Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autor  tematu_1

Pytanie do żon unikających seksu

Polecane posty

Gość gość
Panowie po co tak zajadle kłócicie się, że każdy mężczyzna szanuje tylko dziewice i nigdy jej nie zdradzi ani nie odejdzie ? X Wklejone z innego tematu. ...... gość wczoraj Ktoś napisał że jak facet jest dobry w łóżku to kobieta ma częściej ochotę. Nie zgodzę się z tym. Ja miałem odwrotnie jak miałem przedwczesny wytrysk, znikomą kondycję i nie doprowadzałem jej do orgazmów to kochaliśmy się bardzo często. Wzmocniłem kondycję, wytrysk teraz mam wtedy kiedy sam zdecyduje i nauczyliśmy się wspólnie jej orgazmu. Wszystko dopracowałem od gry wstępnej po penetracje i seks oralny do bardzo wysokiego poziomu. Od kiedy szczytuje to seks raz na dwa tygodnie jej wystarcza w zupełności. Problem w tym że mi nie bardzo. Ja potrzebuję codziennie ale kompromis który próbuje bezskutecznie wywalczyć to 3 razy w tygodniu. Ja byłem prawiczkiem a ona dziewicą wszystkiego uczyliśmy się razem. Ona twierdzi że jest zaspokojona więc jest okej a ja mam się dostosować smiech.gif . Ja dostaję szewskiej pasji i jestem rozdrażniony co odbija się na innych aspektach mojego życia w tym pracy. Ponadto czuję że moja kobieta mnie nie kocha i nie pożąda mnie więc mniej się staram bo czuje się odtrącony. We wszystkich aspektach staram się być idealny dla mojej partnerki. Wiec pi_prze_nie że nam zależy tylko na jednym jest co najmniej z d_u_p_y! Oczywiście nie zdradzę jej nigdy bo to największe k_ur_e_w_s_two jakie można zrobić drugiej osobie ale coś czuje że prędzej czy później relacja sam się rozpadnie bo już się oddalamy powoli... Pozdrawiam X I co na to powiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tematu_1
Jak mam ochotę w sobotę i w niedzielę i do tego z dwa razy w środku tygodnia to jest powód d0 leczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz ochotę na "spust z kija", czy na czułość, namiętnosc z wlasną kobietą, autorze? Różnica zasadnicza. Moze jestes maszynką do wkladania i wyjmowania? Czy pożądasz swoją żonę a ona Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor tematu ma wypaczone podejscie. Zdradza zone i mysli, ze wszytsko jest jak gdyby nic i rodzina w komplecie. co za BZDURY. Rodziny dawno nie ma. Powinienes się wyprowadzic i dac im spokojnie zyc. Kazda zdrada jest krzywda kogos innego. Zony nie kochasz, a tu uspokajasz swoje wyrzuty, bo wiesz ze zle zrobiles i robisz. Nikt Twojego sumienia nie uspokoi - musisz wziasc konsekwencje czynu na wlasne barki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przytoczona historia wskazuje, że relacje się zaburzyły. Szczera rozmowa tylko ona może pomóc na początek. A później wspólne szukanie rozwiązania, myśle, że dałoby się nakręcić żonę na jeden raz więcej, ale trzeba się zastanowić co na nią działa. Pewnie wpadli w rutyne dnia codziennego, czasem trzeba spontana, trochę romantyzmu. Facet nie jest za zdradą, więc to jego atut, powinien z zoną rozmawiać, jesli jemu na niej tak zależy i jakby jej też to znajda rozwiązanie. wyżalanie się na forum nic nie da, to żona ma wiedzieć, co czuje, co przezywa, jak jest mu ciężko. Co ona czuje, czego jej brakuje, czy o coś ma żal. To są pytania na które sami muszą sobie odpowiedziec jak i wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zdrada małżeńska jest zdradą, bez negocjacji" X Jak to mówią: Święte słowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona mężowi nie daje, facet jest tym sfrustrowany, a te przemądrzałe baby mu wmawiają, że żona go kocha, a seks nic nie znaczy. Kiedy facet uprawia seks z inną, baby krzyczą, że to podłość nad podłościami i że nie kocha żony. No jak to, przecież seks nic nie znaczy, przecież to tylko czynność fizjologiczna jak jedzenie czy sranie. Mąż w domu nie ma co jeść, to zjadł coś w mieście, przypiliło go, to poszedł do publicznej toalety. Kobiety to nędzne egoistki i hipokrytki, żeby tylko było tak jak one chcą, żeby tylko ich próżność i wygoda były zaspokojone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52352535532
