Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MożeJednakTu

Żebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
Herbata tez zawsze lepiej mi pasowala przez ch :) cherbata :) hehe K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja caly dzien myslalam ze wczorajszy dzien to byla sobota ;) Jeszcze jedno słowo ktore zawsze sie zastanawiam to chusteczki, lepiej mi pasowalo husteczki ;) Kurcze, ze tez nie mozna pisac jak sie chce :P Nawet nie musielibyscie mnie teraz pocieszac, bo wasze posty o ortografii mnie pocieszyly i rozsmieszyly. Tego mi bylo trzeba :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dwuch uchuw bardzo mi sie podoba :) a jeszcze lepiej byloby uhuf albo óhuf ;) Swego czasu bylam na temacie o jaszczompie i japąkach i tam mi sie bardzo fajnie pisalo w sposob odwrotny ortograficznie, mialam ubaw a z ludzi plakalam ze smiechu :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Witaj Kasiu Oderwałem się na chwilę od pracy, sprawdzam czy Olivka smacznie śpi a tu Kasia! x Bardzo mądra decyzja ratowników z użyciem śmigłowca. Przy tak silnym wstrząśnieniu mózgu podróż karetką mogłaby doprowadzić do jakiś powikłań. Dziecko ma coś w okolicy dziesięciu lat? W takim młodym wieku, dwa, trzy tygodnie leżenia w domu i wszystko wróci do normy. Pewnie się młoda załamie przez ten czas bez telewizora, komputera i smartfona (nie wolno!). Może ktoś by jej poczytał książki? Albo zapuścić audiobooki. x A co u Mamy? Widać trzeba Jej filtrować wiadomości skoro taka wrażliwa psychika. x Będzie dobrze Kasiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie kochane ludziki :) Hg :"Widać trzeba Jej filtrować wiadomości skoro taka wrażliwa psychika"- bardzo wrazliwa i wlasnie gdy jak to sie stalo ( po rozmowie z bratowa) zadzwonilam do taty i tata powiedzial ze bratowa bardzo emocjonujaco przekazała im wiadomosc i tata zrozumial ze napad , ze ktos ja napad, bo tak strasznie przekazała bratowa a wiedziala ze mama ma straszne skoki ciśnienia ( powod naczynnosc tarczycy) a jeżdżąc na łyżwach rozmawialysmy by mamie wszystkiego nie mowic bo moze cos sie stac. A Ty wlasnie trafiles w setke ze trzeba filtrowac. Zawsze madrze i trafnie piszesz , jak kazda marchewka zreszta :) I to z tymi zamkniętymi komorami w glowie mi sie podobalo bardzo :) Dziewczynka duza, prawie dorosla. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Dobranoc H-g" Dobranoc o godzinie 7 hahahahaha , zawsze sprawiacie, ze sie usmiecham. Dziekuje Hg za nocne wsparcie :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc : - ze ktos ja napadł - nadczynnosc tarczycy Walniety telefon ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mamy juz dobrze, mama juz w domu, tez byla w szpitalu. Powinna usunac tarczyce bo ona ja zabija , tata jest przeciw operacjom i leczy ja innymi sposobami , internetowymi a ona codziennie w nocy słabnie. Jak tacie sie mowi to sie wscieka i uwaza ze wie lepiej. Tak bardzo rosnie jej ta szyja i powinna usunac to, wyglada na coraz słabsza, strasznie zmarniala ostatnio. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość wczoraj Kiciu, podpisuję się pod postem Hehgościa z wczoraj dot. Twojej bratanicy. Jak również pod Jego słowami: Będzie dobrze Kasiu! :) x W temacie moodlitwy. Gorąco polecam kanał Dootyk Booga, gdzie jest w zakładce Playlista cykl filmików pt.: " Gdzie dwóch lub trzech " W których dwóch przystojniaków :) (żonaci ;) ) moodli się na nich w intencjach zapisanych w komentarzach pod filmikami na ich kanale na youtub. Oni je potem drukują i moodlą się za uzdrowienia i uwolnienia i za inne wszelkie intencje piszących i oglądających w trakcie nagrywania. Czytają też świadectwa od ludzi z uzdrowień z