Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszła mamusia

Wrześniówki 2017

Polecane posty

Redsky ja jestem w 10 tyg ciazy a moalam juz 6 usg w przyszłym prenatalne...hehe.takze rekordy ida...no ale tez krwiak byl.też miałam te badania wszystkie.musiałam zapłacić dwie stowy bo prywatnie...a gin w przychodni nie chciał mi dac skierowania bo się uniósł duma ze jak prywatnie ciaze prowadzę a nie u niego to prywatnie sobie na badania pójdę.sorry ale on ma 80 lat trzesie sie nie ma usg i jest tak noemily ze sorry ale stanowcze nie...nie to zebym miala do starszych doktorow ale sa jakkes granice.była wymiana zdan...i poszłam prywatnie.mi wyszły badania ok.muszę tylko powtórzyć mocz przez ta infekcje teraz.infekcja niby ustepila juz uplawow po pumafucinie nie mam ale kurde pwcherz jexnak cos jeszxze odczywabo mam ciagle parcie.Ale to może po tym podraznieniu.kupiłam suszoną żurawinę i sok 100 procent z żurawiny to podobno dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazdziernik2016
Powiem Wam, ze nie myslalam tak wczesniej o tym usg :) z tego co wiem, to jezeli nie ma zadnych komplilacji to te usg co kilka tygodni zupelnie wystarcza. Wiem ze np w wielkiem brytanii jest ich jeszcze mniej :) jestem w 13 tygodniu i mialam 3 usg. Niezaleznie czy poszlabym prywatnie czy na usg to w calej przychodni po prostu nie ma aparatow usg w gabinetach wiec nic to nie zmieni... a ginekologa nie chce zmieniac bo jest super i ma naprawde swietne opinie, jest otwarty, duzo czasu poswieca kazdej pacjentce. Wole chyba jednak sprawdzonego lekarza niz usg na kazdej wizycie :) Gdybym czula ze cos jest nie tak, to na pewno wybralabym sie gdzies na samo usg po prostu. Ale musze sie zorientowac jak jest w innych przychodniach u mnie w miescie :) Z pozotywnych rzeczy to pochwale sie Wam, ze dzis czwarty dzien nie wymiotuje- od 6tyg to absolutny rekord. Mam w sobie tyle energii ze na powrot meza z pracy wysprzatalam dom i nawet popakowalam juz czesc zimowych ubran bo musialam czyms sie zajac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pazdziernik jal nie masz komplikacji to jasne ze nie musisz czesto robic.to zalezy zreszta tez od psychiki...ja poprostu czuje sie wtedy spokojniejsza.ja mdlosci nie mislam i nie nam naszxzescie...tzn mam nieraz ale to od wielkiego dzwonu.wtedy zjadam banana i mi przechodzi hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszej ciąży chodziłam do takiego lekarza, który miał ponad 70 lat, uznałam, że fajnie, bo doświadczony, niejedno już widział itd. Dopóki mi na drugiej wizycie nie powiedział, że to ciąża martwa, że ostatnio było widać bijące serduszko, a teraz nie, że mam wracać do domu i czekać na krwawienie i wtedy wzywać pogotowie. Załamałam się, nic nie jadłam z tego wszystkiego przez 2 dni, mąż aż z zagranicy przyjechał, w takim byłam stanie. I siostra zmusiła mnie praktycznie do wizyty u innego lekarza prywatnie - a tam było bijące serduszko i wszystko w porządku. Do tamtego starszego lekarza już nigdy nie poszłam. W sumie przestałam się potem dziwić, że nie ma do niego zapisów, tylko się po prostu przychodzi i tego samego dnia jest się przyjętym. Bettyzgr a Ty robisz zwykłe badanie moczu czy posiew? A żurawina podobno faktycznie pomaga :) redsky ja za wszystkie te zlecone w pierwszej kolejności badania zapłaciłam aż 280 zł... No ale lepiej, żeby wszystko od razu sprawdzić i w razie czego przeciwdziałać jakby się coś niedobrego działo. Powodzenia na usg genetycznym i napisz jak już będziesz po wszystkim, jak było :) Pazdziernik2016 jeżeli u Ciebie jest wszystko ok i nie masz potrzeby robić usg, to tylko się cieszyć. W ciąży chyba tylko 2 albo 3 są wymagane. Ja niestety z uwagi na poprzednią ciążę zagrożoną musiałam być cały czas monitorowana, jak