Ja od dawna nie mam ochoty na seks z mężem, nie pociąga mnie (mam ochotę na seks z innymi, ale nie zdradzam go), jednak nie odmawiam mu seksu, bo wiem, że seks jest ważny dla faceta i dla dobra małżeństwa. Co mi szkodzi zdjąć majtki i pozwolić mu się penetrować? Przecież to nie jest dla mnie przykre czy bolesne. Mój mąż to dobry facet, robi dla mnie wiele rzeczy , więc czemu ja mam nie robić czegoś dla niego? Niestety tak już jest, że po latach kobiety chcą nowości, nowego faceta - stały partner ich już nie kręci, nie mają już ochoty na seks z nim. Faceci natomiast bardzo czesto nadal mają ochotę na żonę. Trzeba to jakoś pogodzić. Osobiście nie rozumiem kobiet które robią z siebie księżniczki i często odmawiają czekając na magiczne "aż będę miała ochotę na zbliżenie" - i wtedy jest seks raz na miesiąc. :O My uprawiamy seks średnio 3 razy w tygodniu (jesteśmy razem 9 lat). Przyznaję szczerze że nigdy z mojej inicjatywy. Choć na poczatku byłam demonem seksu. Nadal we mnie taki demon drzemie i obudziłby się przy kimś nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda nie jestem mężatką, ale mogę napisać dlaczego ja nie mam ochoty na seks. Spotykałam się z mężczyzną, zauroczył mnie, miałam na niego nieustannie ochotę. Później zrobił coś, co mnie bardzo zabolało, zerwał. Po jakimś czasie wróciliśmy do siebie, ale moja ochota na seks zniknęła. Nie traktuję go jak wcześniej, nie chcę się angażować, myśleć o nim. Nie ma go w moich planach na przyszłość. Teraz on nie daje mi spokoju z tym seksem, a ja nie umiem się już rozluźnić i czerpać z tego przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety to nędzne egoistki i hipokrytki, żeby tylko było tak jak one chcą, żeby tylko ich próżność i wygoda były zaspokojone." X Byś się gościu nie ośmieszał. Twoja wypowiedź swiadczy o marnej kulturze i szacunku, a szczególnie do kobiet. Patrzysz jednostronnie i widzisz tylko swoje interesy. I kto tu jest próżny, nie umiejący się poświęcic, patrzący tylko na własne"ja" i zachcianki. Wiele kobiet ciężko pracuje, zajmuje się dziećmi, a gość idzie do pracy przynosi wypłatę i ma wszystko "gdzieś" Nie wspominając o tym, bo znam przypadek, że gość po slubie zdradza zone i się z tym nie kryje- taki typ cwaniaczka i nie chodzi Ci tu o to czy z żoną seks jest czy nie. Gość od poczatku zmieniał jak rękawiczki, dziwczyna się zaślepiła i zmarnowała życie przez niego. Teraz dziecko w drodze. Proszę nie wybarwiać mężczyzn jesli już kogoś osądzasz to patrz obiektywnie, bo h... za przeproszeniem znajdziemy wszędzie niezależnie od płci. A autor tematu to nie wiem po co takie tematy zakłada, jakby mu zależało to walczyłby o małżeństwo jak to prawdziwy mężczyzna, no ale jak sie myśli nie tym co trzeba i ma się rodzine za nic to tak to sie kończy. Później bezsensowne żale żeby się wybarwić i znależć podobnych do niego co go poprą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobiety to nędzne egoistki i hipokrytki, żeby tylko było tak jak one chcą, żeby tylko ich próżność i wygoda były zaspokojone." X Byś się gościu nie ośmieszał. Twoja wypowiedź swiadczy o marnej kulturze i szacunku, a szczególnie do kobiet. Patrzysz jednostronnie i widzisz tylko swoje interesy. I kto tu jest próżny, nie umiejący się poświęcic, patrzący tylko na własne"ja" i zachcianki. Wiele kobiet ciężko pracuje, zajmuje się dziećmi, a gość idzie do