Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Umówiłam się na Połówkowe na 7 czerwca, ktoś ma po mnie czy ja najpoźniej? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam później, 12 czerwca. Niezłe masz te terminy, ja dzwoniłam koło 22 maja i najwcześniejszy termin to był właśnie ten 12 czerwca. A, chciałam Wam jeszcze opisać moją dzisiejszą sytuację. Miałam z rana taki dość silny ból brzucha, ale w okolicy nerek, poszłam sobie do lekarza, żeby to skonsultować, bo to już drugi raz mi się zdarzyło. Lekarka zasugerowała mi, że to może być pęcherzyk żółciowy, jak się coś za tłusto zje. Czy któraś z Was miała coś takiego? A potem jak wróciłam, to się położyłam i chciałam to sobie jakoś rozmasować. I tak się masuję po tym brzuchu, sprawdzam gdzie właściwie boli i po jednej stronie czuję, że brzuch taki mięciutki, a po drugiej super twardy. Patrzę, a tam normalnie taka kuleczka po prawej stronie wystaje! Tak sobie myślę, że całe dzieciątko mi się po jednej stronie ułożyło i albo główka, albo coś było właśnie tuż przy brzuchu. Normalnie cały brzuch jest jakby równomiernie zaokrąglony. Czy też coś takiego miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Lasana, prywatnie to sądzę, że zawsze gdzieś wcisną tak jak mnie dziś w termin. Jedynie z godziną był problem bo chciałam jak najpóźniej, żeby mój mąż zdążył wrócić z pracy, chcę aby był ze mną ;) Ja kiedyś miałam ból w boku od pęcherzyka bo również nie mogę jeść tłustego i ostrego, ale zawsze ratuje mnie nospa. Ja na razie nie wiem jak dzieciątko się układa, czuję co jakiś czas lekkie ruchy, ale nie wiem czy rusza rączką, czy nóżką, chyba na tym etapie dzidziuś jest za mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia ja niestety płaciłam za połówkowe aż 370zł, ale to Warszawa, tutaj wszystko jest o wiele droższe :( Lasana ja nie miałam czegoś takiego, że brzuch twardnieje z jednej strony, ale wiem, że to dzidziuś :) Mi twardnieje brzuch na wieczór i to raczej w jego górnej części ale równomiernie. Troszkę się boję o moją szyjkę, ale staram się nie panikować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle nie płacę, bo mój lekarz wystawia mi skierowanie na te badania. Dziewczyny, ja też jestem już dziś trochę wystraszona. Wczoraj w dzień już mnie ten brzuch nie bolał, a w nocy... normalnie całą noc chyba. W końcu wzięłam nospę i przeszło na 3 godziny, a potem dalej bolał. Znów jak wstałam, to właściwie przeszło, jeszcze czasem mnie coś zakłuje. Zobaczę, jak będzie dzisiejszej nocy, ale jak znów będzie ból, to chyba ponownie wybiorę się do lekarza. Skarbosia, a Ty z tym pęcherzykiem miałaś tak, że kilka dni Cię bolało, czy raczej po nospie już przechodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolało mnie tak około 3 dni, czasem 4, nigdy po jednym dniu nie przechodziło niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
COciekawe odkad jestem w ciazy, jeszcze mnie nie bolało, a przed bardzo często średnio raz na 2 miesiące kilka dni. Mi lekarz sprawdzał szyjkę i mówił, że jest wszystko w porządku, powiedział nawet, że przy zdrowej ciąży mogę rekreacyjnie jeżdzić na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasana
A właśnie, z tego co pamiętam, niektóre z Was miały dziś polówkowe? I nic się nie chwalicie jak wizyta? Figimigi, na pewno będzie dobrze, tylko nie wysilaj się za bardzo. Zobaczysz na kolejnej wizycie co lekarz powie. Skarbosia, no to jutro, pojutrze moze samo przejdzie... ech, nie powiem, jest to nieco męczące. Współczuję Ci, że musialas regularnie przez to przechodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie, dziś jest 1 czerwca. To dziś trzymamy kciuki za chyba Mlabkę i Lupilupę? Dobrze pamiętam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lesana dziękuję za pamięć, ja dziś o 17 mam wizyte i nie wiem czemu, ale jestem cała podekscytowana oraz zdenerwowana. Być może dlatego, że to tak ważne badanie. Dziewczynki, a jak Wy znosicie te wyższe temperatury? Dobrze się czujecie? Lesana mam nadzieje, że dolegliwości przeszły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od zawsze uwielbiałam upały, także wolę jak jest cieplutko aniżeli chłodniej jak dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja już po wizycie, dzidziuś waży już 510g i jest zdrowy jak rydz. Wszystko jest super i same powody do radości :) Z zakupami