Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony chce intercyzy, dlaczego ma mnie za potencjalną złodziejkę? za co?

Polecane posty

Gość gość
Tak to prawda, jak już będzie dziecko to rzeczywiście mąż przekonał mnie jakie są skutki zostawiania dzieci z obcymi.. nie wiem czy chciałabym by było przez drugi rok życia z obca kobieta bo będzie za małe. Chce zainwestować w jego przyszłość..jednocześnie żal mi CV ale jak to mówi teściowa i mąż, jeszcze się dość w życiu napracuję i powinnam się cieszyć ze mamy sytuację w której mogę sama wychować dIecko te 2-3 lata bi wiele kobiet by chciało ale stać ich. Teściowa tez była z dziećmi 3 lata i pociesza ze to nie zawazylo na jej dalszej "karierze" zawodowej czyli po prostu na pracy w wyuczonym zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:36 nie, bo nie napisałam dokładnie. Juz jakiś czas temu poszedł zapis ze to jest wspólne. Tyle że mamy za to raty bo wolimy wpłacić co miesiąc tyle co i teraz na nie swoim płacimy za wynajem bo na jedno wychodzi. Zamiast od razu pakować w to tyle oszczędności. Jak zajdzie potrzeba to spłaci się z marszu. Nie jest to prowo :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To slub tez wzieliscie w ciagu ostatnich 10ciu minut?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale klamiesz, ale krecisz Zalosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki mąż? Narzeczony co najwyżej. Czy w tej telenoweli był przeskok kilka miesięcy i nikt nie zauważył. Głupotą jest dawać polowe mieszkania na które sie wyłącznie zarobilo osobie ktora nie dołożyła do niego ani grosza anu nie zamierza dołożyć sie do spłaty kredytu, mieszkanie można przepisać co najwyżej na wieloletniego sprawdzonego współmałżonka po wielu.latach wspólnego zycia a nie zaraz pi ślubie, ludzie to jednak nie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za zainteresowanie tematem Miło było poznać różne punkty widzenia ale zauważyłam że przeważały takie zawistne w stylu "kobietą jestem więc utopię cię autorko w łyżce wody". Posądzenia o interesownosc, o brak ambicji i słabe studia :) nic o mnie nie wiecie a wasza teoria to tylko wasze pobożne życzenie. Ja od męża nic nie będę brała na papierze. Papiery od dewelopera juz przychodzą na nas oboje a nie na niego. Bo to wspólne mieszkanie. Stosowny zapis jest. A tego ze on chce mi dać pareset tysięcy nie wymagam i nie chce żadnego zapisu. Heh ale i tak kafeteranki będą gadać wiadome rzeczy ale to już ich problem. Jad gdzieś muszą spuscic a internet im daje taką możliwość. Dziękuję tym które mnie rozumieją i nie posadzaja o źle intencje. Dzięki ze ruszacie głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:47 to zdziwisz się bo juz teraz jest połowa moja. Ustalone a ja tego nie pisałam wcześniej. Chcesz to ci pokaże skan umowy ale nie będę bo dane osobowe i to za denne bym obcej miała coś udowadniać. Zdziwiłabys się. Właśnie ze mój narzeczony tak nie uważa że musi mnie znać latami. Zaoferował spłatę całego mieszkania i wiem ze to zrobi. A ty nie spalaj się z żalu ze ci twoja teoria nie wyszła choć pewnie jeśli łatwiej ci myśleć ze kłamie to masz rację myśl tak :) będziesz szczesliwsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ze napisałam o nim per mąż to normalne bo zaraz nim będzie. Kochamy się i bierzemy ślub co już wcześniej było ustalone. Za dwa miesiące jest uroczystość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólne mieszkanie, mąż? Jeszcze wczoraj to był zamiar kupna mieszkania przez niego mieszkanie miało byc wyłącznie jego i on był narzeczonym. Buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mieszkanie na razie jest banku i w razie czego będziesz byc może musiała je splacac. Jak tylko mąż spłaci kredyt to latwo podważy w razie czego zapis na twoja korzyść. Śmieszą mnie osoby które juz czuja sie właścicielami czegos co nie jest ich i na co nie zarobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuje się właścicielem :) to on mnie uważa za wspolwlasciciela. :) nie musze nim być, to prezent od narzeczonego. Żal cie zalewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spłaci je do 3 miesięcy jeśli zechce bo ma dużo więcej dostać niedługi za sprzedaż produktu firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy maz po 5 latach poprosił o rozdzielność bardzo mnie to uwierało, miał biznes, kasa szła, ja miałam na wszystko. Podpisałam ale miałam zal. Potem żyliśmy jakby nigdy nic, wszystko ok kasa nadal sie zgadzała. Już nawet zapomniałam o tym papierze. Po 10 latach interes zaczął kuleć, pieniędzy mniej, kredyt brał sam, ja dalej żyłam bez wiedzy jak bardzo jest słabo. Teraz po kolejnych 5 latach on ma komorników, upadłość firmy i ogólnie jest zle. Jednak ja i nasze dziecko jesteśmy zabezpieczeni tym papierkiem, mieszkam u siebie, mam swój samochód , meble i konto w banku. Nic nie jest nasze wszystko co potrzebne do życia jest moje. Komornik przychodzi do niego a nie do nas. Dzisiaj z wdzięcznością mysle ze tak zdecydował, nie wiem jakie wtedy nim kierowały pobudki bo szło naprawdę dobrze i to przez wiele następnych lat. Jednak przyszedł taki dzień ze gdyby nie to , to nawet nie chce sobie wyobrażać. Nadal jesteśmy dobrym małżeństwem, jego kłopoty sa moimi z ta różnica ze mniej bolą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 może właśnie mój narzeczony jest jak Twój mąż i jeszcze nas ta rozdzielnosc kiedyś uratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A PROWO SIĘ KRĘCI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02ale kozom z dzwonkiem nie przeglądasz. One wiedzą lepiej że rozdzielnosc to zuo, mąż to bydła czychajacy tylko jak tu kurek z kasa zakręcić a żona to zawsze ta dobra bezinteresowna altruistka, która nigdy niczego nie chce w razie rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej mnie bawi ze moje umiejętności psychologiczne tak zadziałały ze nikt nie domyślił się ze ten topie to prowo i zmyslilam te historie z życia mojej koleżanki a podając się za kogoś takiego jak ona, nakręciłam temat na 6 stron :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobito napisz normalnie słowo "zło", a nie powtarzaj jakiś dziwnych tworów na wzór "angelllski". Zło nie jest słowem wulgarnym, czy cenzurowanym, byś pisała to na modłę doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Umiejętności psychologiczne? A w którym miejscu? Bo umiejętności twórczych na pewno nie masz :P Prowokacja piszesz... hmm... nie do końca. Sytuacja jest prawdziwa, więc nie jest to prowo, a chęć poznania opinii. Dopiero na dalszych stronach są dziwne treści. Albo temat jest prawdziwy, a ty głupio piszesz, że jest twój, lub temat to ogólnie prowokacja, ale prowokatorem jest ktoś inny, niż ty. Jakby na to nie patrzeć, twój wpis nie świadczy o twojej inteligencji i zdolnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja,kobieta dążyłam do takiego zapisu. I to mnie uratowalo,gdy interes podupadał,bla bla,potem rozwod. Ja zostałam z dziećmi w cieplym mieszkaniu chocby a on?..znalazł nastepną z którą zamieszkal wciskając jej kity,by choc za free (sorki,seksik w pakiecie) pomieszkac tym samym zmniejszając koszty swego utrzymania. To w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×