z dzieciątkiem i dlatego teraz też wolę być pewna i spokojniejsza. Aha i tylko pogratulować Ci tej energii :) Czy Wasi ginekolodzy pracują w szpitalu, w którym będziecie rodzić? Bo słyszałam, że dużo łatwiej jest, zajmuje się swoją pacjentką i w ogóle. Moja poprzednia ginekolożka nie pracowała w szpitalu, ale dziewczyny, które leżały ze mną na sali, a chodziły prywatnie do swoich doktorek, które pracują w szpitalu, były kilka razy dziennie odwiedzane z pytaniem jak się czują i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paelka robiłam ogolne badanie moczu i teraz tez mam takie zrobić. Co do tego lekarza to Boże jaki cymbał...ale wiesz ja tą pierwszą swoją gin co poszłam do niej potwierdzić ciąże itd to ona też była przed 70 ale miałam ulice od siebie przyjmowała w domu i mozna bylo nawet w ndz isc jak sie cos dzieje i usg w cenie wizyty robila...ale co z tego jak sie okazalo ze na poczatkowych uz usg mialam krwiaka a ona nawet o tym nic nie gadala....pozniej poszla na urlop dostalam plamienia i sie okazalo ze to krwiak mam lezec i w ogole.a ja sobie wczesniej pracowalam itd...i poszłam w sumie z tym plamieniem do obojetnie jakiej byle dostepne w tym dniu prywatnie i okazalo sie ze tak chyba los chcial bo to mloda kobitka, ale widac ze kompetentna, pracuje w kilku miejscach i w szpitalu dobre renomy w Łodzi i zdecydowałam ze tam pojde rodzić, pytalam jej i powiedziala ze jak najbardziej poprowadzi ciaze do konca i tam bede miala miejsce gdzie ona pracuje. Mi ciagle znajomi mowili doswiadczeni, żebym wybrala takiego lekarza ktory pracuje gdzies w jakims szpitalu, bo pozniej moga byc problemy i w gruncie rzeczy Pani się znalazła. Jak mam jakis problem moge do niej napisać, zawsze stara sie pomoc itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...nie ma co ukrywać, że jak płacisz to bedziesz inaczej traktowana co tu duzo mowic i jak sie jest pacjentką, dzieki ktoej lekarz zarobil to się ma względy pewne. oczywiscie są pewnie wyjatki , i sa prawdziwi lekarze z powołania itd. ale u mnie w mieście to takowych nie ma w szpitalu wojewódzkim. jak dostałam te plamienia od krwiaka...to najpierw pojechalam do szpitala a pozniej do pryatnego. jak pojechalam do szpitala, to pierwsze co Pani do mnie mowi: ze zostaje w szpitalu...ja zapłakana mowie,a moze by mnie tak ktos najpierw zobaczyl? nie ...zakładamy pani karte pacjenta...15 minut....wjazd na gore...i oni mi łózko przydzielaja! rozumiecie? do cholery jasne dre sie do nich :niech mnie ktos zobaczy teraz a nie mi łózko szykujecie! nie, trzeba zaczekać...jeszcze wtedy był tłusty czwartek...czekałam kolejne minuty az pani doktor laskawie przyjdzie...zbadała i mowi do mnie: prosze pani ciaza jest zywa..ale tu sie cos rozkleiło...no krwiak jest...zostaje Pani w szpitalu? no to ja do niej ze jesli jest to konieczne to tak, a ona do mnie: a jak pani sądzi? hehehe no to ja: ja nie przyszłam tu wygłaszac opini, bo chyba Pani jest od tego zeby doradzić, ", a ona mnie sraszyc zaczela...i ja sie pytam co ma na mysli mowiac ze sie cos rozlaczylo a ona: no przeciez mowie krwiak sie zrobił. no to ja do niej "no to mi pani wyłuuuumaczyła...No ja pierdziele..... wyszłam z tego szpitala pojechalam do prywatnego mowie jak mi karze isc do wroce tam ze skierowaniem i tyle, ale mi powiedziala ze w domu spokojnie moge siedziec. A ta gin ze szpitala to jak sprawdzalam w necie przyjmuje tez prywatnie, pewnie jak jej sie placi to laski nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazdziernik2016
Wasze historie o tych lekarzach sa przerazajace! Przeciez chodzi o dziecko a nie o worek ziemniakow... ale niestety wiem ze czesto lekarze sa totalnie obojetni... obysmy musialy jak najmniek korzystac z ich pomocy i oby nasze ciaze byly spokojne i nudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bettyzgr