wysłuchanych moodlitw tych, którzy piszą komentarze :) Ci przystojni moodlący się też mają tzw. słowa poznania kierowane do oglądających filmiki. Otrzymują je w trakcie moodlitwy od Duccha Świiętego. I potem Ci ludzie piszą w komentarzach, że dane Słowo jest do konkretnej sytuacji. Bardzo lubię oglądać ten kanał bo buduje mi to wiarę i pokazuje jak Ojciec Niebieski Dba o Swoje dzieci, które zwracą się do Niego o pomoc w każdej sprawie :) A i jeszcze z tymi komentarzami jest tak, że jeśli ktoś napisze swoje intencje to inni oglądający też się w tych intencjach moodlą :) Takie moodlitewne pogotowie ratunkowe :) Tak sobie pomyślałam o Twojej Mamie i Twojej pokrzywce, że możesz tam wpisać swoje te i inne intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I rowniez Tobie Oliwko dziekuje za nile dobre slowa. Mamie zmieniono leki i juz jest dobrze , ale najlepiej byloby usunac chora tarczyce bo ona robi tyle zamieszania w organizmie. Tata trzyma sie super a sa w tym samym wieku, swoje dolegliwosci udalo mu sie wyleczyc ale u mamy to walka z wiatrakami bo narzad jest teraz pasozytem i zadne leczenie nic nie daje. Wczoraj bylam na osiemnastce u chrzesnicy i jeszcze pojezdzilam na łyżwach , wrocilam po 22, jedzie sie tam prawie caly czas autostrada i po godzinie juz bylam w domu. Zasnelam chyba kolo 23 . Na łyżwach rozbilam kolano, byla szklanka błyszcząca ale bylo juz ciemno i nie widzialam niedoskonałości w formie zanurzonego w lodzie patyczka , łyżwa prawa zahamowala nagle i runelam na kolano Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolano stluczone na całej szerokości i jest efekt dwoch kolan ;) Gdy wrocilam opatulilam sie w moj kochany mega gruby szlafrok , polozylam sie w klebek na boku i zasnelam. Kolano rosnie i jest granatowe, mam nadzieje ze przestanie rosnąć ;) Milej niedzieli dla żeberek. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś "u mamy to walka z wiatrakami bo narzad jest teraz pasozytem i zadne leczenie nic nie daje." x Tak. Trudno się leczy nadczynność tarczycy. Dlatego napisałam o tej moodlitwie wstawienników on-line. Nawet post wg dr n. med. Ewy Dąbrowskiej jest zakazany bo metabolizm jest tak bardzo podkręcony, że człowiek bardzo chudnie. Moja młodsza kuzynka, kiedyś lekkoatletka a teraz nauczycielka wf-u też leczy się od lat na nadczynność tarczycy i w ostatnie lato podawali jej jakiś promieniotwórczy izotop bodajże jodu. W każdym razie na tydzień musiała się odizolować od ludzi i przeprowadziła się na piętro domu swoich rodziców (ciocia jest pielęgniarką na emeryturze) I tam do niej nikt nie mógł wchodzić i przez schody podawali jej jedzenie. Po tej kuracji swoje ubrania, w których wtedy była musiała spalić. Ten promieniotwórczy izotop miał jej przestawić pracę tarczycy z nadczynnosci na tarczycę niedoczynną, bo taką łatwiej się leczy bo inaczej groziła jej operacja wycięcia tarczycy. Na początku, od razu po tej kuracji tarczyca ani drgnęła i dopiero po jakimś czasie w tych badaniach wyszło, że jej tarczyca przeszła na niedoczynność. Nie wiem czy po 2 czy po 3 tygodniach. Ciocia mówiła, że przez tą nadczynność to kuzynka strasznie nerwowa. Przez ciocię przekazywałam info o moodlitwie wstawienniczej ale kuzynka jest w tym temacie niestety sceptyczna. A szkoda bo wiele jest świadectw z uzdrowień również z chorych tarczyc. Nawet się kiedyś zdziwiłam jak na jednej Mszy św. z moodlitwą o uzdrowienie dziewczyna mówiła do mikrofonu świadectwo, że została uzdrowiona z wypadających włosów. I dotarło do mnie, że tu mój brak wiary ogranicza pomoc od Wszechmocnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Oliwko. Jestes kochana. Mama boi sie operacji bo boi sie ze straci glos a to przeciez jest operacja prosta, tarczyca ( wole juz jest) jest przeciez na wierzchu pod skora a nie w gardle a mama sie boi. Ja bym sie nie bala gdybym to miala i bym wypieprzyla tarczyce. Schudla ze 20 kilo, dodalo to jej 10 lat, nadal jest piekna ale jakby ciala nie miala wogole a cisnienie skacze jak glupie. Zainteresuje sie tymi uzdrowieniami. Byl dla niej różaniec w kosciele ( dziewczynki zalatwily) juz dawno ale nie pomogło. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś "Kolano rosnie i jest granatowe" x Kiciu, nie bagatelizuj tego i idź na pogotowie na prześwietlenie. W 8 klasie szkoły podstawowej byłam na wrotkach z koleżanką. Rozpędziłyśmy jedna z jednej strony a druga ze strony z przeciwległej ulicy (ulicy mało uczęszczanej) i wpadłyśmy na siebie z impetem i przewróciłyśmy się. W tym dniu nic nie było widać ale kolano bolalo. Na drugi dzień też niewiele bylo wiadać ale bardziej bolało. U lekarki usłyszałam, że to minie, to tylko stłuczenie i że pewnie nie chce mi się chodzić do szkoły bo nic nie było widać a tylko bolało ( no tak się kiedyś traktowało dzieci ;) ) Więc chodziłam do szkoły z tym bolącym kolanem. Pamiętam, że w szkole zaczęło kolano puchnąć i nie mogłam z bólu wysiedzieć w ławce i zginać kolana z opuchlizny. W końcu zawiozła mnie Mama do innego lekarza i od razu skierowanie na chirurgię dziecięcą. W tym samym dniu wylądowałam w zabiegowym w szpitalu dziecięcym, lekarz popsikał czymś w kolano i klepnął i zapytał czy boli. Powiedziałam, że boli. Więc odwrócił się i przygotował długie nożyczki i centralnie wbił mi je w kolano. Z bólu darłam się na cały oddział dziecięcy. Po zrobionej na żywca "dziurce" w opuchniętym kolanie, tymi długim nożyczkami włożył w nią "sączek". Tj. gumową tasiemkę, tak że jeden jej koniec wcisnął w kolano a drugi koniec w gazowym opatrunku też w dziurze. Po czym zabandażował i puścił do domu z komentarzem, że miałam dużo szczęścia, że trafiłam na zabieg bo przeciwnym wypadku jeśli ropa podeszła by do torebki stawowej to mogłabym mieć sztywne kolano. Potem tylko jeździłam na zmianę opatrunku, w którym po tym gumowym sączku wyciekała ropa. Musiałam leżeć w domu z kolanem w górze i naświetlać je lampą kwarcową. Pozostała mi blizna na kolanie i lekka trauma do jeżdżenia na wrotkach czy łyżwach, która minęła mi po 30stce ;) I wtedy na starość zaczęłam jeździć na rolkach :) No i wtedy też zdrowe kolana potrzebne było mi do tańczenia i stąd moja niechęć do zakładania łyżew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
Hehgość wczoraj "Oderwałem się na chwilę od pracy, sprawdzam czy Olivka smacznie śpi a tu Kasia!" x Dziękuję :) Po powiedzeniu Ci dobranoc zasnęłam 01:30 po czym obudziłam się po 03 z kaszlem, który uspakajałam z pół godziny, z katarem i drastycznym bólem głowy. Wstałam wykaszlałam się, wysąkałam nosa i przebrałam się w suchą pidżamkę. Po czym położyłam się i stwierdziłam, że czas złapać się za Roozaniec bo kto jak to, ale Mama Niebieska mnie nie zostawi w takim stanie bez pomocy. Ale w tym stanie nie mogłam jakoś się skupić. I po tych trzech koralikach przyszła mi myśl, żeby tą moodlitwę ofiarować za duusze w czyśćcu cierpiące i prosić je o moodlitwę o ulgę. Co bym ja mogła spać a one za mnie, na moją prośbę się za mnie moodliły. I po "wieczny odpoczynek" i po moodlitwie za nie, zasnęłam :) Obudziłam się rano trzymając w ręku Roozaniec na trzecim koraliku :) Co prawda mokra, z okrutnym bólem głowy i kaszlem ale już mogłam oddychać przez dwie drożne dziurki w nosie :) Pierwszy raz od ponad 2 tygodni :) Suchy nos :) Niezwykłe doznanie :) Zawłaszcza, że nieznoszę mieć zatkanego nosa :) Potem Mama wykupiła mi receptę (bo lekarz na wizycie był przed godz. 