Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka też ma mieć wklad w koszt utrzymania dzieci w takiej samej kwocie

Polecane posty

Gość gość
Heheh, już widzę oczyma wyobraźni jak matka z ojcem przeliczają koszty opieki. Ja byłem z dzieckiem w tym miesiącu przez 22,5 h, zawiozłem go 15 razy do szkoły i dałem mu 5 razy obiad i 7 razy kolację. Matka na to: a co to za obiad był. Spagetti z pesto mu dałeś. Ugotowanie tego zajęło ci 15 min, a ja stałam przygarach i pierogi ruskie lepiłam przez 2 h, 5 razy w nocy wstawałam i zasmarkany nos wytarłam 9 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" To znaczy, że alimenty powinny maleć wraz z wiekiem dziecka? " Jeśli koszt utrzymania dziecka wg Ciebie maleje (czyli wraz ze wzrostem dziecka koszt ubrań, szkoły itd jest taki sam) , a ojciec przejmuje odpowiedzialność np. na 15dni w miesiącu (czyli matka może sobie wtedy robić to na co ma ochotę a wszystkie cięgi, skargi i zażalenia zbiera ojciec) to tak. x Przecież w tych wyliczeniach wielu rzeczy nie ma wziętych pod uwagę, jak głupie kosmetyki czy zabawki. To sa pi razy oko wyliczenia całego kosztu utrzymania dziecka. A nie jakieś realne wyliczenia do rozprawy w sądzie :O x gość dziś Tak, ale na takim przykładzie widać jak te 300-500zł alimentów. Nie sądziłam, ze ktoś będzie miał problem ze zrozumieniem tego, że to jest na szybko pokazywany przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie zgadzam się. Połowa czynszu ZA dziecko. Nie połowa czynszu i opłat, które płaci matka. Czyli 1/4 czynszu i opłat. " Ale tam był liczony CAŁKOWITY koszt utrzymania dziecka. CAŁOŚĆ, a nie połówki. Więc połowa, a nie jakaś 1/4 pechowiec.gif xxx żebyśmy się dobrze zrozumieli. Bierzesz pod uwagę że matka płaci za swoje mieszkanie 800 zł czynszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Tak, ale na takim przykładzie widać jak te 300-500zł alimentów* jest niewielką kwotą wobec i finansowania dziecka wprost i wkładu w postaci opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"żebyśmy się dobrze zrozumieli. Bierzesz pod uwagę że matka płaci za swoje mieszkanie 800 zł czynszu? " Ech.... Jak dodasz sobie 1000zł alimentów i kwotę na minusie to wyjdzie Ci CAŁOŚCIOWY KOSZT UTRZYMANIA DZIECKA. Więc nie ma sensu liczyć połowki ojca i połówki matki. Tak samo jedzenie 600zł to koszt dla 2 osób - więc 300zł dla dziecka. I nie rozbijałam tego na 2x150 bo to nie ma sensu jeśli liczymy ile ogólnie dziecko kosztuje. Już kumasz? Na 2 rozbiłam to co matka robi też dla siebie (sprzątanie i gotowanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście dodając kwotę na minusie trzeba zmienić znak :P Czyli matka płaci 400zł czynszu i ponad 250zł opłat (wliczmy w to internet jak komuś za dużo). Czyli na dziecko przypada 200zł i 100zł (40% - na szybkiego odjęte weekendy). Po co to rozbijać jak liczymy całościowe utrzymanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co to rozbijać jak liczymy całościowe utrzymanie? xxx Po to że jak utrzymanie dziecka kosztuje 300 zł to matka powinna zapłacić połowę utrzymania dziecka i ojciec połowę. Więc do rachunku dla ojca dopisujemy 150 zł za utrzymanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle nie donosisz się do tego jak zrekompensować ojcu fakt, że on traci w sensie psychicznym? Nie mieszka z dzieckiem, nie może z nim być na co dzień i ma dużo mniejszy wpływ na jego wychowanie niż matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wiekiem alimenty powinny maleć??? wiecie ile je trzylatek a ile trzynastolatek? mam trzynastoletniego syna który trenuje pływanie i biegi - je dużo więcej niż mój mąż, który pracuje fizycznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wiekiem alimenty powinny maleć??? wiecie ile je trzylatek a ile trzynastolatek? mam trzynastoletniego syna który trenuje pływanie i biegi - je dużo więcej niż