Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kochanki żonatych jesteście głupie i wszyscy się z was śmieją. :D

Polecane posty

Gość gość
22.02 czytaj wpisy z uwaga zwizualizujesz sobie, czy pisza " posiadaczki"misiow, czy kobiety na innym poziomie :-), i ktore jakich maja mężów, a inne , jakich kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żony rozumiem że łatwo nie odpuszczają. I mają do tego prawo. W końcu to było małżeństwo. A nie przydupas z nikąd pcha się w rodzinę. Że niby on jest teraz mój. Co za ordynarne zachowanie. Dlaczego się nie rozwodzą bo zaczynają łapać z kim mają do czynienia. Gdyby chciał to by się rozwiódł ale nie dla czegoś takiego. Za pół roku kochanka może latać już za innym bo są zdolne do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.48 Arogancja i wystawianie pazurków na mnie nie dziala. Żona nie jest kurą domową, jest żoną. Nie masz pojęcia o malzenstwie, ale sadzisz się na wszelki wypadek. Idz i upierz swoje skarpetki, 1 parę jako pelny wsad do pralki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam, zonom, wydaje sie ze te wszystkie relacje oparte sa wylacznie na seksie, do niewielu dociera, ze sa mezczyzni, ktorzy nie samego seksu szukaja poza domem, a bliskosci duchowej z drugim czlowiekiem, akceptacji, zrozumienia, spokoju i beztroski, usmiechu, radosci ze wspolnie spedzonego czasu. Ten czas nie zawsze konczy sie w lozku. Panie misiowe nie maja pojecia ze takie pozamalzenskie zwiazki istnieja , z tym , ze nie sa to rekacje z ich mjsiami, to zupelnie inna kategoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, jak ktoś się wpycha "między majtki a koszulę":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:06 a ja popre tezę ze to właśnie zony maja niska samoocenę skoro trzymają się kurczowo faceta który byl w stanie złamać przysięgę dana przed ołtarzem. To jest niby wysokasamoocena? Kobieta z wysokasamoocena nigdy nie będzie w stanie wybaczyć facetowi który posunął się do czegoś takiego. Bynajmniej ja bym nie potrafiła. Seks to tylko seks. A tu mamy do czynienia z "niby" miłością...to co to za miłość? To ja pierdziele taka miłość. Spadają na szczaw buraku i więcej na oczy mi się nie pokazuj. TAK POWIE WARTOSCWIOWA KOBIETA. Wy to jednak desperatki jesteście w głowie mi się nie miesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam bardzo! każdy zdradza ale nie mój!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;06 to ty walczylabys o faceta który cie zdradza? A to nie powinno być na odwrót? Ze to wtedy on powinien walczyć o ciebie? To tak jakby ktoś cie uderzył a ty byś jeszcze go za to przepraszala. I wy macie się za wartościowe kobiety. bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i zgadzam sie z tym, ze niestety to zony sa zdesperowane.po co wam taki człowiek? naprawde chceci go nadal w domu?naprawde? bo co wam taki człowiek? nie wyobrazam sobie byc z kims takim, kogo nie podniecam, bo jak idzie do innej, to chyba mnie nie chce...wiec po co? po co mi taki padalec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój małżonek miał kochankę to bym jej podziękowała . O co mam mieć do niej pretensje ? O to ze on jest dupkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozmawiac z kochanką, która lamie przykazanie, zyje z czyims męzem, a na koniec wmawia zonie, ze ta ma niską samoocenę, bo ..jest żoną? Normalnie matrix. Panowie zdradzacze mają dobry bajer, jak to ich zony nie rozumieją, jak to on są zubożeni duchowo, niedopieszczeni emocjonalnie, itp. Oooo biedaki:) Normalnie dzieciaczki z przedszkola. Od dawna uwazam, ze zdradzający mąz ma defekt w psychice, i nie dorósl emocjonalnie i mentalnie. Wspólczuję tym żonom, które mają to nieszczęscie miec takich ru/chaczy za mężów. Amoralne latawice nie rozumieją, co to