19 w piątek) i o godz. 12 wzięłam pyralginę. Ok. godz. 15 czułam jak ten okrutny ból głowy zelżał. I chcąc się zdrzemnąć na 15min zasnęłam do godz. 19. I silny ból głowy minął tak, że mogłam ruszać głową na boki bez silnego bólu :) W międzyczasie kilka razy się przebrałam, wzięłam leki i zasnęłam przed 24 i obudziłam się o 8:30 już tylko z lekkim bólem głowy :) Takim, że da się wytrzymać i nie wzięłam dziś od rana przeciwbólowego :) Pierwszy raz od 2 tygodni przespałam całą noc :) Moodlitwa czyni cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwko z tego co panietam to juz dlugi czas trzyma Cie to przeziebienie . Ja bylam przeziebiona dwa dni. Wtedy co pisalam ze zarazilam sie od Ciebie to po dwoch dniach bylam zdrowa. Pan mi dal dobre leki a Ciebie trzyma i trzyma. Moze masz grypę prawdziwa, na to wyglada, bo glowa bardzo boli przy grypie. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziki nie kupujcie nigdy zadnych suplementow diety . Teraz glosno jest ze sa trujące, wywołują alergie lub raka. Te typu magnezy itp, borowki w tabl i tym podobne. To wszystko jest oszustwo. Czytalam w wyborczej i w wiadomościach bylo. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś " z tego co panietam to juz dlugi czas trzyma Cie to przeziebienie " x Od 3 tygodni. Zaraziłam się grypą od siostrzenicy, którą chorą siostra przywiozła na ferie do mnie. Kilka dni wcześniej zaraziła moją Mamę a potem mnie. U siebie też pozarażała wszystkich i rodziców i jej brata. Także od razu wiedziałam, że to grypa bo w pierwszym tygodniu od niedzieli miałam codziennie reguralną gorączkę 38,4-7 a w czwartek powyżej 39,7 i w piątek poszłam do lekarza. Dał mi antybiotyk ale na drugi dzień po wizycie gorączka mi spadła do 37,7 więc nie wzięłam antybiotyku na katar i kaszel. Z tym, że druga siostra właśnie w piątek przywiozła mi do opieki dzieci, ponieważ nagle musiała iść do szpitala na zabieg. I od tego czasu w drugim tygodniu opiekowałam się z Mamą tymi małymi. Z tym, ze od poniedziałku Mama w pracy a ja zostałam sama z 2 latkiem, który notorycznie wisiał mi na rękach bo płakał za Mamą... Do tego nie leżałam ale kaszląca z katarem gotowałam obiady to i więc nie wygrzałam się wcale w drugim tygodniu, który do tego zakończył się w sobotę pogrzebem nienarodzonego Antosia, na który ledwo poszłam i niestety tam się wymarzłam. Teraz od trzeciego tygodnia siostra jest u mnie z dziećmi nadal bo u niej w domu trwa remont generalny. W ostatnią środę siostra z wszystkim dziećmi wyszła z domu to sobie wymyśliłam, że korzystając z okazji umyję podłogi. I z bolącą głową wzięłam się za porządki prawie 3 h. Bo mamy duże powierzchnie do sprzątania. I o godz. 16 padłam z tak silnym bólem głowy, że nawet obiadu nie mogłam zjeść bo się dusilam i trzęsłam z kaszlu. Więc wtedy zrozumiałam, że to nie był dobry pomysł w trakcie grypy brać się na siłę za porządki. I niejako na własne życzenie osłabiłam się jeszcze bardziej i mi stan się pogorszył i stąd ten okrutny ból głowy od tego czasu. Pomyślałam wtedy, że potańczę na mopie, oczywiście wypocę się a potem się wykąpię, przebiorę i się położę po południu do łóżka. No ale nie wiedziałam, że wysiłek przy grypie aż tak osłabia. Poza tym moja Mama brała 2 antybiotyki i zaczęła chorować wcześniej i nadal kaszle. Z tym, że nie ma tak zajętych zatok jak ja. Wczoraj dzwoniła ciocia z Gór Świętokrzyskich i mówiła, że wraz z wujkiem poszli do lekarza po 2 tygodniach grypy i lekarz im powiedział, że to taki wredny wirus, że niech się nie przejmują, że już 2 tygodnie chorują bo na tą grypę pochorują jeszcze 2 tygodnie i jeszcze 2 dwa tygodnie. Także póki co z Mamą mieścimy się w średniej krajowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Oliwko