pracy przynosi wypłatę i ma wszystko "gdzieś" Nie wspominając o tym, bo znam przypadek, że gość po slubie zdradza zone i się z tym nie kryje- taki typ cwaniaczka i nie chodzi Ci tu o to czy z żoną seks jest czy nie. Gość od poczatku zmieniał jak rękawiczki, dziwczyna się zaślepiła i zmarnowała życie przez niego. Teraz dziecko w drodze. Proszę nie wybarwiać mężczyzn jesli już kogoś osądzasz to patrz obiektywnie, bo h... za przeproszeniem znajdziemy wszędzie niezależnie od płci. A autor tematu to nie wiem po co takie tematy zakłada, jakby mu zależało to walczyłby o małżeństwo jak to prawdziwy mężczyzna, no ale jak sie myśli nie tym co trzeba i ma się rodzine za nic to tak to sie kończy. Później bezsensowne żale żeby się wybarwić i znależć podobnych do niego co go poprą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Prawdziwy" mezczyzna, to dalby takiej babie po buzi a potem zaciagnal do sypialni i zrobil swoje oczko.gif . Odpowiada ci takie postepowanie?" X Do prawdziwego mężczyzny to istna przepaść, to bliżej do jakiegoś zwierzęcia. Jacyś zwyrodnialcy siedza na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszą tu tacy, co nic się wartościowego nie dorobili, siedzą w domu uwstecznieni, zamiast się wziąść do roboty to piszą pierdoły - tacy tu faceci. Albo mają jakieś "odchylenia", które powinni leczyc, a nie jeszcze pogłębiac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmuszanie się do seksu powoduje odwrotny skotek ze seksu jest jeszcze mniej. Krzyzyk na drogę dla męża ja sobie sama poradzę. Kiedys uslyszalam takie slowa od srksuologa, mezczyzna potrafi byc gotowy na sejs w 3 minuty kobieta potrzebuje na to całego dnia a co sie za tym kryje musi czuc sie spelniona emocjonalnie, miec wsparcie psychiczne bo u kobiety wszystko zaczyna się w głowie. Więc jak kobieta nie chce seksu to zazwyczaj za duzo ma na głowie i zamiast seksu ma ochotę na zwyczajny odpoczynek po całym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tematu_1
Jeśli chodzi o rozgrzeszenie moich związków na boku, to nie uważam za zdradę sypianie z inną, kiedy żona notorycznie odmawia. Problem jest w tym, że wcale nie mam na takie relacje specjalnej ochoty. Od roku nie mam nikogo na boku. Wchodząc w taki związek źle się czuje sam przed sobą, że mam nieudane małżeństwo, ale jak mam sam się zadowolić, a żona śpi z dziećmi za ścianą to czuję się jeszce podlej, więc lepszy ktoś na boku. X Co do zdrady, to jak pisałem nie chodzi nawet o seks. Jak się ma kochankę to są wspólne kolacje, spacery, coś tam się kupuje, to bardziej jest zdrada... Chociaż, może wszysko się jakoś w przyrodzie wyrównuje? Miałem kobietę, która miała córkę w wieku szkolnym. Nie układło jej się jakoś super. Kupiłem tej dziewczynce telefon. Nie widziałem nigdy tak szczęśliwego dziecka. Moje dzieciaki mają o niebo lepiej finansowo, więc może to nie zdrada, a dobry uczynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13"08. oczywiscie,że to wyłącznie dobry uczynek zrobic komus prezent.Pochwal się tym żonie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paragony zniszczyłeś, płaciłeś gotówką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad jestes autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tematu_1
13:58 A skąd takie pytanie? Chcesz się ze mną umówić, czy może jesteś żoną odmawiającą seksu i główkujesz, czy to może czasem nie Twój stary pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porządna żona nie uprawia seksu zboczeńcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14'05,ty uwazaj,bo może jestem twoja żoną ? dzis już w domu nie nocujesz.Finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam z czystej ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autor tego tematu_1
