Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja synowa mnie rani. Izoluje wnuki. Jest mi bardzo smutno :(

Polecane posty

Gość gość
Zajmijcie sie swoimi sprawami glupie baby :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jaka obca osoba ? Brat i jego narzeczona to sa obcy ludzie ? Sa razem ze soba dluzej niz syn i synowa wiec troche sie znaja. A synowa uznaje tylko swoja rodzine, tutaj z nikim by sie najchetniej nie widywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apel do mezow swoich jadowitych żon!!! Traktujcie ich matki tak jak one traktuja wasze matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowe to zaborcze suki, to normalne i beda sie teraz bronic, nieczwracaj uwagi autorko na sranie jadem i agresja. Przypomnijcie sobie swoje babcie. I pomyslcie ze nie tylko wasze matki sa babciami dla waszych dzieci. Dlatego najlepiej miec corke, wtedy relacje sa normalne. A tak przychodzi taka jadowita sucz i msci sie za to ze w ogole jej maz smie miec matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre z was to wstrętne krowy! Znacie tą kobietę, że jej ublizacie??? Zapewne swoje tesciowe też tak chamsko traktujecie, jak ja tutaj, tylko dlatego ze nie są waszymi mamusiami! A do bycia tesciowa mi daleko- to tak jakbyście zaraz wysnuly wnioski, że też nią jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajcie ze zrozumieniem, synowa autorki nie pracuje i ze swoja matka widuje sie codziennie. Gdzie wiec tu praca, nawal obowiazkow i brak czasu na odwiedzenie tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale ileż można się spotykać z rodzicami czy teściami? Synowa w tygodniu pracuje. Do późna. Jeden weekend rodzice, drugi teściowie. Podziwiam ją bo ja bym się porzygała od tych cotygodniowych wizyt u "babć". Toż to młodzi nie mają prawa trochę w weekend odpocząć? Troche czasu spędzić tylko razem? Wcale im się nie dziwię że po godzinie lecą do domu, ileż można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając kafeterie mozna jednak dojsc do jednego wniosku ,ze te dzisiejsze synowe sa głupie jak but i bardziej widac zawistne. Nieraz w kółko ta sama zaklada ten sam temat o tesciwej. Nie jestem ani synowa,ani tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To matki tych córek wychowały je na takie żmije, nie lubiły swoich teściowych to od początku zakorzeniały w dzieciach nienawiść do jednej z babć. I tak się to toczy z pokolenia na pokolenie. W następnym pokoleniu to córki tych żmij będą jeszcze bardziej jadowite, agresywne i wredne ale to skaże je jedynie na samotność. Już dziś widać ile par się rozwodzi, ze żmijami już nawet ich mężowie nie dają rady wytrzymać.Pokolenia naszych babć i prababć potrafiły żyć w zgodzie zarówno z mężem jak i teściami nieraz do później starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nieodparte wrażenie,że to provo a na pewno to topik założony w celu jedynie popsioczenia na wredną synową. Analizując jedynie twój pierwszy post stwierdzam,że : -W pierwszym zdaniu piszesz,że to twój syn ma dwoje dzieci więc od razu rozdzielasz ich na dobrego syna i wredną synową bo za chwilę dodajesz,że ona cię nienawidzi...Powiedziała ci to kiedyś,że tak uważasz czy to twoja wyobraźnia? Może powinnaś napisać,że to ONI mają dwoje dzieci? Jesteś kolejną teściową,która traktuje synową jak inkubator na wnuki i czuję,że na długo przed ślubem nie akceptowałaś jej a ona to wyczuła,dlatego nigdy nie zabiegała o twoje względy. Zdradza to z pozoru niewinny sposób w jaki o niej piszesz. Nic nie dzieje się bez przyczyny i jej chłod wynika z twojego ''ciepłego'' przyjęcia. Synka oczywiście pomijasz bo jego za nic nie winisz,a problemem'' jest synowa,która była ci obojętna,dopóki nie urodziła dzieci co sama przyznajesz ale wypieraj się dalej i na ocieplenie relacji nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tylko tesciowej dotyczy to zmeczenie ? Bo pozostale weekendy i dni tygodnia spotykaja sie z druga babcia i nie sa tym zmęczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Synowa w tygodniu pracuje. Do późna." A to skąd wzięłaś? SYN pracuje, synowa nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej synek pracuje a ona nie pracuje ;-) Łaskę robi jak ma rodzinę a jego żona wychowuje ich dzieci,co oczywiście wg CIEBIE żadną pracą nie jest ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie tak napisalam ? Napisalam to w