Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mężatka Marzycielka

Mój 33 letni facet mówi że nie chce ślubu ale mnie kocha. Ja ślub chcę bardzo

Polecane posty

Gość gość
"No i? A dlaczego tylko połowy miasta? Może połowy Polski, albo całej sąsiedniej wsi. " W sumie tak, bo jeśli ojciec musi się przyznawać do faktu spłodzenia, to faktycznie może być i pół Polski . Co za różnica w takim przypadku czuć sie jak dzwika połowy miasta czy jak d***** połowy Polski czy tak d***** sąsiedniej wsi?Chyba żadna. Precież jeśli żona bedą w ciazy usłyszałaby od kogoś pytania. a kto jest ojcem, praz proszę męża o uznanie dziecka, bo by szału dostała, jak ktoś robi z niej dziwkę, a jak konkubina słyszeć będzie dokładnie to samo, to ok, super sprawa, czysta formalność bez wydźwięku być dziwką. Samo pytania jeśłi stoisz z facetem u boku o to czy zuaje dziecko jest upokarzające kobietę, ale zdaję sobie sprawę,że nie każda, bo nei każda kobieta zwraca uwagę na takie"d**erele" jak honor, szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"takie "domniemanie" jest co najwyżej w głowie pani urzędniczki, przed którą puszczalskie konkubiny "wiją się jak węże z burakami na twarzy"." Chyba w Twoich snach się wiją :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No się sądzę,ze jest to tylko domniemanie urzędniczki, jeśli pracuje w mniejszym mieście, to panny nie sa dumne z takiego faktu, ale skoro Marian tak chce , bo one się godzą i dorabiają całą ideologię.Podejście kobiet w mniejszych miastach jest inne od tych z większych miast, co jednak ie zmienia faktu,że w grupie konkubin sa takie, które bardzo chętnie zmieniłyby stan cywilny, tylko własnie Marian nie chce z powodów opisanych wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ojciec domniemany=maż ojciec niedomniemany=kto chce, ilu chce, to zawiera właśnie słowo"niedomniemany" czyli teoretycznie każdy nim może być, nie przypisany do jednej osoby czyli do konkubenta. Czy tego chcesz, czy też nie, ale tak to właśnie w odbiorze społecznym wygląda, bez większego wnikania w zagadnienie. x heh, no właśnie. "w odbiorze społecznym" - czyli w odbiorze takiej pani urzędniczki. w twoim odbiorze "niedomniemany" to połowa miasta. w moim odbiorze - jakiś konkretny facet x, który nie jest mężem i którego trzeba wskazać. prawo nie relatywizuje i nie mówi: "puszczalska spała z połową miasta". prawo mówi: "nie ma domniemanego ojca". reszta to twoja interpretacja, oparta na twoich życiowych poglądach, religii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma ma córkę która chodziła z chlopakiem, chłopak u niej zamieszkał na górze w pokoju córki, mył się, spał, jadł , wracał z uczelni jak do swojego.Potem kilka dni go nie było, potem był. I ona zapytała tego chłopaka - a co to, hotel darmowy dla ciebie ? Po tym oświadczył się dziewczynie i wzięli ślub. Uważam że słusznie , facetowi trzeba sie postawić i żądać w imię swoich interesów a nie służyć Panu któremu nie wolno nic sugerować bo on musi mieć wygodę.Trzeba znać swoją wartość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 Może mieć w głębokiej do momentu, kiedy będzie chciała wyjechać ze swoim dziećmi zagranice i wtedy będzie zmuszona udowodnić, ze wywozi swoje dzieci a nie chce uprowadzić jakieś obce noszące inne nazwisko niz ona sama :) Nie, ze sie nie da bo sie da, ale dziwne to z lekka ;) i co innego gwiazdy a co innego Grażyna może przykre, ale prawdziwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosne to jest.... jaki odsetek kobiet nie chce miec normalnej rodziny? Niewielki. A cała reszta konkubin to konkubiny nie z wyboru. Znaczy z wyboru ale FACETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tyłka nadstawia, sprzata, pierze, gotuje, pracuje zawodowo. Czyż moze byc lepszy układ dla faceta? po co mu ślub? wszystko co chciał dostał bez ślubu to dlaczego am cokolwiek