w sklepie z odzieżą dla niemowląt niestety muszę jeszcze troche poczekać. Tak jak Skarbosia nie poznałam płci. Lokator X miał pępowinę między nóżkami i ta przysłaniała widoki. W sobotę jeszcze idę po L4, może wtedy coś podglądnie, a jeśli nie to dopiero za miesiąc. Tak czy siak najważniejsze, że rozwija się prawidłowo i nie dzieje się nic co by mogło tą idylle zakłucić. Figimigi nie martw się tą szyjką, może do następnej wizyty nic się nie skróci, a jeśli tak to zakładają wtedy jakieś szwy i maleństwo jest bezpieczne. Ja upały też uwielbiam, ale nie w ciąży, zdecydowanie wole jak jest tak jak dziś ok.20 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa, super wiesci, najwazniejsze ze dzidzius zdrowy :) płeć wg mnie nie ma znaczenia :)) choć nie ukrywam ciekawość jest ogromna bo już na tym etapie ciąży większość ciężarówek zna płeć :D A co do tej skracajacej się szyjki, moja koleżanka miała zakładany krążek pessar czy coś takiego i jest wszystko ok :) Jestem w ciąży pierwszy raz, więc nie wiem z czym się wiąże upał w tym stanie, ale domyślam się, że nic przyjemnego ;) Najgorzej chyba jednak mają te mamy, które rodzą w sierpniu czy na początku września...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, w ddtvn ciągle trąbią o tych kleszczach, że tyle jest ich w tym roku, że aż się boję spacerować po parkach... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa tak bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko w porządku <3 Moja siostra rodziła w sierpniu i bardzo źle to wspominam jak widziałam jak się męczy, wydaje mi się, że nam będzie ciut łatwiej bo jednak te ostatnie tygodnie nie przypadną na szczyt lata... Ja nie lubię upałów, dla mnie maksymalna temperatura kiedy się dobrze czuję to 25 stopni.Później to już bóle głowy, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Hej, u mnei w Irlandii upaly nie groza:) Lupilupa - jakie dobre wiesci, gratulacje! Ja musze wytrzymac do wtorku na swoje usg! Wiecie co, dzis oglodalam wyprawki dla maluszkow na allegro. Jeju, tyle ladnych rzeczy tam jest! Dobrze, ze jeszcze mam duzo czasu to moge sobie na spokojnie poogladac i powybierac:) Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję. Bardzo się cieszę, że wszystkie ciąże rozwijają się prawidłowo i niedługo urodzimy śliczne, zdrowe dzieciaczki:) Nie wiem czy Wam też, ale mi ten czas od zajścia w ciąże do teraz minął bardzo szybko, a to przecież już półmetek za nami. Dopiero co zaczynałam z Wami pisać ciesząc się dwoma kreskami, a za chwile będę czytać o masie urodzeniowej maluszków i samych szybkich oraz lekkich porodach :D Ciekawe, która z nas będzie pierwsza trzymała w ramionach swoje maleństwo ;) Skarbosia, Mlabka to teraz czekamy na wieści od Was. Mi coś mówi, że płeć mojego maleństwa poznam dopiero w dniu porodu :) Z resztą czy to nie fajne taka niespodzianka. Powoli dochodzę do wniosku, że może lepiej nie wiedzieć, przecież i tak będę kochała z całego serca to dzieciątko. Dużo ubranek już mam po synu, więc kupować nie muszę. Na wyprawkę wybiorę coś w neutralnych kolorach odpowiednich dla dziewczynki i chłopca. *Hihi jest to pogląd na dziś, jutro mogę mieć zypełnie inne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki nie poruszałyśmy tego tematu, macie huśtawki hormonalne i jak sobie z tym radzicie Wy i Wasi partnerzy? Czy może każda z kobitek to chodząca ostoja spokoju, która nie wie co to zmienność nastroju w ciąży? Zdarzyło Wam się kiedyś rozpłakać na widok czerstwego chleba? Wysyłać męża kilka razy do sklepu, żeby kupił np.batona czekoladowego, a jak go przyniósł to mieć ochote na orzechowego? Mi tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak wolałabym znać płeć :) ojj ja na samą myśl o porodzie , mam ciarki. Mam wrażenie, że musi to być ból nie do opisania i ten obwisły brzuszek po porodzie :P mam nadzieję, że nie będzie tak źle :) często myślę też czy będę umiała się zająć maluszkiem....boję się, że będę całkiem bezradna... wtedy łapie mnie smutny nastrój. A tak ogólnie nie mam żadnych specjalnych zachcianek i jeśli chodzi o zmienne nastroje, to na początku ciąży tzn w pierwszym trymestrze, gdzie jednocześnie cieszyłam się z tego, że jestem w ciąży, a złe samopoczucie przysłaniało mi tą radość i chwilami pomyślałam "a po co mi to było, mogłam poczekać z dzieckiem " - teraz już nie mam takich