Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka też ma mieć wklad w koszt utrzymania dzieci w takiej samej kwocie

Polecane posty

Gość gość
W sumie droga pani nie doliczyłam ceny jeszcze prądu potrzebnego do ugotowania obiadu,oleju,jajka i panierki i wody do przygotowania zupy + mój czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz z ciekawości sprawdziłam i faktycznie 300gram piersi z indyka 6,6zł kosztuje. "+ mój czas " To się nie liczy - w tym temacie ta osoba już od dawna próbuje to udowodnić, ze nie możesz tego wliczać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ani frustratem, ani kobietą alimenciarza i nie ze mną dyskutowano w weekend. Nie twierdzę, że ojcowie nie powinni płacić. Nie twierdzę, że 400 zł alimentów to dużo. Po pierwsze próbowałam się dowiedzieć jaka kwota alimentów byłaby na tyle duża, żeby matka powiedziała, że już więcej nie trzeba, że już dosyć. W zamian dowiedziałam się, że dzieci z rodzin "wielodzietnych" to gorszy sort niż jedynacy. Po drugie, uważam, że tak samo matka jak i ojciec są odpowiedzialni za dzieci. Po trzecie uważam, że zajmowanie się własnymi dziećmi przynosi większą satysfakcję niż praca zawodowa i jest zdecydowanie bardziej przyjemne. Harowanie na drugi etat jest czymś innym niż bycie we własnym domu i opieka nad dzieckiem. Po czwarte oczekiwanie, że po rozwodzie będzie się miało taki sam poziom życia jak przed rozwodem jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W zamian dowiedziałam się, że dzieci z rodzin "wielodzietnych" to gorszy sort niż jedynacy." Nie dowiedziałaś się, a jedynie tyle zrozumiałaś. To dwie różne sprawy. " Po czwarte oczekiwanie, że po rozwodzie będzie się miało taki sam poziom życia jak przed rozwodem jest bez sensu. " No widzisz, to zgłos zażalenie do sejmu bo rzeczy dla Ciebie bez sensu dla prawników mają sens. No sami głupi ludzie na tym świecie są. Bo jeśli jeden z małżonków jest winny rozwodu to może nawet płacić dodatkowe alimenty na drugiego. Podobnie dla sądu poziom życia jest istotny przy zasądzaniu alimentów dla dzieci - i liczą się nie dochody rodzica, a jego możliwości (tak, sądu nie będzie obchodziło, że programista w Wawie twierdzi, że zarabia 1300zł). Myślę, że dla nich wszystkich zdanie kafeterianki takiej jak Ty będzie bardzo ważne i jak powiesz, ze oni myślą bez sensu to zmieni się prawo i orzecznictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 8latka w domu i kwota 800zł była by wystarczająca + leki płatne po połowie Bo tak jak wcześniej pisałam 300-400zł/przeznaczam na zdrowe i pełnowartościowe obiady 2daniowe. Ok.200zł/miesiąc na śniadania i kolacje. Ok.200zł/miesięcznie wydatki związane ze szkołą i wycieczkami ,wyjściami szkolnymi,zajęcia dodatkowe To daje w sumie 800zł Resztę to mój wkład ubrania ok.200zł/miesięcznie Buty ok.200zł co 3miesiące czyli w dokładnym przeliczeniu ok. 65zł miesięcznie Płyn do kąpieli i inne ok.50zł/miesięcznie Kino ,basen ok.100zł miesięcznie Mieszkanie ok. 200zł miesięcznie w przeliczeniu na 1os. Zabawki związane z hobby syna (lego ok.50-70zł/miesięcznie) Napoje w domu i śniadania do szkoły ok. 70-100zł/miesięcznie Wakacje ,ferie zimowe ok. 2.000/os w przeliczeniu na 2miesiące wakacji.+ 2 tyg ferii zimowych. Bilet miesięczny na dojazd do szkoły 40zł/mc. Mój ex od 6lat NIE PŁACI ALIMENTÓW Wszystkie aktualne wyliczenia pokrywam wspólnie z moim mężem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dokładnym przeliczeniu dziennie na utrzymanie dziecka w wieku 8lat przeznaczam ok.50-60zł to dużo?? 60x31dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo każdy "tatuś" wolał by tą kwotę zmniejszyć do 12zł dziennie i podawał by dziecku zupę z torebki,wodę z kranu a ubrania kupował raz w roku, ale przecież sam zarabia 15zł za godzinę a nie dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i jeszcze bardziej niz zwykle nie cierpię dzieciaków! Brrrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja na siebie samą wydaje miesięcznie 800 zl po odliczeniu kosztow mieszkania. A niektóre na samo jedzenie dla dziecka 700 stów. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam pije wodę z kranu. Jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem szczerze, że jakbym miała płacić alimenty tej o 60 zl nz miesiąc na dziecko, to bym była dosyć wkurzona, że nie potrafi gospodarowac kasa i jeszcze uwaza ze dziaciak ma miec co miesiąc nowe zabawki za 70 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie, 70 zl na hobby dziecka miesiecznie to fortuna. Najlepiej niech dziecko nie ma zadnych zainteresowan, po co, przeciez to kosztuje:D Mozna je przeciez zywic ziemniakami, suchym chlebem i woda z kranu to sie w 300 zl zmiesci. straszne jest to ze gosc z 15:12 opisala koszt normalnego zycia, a tu oburzenie. Z jakiej ty biedy pochodzisz, ze rownowartosc 5 paczek fajek wydana na rozwoj dziecka sie ci sie w glowie nie miesci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
700 zl na jedzenie dla 8 latka to rzeczywiscie normalne. Przy takich kosztach to samo wyżywienie rodziny 2+1 wyszloby ze 2 700 a rodziny z nastolatkiem ze trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz z ciekawości sprawdziłam i faktycznie 300gram piersi z indyka 6,6zł kosztuje. "+ mój czas " To się nie liczy - w tym temacie ta osoba już od dawna próbuje to udowodnić, ze nie możesz tego wliczać xxx Czy Pani zdaje sobie sprawe, ze zle Pani zywi dziecko? Dziecko w wieku 8 lat ma zapotrzebowanie na energie okolo 1800 kcal a porcja miesa jaka powinno zjadac to 80 - 100 g. Daje mu Pani 3 (!) razy tyle co powinien jesc! Jesli rzeczywiscie chce Pani porzadnie karmic dziecko, prosze zrewidowac swoja wiedze na temat zywienia takich maluchow. Porzadny obiad nie oznacza ogromny obiad. Jezeli takie same pojecie ma Pani o reszcie posilkow to robi pani dziecku krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytyczne w sprawie zywienia dzieci szkolnych "Jedna porcja białka zwierzęcego dziennie (mięso, ryby, jaja). Zalecana dzienna dawka białka zwierzęcego to 10 g (mięsa, ryb lub jaj) na każdy rok życia, plus jeszcze 10 g. Na przykład 70g dla dziecka w wieku 6 lat, a 100 g dla dziecka w wieku 9 lat (najlepiej w jednym posiłku)." xxx Wiec to 300 g mieska do obiadu to 3 dniowe zapotrzebowanie na bialko zwierzece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie 1600 zl na dziecko miesiecznie to jest bardzo duza kwota. I nie pochodze z biedy. Dysponujemy z mezem miesiecznie budzetem okolo 6400 zl (to jest duzo jak na polska rodzine, bo powyzej dwoch srednich krajowych). Gdybysmy mieli wydawac tyle na kazdego z naszej 4-osobowej rodziny (a gimnazjalista bedzie kosztowal przeciez wiecej niz dziecko w podstawowce, nie mowiac juz o doroslym) zyli bysmy od pierwszego do pierwszego nie mowiac juz o odlozeniu czegokolwiek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"" Po czwarte oczekiwanie, że po rozwodzie będzie się miało taki sam poziom życia jak przed rozwodem jest bez sensu. " No widzisz, to zgłos zażalenie do sejmu bo rzeczy dla Ciebie bez sensu dla prawników mają sens. No sami głupi ludzie na tym świecie są. Bo jeśli jeden z małżonków jest winny rozwodu to może nawet płacić dodatkowe alimenty na drugiego. Podobnie dla sądu poziom życia jest istotny przy zasądzaniu alimentów dla dzieci - i liczą się nie dochody rodzica, a jego możliwości (tak, sądu nie będzie obchodziło, że programista w Wawie twierdzi, że zarabia 1300zł). Myślę, że dla nich wszystkich zdanie kafeterianki takiej jak Ty będzie bardzo ważne i jak powiesz, ze oni myślą bez sensu to zmieni się prawo i orzecznictwo. " xxx Nie będę się nikomu żaliła w tym temacie, bo chodziło mi o poziom życia matek. Poziom życia dziecka (w sensie materialnym) po rozwodzie rodziców ma być taki sam, ale poziom życia rodziców nie musi. Matki nie powinny oczekiwać, że