zmieniać x piszesz tak, jakby seks był obowiązkiem dla kobiety i przyjemnością dla mężczyzny...nie jestem fanką konkubinatów, ale jak czytam, że kobieta jest materacem, albo nadstawia tyłka to zastanawiam się, jak wygląda wasze życie erotyczne i czym tak naprawdę jest dla was seks. to samo ze sprzataniem i gotowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, no właśnie. "w odbiorze społecznym" - czyli w odbiorze takiej pani urzędniczki. Przecież dokładnie tak to ludzie odbierają, jako coś mało poważnego, nie wątpię też,ż e przy tej pięknej i romantycznej części aktu urodzenia jaką niewątpliwie jest uznanie dziecka, kobiet mogą czuć się niekomfortowo. Przecież demokracja to głos większości, bardzo dobrze napisała. To,że czujesz się urażona, miotasz się i starasz się nieudolnie obśmiać taką tezę, nei zmienia faktu,ż e jest w niej bardzo ddużó prawdy, no ale jesli dla ciebie domniemania ojcostwa czy też uznanie dziecka do radosna, podniosła i wspaniała chwila a dla kobiety sutuacja lux komfortowa, to przecież masz do niej prawo, nikt nikomu niczego ani nie narzuca, ani nie zabrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak samo pomyślałam. Smutne jest życie niektórych kobiet. Sex traktują jak obowiązek i "nadstawianie tyłka", sprzątanie, pranie, gotowanie to też tylko ich obowiązek i co najgorsze uważają to za normalne. Ale cóż, facet się oświadczył, papier jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;28 nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Jesli facet ma już WSZYSTKO co kobieta może mu dać przed ślubem... to po co mu ślub? Na logike..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jesli dla ciebie domniemania ojcostwa czy też uznanie dziecka do radosna, podniosła i wspaniała chwila a dla kobiety sutuacja lux komfortowa, to przecież masz do niej prawo, nikt nikomu niczego ani nie narzuca, ani nie zabrania. Samo sedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "takie "domniemanie" jest co najwyżej w głowie pani urzędniczki, przed którą puszczalskie konkubiny "wiją się jak węże z burakami na twarzy"." Chyba w Twoich snach się wiją usmiech.gif x dlaczego w moich snach? tekst o wiciu się jest w cudzysłowie i jest to cytat z komentarza na str. nr 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko po co uznawać facet ma uznawać dziecko kobiety z którą nie chce ślubu?Czyli on slubu nie chce ale z bukietem kwiatów i usmiechem na ustach leci uznawać dziecko do urzędu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że osoby żyjące w konkubinacie akurat odbiorem społecznym przejmują się najmniej. To że Ty się przejmujesz co pomyśli o Tobie pani urzędniczka, albo sąsiadka z naprzeciwka, nie oznacza, że wszyscy się tym przejmują i się nad tym zastanawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uznawanie dziecka... jakie to żenujące......przed obcą osobą tłumaczyc się z kim sie spało żeby dostać świstek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub dla faceta oznacza odpowiedzialność za żonę ,dzieci.Jeśli facet nie chce wziąć z tobą ślubu, to tak jakby powiedział "chcę mieć otwartą furtkę żeby odejść bez zbędnych formalności typu rozwód" zakochany facet wybrałby ślub. Dobrze że nie macie dzieci .Ja pamiętam jak mojej kuzynki córka której rodzice żyją już 14 lat bez ślubu jak była młodsza pytała się dlaczego ona ma inne nazwisko niż mama a takie samo jak tato. Dlaczego nie wzięli ślubu i tym podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo to jest też jego dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poza tym kto chodzi do urzędu uznawać dziecko z bukietem kwiatów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja pamiętam jak mojej kuzynki córka której rodzice żyją już 14 lat bez ślubu jak była młodsza pytała się dlaczego ona ma inne nazwisko niż mama a takie samo jak tato. Dlaczego nie