Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
Musi mieć inne świetne cechy, które to przebijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ,no bo jesli ktos jest paskudnie brzydki a ma bardzo duzo zalet, plusow w charakterze to wtedy to sie wszystko wyrownuje. Czasem jest tak ,ze niedostatki urody bledna w porownaniu z charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee, co wy. Z brzydkimi czy głupimi wiążą się po prostu zdesperowane osoby, wiedząc, że nie mają szans na "lepszą partię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasem jest tak ,ze niedostatki urody bledna w porownaniu z charakterem." E tam... 🖐️ Po prostu łapią kogoś kto się nawinie i nie wybrzydzają przez 15 lat. Jak się motylki skończą to nie warto się już rozstać z: dzieckiem, kredytem na 20 lat, 5 letnim stażem małżeńskim i brakiem świetlanych perspektyw na nowy związek jako rozodnik/ódka z dzieckiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Administracjaaaaaaaaaa
juz skonczcie to... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Ale faceci często wybierają kobiety do bólu przeciętne pod każdym kątem, albo brzydkie lub przeciętne z wyglądu plus ciężkie usposobienie, np nadpobudliwe gaduły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam serdecznie z najlepszymi uszanowaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znow ponalam nawet przystojnego faceta jestem z nim juz trzy miesiace zdazylam sprawdzic czy bedzie mial czym mnie z lozku zaspokoic i jak na ta chwile to nie moge narzekac bo jeszcze takiego duzego chuuuja to nie widzalam i w sobie tez nie mialam ciekawa jestem po ilu miesiacach mi sie znow odniechce i znow bede sama i nastepnego bede szukala i znow innemu rzerznac sie bede pozwalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Mężczyźni też już nie tacy, żeby cenić np umiejętność rozbawienia towarzystwa do łez za pomocą jednego zdania. Kto na to leci? Ważniejsze żeby chciała gotować i żeby była trochę w jego cieniu. A mój luby miałby dużą dawkę humoru na każdy dzień. No ale niech już wybierają te swoje nabzdyczone spięte otipsowane dziumdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiusza psychiczna
niezabawne nieciekawe z grubsza ciosane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Le tam czasem jest tak ,ze kobieta jest gruba, klaki tluste ale facetowi podoba sie to ,ze Ela potrafi umiejetnie gospodarowac pieniedzmi jest zaradna, madra i pracowita ,a w dodatku pysznie gotuje .Wtedy facet jest zakochany w niej ,po uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakochany, tylko mu tak wygodnie. Ale i tak marzy o seksownej blondynce z dużym biustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale niech już wybierają te swoje nabzdyczone spięte otipsowane dziumdzie. x Nikt nie lubi nabzdyczonych. I nie bądź aż taka samokrytyczna taodtrzeciej, bo opis bardzo do ciebie pasuje :) Pewnie oprócz tego otipsowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Nabzdyczona i spięta, a do tego z poczuciem humoru? Hmm, no jest to jakaś myśl. Wielka, wielka myśl z księgi myśli największych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee, z jakim poczuciem? Choć fakt, teraz to niejedną i niejednego rozbawiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Właśnie widzę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Jest to tzw fakt niezbity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezależnie jaki jest facet, czy leń patentowany czy nie, to i tak oczekuje , że mu taka księżniczka będzie księżnikować w towarzystwie, a w domu będzie służącą. Przecież to każdy wie, tyle tylko , że nie każdy , a raczej każda się na to zgodzi. Bo właściwie po co brać sobie na głowę faceta i jeszcze mu głównie usługiwać ? Właśnie, przecież panom nic nie brakuje i gdyby tak odwrócić role, ciekawe czy któryś zdecydowałby się pracować na cały etat, a po pracy prowadzić dom: sprzątać , gotować, podcierać tyłki maluchom, prać , wszytko organizować. A taka sobie księżniczka wróciłaby z pracy , kazała by sobie podać obiad, kapcie i piwo na podwieczorek i tak do wieczora przed telewizorem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racjonalność w połączeniu z inteligencją przenikliwością i elokwencją "Taodtrzexiejrandki" dostrzegłem Tylko co do łez....mam szczerą wątpliwość. Naga prawda ;-) PS. Kto z Was na Twitterze działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Stół kanapa dywan... miłość skrzydła morze myślę też... choć sama nie wiem... może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezależnie jaki jest facet, czy leń patentowany czy nie, to i tak oczekuje , że mu taka księżniczka będzie księżnikować w towarzystwie, a w domu będzie służącą. Przecież to każdy wie, tyle tylko , że nie każdy , a raczej każda się na to zgodzi. Bo właściwie po co brać sobie na głowę faceta i jeszcze mu głównie usługiwać ? Właśnie, przecież panom nic nie brakuje i gdyby tak odwrócić role, ciekawe czy któryś zdecydowałby się pracować na cały etat, a po pracy prowadzić dom: sprzątać , gotować, podcierać