będzie im się żyło tak samo jak przed rozwodem. I powtórzę się. Opieka nad własnym dzieckiem, przebywanie z własnym dzieckiem we własnym domu jest totalnie czymś innym niż pracowanie na drugi etat. Można to przeliczyć na koszty niańki i gosposi owszem. Jednak niech mi nikt nie mówi, że opiekowanie się własnym dzieckiem i dbanie o własny dom jest tym samym co opiekowanie się cudzym dzieckiem i cudzym domem za pieniądze. Co więcej, dla wielu osób zajmowanie się własnym dzieckiem to przyjemność i satysfakcja. Inaczej wiele osób by nie miało dziecka, nie mówiąc już o drugim czy trzecim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ty, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyppminasz mi ksiedza - niby zyje w celibacie i nie ma dzieci ale w temacie seksu i dzieci ma najwiecej do powiedzenie i mniemanie ze wszystko wie najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec to 300 g mieska do obiadu to 3 dniowe zapotrzebowanie na bialko zwierzece. Xx To już nie ja pisałam,że daje 300g mięsa :D Kupuje kilogram piersi z indyka po 28zł I porcja wychodzi ok.7zł+ ziemniaki surówka ze świeżych warzyw ok 3-4zł I nawet taki obiad po 10-11zł x 31 dni to kwota 300zł miesięcznie. Alimentów mój ex nie płaci więc o co ten ból d..py? Porostu chciałam podać do informacji"tatusiów" że te ochłapy w wysokości 200-400zł starcza na dobry obiad przez 31dni reszta to właśnie wkład finansowy matek. A co z dziećmi które mają dietę bezglutenową? Dopiero byście się zdziwili ile kasy na to idzie zwykły chleb to ok.16zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli kupujesz mięso z indyka po 28 zł za kilogram i porcja dla dziecka kosztuje cie 7 zł to dajesz dziecku ćwierć kilograma mięcha na obiad. Do tego pewnie kilogram ziemniaków i pół kilograma surówki jeśli ma to kosztować 4 zł. I nie mam bólu niczego tylko twierdzę nieprzerwanie, że 700 zł za jedzenie dla 8 latka to dużo. Chyba, że je tylko ośmiorniczki i jagnięcinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak jak ty, prawda? xxx Ja lubię dbać o swój dom i swoje dzieci. Czy jestem wyjątkiem na tym zacnym forum. Czy dbanie o dom i dziecko to sama harówka i zero przyjemności dla szanownych dyskutantek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi na to ze dziecko po rozwodzie nie ma prawa do godnego zycia . Najlepiej nich je chleb z smalcem i pije wode z kranu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pół kilograma surówki jeśli ma to kosztować 4 zł Xxx Co??? u mnie w mieście kg ogórków kosztuje teraz 13zł Więc mizeria z 1 ogórka to koszt 4zł A jeden kotlet z fileta piersi to 6-7zł wiem bo czasem kupuje jedną i widzę cenę Gdzie ty mieszkasz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też wydaje na obiad ok.32 zł dziennie w przeliczeniu na 1osobę to ok.11-12zł co w tym dziwnego?? Zdrowo się odżywiamy a żywność dobrej jakości jest niestety droga... np.Pstrąg dobrego pochodzenia + surówka to koszt minimum 17zł A resztę dni warzywa,wołowina,drób dobrej jakości to koszt minimum 10zł za porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna porcja białka zwierzęcego dziennie (mięso, ryby, jaja). Zalecana dzienna dawka białka zwierzęcego to 10 g (mięsa, ryb lub jaj) na każdy rok życia, plus jeszcze 10 g. Na przykład 70g dla dziecka w wieku 6 lat, a 100 g dla dziecka w wieku 9 lat (najlepiej w jednym posiłku)." Xx Człowieku !! Ty dajesz dane ze stołówki szkolnej podaj jakieś normalne źródła a nie gdzie gotują zupę na margarynie i kluchy są co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pół kilograma surówki jeśli ma to kosztować 4 zł Xxx Co??? u mnie w mieście kg ogórków kosztuje teraz 13zł Więc mizeria z 1 ogórka to koszt 4zł A jeden kotlet z fileta piersi to 6-7zł wiem bo czasem kupuje jedną i widzę cenę Gdzie ty mieszkasz ??? xxx Powtórzę po raz kolejny. To ty powiedziałaś, że kupujesz mięso z indyka za 28 zł/kg i porcja wychodzi