Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autor  tematu_1

Pytanie do żon unikających seksu

Polecane posty

Gość XXXI
Ja bym radził autorowi zakręcić kurek z kasą, zobaczysz wtedy człowieku jak chętnie do łóżka ci wskoczy. Jeśli nie potrafisz ogarnąć swojej baby to z dzieciakiem sobie nie poradzisz i w przyszłości wlezie ci na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze tak chodzi o pornografie, ja z tym nie mam problemu ze moj maz oglada i wiele moich kolezanek tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh ale sukces że żona wskakuje do łóżka by zdobyć kasę :D a w trakcie myśli i przemalowaniu sufitu i kupnie nowych foteli :D jesteście przegrywami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tego tematu_1
Ja mam za miękkie serce i dla niej i dla dzieci. Jak zakręcę kurek z kasą to przecież cała rodzina na tym ucierpi. X Dzieciaki mam przed okresem dojrzewania. Możesz mieć rację, że wejdą na mi głowę :) Będzie ich trzeba jakoś prostować, ale nie zamierzam z domu czynić karceru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhm, widzę że ten temat założyła baba żeby podpytać czy mąż z którym nie uprawia seksu pójdzie do innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tego tematu_1
14:35 No to mi ktoś komplement strzelił. Załamka - jakby to młodzież skomentowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są takie źony? Widocznie mąż jest kiepskim kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwo wiaze się tez i z obowiazkami, niektóre kobiety powinny o tym pamiętać, wychodząc za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiazki dotycza czegos innego a nie dawania doopy na zawolanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator555 dziś Chyba zaocznych raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem słychać w biurze takie rozmowy: - jak wczoraj? - dałam mojemu, nie chciał się odczepić :O - przeżyłaś? - zaplanowałam wakacje no i... dobrze że to tylko 2 minuty :D - kiedy dostaje pensję? - dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autora - 1 - najpierw powiedz czy pomagasz żonie w obowiązkach domowych i zajmujesz się dziećmi, pomagasz im w lekcjach? 2 - jak często się kochacie? tego nie napisałeś. x - Jeśli mąż jest dla mnie dobry i miły, to mam chęć TO zrobić nawet jeśli niezbyt mi się chce -z miłości- żeby i jemu było miło, bo też chcę by on coś miał ode mnie, by też mu było miło. Wiem, że to dla niego ważne. Ale to zależy od wymagań. Jeśliby chciał co 2-gi dzień to uważam to za zbyt częste, bo wtedy można wkraść się rutyna, a czasem trzeba się za sobą trochę stęsknić. Myślę, że poszłabym na kompromis -coś pośrodku naszych wymagań, żeby każde mogło się postarać, coś poświęcić dla drugiej osoby, a nie tak, że jedna tylko żąda jak pan a sługa tylko musi się podporządkować. To jest dla mnie partnerstwo -szacunek dla potrzeb z obu stron. x Jeśli się pokłócimy albo padną przykre słowa, okaże się brak poszanowania dla moich potrzeb -to nie zmuszam się, bo to już by była przesada. Muszę ochłonąć i jednak mieć jakiś nastrój, dobrą atmosferę, jak tego nie ma, to już bym czuła pogwałcenie samej siebie. x Ogólnie myślę tak - miłość za miłość - i wtedy jest równowaga i obie strony się starają. Jak facet okazuje miłość w ciągu dnia, to ja też mu okazuję miłość. I tu nie chodzi o kasę, tylko głównie o empatię. Jak się pracuje nad relacją = to w seksie też jest lepiej. x Zapamiętaj. Seks to jest papierek lakmusowy całego związku/relacji - jest wisieńką na torcie, nie tortem. Nie można wymagać wisieńki jeśli tort niszczeje albo jest byle jak robiony. Jaki związek, taki seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji oboje musza pójśc na ugode, czyli Ty rezygnujesz z częstego seksu, zadowalasz sie jego mniejsza iloscia. Żona zgadza sie na rzadszy seks. Nie wyobrazam sobie spac w innym łózku niż mąż. My jesteśmy młodym małzeństwem, moi rodzice śpią razem - zawsze spali a maja już po 60 lat. Jak poszłam na studia i wynajmowałam pokój u małżeństwa co mąż spał na dole, a żona na górze, gdzie studenci to byłam w szoku. Twierdziłam co to za małżeństwo, chyba żadne. Mam nadzieję że u mnie tak nie bedzie, czasem było tak, że ja nie mogłam czy nie chciałam, mąż musiał odczekać - nigdy nie robił mi wyrzutów. Bywało odwrotnie, że on zmęczony po pracy, a ja mam chęć i też musiałam obejść się smakiem. Kochamy się i nie wyobrażamy sobie, że nie pójdziemy na odstepstwa. Tego też ci zycze, że dogadasz sie z żoną. Zdrada to dla mnie przekreślenie związku, co odczują również dzieci. Może warto trochę romantyzmu wprowadzic, trochę żone postymulować, nakręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ty uwazasz ze spanie w jednym lozku jest swiadectwem dobrego malzenstwa,to 'gratuluję' poglądu na zwiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmysz
Moze po prostu jestes slaby w te klocki i dlatego ona Cie odtraca? Pewnie bidulka musi udawać.Zapisz sie na silke zadbaj o siebie umyj sie poczytaj poradniki nt. seksu mysle ze to jedybe co powinno pomoc.Kiedy ona dowie sie o kochancr to bedzie rozwod. Jak bardzo trzeba nie kochac 2 osoby zeby pozwolic na skok w bok? Chcesz zyc z kims kto ma cie w d u p i e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"{Dla mnie to jak zrobienie dzieciom salatki warzywnej, " X Dla Ciebie. Ale dla przeciętnej kobiety NIE. Pogódź się z tym że NIE JESTEŚ KOBIETĄ i NIE WIESZ, JAK KOBIETY ODCZUWAJĄ. A postrzegają ten temat zupełnie odmiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnka
Nie wierzę w to co tu czytam. Pozwalasz swojemu mężowi na oglądanie porno i nie przeszkadza Ci to że się masturbuje na widok aktorek porno. To jest chore, nie wiem w jakim jesteś wieku i co się dzieje w Twojej głowie? Załatw jeszcze swojemu mężowi kochankę i zamieszkajcie razem. Układ idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę wytłumaczyć, ale nie sądzę być zrozumiał, bo jesteś przykładem faceta o nieskomplikowanej konstrukcji psychoemocjonalnej, co widać w 90% Twoich wypowiedzi. Dla kobiety ciało ma inne, głębsze znaczenie niż dla mężczyzny, Nie chodzi tu o to, że czynność, jak byłeś uprzejmy się wyrazić, "rozkładania nóg" jest męcząca fizycznie- bo nie jest, oprócz nieprzyjemnych niedogodności związanych z suchością pochwy. Jest natomiast absolutnie wyczerpująca psychicznie, jeżeli kobieta w danym momencie nie pragnie zbliżenia. Z perspektywy kobiety seks, do którego ktoś ją zmusza (w tym przypadku mąż, stawiając swoje potrzeby ponad jej potrzebami), jest równoznaczny z gwałtem, szczególnie psychicznym. W takiej sytuacji kobieta czuje się jak przedmiot, wykorzystany w celu uzyskania fizycznego zaspokojenia- i to jest ohydne uczucie. Jeżeli mężczyzna jest dojrzały, w takiej sytuacji wybierze wariant mniej inwazyjny, czyli samozaspokojenie się. Dziwi mnie, że taki wymuszony seks, podczas którego kobieta tępo patrzy w sufit, licząc pająki, jest dla niektórych facetów jakkolwiek atrakcyjny- jak niską muszą mieć oni moralność :O Byle zaspokoić instynkt, bez względu na koszty psychicznie kobiety. Jeszcze raz, bo do niektórych nie dociera- kobieta, dziewczyna, narzeczona, żona NIE JEST dostępnym przez 24h masturbatorem, tylko żywym człowiekiem! Stoi Wam- bawcie się sami, a z żoną kochajcie się wtedy, kiedy OBOJE macie ochotę. I coś jeszcze- zmuszanie do seksu, nagabywanie, szantaże emocjonalne prowadzą tylko do jednego- żona zaczyna czuć do męża obrzydzenie. A stąd niedaleka droga do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnka
Uważam że takie życie to zwyczajna meczarnia. Nie lepiej się rozejsc kiedy nie jest jeszcze za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co sie rozchodzic jak oprocz seksu jestesmy w 100% zgrani? Spedzamy razem duzo czasu, wspolne pasje, wyjazdy, dzieci i firma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rerscator,kafeteryjny trollu,wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A dlaczego wlasciwie mialby rezygnowac z seksu? Czy to jest jakis wielki wysilek dla kobiety, aby zaspokoic faceta ktorego kocha? " Bo w malżeństwie trzeba iść na ugodę cały czas. Seks to mimo wszystko wysiłek, zalezy też o jakiej pozycji mówimy. Nie może być tak, że jedna strona wymaga ciagle w dużych ilościach czegokolwiek, gdy druga nie ma na to ochoty. Nie znam dokładnej sytuacji autora, może żona jest zmęczona, może trzeba iść spać bo późno, a rano do pracy, a mąż wymaga. Tak sobie gdybam, że może są jakieś poważniejsze powody, a może nie ma zwyczajnie chęci. Mąż, który kocha żonę powinien to zrozumieć i czasem zwyczajnie odpuścić. Nigdzie nie napisałam, że mają rezygnować z seksu, bo to nie o to chodzi, tylko wypośrodkować. Żona idzie na ugodę i się zgadza, oraz mąż, który zmniejsza częstotliwość. Może później się cos poprawi, ale na początek nie widzę innego rozwiązania, ostateczność ręka żony jeśli mąż nie może dalej sobie poradzic. Ktoś wyzej napisał piekny komentarz seks w małżeństwie to wisienka na torcie. Cały fundament to tort to jak się szanujemy, jak sobie pomagamy w codziennych obowiazkach, jakie relacje ustalilismy, czy np zaczepiamy się w ciągu dnia jak nastolatki