zaszkodziło Tobie to sprzatanie i pogrzeb maluszka . Kazde wyjscie podczas grypy i intensywne sprzatanie zaostrza chorobe. Lepiej dziadostwo wylezec. Wlasnie to jezdzenie z chorymi po rodzinie to jest straszne. Kiedys moja bratowa jak moja córeczka byla mala przyjechala ze swoja ktora miala wirusa pokarmowego i moja na drugi dzien wymioty , biedna sie meczyla , nie dosc ze byla chorowita to jeszcze to gowno. Bylam wtedy wk... na maksa i juz mialam cos powiedziec ale sie hamuje zawsze. Tutaj wcale sie nie hamuje na kafe a na żywo jestem calkiem inna. Oliwko czy masz ślad na nozce ( na kolanku) po tym jak doktor wbił Tobie nozyczki w nozke? Dlaczego wbił Ci nozyczki ? Przeciez to jakas kpina z jego strony, po tym blizna zostaje. Profesjonalista by to inaczej zrobil. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia Jeżeli to co opisuje nam Blękitna od kilku dni nie byłoby grypą, to czym musiała by być grypa? :-) Wrednus Grypus Autenticus, jakby orzekli wykształceni Grecy H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś " Wrednus Grypus Autenticus " x Dokładnie :D Ładne określenie :D i jeszcze dodałabym: vel Zatokus Okruuutnikus :D 🌻 gość dziś " czy masz ślad na nozce ( na kolanku) " x mam bliznę na kolanie, która jest widoczna jak wyprostuję nogę :) taka jakby dziurka ale jak mam zgiętą to na kolanie nic nie widać. xx "Dlaczego wbił Ci nozyczki ? " x Żeby założyć ten gumowy sączek by ze spuchniętego kolana ropa mogła wydostać się na zewnątrz na patrunek i kolano mogło się leczyć xx " Przeciez to jakas kpina z jego strony, po tym blizna zostaje. " x Po każdym zabiegu przecięciu skóry zostaje blizna. Dzięki temu uratował mi kolano. Blizna jest niewielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hg Blekitna ostatnio opisywała to jako zatoki wiec zglupialam ale dzis określiłam jej dolegliwosci jako grypę. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Wrednus Grypus Autenticus " Padłam Hg ;) hahahaha K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwko Blekitna, ale mogl uzyc jakiegos przyzwoitego narzędzia i zdezynfekowanego a nie takiego wyciagnietego z szuflady i wsadzić c***erfidnie w piekna nozke. Ja to bym jemu te nozyczki ... miedzy nogi albo w oczy wsadzila i miałby se blizny dziad : K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja juz wole poczekac az moje kolanko samo wessa ropę i krew i nikt nie bedzie mi dźgac kolanka badziewiem jakims. Te chirurgi to rzeźniki sa . Juz opuchlizna nie rosnie, tylko mam piekne kolory na nodze, jak przed burzą, rozowy fioletowy granatowy grafitowy ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paskudus chirurgus perfidius sadystus :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
Dobranoc wszystkim :) Ja już dziś padam... H-g jutro Ci opiszę teb miękki dowód... taki z dwuch uchuw naraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
Kiciu, jak Twoje stłuczone kolanko? Czym go traktujesz? Smarujesz go czymś? Możesz swobodnie chodzić i zginać go bez bólu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszlam z nadzieja, ze przyszedl nowy post i .... jest hehe ;) Oliwko kolano super juz, u mnie wszystko dobrze sie goi, teraz przybrało inne barwy, wtedy byly chłodne barwy a teraz takie ktorych nie cierpie bo zielone zolte , to raczej nie w moim guscie kolory ;) ale musze sie z tym zmierzyc i przetrwac to badziewie ;) Opuchlizna mniejsza wiec juz spodnie ladnie leza , myslalam ze bedzie gorzej. Juz po samym upadku balam sie czy cos w srodku sie nie porobi ale jednak nie. Uderzenie bylo ponizej kolana wiec cale szczescie. Dziekuje Okiwko za troskę :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×