wzięli ślubu i tym podobnie. " No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 dziś W punkt! Lepiej bym tego nie ujęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:34 jakie to żenujące... mówić przy wszystkich że się będzie z kimś spało do końca życia, żeby dostać świstek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podany przyklad z Anglii dlaczego bogaty menager sie zeni,no bo niby kocha jest do bani,gdyz tam akurat rozwod co chwile i nastepny slub lub bez,bo wuystarczy oswiadczenie,ze ma sie jedno gospodarstwo domowe i wedle prawa to rodzina ,uprawnienia do wszystkiego na rowni z tymi slubnymi. Poza tym tam normą jest spisanie intercyzy lub na pocz.rozdzielnosci majatkowej wiec jak co,to "żegnaj Gienia,swiat sie zmienia",nie ma wloczenia latami po sadach,dochodzenia swego,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inaccessible89 dziś Zapomniałeś jeszcze dodać Obowiązkiem kobiety jest usługiwanie mężczyźnie (pranie, sprzątanie, gotowanie) i dostają one za to zapłatę w postaci obrączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kobiecie slub? Prosze o podanie konkretnych argumentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś heh, no właśnie. "w odbiorze społecznym" - czyli w odbiorze takiej pani urzędniczki. Przecież dokładnie tak to ludzie odbierają, jako coś mało poważnego, nie wątpię też,ż e przy tej pięknej i romantycznej części aktu urodzenia jaką niewątpliwie jest uznanie dziecka, kobiet mogą czuć się niekomfortowo. Przecież demokracja to głos większości, bardzo dobrze napisała. To,że czujesz się urażona, miotasz się i starasz się nieudolnie obśmiać taką tezę, nei zmienia faktu,ż e jest w niej bardzo ddużó prawdy, no ale jesli dla ciebie domniemania ojcostwa czy też uznanie dziecka do radosna, podniosła i wspaniała chwila a dla kobiety sutuacja lux komfortowa, to przecież masz do niej prawo, nikt nikomu niczego ani nie narzuca, ani nie zabrania. x słuchaj, napisałam wcześniej, że nie jestem zwolenniczką konkubinatu (o czym pisałam m.in. 11:59). ale bynajmniej, nie dlatego, że z "burakiem na twarzy" trzeba wskazać ojca "spośród połowy miasta". nie uważam, że jest to sytuacja ani radosna, ani lux komfortowa. po prostu czynność prawna - emocjonalnie neutralna. ja nie obśmiewam żadnej "tezy". obśmiewam mentalność niektórych ludzi, którzy w dodatku tę mentalność chcą przypisać całemu społeczeństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobieta nie będzie za darmochę tyłka nadstawiać. Ma dostać za to obrączkę i nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,faceci-mężowie mimochodem chlapną czasem,że żona to jak prostytutka a nawet lepiej-robol.Wystarczy raz w m-cu kase przynieść i ma sie full wypas za kasę. Posluchajcie co po kieliszeczku miedzy sobą mówia o zonach mężowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'To że Ty się przejmujesz co pomyśli o Tobie pani urzędniczka, albo sąsiadka z naprzeciwka, nie oznacza, że wszyscy się tym przejmują i się nad tym zastanawiają. " Pokarz mi palcem, gdzie napisałam,że się przejmuje , to że istnieje taki a nie inny pogląd społecznie nie oznacza w domniemaniu nawet,że autor opisujący ten fakt żyje zgodnie z tym poglądem.Jesli napiszę np,że płona lasy, to dla ciebie będzie to oznaczało,że płoną moje lasy a ja też płonę w tych lasach, bub podam wyniki ankiety na taki a nie inny temat, to też dla ciebie ozbacza,że to jest moje zdanie na dany temat? nie co za logika , napisze bez domniemania że wręcz głupota.:):):) W Afryce sa głodne dzieci, oświadczam,że nie ja je godzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
argumenty są przytaczane strony wstecz , temat już się zdeaktualizował, przychodzi jakiś nowy i pyta o coś co bylo opisywane intensywnie na wcześniejszych stronach walkowanie tego to ubijanie piany bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×