tyłki maluchom, prać , wszytko organizować. A taka sobie księżniczka wróciłaby z pracy , kazała by sobie podać obiad, kapcie i piwo na podwieczorek i tak do wieczora przed telewizorem usmiech.gif . x Ależ musisz być ze wsi zabitej dechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie singielek wiekszosc jest dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy by był dziwny gdyby nie potrafił budować trwałej relacji z drugim człowiekiem. Generalnie łeb nabity schizami pod sam dekiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak człowiek jest długo sam i nie potrafi zbudować więzi z facetem , to potem dziwaczeje ,staje sie zgorzkniały i sfrustrowany. Wiem to po sobie ,bo latami jestem sama a dla mnie samotność to jak dlugowiecznosc lub choroba nieuleczalna.Patrzyłam na fejsa i dola zalapalam, bo tam moje koleżanki ktore maja dzieci z pierwszego związku. Biorące ślub, układające sobie życie z nowym partnerem.Szczęśliwe w huj, a ja cale życie jestem taka nieszczęśliwa, chyba skończę ze sobą.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facebook to oszustwo.fasada. Proza życia wygląda dużo, dużo mniej kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Ja na pewno jestem dziwna i nie mam wątpliwości, że mają mnie za dziwadło/freaka, może nawet wzbudzam nie tyle pogardę co niepokój? Przypuszczam, że generalnie uchodzę za looserkę z którą zdecydowanie nie warto się zadawać. Najgorsze są te kompleksy przez które ciężko mi nie tylko w pełni cieszyć się życiem, ale nawet normalnie funkcjonować - zwłaszcza wśród innych. Codziennie myślę o tym, że jestem nie taka jak trzeba: nieproporcjonalna, za gruba, zbyt zamknięta w sobie, a jednocześnie nerwowa, przewrażliwiona, roztrzepana i oderwana od rzeczywistości, totalnie nieżyciowa. Ciężko odpędzić od siebie te autodestrukcyjne myśli. Czasem pojawi się myśl, że jestem nietuzinkowa w pozytywnym tego słowa znaczeniu, że w mojej inności tkwi siła, ale zazwyczaj dowalam sobie. W miejscach publicznych łażę ze spuszczonym łbem, rzadko kiedy patrzę komukolwiek w oczy, a jak już to się zdarzy, to odwracam głowę jak poparzona, zdobycie się na uśmiech w kierunku kogoś obcego to niemal wyczyn. Ciekawe czy jakbym wyglądała lepiej i miała faceta u boku byłabym bardziej pewna siebie, uśmiechnięta, wyluzowana? Myślę, że przede wszystkim lepszy wygląd mógłby poprawić mi samopoczucie. Podobanie się sobie samemu, ale niestety też innym ludziom niestety ma znaczenie i to duże. I jeszcze na domiar złego to jak ludzie traktują mnie w pracy, nawet jak staram się być miła, wtrącić jakiś żart. Ludzie mnie zlewają, moje słowa nic nie znaczą, niezależnie od starań. Na szczęście jest jedna przychylna mi osoba, a poza tym to szkoda gadać. A niektórzy faceci z pracy nawet "cześć" mi nie powiedzą (no chyba że już naprawdę nie mają wyjścia), to jak ja mam się z tym wszystkim czuć? A przecież trzeba jeździć do tej cholernej roboty. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Ja też jestem dziwna, bo jestem sama i nie czuję się z tym źle, nie szukam, nie utyskuję, wręcz aktywnie odczuwam szczęście. To jest tak bardzo dziwne, że 99% ludzi na kafeterii to ocenia jako kłamstwo z mojej strony, natomiast osoby które mnie znają mówią "sprawiasz wrażenie po prostu szczęśliwej osoby, jak ty to robisz." Czasami też robię dziwne rzeczy, z którymi absolutnie dobrze się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy niekochana
Autorko,jak ja znam ten problem. Jestem sama. Od kilku lat jestem dla mężczyzn niewidzialna. Kilka lat wstecz,było inaczej. Z czego to wynika?Nie wiem. Może z tego,że kiedyś nie chciałam być w związku,byłam szczęśliwa sama ze sobą.I to wtedy mężczyźni najbardziej się koło mnie kręcili.Nie w głowie mi wtedy były związki. teraz jest odwrotnie, chciałabym,ale nikogo koło mnie nie ma.Przestałam wierzyć,że to się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Ja lubię przebywać sama i w zasadzie to potrafię na full cieszyć się z chwil sam-na-sam. Nie zawsze, ale dość często. Schody zaczynają się tak naprawdę jak trza wyjść do ludzi i skonfrontować swoje jestestwo z innymi jestestwami. Człowiek się napatrzy jak "powinny" wyglądać relacje z innymi ludźmi, niechcący nasłucha się co jest normalne, jak powinno się wyglądać, spędzać wolny czas itp. To właśnie wśród innych często czuję się źle. To niekoniecznie jest tak, że ludzie chcą bym czuła się źle, ale poprzez swoje zachowanie pomiędzy sobą i jednocześnie stosunek do mnie czuje się to wyobcowanie i niedopasowanie, a to jednak jest dyskomfort dla psychiki. Ostatnio miałam kilka dni urlopu, które spędziłam zupełnie sama w domu (rodzinka na wakacjach) i było naprawdę fajnie. Mogłam zaprosić takiego jednego typka, który się do mnie zaleca, z którym utrzymuję wirtualny kontakt od ponad roku (raz widzieliśmy się na żywo), a jednak nie kusiło mnie by to zrobić; choć jego obecność mogłaby mnie na swój sposób dowartościować, poza tym to sympatyczny koleś. Jednak wolałam nacieszyć się wolną chatą zupełnie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×