dając sobie buziaka. Wszystko to robi atmosfere w domu i od niej też zależy pożycie seksualne. Innymi słowy małżeństwo to nie tylko branie, żeby mieć z tego przyjemność to trzeba na to pracować. Autor wątku musi na spokojnie porozmawiać z żoną i wspólnie muszą dojść do porozumienia. Jeśli żona się wypnie całkowicie to jej błąd. Jeśli autor bedzie stawał na swoim, że co drugi dzień to też błąd. Może żonę trzeba bardziej nakręcić, mnie mąż zawsze nakręca jak mam średnią chęć i zawsze wyczuje kiedy robię to tylko dla niego. Zawsze mi mówi na siłę to ja nie chcę i bardzo go cenię, nie wymusza jak rzeczywiście nie mam chęci, albo jestem zmęczona. On też czasem ma dość jak np mam taki czas, że chcę często póżniej muszę sfolgować, bo na siłę też nie chcę. I tak to się kręci u nas. Dla mnie zdrada to rozwód, przekreślenie wszystkiego co z trudem wypracowalismy. Z opowiadań męża, to mam wrażenie, że niektórzy mężczyżni nie doceniają żon, jest delegacja jak trafi się okazja to zdrada. Nie wiem po co sie tacy żenili, skoro myslą nie tą główką co trzeba. Albo nie potrafią wytrzymać czasem paru tygodni np po porodzie, gdzie kobieta nie może bo jest w połogu. Gość Uważam, że jeśli nie ma większego powodu, typu ktoś chory to śpi tymczasowo sam, albo dziecko nauczyli spać w łóżku i trudno je oduczyć, a jest dość duże i rozdziela małżonków. To małżeństwo powinno spać razem, to budowa bliskości, kiedy można jeszcze pogadać, przytulic się, pokochać. Spanie osobno to dla mnie oddalanie sie tym bardziej, że w dzień idzie sie do pracy, później przeważnie trzeba ogarnąć obowiązki domowe i tak naprawdę najbardziej intymnym czasem jest późny wieczór, noc i ranek. Może są małżeństwa co się kochają i spią osobno - nic mi do tego. My tak z mężem nie chcemy i tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Natomiast nie rozumiem dlaczego zrobienie przyjemnosci osobie ktora sie kocha, jest "zmuszaniem sie". Ja uwazam, ze jest to rodzaj prezentu, ktory kobieta daje. " Jak sam zauważyłeś, to jest prezent ze strony kobiety. I tylko ofiarodawca, czyli w tym przypadku kobieta, może decydować o tym, kiedy wręczy ten prezent. Prezent wręczony pod presją czy "dla świętego spokoju" odziera gest ofiarowania z całej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spaniem w jednym lozku dobrego zwiazku nie zbudujesz. Jest wiele powodow,ze spi sie osobno co wcale nie oznacza braku bliskosci i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prezent wręczony pod presją to haracz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator to znany stary wyjadacz ero,nie dajcie sie wciągac,bo z nim sie nie dyskutuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, kończę z odpowiadaniem temu prowokatorowi ;) Udanego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ja uwazam, ze w malzenstwie nalezy przede wszystkim dbac o partnera, a nie targowac sie, kto i ile ustapi." Masz rację trzeba dawać jak najwięcej, a nie ciągle się rozliczac. Tylko patrzysz ze swojego męskiego punktu widzenia, a ja z kobiecego, a temat seksu bywa drażliwy. Bo z reguły mężczyźni ciągle chcą i mają chęć, a kobiety z reguły mniej. Tak stworzyła natura, tak jakoś brak tej równowagi. Czasem mężczyźni przesadzają dlatego piszę z perspektywy kobiety, bo człowiek to nie maszyna, która potrafi chodzić 24h. I jak piszesz, że należy dbac o siebie, to również czasem trzeba odpuścić. Czyli mężczyzna, który uswiadamia sobie że zamęcza parterkę seksem, bo ona nie ma tyle ochoty co on, to sam ze swej woli zacisnie zęby i zmniejszy wymagania. I to jest właśnie przykład dbania partnera o partnerkę. Mam nadzieję, że się teraz rozumiemy. "No nie zartuj, jesli wysilek to raczej dla faceta " Dla faceta... no nie, dla mnie też zależy jaka pozycja, mówię o wysiłku fizycznym, nagimnastykowac czasem się trzeba, a nie leżeć zawsze jak kłoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator555 dziś Sprowadzanie miłości do seksu, no taak :D Dlaczego nie potrafisz zrozumieć, że człowiek nie jest maszyną i jak nie chce seksu, to owszem, może się zmusić, ale co to za przyjemność robić to z manekinem, który emocjonalnie jest gdzieś daleko? Powody mogą być różne i zawsze mi się wydawało, że jak się kogoś kocha, to właśnie rozumie się, że nie zawsze będzie tak, jak my chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byc moze mężczyźni POTRZEBUJA wiecej seksu od kobiet, natomiast brak checi dostrojenia sie do partnerki, to zwykle kierowanie sie fiutem i egoizm i nie zwalaj tego na nature.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×