jest przysięga. Jezeli zona jest wierząca i przysięgala przed Bogiem, to traktując przysięgę i zasady wiary poważnie, nie odejdzie. Tak trudno zrozumieć? Naprawdę, to nie jest trudne, to nie fizyka kwantowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doświadczyłam dwóch stron. Mąż zdradził mnie z taką jedną i oczywiście na jednym razie się nie skończyło. Ona go bardzo kochała, sądząc po jej mailach, smsach itd. Na początku byłam tak zaszokowana, że zaczęłam o niego walczyć. Im więcej, tym częściej przegrywalam. W końcu pochodziłam się z myślą o rozwodzie. Odżyłam jak cholera i nawet nie tesknilam. Niestety sprawiło to odwrotny skutek, bo mąż stwierdził, że kochanka się już do mnie nie umywa. Toteż zaczął podchody do mnie i to ona finalnie skończyła z rykiem. Przyjęłam gada, bo grał na uczuciach rodziny, dziecka jak bardzo zaluje i kocha. Z***biscie też zarabia. Kochanka próbowała jeszcze jakiś czas, ale mi to było obojętne. Wiedział, że może sobie iść ją dmuchać, bo mimo wszystko już mam go w d***e. Może to robił, grunt, że kochanka straciła kilka lat życia a i tak został przy moim bucie. W końcu zrezygnowała i wyszła za mąż za jakiegoś lysego palanta. Ja przez ten czas żyłam na luzie, zwolnilam się z pracy i trwonilam pieniądze męża. Ciuchy, kosmetyczka, fryzjer, treningi. No i oczywiście poznałam zonatego, przystojnego faceta. Był ode mnie pięć lat młodszy. Ponieważ miałam wszystko gdzieś zaczęliśmy romans. Miał młodą żonę, która w seksie była taka żonowata. Nie wiem czy ją kochał, mnie uwielbiał. Robił wiele rzeczy dla mnie. A ja korzystałam. Skoro żona nie chciała, bo myślała, że po ślubie już tak można... Korzystałam jako kochanka z super chwil, hotele, kolacyjki. Ułatwialy mi to wyjazdy sluzbowe męża. Może trochę zauroczylam sie nawet, ale wiedziałam, że kolejny gad nie opuści zony. A jeśli opuści to ma już tendencje do zdrad. No i kiedy zacznie się poważne życie to zaczną się problemy. Zwróciłam więc żonie kochanka, równocześnie czując sytosc w ukaraniu męża. Byłam bardziej przebiegła niż on i nigdy się nie dowiedział. Faceci to ciule. :D A ja spadlam na cztery łapy. Mam kasę męża i super wspomnienia. Wiem też, że w każdej chwili ex kochanek przybiegnie. I nie tylko on, bo miałam już kilka zaproszeń na kawę. Tak to jest. Trzeba kochać siebie, a nie skakać sobie do gardeł. Z perspektywy czasu kim być lepiej-kochanką czy żoną. Jasne, że kochanką, ale trzeba mieć jeszcze swoje życie poza kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam im się nie przetłumaczył. oczywiście łatwiej zwalic wszystko na kochankę niż poszukać winy w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.12 100% racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kochanka- wolnego i w końcu czuje ze żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż. Mój mąż gdy miał babę wymyślał mnóstwo tekstów żeby zwalić winę na mnie. Kiedyś powiedział, że leżę w seksie jak kłoda. Byłam zaszokowana, bo wydawało mi się, że mamy urozmaicony seks. Z kolei kochanek też się skarżył,a to, że żona loda nie chce robić itd. No i oczywiście padał argument, że ty jesteś inna. Ciekawe jakby się ze mną ożenił, bo mąż stwierdził odwrotnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i masz całkowitą racje. nie oglądaj się nigdy na faceta. jak ty się odwrocisz on w mgnieniu oka dowali ci rogi. Mam kolegę który jawnie do mnie startuje. Smski telefony chęć spotkania na kawę/piwo. Wystarczy ze ona odwroci głowę a on juz slini się na mój widok. Oszczędze ta dziewczynę bo widać ze w niego zaopatrzona. Niestety jej problem. Znienawidzilam takich dupkow i ostatnio powiedziałam mu co o nim myślę to się obraził :) zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, spokój zrozumienie itd. Dopóki sami o dziwo nie zaczynają