po 7 zł. Jeśli mięso kosztuje 28 zł za kilogram, a ktoś zjada tego mięsa za 7 zł to znaczy, że zjadł ćwierć kilograma. Jeśli ćwierć kilograma mięsa jest u kogoś typową porcją dla 8-latka to znaczy, że źle żywi dziecko. Mówisz, że dajesz dziecku porządne posiłki, ale widzę, że u ciebie porządnie zjeść znaczy zjeść dużo i drogo, skoro dla ciebie surówka do obiadu zimą to ogórki. Normalna osoba wie, że zimą od ogórków, pomidorów, papryki czy truskawek trzeba trzymać się z daleka i jeść warzywa i owoce, które są bardziej wartościowe o tej porze roku np. buraki, kapustę, marchewkę, selera, jabłka, pomarańcze. Ogórki je się w lato, kiedy jest dużo większa szansa, że wyrosły naturalnie. Przy okazji kosztują 3-4 razy taniej. Jeżeli dajesz dziecku sztuczne ogórki do jedzenia zimą i dla ciebie jest to porządne jedzenie, to mamy bardzo odmienne zdanie na temat porządnego jedzenia. Dla mnie porządny (czyli wartościowy) obiad to trochę chudego mięsa (indyk jak najbardziej OK), ziemniaki albo kasza i sezonowe warzywo. O tej porze roku warzywa, które wymieniłam i kapusta kiszona. I gdybym ja była twoim byłym płacącym ci alimenty, miałabym do ciebie co najmniej żal, że bez sensu wydajesz pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pół kilograma surówki jeśli ma to kosztować 4 zł Xxx Co??? u mnie w mieście kg ogórków kosztuje teraz 13zł Więc mizeria z 1 ogórka to koszt 4zł A jeden kotlet z fileta piersi to 6-7zł wiem bo czasem kupuje jedną i widzę cenę Gdzie ty mieszkasz ??? xxx Powtórzę po raz kolejny. To ty powiedziałaś, że kupujesz mięso z indyka za 28 zł/kg i porcja wychodzi po 7 zł. Jeśli mięso kosztuje 28 zł za kilogram, a ktoś zjada tego mięsa za 7 zł to znaczy, że zjadł ćwierć kilograma. Jeśli ćwierć kilograma mięsa jest u kogoś typową porcją dla 8-latka to znaczy, że źle żywi dziecko. Mówisz, że dajesz dziecku porządne posiłki, ale widzę, że u ciebie porządnie zjeść znaczy zjeść dużo i drogo, skoro dla ciebie surówka do obiadu zimą to ogórki. Normalna osoba wie, że zimą od ogórków, pomidorów, papryki czy truskawek trzeba trzymać się z daleka i jeść warzywa i owoce, które są bardziej wartościowe o tej porze roku np. buraki, kapustę, marchewkę, selera, jabłka, pomarańcze. Ogórki je się w lato, kiedy jest dużo większa szansa, że wyrosły naturalnie. Przy okazji kosztują 3-4 razy taniej. Jeżeli dajesz dziecku sztuczne ogórki do jedzenia zimą i dla ciebie jest to porządne jedzenie, to mamy bardzo odmienne zdanie na temat porządnego jedzenia. Dla mnie porządny (czyli wartościowy) obiad to trochę chudego mięsa (indyk jak najbardziej OK), ziemniaki albo kasza i sezonowe warzywo. O tej porze roku warzywa, które wymieniłam i kapusta kiszona. I gdybym ja była twoim byłym płacącym ci alimenty, miałabym do ciebie co najmniej żal, że bez sensu wydajesz pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna porcja białka zwierzęcego dziennie (mięso, ryby, jaja). Zalecana dzienna dawka białka zwierzęcego to 10 g (mięsa, ryb lub jaj) na każdy rok życia, plus jeszcze 10 g. Na przykład 70g dla dziecka w wieku 6 lat, a 100 g dla dziecka w wieku 9 lat (najlepiej w jednym posiłku)." Xx Człowieku !! Ty dajesz dane ze stołówki szkolnej podaj jakieś normalne źródła a nie gdzie gotują zupę na margarynie i kluchy są co drugi dzień. xxx Porcja mięsa dla dorosłego człowieka do obiadu to 100 - 200 g. Poszperaj w internecie i podaj mi normalne źródło dotyczące żywienia dzieci, które mówi, że trzeba jednorazowo pchać ćwierć kilo mięcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku !! Ty dajesz dane ze stołówki szkolnej podaj jakieś normalne źródła a nie gdzie gotują zupę na margarynie i kluchy są co drugi dzień. xxx Proszę bardzo. Instytut Żywności i Żywienia (to dobre źródło czy złe wg ciebie?). Dzienne racje pokarmowe dla dzieci 7-9 lat: Mięso: 40 g/dzień Wędliny: 20 g/dzień Ryby: 20 g/dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×