Kiedyś to była Austria. Za tej władzy to już sam nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą, 14 lat po ślubie... U nas bardzo długo było podobnie, On chciał, ja nie miałam ochoty, przemęczenie, inne sprawy, praca, stres... Kobiety tak mają, że jeśli nie czują się bezpieczne, wyluzowane, szczęśliwe to nie mają ochoty na seks. Jeśli nie mają ochoty, to stosunek jest zwyczajnie nieprzyjemny, bywa że bolesny... On zamiast pogadać, trochę żonkę popdrywać, przytulić bez jednoczesnego dotykania miejsc ero, zwyczajnie się wkurzał, wypominał... Bo my tak mamy, że napięcie seksualne trzeba w nas wzbudzać od rana, po wolutku, tak, żebyśmy nawet nie zauważyły ;). Rozumiałam, że cała ta sytuacja była bez sensu, że to nie jest prawdziwe małżeństwo... ale czym innym jest rozumienie a czym innym pociąg seksualny... Wtedy chciałam, żeby sobie kogoś znalazł, bez zobowiązań, dla przyjemności... Od jakiegoś czasu jest o niebo lepiej... Po pierwsze, mimo że nadal kocham Męża (nigdy nie przestałam), jestem pod wielkim wpływem innego mężczyzny, taki platoniczny układ ale wystarczyło, żeby mi się w głowie "odblokowało"... po drugie, jestem po 40 -ce, kobiety w tym wieku zwykle mają o wiele większe potrzeby seksualne niż wcześniej... Rezultat jest taki, że w sypialni przeżywamy drugą młodość, a czasem to jest tak, jak nigdy nie było... Popracuj nad swoją żoną, nie bądź natarczywy, poczaruj ją trochę, komplementuj... Kobiety z wiekiem coraz bardziej tego potrzebują, muszą mieć jakieś antidotum na upływający czas... Te wszystkie młode panienki bardzo nas swoją świeżością psychicznie kopią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze tak olewasz, ze dawno powinienes sie rozwiesc, a kupuj prezenty, zawsze to cos dla kogos. Choc najbardziej wartosciowe rzeczy sa jak ktos daje wysiłek w to co dał, z czegos naprawdę musial zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko co kobiety robią to poświęcenie, a facet zapier... w chuyowej firmie za azjatyckie wynagrodzenie żeby cirpiętnicy niczego nie brakowało dla przyjemności... Nosz kur.. siedzą w domu dopy im rosną jak u krowy i to poświęcenie, przepieprzają kasę zarabianą przez "gnoja" to też poświęcenie, seks z mężem to już nawet nie poświęcenie a wręcz jest w ogóle niedopuszczalny... To po kiego chuya wam mąż, weźcie się wiążcie ze sobą, dwie głupie pisdy niech się poświęcają nawzajem dla siebie i nie muszą się seksić w ogóle, będziecie miały raj :classic_cool: ...Ciekawe dlaczego tak nie robią, tylko pchają się w straszliwe życie z wstrętnym, obrzydliwym tyranem i zboczeńcem, a jak ten chce ją zostawić i odejść to pierd... o wielkiej miłości i obowiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze Twoja żona była dziewicą przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe że nie dziewicą a przeciwnie, przed ślubem zaliczyła wszystkich rochaczy w promieniu 30 km i nastukała się na zaś, a wyszła za mąż za frajera bo jakoś trzeba "żyć" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co, wykastrowałby się i znalazł dodatkową pracę żebym miała więcej pieniędzy, tą pracę najlepiej w usa żebym nie musiała w ogóle go oglądać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" przepieprzają kasę zarabianą przez "gnoja" to też poświęcenie" X Wypraszam sobie, zarabiam więcej od męża inie będzie mi ktos zarzucał, że przewalam kase, raczej mąż - człowiek oszczedza ile może, z wielu rzeczy rezygnuje by cos mieć, a przyjdzie taki i fałszywy obraz robi z kobiet. W moim otoczeniu wszystkie koleżanki pracuja, żadna nie jest na utrzymaniu męża i nie przewala jego kase. Raczej zbierają wspólnie, domy budują - czegos się dorabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×