mój mąż, który pracuje fizycznie! xxx Jeżeli lwia część alimentów miałaby być kosztem opieki matki nad dzieckiem, to koszt ten będzie malał z wiekiem i to drastycznie. Koszt jedzenia nie będzie rósł aż tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciągle nie donosisz się do tego jak zrekompensować ojcu fakt, że on traci w sensie psychicznym? Nie mieszka z dzieckiem, nie może z nim być na co dzień i ma dużo mniejszy wpływ na jego wychowanie niż matka? " To niech je zabiera do siebie, jak matka się nie zgadza sądownie można zabezpieczenie kontaktów mieć. I sądami się nie zasłaniaj - są ojcowie, którzy normalnie ułożyli sobie kontakty z dzieckiem (oczywiście nie mówię tu o alkoholikach czy innej patologii) i nie mają problemu. Ale im się chciało dbać o dziecko, o kontakt z nim, iść na kompromisy z ex itd. Porządny facet nie ma co się o to bać, jak tylko mu się chce. x "Po to że jak utrzymanie dziecka kosztuje 300 zł to matka powinna zapłacić połowę utrzymania dziecka i ojciec połowę. Więc do rachunku dla ojca dopisujemy 150 zł za utrzymanie dziecka. " Tym tylko udowadniasz, ze masz problem z matematyką albo z logiką. Sam wybierz z czym. Jak sie całościowy koszt podzieli na 2 to co nam wyjdzie? Połowa kosztu utrzymania kosmity? Psa? Ups, ale przy całościowym koszcie wkład matki przeliczony na złotówki się uwzględnia a to widać Tobie nie na rękę. x "Jeżeli lwia część alimentów miałaby być kosztem opieki matki nad dzieckiem, to koszt ten będzie malał z wiekiem i to drastycznie. Koszt jedzenia nie będzie rósł aż tak bardzo." Oczywiście, jak zakładasz, ze nastolatkowi wystarczy dokładnie to co 5 letniemu dziecku czyli taki nastolatek wcale nie potrzebuje komórki, komputera, ksiązek, nigdzie nie wychodzi, ubrania wystarczą w dokładnie takiej cenie jak dla dziecka 5letniego, z kosmetyków to szampon, żel i oliwka, nie jeździ nigdzie na ferie czy wakacje, a jak już to z mamusią czy tatusiem. I równocześnie OJCIEC przejmuje odpowiedzialność nad życiem dziecka - czyli jak trzeba iść porozmawiać z wychowawczynią co 2 raz idzie ojciec, jak czasami po północy dzieciaka nie ma to ojciec się martwi i dzwoni do znajomych, spędza pół dnia na zakupach by znaleźć idealną kieckę. Dodatkowo na spółę z matką udzielają korepetycji, ucza języków i wszelkich innych dodatkowych rzeczy/. x Ale jak jakimś trafem jednak nastolatkowi nie wystarczają rzeczy dla 5latka (IRONIA!), a ojciec się wypina i nie poświęca czasu nastolatkowi i to matka musi się o wszystko martwić - sory Batory, ojciec buli tyle samo albo więcej jeśli koszta wzrosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam trzynastoletniego syna który trenuje pływanie i biegi - je dużo więcej niż mój mąż, który pracuje fizycznie!" Możesz wypisać ile takie dodatkowe zajęcia dla nastolatka kosztują - basen, trener, sprzęt, transport itd. Bo dla takie ynteligenta pewnie tyle samo co zabawki dla 5 latka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciągle nie donosisz się do tego jak zrekompensować ojcu fakt, że on traci w sensie psychicznym? Nie mieszka z dzieckiem, nie może z nim być na co dzień i ma dużo mniejszy wpływ na jego wychowanie niż matka? " To niech je zabiera do siebie, jak matka się nie zgadza sądownie można zabezpieczenie kontaktów mieć. I sądami się nie zasłaniaj - są ojcowie, którzy normalnie ułożyli sobie kontakty z dzieckiem (oczywiście nie mówię tu o alkoholikach czy innej patologii) i nie mają problemu. Ale im się chciało dbać o dziecko, o kontakt z nim, iść na kompromisy z ex itd. Porządny facet nie ma co się o to bać, jak tylko mu się chce. xxx O co innego mi chodzi. Ojciec nie mieszka z dzieckiem, Rozumiesz? Spotyka się może często, ale nie mieszka na codzień. Inaczej byłaby to opieka naprzemienna, a to raczej nie jest zbyt często praktykowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spędza