Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bałabym się nie pracować. Podziwiam was za odwagę

Polecane posty

Gość gość
a skad ty wiesz czy mnie obchodzi jak kto zyje i czy mnie dupa boli czy nie , zadalam pytanie bez chamstwa i obrazania , ty odpowiedzialas agresja slowna :o do pracy dzisiaj nie ide bo u nas swieto narodowe :) wiec sobie zerkam na jak to nazwalas srataterie mam razenie ze bol d**y to masz ty i to przeogromny i zero kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończę tą śmieszną dyskusję bo zawsze tak było że jedne będą pracować a drugie nie, tak było jest i będzie.Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochaniutka. Weszłam tu i przeczytałam dwie ostatnie strony. :D Masz ewidentny ból doopy co widać, słychać i czuć. Przypominasz mi Macierewicza z teoriami z doopy, brakuje tylko wyrywania paznokci tym, które nie pracują. I jestem pewna, że przesiedzialas tu cały dzień. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka Emigracja? I wszystko jasne... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te kury agresywne kokoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kukuurykuuuu Kukuurykuuuu Kukuurykuuuu Kukuurykuuuu Kukuurykuuuu Kukurykuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja akurat pracuję do 16 :D będzie jeszcze mordobicie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez wzgledu kto ma racje, jednow idac wyraznie. Pracujace uwazaja sie za Bog wie kogo i obrazaja te niepracujace w niewybredny sposob. Wyliczacie co do kogo nalezy w takim malzenstwie, nie majac pojecia jak ono naprawde funkcjonuje. Zero kultury, widocznie nie idzie ona z tym zyciowym i zawodowym doswiadczeniem. Jednym slowem jestescie żałosne i śmiało obrażajcie nas dalej , skoro to taka frajda. Jednak lepiej być pasożytem niż idiotką.Pozdrawiam Was zawistne pracownice :D Niepracujacym koło pupy lata jak zyjecie a Wy życie spędzacie na analizowaniu czyjegos życia...taka drobna różnica miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkurrra
Pewna kura na podworzu ciagle gdacze a gdy gdacze to wysoko w gore skacze. Ciagle tylko halasuje i sie niczym ani nikim nie przejmuje. Z rana kokok w nocy kokoko przez dzien caly kokoko na okraglo kokoko Az do kury raz policja przyjechala i za halas kurze mandat dala. Teraz kura cicho siedzi w domu no i gdacze nie przeszkadza juz nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozpędzaj się. Ja pracuję i mam to w doopie która nie.:D Ścisk pośladów u tych wcześniejszych jest zaje/bisty. W dodatku ta ochrona mężczyzn. :D To z życia wychodzi, że one czy ona tak piszą o podziale na kasę itd. Po prostu stary ma swoje racje i tyle. ;) Kozaczka z karierą w necie, duupa w świecie. :D Tak to funkcjonuje. :) Za grosz solidarności kobiecej, za to kap, kap, kap jad z zawiści, że ktoś może inaczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę wstyd mi za niektóre babole. :O Może jeszcze jaja wyliż jedna z drugą biednym facetom. :P To jakaś misja czy seksmisja u was? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jesteście Bo ja zawsze uważam że te niepracujące są wielkie ę,ą a te pracujące to biedaczki które muszą tyrać , mam taki przykład w rodzinie ,kuzyn cały czas wygania żonę do pracy a ona chce iść na wychowawczy żeby więcej czasu spędzać z dzieckiem i nie prosić o pomoc babcię.Nie wyobrażam sobie mieć takiego męża:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaraz, ten jej mąż nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy skończył mi się macierzyński chciałam wracać do pracy, bo dwie babcie zaoferowały się do pomocy ,a mąż wolał żebym została w domu Mówił" Kochanie, zostań w domu! Dziecko potrzebuje najbardziej mamy, nie idź do pracy. Ty się jeszcze w życiu na pracujesz "A ja durna chciałam iść do pracy ,głupia byłam,a wcześniej gdy synek miał 3 miesiące mąż namawiał na drugie dziecko ..Ale ja nie chciałam bo praca, praca,wolałam pracować, gdy syn skończył 2 latka zdecydowałam się na drugie dziecko i od tamtej pory już nie pracuję. Jestem zadowolona i teraz nie poszłabym już do pracy, zastanawiam się- jak ja mogłam chcieć wtedy pracować??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn pracuje,ale wygania żonę do pracy bo "co dwie pensje to nie jedna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca pracą ale tak siedzieć latami w domu to kota można dostać. Zwłaszcza jak dzieciaki to już nastolatki i spędzają jak najwięcej czasu poza domem. Ile można ten obiad gotować albo sprzątać, jeśli się na dodatek sprząta co dzien. Kto tam brudzi skoro mąż cały dzień w pracy a dzieci w szkole, na zajęciach dodatkowych albo z kolegami poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem z innego świata, bo w moim życiu pracujące i niepracujące żyją sobie zgodnie obok siebie. :P Niestety, argumenty tych karierowiczek, które tak chronią mężczyzn, świadczą o domowej tresurze. :( Nie chcą zauważyć, że gdyby nie odwieczny społeczny porządek, wielu facetów nie tylko rzuciłoby pracę, ale i dom prowadziliby po łebkach. ;) Jeśli zaś chodzi o wolny czas to jest tak samo jak z emeryturą. Jedna siedzi i się nudzi, druga spełnia się. To zależy od człowieka. Można pracować 30 lat i nie mieć zainteresowań i na odwrót. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 Nie chcialabym utrzymywać faceta. Może on nie chce utrzymywać doroslej, zdrowej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy wszystkie glupie jestescie , na czele z ta chamska wsiura co o bolu d**y ciagle pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś chamska wsiura, ja z ciebie mam beke. Tabletki na ból duupy kupisz bez recepty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy by chciał być na czyimś utrzymaniu i nie pracować. Ale nato mogę sobie pozwolić tylko dzieci. Taka prawda, jesteś dorosły, zarabiaj na siebie, bo nikt ci nie da ani mama ani tata ani dziadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja jednak wolalabym byc idiotka ktora sama jednak potrafi na siebie zarobic i miec wklad w swoja rodzine niz byc pasozytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;50 Uważaj bo takie pasożyty są bardzo msciwe i łeb ci urwie. TO chyba od tej frustracji siedzenia w domu i czekania na mężowską pensje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary wytresował, często wyzywa od pasożytów? :( Wiem, że odpowiesz, że sama to wymyślasz. Też bym się wstydziła. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz beke powiadasz? To becz oslico :) I co niunia? Znowu chamskiego posta w odwecie wysmarujesz? Czekam na popisowke i twoj rynsztokowy jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co? Ja zaraz zbieram się do domu, a ty tu przesiedziałaś cały dzień. To niczyja wina, że masz takie życie. :( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poważnie tylko napiszę, że przytulam. Jestem pewna, że swoje opinie czerpiesz z tego jak masz w życiu. Śmieć z tego chłopa, że mówi do ciebie pasożycie. Cii, nie przyznawaj się. ;) Miłego siedzenia na Kafe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kim ty w ogole rozmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męskim okiem. Tak na wstępie to dziwi mnie ze ta dyskusja tak długo trwa. Ja nie chciałem żeby moja żona pracowała od zawsze. I to jeszcze na studiach kiedy nie wiedziałem czy będzie mnie stać czy nie. Wolałbym chyba biedniej ale z niepracujaca żona. Dla mnie i mojej żony ważne są różne aspekty życia. Finansowy, ale także całe mnóstwo innych. Dom, życie towarzyskie, dalsza rodzina, przyjaciele, czas dla nas dwojga, czas dla nas i dzieci itp itd. Trudno jest to dobrze zorganizować i zmieścić między 18 a 21. Wiem że zaraz będą argumenty że ktoś tam pracuje w domu a ktoś inny do 14. Jak tak można to fajnie. Wracam z pracy i naprawdę nie miałbym ani chęci ani czasu na sprzątanie domu i gotowanie obiadu. I nie ważne że podzieliliśmy to na pół. Tak czy siak ileś tego czasu by nam to zabrało. Z drugiej strony nie chcielibyśmy mieszkać w zaniedbany domu. I tak praktycznie z każdą dziedzina życia. Nie wiem jak inni mezczyzni ale dla mnie to bylo by strasznie przygnebiajace i demotywujace jakbym widzial wieczorem zmeczona zone ktora zasypia w fotelu, albo taka ktora robi wszystko z predkoscia swiatla i ledwo sie na zakretach wyrabia. Ja lubię slow, lubię mieć czas żeby posiedzieć i wypić wino z żoną wieczorem. Poprostu za mało czasu aby wszystko było zrobione tak jak być powinno. Dlatego uważałem że żona powinna zostać w domu. Od zawsze takiej szukałem więc nie ma mowy że ktoś kogoś zmusił czy wykorzystuje. Jakieś czarnowidztwo że coś się tam złego stanie w życiu nie ma tu najmniejszego znaczenia. Możesz mieć etat, ubezpieczenia i może cię dopaść choroba której leczenie będzie kosztowało miliony miesięcznie. I nawet twoje super extra ubezpieczenie nic tu nie da. Piszecie też że mężowie nie szanują takich kobiet, że w pracy widuje lepsze. Człowiek spotyka piękne kobiety bez względu na to czy ma żonę w domu czy w pracy:) natomiast tych z ktorymi pracuje trochę mi żal. Wszystko w biegu, z kalendarzem w ręku, zaplanowane co do sekundy że nawet nie ma czasu się w tylek podrapac. Takie coś nie jest atrakcyjne. Czest sie zastanawiam jak wyglada u nich sex, czy tez jest w biegu, zaplanowany miedzy 22 a 22:10, 22:30. I czy ona w tym czasie nie ustala sobie ambitnego planu na dzien jutrzejszy. Co wiecej, one wcale nie mają bóg wie jakich zainteresowań czy hobby. Chyba ze hobby to zrobic kolejny raport. Już moja żona z nudów czy z zainteresowania robi ciekawsze rzeczy. I ostatnia rzecz o ewentualnym powrocie takich kobiet do pracy. Prace zdobywa się w zasadzie z polecenia czy przez znajomych. Moja żona ma większą siatkę znajomych niż ja, i przekrój tych znajomości też jest różny. Od mechanika po lekarza. Poza tym dzięki niej nasz dom to dom otwarty, centrum kontaktowe wszystkich naszych znajomych. Tu ciągle ktoś jest ktoś był lub będzie. Inne niepracujaca, znajome, koleżanki i tak dalej. Gdybym ja chciał zmienić pracę mógłbym napisać to 3-4 osób i może ta moja chęć dotarła by to kolejnych kilku. Gdyby moja żona powiedziała że chce pracować ta informacja w ciągu dnia obiegła by pół miasta zapewne z rekomendacja że taka fajna sympatyczna. Dziękuję za uwagę . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×