łapać, że właśnie zadają się z kobietą zdolną do bzykania się z żonatymi. Oni pewnie podświadomie wiedzą że mierzyli wyżej a tutaj te wartości są puste. Dlatego tak trudno zrozumieć kochankom dlaczego rozwodu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:36 znowu jakąś nawiedzona. :o co ty z tymi rozwodami. Powtarzamy ze malo która chciała by mieć takiego faceta za męża. Umiesz czytać czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie co ja się czasem nie dziwie czemu faceci szukają sobie jakiejś innej kobiety. Ja jestem sama. Mam spokój. Ale jak widzę moje koleżanki w związkach....to ręce opadają. Zazwyczaj sie zaniedbując. Tzn nie dbają io siebie tak jak kiedyś. Jak pytam się o seks...tez taki sobie. Wiecznie naburmuszone nic im nie pasuje..:o potem się dziwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kiedy żony i kochanki przejrzą na oczy, że facet, który zdradza to po prostu egoista. Jest w stanie powiedzieć kochance kocham cię, równocześnie tkwić w małżeństwie. Oczywiście tacy sypiaja z żonami, choć twierdzą, że nie. Bo to ma być argument o tym, że to tylko na papierze. ;) Ile ja się nasłuchalam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednego tu nie bierzecie pod uwagę . Niemal każda kochanka nie chce aby się rozwodził bo nie ma zamiaru z kimś takim się wiązać. Przecież wiadomo , ze ja tez będzie zdradzał wcześniej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I facet też takiej nie chce. Bzyknąć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 ojj zdziwilabys sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 zony to juz nawet bzykac nie chce xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, że kobiety często zaniedbuja sfery urody i seksu. Facet lubi seksowne kobiety. Nawet stary, opasły dziad. Faceci są bardzo seksualnie podatni na bodźce. Więc nam wydaje się, że jesteśmy ok. W końcu pracujemy, zajmujemy się dziećmi, domem, jest seks i jakoś wyglądamy. Okazuje się jednak, że to za mało. Facet woli "obcą, inną".Bo żonę "ma". Kiedy mój mąż dostrzegł, że mnie juz "nie ma" nagle zakochał się we mnie na nowo, był zazdrosny o facetów, którzy oglądali się za mną na ulicy. Wcześniej narzekał "ubierz coś fajnego, szpilki" jak nie chciałam, bo średnio było to wygodne przy robieniu zakupów czy przy opiece nad dzieckiem, to poszukal "obcej". A jak zaczęłam się stroic, ćwiczyć to był zazdrosny i najlepiej ubrałby mnie w habit. Nielogiczne,bo to egoisci. Mój kochanek tak samo narzekał na żonę. I ja byłam taką żoną. Masło maślane. Kochanki są od super seksu, a żony od wydawania mezowskich pieniędzy. Nie tylko faceci mogą z,tego korzystać. Kochajcie przede wszystkim siebie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.54 jednak przykro to czytac, bo chyba juz w uczucia nie wierzysz i traktujesz ludzi/ mezczyzn ,przedmiotowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra to my jesteśmy od seksu wy od kasy i juz się nie wtryniajcie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już wspomniałam byłam zdradzaną żoną i byłam kochanką. Widziałam i czułam wszystko od dwóch stron. Nie mam usprawnienia na swoje postępowanie. Chyba tylko takie, że faceci są tacy jacy są. Muszę dodać, że mój kochanek był bardzo porządnym człowiekiem, aż dziw, że wdał się w ten romans. To nie był żaden bawidamek. Może to tylko instynkt samca. Może monogamia to wymysł nie natury, a ludzi. Zastanawiam się kto został bardziej zraniony. Myślę, że ja, kochanka męża i żona mojego kochanka. Każda przez coś innego. Nie wiem dlaczego kobiety nie widzą tego i nie tylko dają się oszukiwać, ale walczą ze sobą. Być może miłość to tylko przywiązanie i pożądanie. Nie znam odpowiedzi. Szkoda mi tylko, że niektóre kobiety tak się łudzą. Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×