pół dnia na zakupach by znaleźć idealną kieckę. xxx To jest fanaberia a nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jeździ nigdzie na ferie czy wakacje, a jak już to z mamusią czy tatusiem. xxx A jaka jest różnica w kosztach gdy dziecko jedzie samo na wakacje a gdy z mamusią lub tatusiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec się wypina i nie poświęca czasu nastolatkowi i to matka musi się o wszystko martwić - sory Batory, ojciec buli tyle samo albo więcej jeśli koszta wzrosły. xxx Uwielbiam takie uogólnianie, więc się pobawmy w to. Jakimś dziwnym trafem matka uniemożliwia ojcu kontakty z dzieckiem, nastawia dziecko przeciwko ojcu i w rezultacie nastolatek ma ojca za wroga i nie chce go widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak jakimś trafem jednak nastolatkowi nie wystarczają rzeczy dla 5latka (IRONIA!) xxx Może nie trzeba kupować nastolatkowi wszystkiego co ten nastolatek chce? Może nie trzeba mu kupować drogich ubrań czy komórki? Może nie trzeba go niańczyć i skakać koło niego, szykować obiadków, szykować go do szkoły. Może taki nastolatek może mamusię wyręczyć w pracach domowych i tą mamusię troszkę poobsługiwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam trzynastoletniego syna który trenuje pływanie i biegi - je dużo więcej niż mój mąż, który pracuje fizycznie!" Możesz wypisać ile takie dodatkowe zajęcia dla nastolatka kosztują - basen, trener, sprzęt, transport itd. Bo dla takie ynteligenta pewnie tyle samo co zabawki dla 5 latka jezyk.gif xxx Trenowanie czegokolwiek i płacenie za to przez rodziców nie jest obowiązkiem. Obowiązkiem jest zapewnienie dziecku dachu nad głową, możliwości nauki w szkole publicznej, jedzenie i ubranie. Jak synek zechce trenować windurfing to też rodzice będą musieli za to płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko jedno pytanie - czy byłeś kiedykolwiek w związku i czy masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Ty chcesz hodować i tresować dziecko zapewniając mu jedynie minimum w postaci dachu nad głową i jedzenia. Myślę, że w takim razie nie ma co rozmawiać ze ślepym o kolorach, bo jednak wiekszość rodziców zdaje sobie sprawę, ze wychowania to sporo innych kwestii. Także wyposażenie dziecko w umiejętności, których samo wykorzystywanie go do robienia wszystkiego w domu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Ty chcesz hodować i tresować dziecko zapewniając mu jedynie minimum w postaci dachu nad głową i jedzenia. xxx Nie. Chcę powiedzieć, że dziecko nie musi mieć wszystkiego co by mieć chciało. I jeżeli matka powie, że wyjazdy na windsurfing synka do Grecji kosztują ją 10 tys rocznie to nie oznacza, że ojciec powinien się do tego dokładać. Jeżeli syn chce trenować karate, pływanie, biegi, uczyć się chińskiego i flamandzkiego, to nie znaczy, że jest obowiązek płacenia mu za to wszystko. Markowe ciuchy i kosmetyki też nie są obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upiekł mi się chleb, mogę go wyjąć z piekarnika i wreszcie położyć się spać. Dobrej nocy panią życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupila by sobie pani taka maszyne do pieczenia chleba to nie trzebaby bylo po nocach na chleb z piekarnika czatowac tylko nastawic timer na np 6 rano i pyk! chlebus sie piecze i sam wylacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem podejścia do spraw alimentów w Polsce. Zasranym obowiązkiem ojca jest płacenie na swoje dziecko. Tak jak zasranym obowiązkiem rodzica, z którym dziecko mieszka jest codzienne dbanie o nie. Kwestia alimentów to masakra. Mam np kolegę, miły facet, jego żona też, dwoje dzieci. Facet ma syna z poprzedniego związku, płaci na niego uwaga!200 zl. Powodzi im się dobrze, mają duże mieszkanie, a wiecie co powiedziała jego żona na propozycję tej dziewczyny, która mimo, że pracuje, musi sama się utrzymać