kontekscie tego, dlaczego syn w tyg nie przyjezdza, bo pracuje do pozna. Ale widzisz, musisz to na swoje przeinaczyc. Widocznie na tesciowe mozna wszystko napisac i jest wtedy wspaniale, a o synowej nic powiedziec nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no coz, mozesz i tak myśleć. Po prostu jest mi smutno, bo widzę jej podejscie, ze najchetniej by nie chciala zeby wnuki sie do mnie zblizaly. Tak samo bylo i jest u niej w domu z jej babciami, wiec chyba to wyniosla z domu. Jak pisalam mam druga przyszla synowa, i nigdy takich problemow nie mialysmy, a mieszkalysmy razem, kiedy mieli remont mieszkania, i bylo wszystko ok. Powinnam wiedziec, ze tutaj zostane zle odebrana, bo glownie synowe tu siedzą, a wiekszosc z zasady tesciowych nie lubi, jak widac. Milego dnia. Dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powinnaś napisać,że to ONI mają dwoje dzieci? Jesteś kolejną teściową,która traktuje synową jak inkubator na wnuki xx wypisz wymaluj moja teściowa, nie stosuje nigdy liczby mnogiej, jeszcze sobie nowego softa nie wgrała, ze od 9 lat jesteśmy MY a nie tylko ON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 Widzisz pudło bo tak się składa,że nie mam teściowej. Mogę tak mysleć bo przeanalizowałam twój pierwszy wpis. Skupiasz się na tym jaka jest synowa teraz dla ciebie a ja wytknęłam ci tylko byś zastanowiła się jaka ty mogłaś być dla niej kiedyś. Nie chcesz zastanowić się jak układały się wasze relacje na długo przed narodzinami dzieci więc ich nie naprawisz tylko ze względu na dzieci. Dzieci dorosną i same wybiorą czy zechcą do ciebie przyjść a tobie radzę podejść do synowej jak do człowieka a nie tylko inkubatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niej babcia oznacza wlasnie wizyte raz na dwa tyg na godzinke i nic wiecej. xxx no i tyle wystarczy, jakby chciała częściej tobyś na nią jazgotała, ze wymusza na tobie opieke nad wnukami i że jej musisz dziec***ilnować, teściówkom sie nie dogodzi, never.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synka oczywiście pomijasz bo jego za nic nie winisz,a problemem'' jest synowa,która była ci obojętna,dopóki nie urodziła dzieci x Syn nie reaguje, bo sam wie co z tobą przeżył i jaka jesteś. x Wypisz wymaluj moja teściowa, traktowała mnie jak powietrze lekceważąc w rozmowach, używając liczby pojedyńczej podczas gdy ja dążyłam do dobrych relacji, dawałam prezenty, piekłam ciasta etc, przez 6 lat miała mnie i męża w doopie (tat tak, bo nawet do własnego syna na urodziny nie zadzwoniła) a teraz wielce sobie o nas przypomniała odkąd mamy dziecko i chciałaby sie wtracać w wychowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam druga przyszla synowa i jakos takich problemow nie ma, jest zupelnie inna osoba z innym nastawieniem. xx dlatego, ze to dopiero przyszła synowa, która w każdej chwili może zrezygnować z twojego syna.. problemy się zaczną po ślubie, kiedy synowa zobaczy twoje prawdziwe oblicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam druga przyszla synowa i jakos takich problemow nie ma, jest zupelnie inna osoba z innym nastawieniem. x jedna ma prawo być inna od drugiej, ty masz swoją faworytkę ALE synowa może o tobie to samo myśleć co ty oniej i ona również może nie lubić twojego nastawienia tak jak ty jej i woleć swoją mamę niż ciebie! Skoro jej mama mieszka na miejscu to chyba logiczne, że woli z nia spędzać czas niż z tobą, poza tym matka na pewno jej chętnie pomaga wn czynnościach domowych a ty być posadziła doope na kanapie i chciała, zeby synowa cie obsługiwała jednocześnie zajmując sie dziećmi. Dziwisz się synowej, pomyśl logicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo bylo i jest u niej w domu z jej babciami, wiec chyba to wyniosla z domu. xx jeszcze matce synowej i jej babciom się oberwało, no nie wierze, po prostu niewierzę, jak śmiesz pisać o relacjach synowej z jej babciami skoro goowno wiesz jak było między nimi, jesteś bezczelna tak włazić w buciorami w rodzinę synowej, a jakby ona oceniała twojej relacje z twoją teściową tobyś jazgotała jak śmie to robić, O moja droga dopiero teraz obnażyłaś swoje prawdziwe oblicze, jedziesz po synowej i jej rodzinie a winy u siebie nie widzisz, normalnie tylko ty jesteś święta i twój sunuś a reszta be!