaraz czułe myśli o niej mieć...Szkoda, ze jej wtedy nie ma przy mnie :) Pisać o tych uczuciach nigdy nie będę, może kiedys jej powiem... Tyle razy juz mnie olała, ze naprawde powinnam o niej zapomnieć - ale jej uśmiech do mnie i to jak się peszy i stresuje na mój widok nie pozwala mi do konca myśleć, ze nic nie ma... Tylko czy kiedys się dowiem, ze cos jest/było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od A
Nowy gość jak tylko nadchodzi weekend to liczę na to , że ona wipije ciut więcej i napisze do mnie:) wyzna co jej leży hehe A w sumie jak do tej pory to się nie stało to już się nie stanie... A cała sprawa mnie bardziej irytuje niż smuci więc ogólnie jest dobrze. To mi się wydaje nie raz tak niedorzeczne, że sama z siebie się śmieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ya sashla s uma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×