Boże jak mi niedpbrze...chyba się przechwalilam z tym brakiem nudnosci.a nie mam banana na ratunek...bleee:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu dzisiaj taka cisza? :) Poszłam rano w laboratorium na badania krwi, była kolejka więc się trochę wyczekałam, później musiałam na czczo wziąć tabletkę na tarczycę i potem pół godziny jeszcze nic nie jeść, to prawie zwymiotowałam w samochodzie :o Wybierałam się z mężem na zakupy do marketu, bo się owoce skończyły i w ogóle, no i jak jechaliśmy to zadzwoniła jego matka, żeby ją tam gdzieś podwiózł dosłownie na momencik, więc kazał mi iść samej, a że on ją podwiezie i zaraz wróci, więc jak zrobię zakupy to on już będzie czekał na parkingu w samochodzie. No i po zakupach czekałam jeszcze na niego godzinę, bo im tyle zeszło :o myślałam, że tam ekploduję, takie miałam nerwy. I teraz też mi nie przeszło, zgotowałam obiad i bardzo mnie brzuch rozbolał, poprosiłam męża, żeby ogarnął kuchnię, to nawrzucał wszystkiego do zlewu kopiato, że 2 wielkie góry w obu komorach stoją i uznał, że ogarnięte :( a przed chwilą zobaczyłam pustą nie podpiętą do niczego ładowarkę w prądzie, więc nawrzeszczałam na męża i syna, że tak się nie zostawia i "wyciągłam" tę ładowarkę, a z nią od razu całe gniazdko ze ściany :o Aż sama się siebie boję, nigdy nie byłam taka nerwowa, nie radzę sobie z tym :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paelka...ja też nad sobą nie panuje, co rano wrzeszcze na wszystkich. poukladałam ubrania w szafkach, a mamy takie zarąbiste ze sa bardzo nisko...a na nastepny dzien wszystko bylo upchane i jak otworzylam wszystko wylecviało...a ja si narobilam jak nienormalna na kucka pomalu..eby mi nic nie bylo...ale sie narobilam jak nie wiem i po co? myslalam ze mnie cos strzeli.jeszcze moja kotka ma ruję...wiec sobie wyobraz co ja mam w domu...byl wet przedwczoraj dal zastrzyk i niby to moze po jakims czasiezadzialac ale jej do tej pory nie przeszlo...dzisiaj to jeszcze trocvhe pospalam ale wczoraj tro moze ze trzy godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nastepnym razem ak pojdziesz na badania to mow od razu ze w ciazy i musisz wejsc jak najszybciej bo nie mozesz przeczekiwać w przychodniach długo, łaski nie robią, ja juz sie nauczylam ze sie na takie coś nie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazdziernik2016
Ja wczoraj mialam w sobie takie poklady energii, a dzis wprost przeciwnie... jeszcze po poludniu rozbolala mnie glowa... natarlam skronie amolem wiec troche pomoglo ale jednak nie jest to jak tabletka przeciwbolowa :) Powiem Wam ze ja nie potrafilabym w przychodni ominac kolejki mowiac ze jestem w ciazy... chyba nie mam takiej sily przebicia, zwlaszcza ze wiem ze inne osoby tez nie przyszly do przychodni bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziulkowo
Hej. Dziewczyny czy wasz lekarz wysyłał was na na usg piersi?ja mam też tarczyce biorę euthyrox i nie wiem czy to przez to czy jak? Dodam że nie badał mi piersi, a wysyłał mnie ten od usg genetycznego czyli ten gburowaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redsky
Hej dziewczyny ja po wizycie i badaniu.dzidziuś zdrowy przezierność karkowa 1,8, kość nosowa, serduszko , kręgoslup, rączki nóżki wszystko w porządku no i na 80% dziewczynka :) bardzo *****iwa strasznie sie ruszała :) mamy piękne zdjecie 4d i całe badanie na płycie dvd:) moj***adania tez ok a martwilam sie glupotami typu tsh 1,8 myslalam ze to za wysokie itd. oczywiscie dalej biore magnez potas itd. bo cisnienie i puls wysoki na wizycie no ale jestem pod kontrola kardiologa. napisze jeszcze pozniej albo jutro bo teraz musze leciec pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paelka tu nie chodzi o to ze inni też potrzebują badań itd i ze masz czekać z nimi tylko jak np robisz badania w przychodni to żebyś nie musialaa tam przebywać wśród ludzi zakatarzonych zakaszlanych żebyś czasem nic nie złapała.ja wiem że nieraz to się nie opłaca droczyc bo nie każdy chce ciężarna przepuścić ale jak jest10 osób przed nami to bez przesady...nie wiem ja tam teraz mówię że muszę wejść go ja ciągle mam katar i gardło mnie boli od razu jak z kimś chorym mam byle jaki kontakt. Co do badań piersi to ja póki co nie miałam zleconych.usg miałam rok temu i nawet na początku ciąży jak jeszcze nie wiedziałam to miałam wycinanego wlokniaka z prawej piersi.i ogólnie mam wlokniaki.największego miwycieli.Ale te wszystkie kanały podobno mam drozne.redsky gratylacje.ja czekam do środy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się strasznie moja mama czepia, że taka nerwowa się zrobiłam... No i wtedy denerwuję się jeszcze bardziej. Do tego stopnia, że już nie chcę do niej jeździć, mąż wyciąga mnie prawie siłą przynajmniej na chwilę. Moim zdaniem, skoro widzi, że taka pobudzona jestem to powinna sobie darować niektóre komentarze... Nie mogłam wejść bez kolejki do laboratorium, bo połowa kobiet była w ciąży i to z widocznym już brzuchem, jakaś stara babcia o kulach, która ledwie się poruszała i jakiś niewidomy facet z białą laską... To jak mogłam się wpychać ;) w poprzedniej ciąży w ogóle nie korzystałam z żadnych "przywilejów", raz tylko kasjerka zwróciła uwagę w kolejce, że powinni mnie przepuścić i to mnie z taką łaską te 2 osoby wpuściło przed siebie. I raz jeszcze jakaś 70 letnia babcia mi na przystanku ustąpiła miejsca, bo było naprawdę strasznie gorąco i ledwie tam stałam. A tak nigdy nikomu nie zwróciłam uwagi, żeby mnie przepuścił, bo ja w ciąży. Jakoś nie miałabym śmiałości :) Dzidziulkowo mnie nikt nie wysyłał na usg piersi ani teraz ani w poprzedniej ciąży. A nie jesteś w grupie ryzyka, może w Twojej rodzinie ktoś miał raka piersi? Chyba że lekarz nawet o to nie zapytał... Ja też biorę eurythrox, genetyczne mam w środę, to jak mnie też będzie wysyłał to napiszę :) redsky super, że wszystko w porządku z dzidziusiem :) też bym chciała dziewczynkę :) ale najważniejsze, to żeby oczywiście zdrowe było, płeć jest sprawą mniej ważną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziulkowo
No właśnie nie mam nikogo w rodzinie i jak przeprowadzał wywiad to pytał o to... może kolejne naciąganie na kasę no ale poczytałam ze powinno się takie badanie zrobić więc się zapisałam tym bardziej ze nigdy nie mialam usg piersi robionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redsky
Hej dziewczyny ja nie miałam usg piersi w ogóle ani w ciąży ani wczesniej, nawet badania piersi mój gin nie robi...zapytam może następnym razem jak nie zapomne bo i tym razem z tego podeksytowania a wczesniej zdenerwowania to zapomnialam sie zapytac o wszystko co chciałam. Macie już imiona jakieś wybrane albo jakies które wam sie podobaja najbardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi po tym pimafucinie infekcja przeszła na parę dni a dziś znowu mnie pobolewa tak infekcyjnie i mam jakieś uplawki...muszę chyba całkiem zrezygnować ze słodyczy.co go imion jak synek bezapelacyjnie Krystian a dziewczynka ...tu jest stracie ja chce Lilianna a mój woli Dagmara.Ale staaanieee na moooim heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ausg piersi dziewczynki róbcie...ja tez nie rpbilam nigdy aż do tamtego roku jak mi gin wyczuł guzki....tyle stresu i w ogole biopsja...okazało się ze to niegroźne wlokniaka ale po ciąży mogą się rozrosnac wtedy jeszcze o dziecku nie myślałam ale mpnitorowaalam go i jednego wycieli...takiego piłeczki pimpongowej wielkości...także badajcie się dziewczyny...ja już bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co używacie do mycia okolic intymnych?ja niby mam żel z ph dobrym dla ciężarnych ale muszę chyba kupić coś delikatnego lagodzacego.a ogólnie powiedzcie mi...wam rzeczywiście zwiększyła się ilość sluzu w ciazy?bo mi się wydaje ze mam go mniej niż przed.kilka tyg temu miałam trochę bardziej mokro.a teraz nie mam...nie mam też megasucho..Tak normalnie.nie mam tego białego sluzuco się z reguły ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziulkowo
Od kilku dni tez zauważyłam że mam mniej śluzu niż na początku ciąży. A żelu do higieny intymnej używam z ziaji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Redsky ile trwa to usg prenatalne około?bo czytałam gdzieś ze ok godzinę?Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usg prenatalne to już od lekarza zależy. Ci z certyfikatami itd robią usg w 40-60minut a tacy ktorzy biora kase i udaja ze maja o tym pojecie wyrobia sie w 15minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pazdziernik2016
Dziewczyny, co macie na mysli ze wczesniej nie robilyscie usg piersi? W sensie ze nawet profilaktycznie, raz w roku? Przeciez to podstawa dbania o nasze zdrowie! Usg piersi, usg tv, cytologia i morfologia, raz w roku kazda kobieta powinna te badania zrobic. Mnie gin na usg piersi nie wyslal, ale ja mam aktualne badania bo robilam w polowie zeszlego roku. Dzis bylam na usg tarczycy (skierowala mnie endokrynolog profilaktycznie, bo biore w ciazy Euthyrox25)- wyszlo ze tarczyce mam troche za mala i stad pewnie zbyt wysokie tsh- chociaz teraz mam juz w normie, 2.2. Ogolnie odkad zaczelam 13 tydzien czuje sie o niebo lepiej, dzis niby wymiotowalam ale mdlosci juz odpuszczaja. Brzuszek powoli rosnie, chociaz na wadze mniej niz przed ciaza, bo ciagle wymioty troche jednak mnie odchudzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu chodzi mi o takiego, który ma uprawnienia. Mojego jak sie kzało nie moglam znaleźć na tej liscie tych uprawnionych ale jak sie dowiedzialam ma wszystkie potrzebne dokumenty i robi dokladnie wszystko podobnież więc byłam ciekawa czy to co gdzieś przeczytałam to rzeczywiśtość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Październik...ja nie chodziłam w ogole po lekarzach...miałam traume przed nimi do późnego wieku...a teraz to ze wszystkim od razu lece....przezd ciązą to miałam nawet traume przed pobraniem krwi...a jak sie dowiedziałam o guzkach w piersiach to musiałam wiele przejść, biopsję później wycinkę (wybrałam miejscowe znieczulenie) wiec bylam swiadoma wszystkiego...okazalo sie ze wlasnie wtedy dochodzilo u mnie do zapładniania w tym okresie co bylam na zabiegu (robilam dwa dni wczesniej test al jeszcze wtedy nic nie wykazal)...dobrze ze nie wziełam narkozy...a teraz...jak jestem w ciazy to juz nic mnie nie przeraza, badania itd. Mi dziś pyknął 11 tydzień i szczerze mówiącv to jakoś lepiej sie nie czuje... zaczeły mi sie mdłości, których w ogole w ciązy nie miałam ..moze ze trzy razy sie zdarzyly..teraz od kilku dni co wieczór mnie łapią...nie moge patrzeć na niektore edzenie które jeszcze dwa tygodnie temu moglam jesc kilogramami...a teraz mnie od razu odrzuca. Np wczesniej jadlam ziemniaki i mialam taka ochote n takie gotowane...ze nawet sobie po prostu kilka wstawialam i jadłam takie z wody..a teraz bleee tak samo wędliny itd...mogłabym jesc tylko kanapki z dzemem i owoce. Na warzywa tez nawt ochoty nie mam. jescze w dodatku dostałam jakiś kaszel...cos drapuie mnie w gardle..znowu musialam kupic prenalen syrop...ciagle chodze podziebiona...ak nie zatkany nos to kaszel to gardło.a przeciez nawet z domu nie wychodze zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×