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki Nie powinnaś tak pisać, że synowa Ciebie nienawidzi. Widocznie nie podłapałyście jeszcze wspólnej nici przyjaźni. Piszesz, że synowa przychodzi do Ciebie z wnukami na godzinę ale najważniejsze, że przychodzi, widzisz wnuki, mogą się do Ciebie przytulić a Ty możesz się nimi nacieszyć. Powinnaś też zrozumieć synową ona ma swoje obowiązki względem męża, dzieci i domu. Dzieci mają też drugą babcię i też synowa musi zadbać o kontakt dzieci z tą babcią. Zrozum to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum trochę synową, ja siedzę w domu z dzieckiem, mąż pracuje i jak pojedziemy do jego rodziców to też nie chce nam się siedzieć tam cały dzień bo chcemy pobyć ze sobą. Z moimi rodzicami mieszkamy ale w niedziele jemy razem obiad i każdy idzie do siebie, w tygodniu całkiem oddzielnie żyjemy bo każdy ma swoje zajęcia i w niedziele (jedyny nasz całkiem wolny dzień) każdy chce odpocząć. Poza tym czy możesz powiedzieć coś miłego o synowej? Jesteś nastawiona na nie, że ona jest najgorsza a syna pomijasz całkowicie, chociaż gdyby chciał to by przyjechał do Ciebie sam z dziećmi,, ja uwielbiam jak mąż tak robi i mam wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjollla
Bardzo Pani wspolczuje z powodu niemoznosci widywania wnukow i wychodzenia z nimi na spacer. Rozumiem Pani cierpienie, bo widze jak cierpi moja mama z tego samego powodu. Prosze sie nie przejmowac tymi dziewczynami sfrustrowanymi, ktore sie tak agresywnie wypowiadaja, bo oceniaja innych swoja miara, nie bedac tego swiadomymi - jak ta zona mojego brata wlasnie. One same pewnie maja jakies problemy w tym temacie i sie wyladowuja tutaj po prostu - zalosne i przykre za razem. Moj brat, bedacy spokojnym i dobrym czlowiekiem ozenil sie z dziewczyna, ktora wrecz plonie nienawiscia i podejrzliwoscia do wszystkich. Pozbyla go przyjaciol i odizolowala od naszej rodziny, a do mnie pala chora zazdroscia o wszystko, choc nie mamy prawie kontaktu ze soba, bo mieszkamy w innych Panstwach. Moja mama prosila o mozliwosc widywania wnuczek przez skype raz na jakis czas i widziala je chyba z 5 razy, a jedna ma 3 latka, a druga roczek. A teraz juz kompletnie nie widzi, bo moj brat stal sie glutem bezrozumnym i marionetka w rekach tej chorej dziewczyny...ostatnio poinformowal moja mame, ze zobaczy wnuczki jak przepisze swoje mieszkanie na nie... Prosze wiec sie tak nie dolowac, bo na to rady nie ma i moze byc jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to co wam zależy na wnukach złej synowej, szkoda wschodu i zachodu, te wnuki będą jeszcze gorsze niż one same!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ja
Nie wiem,czemu tak tu prawie wszyscy jadą po autorce,przecież tak jak są złe tesciowe, tak zdarzają się i fatalne synowe.Mój mąż ma 2 braci, więc teściowa,która w sumie jest w porządku człowiekiem,ma 3 synowe: o ile ze mną i z Izą (to żona najstarszego jej syna) ma dobre relacje, o tyle z tą trzecią nie da się porozumieć.Już zdążyła nam wszystkim naubliżać, z każdym się kłóci z byle powodu,teściowej nagada co jej się podoba.Dobrze,że nie może mieć dzieci, bo pewnie byłoby tak jak u autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjollla
Moja mama pokochala wnuczki bardzo, bo mieszkala z nimi 5 tygodni jak poprosili o to by im pomogla - wyjechala do nich na inny kontynent...i dziewczynki sa spokojne i lagodne jak ich ojciec wiec nie jest powiedziane, ze beda takie zawistne jak ich mama...dobrze by bylo gdyby mialy kontakt z innymi ludzmi tez...a oni mieszkaja pod lasem naokolo kilka domkow jednorodzinnych i wszedzie male dzieci - wydawaloby sie raj, a dzieci nawet nie widuja tych innych dzieci, bo zona mojego brata nie jest w stanie zaprzyjaznic sie z nikim...W sumie to jej wspolczuje, bo podobno miala zimna matke i byc moze dlatego jest tak okrutna dla mojej mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jakies chore psychicznie osoby pisza. Same sobie wymyslily jaka niby autorka jest (a ona wcale nie napisala nic zlego - ba, poziomem bije wiekszosc uzytkowniczek marudzacych na tesciowe) i trajkocza,wyzywaja. Naprawde polecam wizyte u psychiatry i jakies leki. I nie, nie jestem tesciowa,ale dla Waszych chorych glowek pewnie to nie ma znaczenia, i tak sobie cos ubzduracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Julka
Wreszcie jakieś głosy rozsądku, bo wcześniej to tylko małolaty nie znające życia się udzielały albo faktycznie chore psychicznie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×