i żyje z dzieckiem w nędzy bo nie ma nikogo? Że jeśli da jej więcej to taką samą sumę ma miesięcznie dawać ich dzieciom do skarbonki. Dodam, że tamta dziewczyna ma dobre serce i jest naiwna, bo to 200 ustalili sami. Tak więc różnica między poziomem życia dzieci ojca a bękarta ojca jest taka jak w średniowieczu. Teraz niech jakiś Kijowski ciul z Kafe napisze jacy to faceci biedni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć bieda w Polsce ma twarz samotnej matki. Na swoim przykładzie widzę, że się to sprawdza. Szef w pracy otwarcie powiedział, że ominął mnie awans, bo miałam 70 proc. obecności w pracy z powodu L4 na mojego przedszkolaka. Oczywiście kupuję też lekarstwa i dostaję mniejszą wypłatę. Poza tym dziecko to nie tylko jedzenie i ubrania. To też zajęcia dodatkowe, rozrywki, wakacje, zabawki, opłaty szkolne, akcesoria sportowe, wizyty u prywatnych specjalistów bo na NFZ roczne kolejki, a także mnóstwo innych nieprzewidzianych wydatków. Zmierzam do tego, że samotna matka, o ile nie ma super płatnej pracy albo nowego związku i drugiej wypłaty w budżecie domowym, to niestety będzie żyła od pierwszego do pierwszego, odlozy ewentualnie na wakacje, ale gdzie tu miejsce na samochód, mieszkanie, oszczędności na start dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupila by sobie pani taka maszyne do pieczenia chleba to nie trzebaby bylo po nocach na chleb z piekarnika czatowac tylko nastawic timer na np 6 rano i pyk! chlebus sie piecze i sam wylacza xxx Mam piekarnik gazowy i za gaz płacę ryczałt. Zawsze tyle samo niezależnie od zużycia, więc mi się maszyna do chleba nie opłaca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22 Poczekaj, zaraz Kijowski wróci to Ci wytłumaczy, ze ojciec Twojego dziecka ma o wiele gorzej niz Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciągle nie donosisz się do tego jak zrekompensować ojcu fakt, że on traci w sensie psychicznym? Nie mieszka z dzieckiem, nie może z nim być na co dzień i ma dużo mniejszy wpływ na jego wychowanie niż matka? " To niech je zabiera do siebie, jak matka się nie zgadza sądownie można zabezpieczenie kontaktów mieć. I sądami się nie zasłaniaj - są ojcowie, którzy normalnie ułożyli sobie kontakty z dzieckiem (oczywiście nie mówię tu o alkoholikach czy innej patologii) i nie mają problemu. Ale im się chciało dbać o dziecko, o kontakt z nim, iść na kompromisy z ex itd. Porządny facet nie ma co się o to bać, jak tylko mu się chce. xxx Jeżeli to jest takie proste i w zadzie wszystko jedno z kim dziecko mieszka, to dlaczego matki nie dają ojcu dzieci? Przecież regułą jest, że dziecko zostaje przy matce i ojciec może sobie walczyć nawet po sądach a dziecka nie dostanie a matka się na to nie zgodzi? Dlaczego jest tak, że gros matek używa dziecko jako karty przetargowej i manipuluje nim, utrudnia kontakty żeby coś ugrać dla siebie, albo zwyczajnie się mścić na facecie, że od niej odszedł. Jeżeli to takie bez znaczenia z kim dziecko mieszka to jakaś 1/3 dzieci po rozwodzie powinna mieszkać z ojcami. Przecież wielu ojców tego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więc różnica między poziomem życia dzieci ojca a bękarta ojca jest taka jak w średniowieczu. xxx To dzieci a to bękarty? Weź się najpierw zastanów, a potem się wypowiadaj. Które to są te bękarty niby? Te z pierwszego małżeństwa ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wielu ojców chce, że 80% nie płaci alimentów :) I to zamyka cały temat tego jak bardzo ojcom zalezy na dzieciach. Twarde dane a nie wymysły internauty "wiele kobiet, wielu ojców". Pokaż statystyki udowadniające swoje wypociny. A dziecko do 3-4 roku życia będzie przy matce tak czy owak- dlaczego to się dokształć, bo widać, ze dzieci nie masz. A jak masz to całe szczęście, ze nie są przy takim ignorancie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×