myśli, jestem szczęśliwa, tylko ten poród... hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa - ależ masz wielkiego, zdrowego bobasa :) Ja myślę, że skoro tyle waży, to musi być chłopak :D Jeny, ja jestem strasznie ciekawa, jeśli chodzi o płeć i jak mi teraz nie powiedzą na połówkowym, to pójdę gdzieś prywatnie, tylko po tę płeć :D Jeśli chodzi o upały, to ja źle znoszę. Byłam kiedyś z siostrą nad jeziorem, ja sobie siedziałam w cieniu, ona się opalała na słońcu, a jak wróciłyśmy to ja dostałam jakiegoś udaru cieplnego. Lubię ciepełko, ale tylko pod warunkiem, że mam wolne i nic nie muszę robić, i mam się gdzie schować w cieniu, jeziorze, czy chłodnym mieszkaniu. Ja jeszcze o porodzie nie myślę za bardzo, teraz chcę dotrwać do końca czerwca i wziąć sobie zwolnienie. Co do huśtawek nastrojów, to ja nie mam w ogóle. Ale nigdy nie miałam, czasem przed okresem mi lekko siadał nastrój, ale teraz w ciąży, to już ciągle mam podobny humor :) A mój brzuch nadal boli, ale zazwyczaj tylko w nocy i jak chodzę, to mnie jakaś silna kolka łapie. Myślę sobie, że to może już jakieś ciążowe dolegliwości po prostu, ale w poniedziałek zamierzam się jeszcze raz wybrać do lekarza i poprosić o USG jamy brzusznej, bo tak mi zalecił mój ginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też czas już teraz płynie bardzo szybko. Ale pierwszy trymestr płynął mi bardzo wolno, teraz dopiero ruszyło z kopyta, dopiero co miałam wizytę, za dwa tygodnie mam znowu :P Ja z mężem nie dopuszczaliśmy do siebie, że moglibyśmy nie znać płci do urodzenia, oboje jesteśmy niecierpliwi i zawsze wszystko chcemy wiedzieć. Aczkolwiek uważam, że jak ktoś jest cierpliwy to fajna niespodzianka może to być :) Co do huśtawek emocjonalnych, to ja raczej nie mam żadnych. Mam takie słabsze dni, że wszystko mnie wkurza, wyżywam się na mężu, krzyczę na niego o wszystko i o nic, ale miałam też takie dni czasem przed ciążą, więc nie wiem na ile to hormony z ciążą czy ogólnie :) Moja mama nie może w ogóle wyjść z podziwu, że omijają mnie typowe "dolegliwości" w ciąży, nie mam zachcianek, nie mam humorków. Ja też byłam pewna, że to normalka i na pewno będę miała. Mnie brzuszek nie boli, ale twardnieje mi strasznie na noc, ponoć to normalne, więc nie wszczynam paniki do następnej wizyty. No i niestety albo stety wciąż rosnę i na wadzę i widać po brzuszku :P Wszystkie czujecie już ruchy dzieciaczków? Ja czuję codziennie już, ale teraz dwa dni nie czułam w ogóle, chyba się moja Ula obróciła w drugą stronę, dziś na szczęście już kopie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czuję ruchy dokładnie od 23 maja :D dziś też dzidzia mało aktywna, za to wczoraj czułam o wiele więcej ruchów. Nasilają się wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisałam byłam wczoraj po L4, a że nie było dużo osób to lekarz zrobił mi jeszcze usg. Mówi: Chodź zerkniemy kto tam siedzi, żebyś jaja przez ten miesiąc nie zniosła :) Lokator X to dziewczynka Maja, ponoć pewne i przy porodzie nie okaże się, że ma-jaja ;) Moja pszczółka jest babką z krzepą, dużo i energicznie się rusza. Przyniosłam do domu zdjęcie na którym śpi w identycznej pozycji jak jej tatuś i brat :) Zaskakujące, że nawet takie upodobania zapisane są w genach :D Rośnie mi konkurencja, bo już skradła serce wszystkich facetów w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje lupilupa :) mój lekarz też mówił, tydzeń temu żebym przyszła za tydzień na samo USG i wtedy może uda się określić płeć, więc myślę, czy dziś się nie wybrać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ruchy czuję jakoś od 18 tygodnia, ale długo nie byłam pewna, czy to na pewno to. Moja dzidzia ma jakieś takie w miarę stałe pory ruszania - zawsze rano po śniadanku i wieczorem, jak się kładę do łóżka. I w ciągu dnia od czasu do czasu się wierci. Jeszcze mi się nie zdarzył dzień odkąd już czuję te ruchy świadomie, żeby była przerwa w kopniaczkach :) Mi czas jakoś nie płynie tak szybko teraz, bo się nie mogę doczekać tych połówkowych. Jeszcze tydzień czekania. Lupilupa, ja chyba właśnie zniosę to jajo :D I gratulacje dziewczynki :) Chyba większość z nas na razie będzie miała dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia jesli tylko masz taką możliwość, że Cię dziś lekarz przyjmnie to nie ma na co czejać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×