Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jutro się z nim zobaczę...

Polecane posty

Gość gość
Tylko nie hołoty, jestem kulturalnym podszywaczem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spodobało mi się określenie 10:57 i aż założyłam konto o takiej właśnie nazwie :D Dziękuję wszystkim, oczywiście jak tylko mi nie wypadnie z głowy to dam znać co i jak. A mam nadzieję, że będzie dobrze :) Co do sztruksów i pończoch, no niestety nie tym razem, ale może jak mnie kiedyś zaprosi na a'la nastoletnią randkę to posłucham waszych rad, styliści :* :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no masz racje, to gość z 11:17 jest bez kultury, jak wyzywa tu innych od hołoty, kiedy nawet nikt nie używa chamskich tekstów, wyzwisk, czy przekleństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeee.... to ja napisałam "w skowronkach", poprawiasz mi dalej humor tym zaszczytem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to ja napisałam😠 Ale przecież to jest tak bardzo piękny ogród ze PKS jedzie krzywo ze zima jest ale to tylko lato korek w mieście żr nawet się mustang nie odzywa do kranu i pokemon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:25 - ten wpis był mój: "Wiecie co, dziś to mam doła, ale czytając ten temat to aż się roześmiałam. Autorka w skowronkach (i dobrze) jakiś gość ją torpeduje (no nie dobrze, ale widocznie już tak ma) no i temat się przeplata. Ale i tak jest na poziomie, bo wulgaryzmy nie padają. p.s. Autorko taki stan " nastki" jest fajny, szkoda tylko że to ulotne chwile." Chyba że ty też masz dziś doła i myślisz dokładnie tak samo, no to się podzielimy biedą na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani! Wszystko było wspaniale. Udało mi się obok niego zakręcić, on sam oczywiście podszedł, gdy byłam sama i zaczął rozmowę. Było cudownie <3 Choć dzisiaj niestety jestem w dołku, bo rano dowiedziałam się o śmierci mojej Kotki... na szczęście na chwilę udało mi się o tym zapomnieć, za sprawą rozmowy z nim szczególnie... Byłam w trakcie picia piwa, które postawił mi kolega po fachu, więc trochę może nieelegancko :D ale rozmowa z nim zawsze ma luźny charakter, więc nie czułam się źle... No i będę go widzieć dopiero w środę, potem chyba w czwartek... może też macie jakieś rady? Bardzo się cieszę, dziś jest całkiem ładny dzień! I wszystko ładnie poszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Autorko wskowronkach! To świetna wiadomość! Myślałam nawet o tobie wczoraj i dzisiaj rano też :) cieszę się że ci się udało. Współczuję kotki... Ale twoje szczęście i tak przewyższa smutek :) Nawet mój smutek przegrywa z twoją radością z powodu udanego spotkania. Może zdradzisz więcej szczegółów? Środa... szybko zleci. Masz jakieś plany co do środy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za to, że się interesujesz nieszczescie :D cieszę się że ci w ogóle poprawiłam trochę humor... Szczegóły z dzisiaj..hmm :) A więc na początku się uśmiechaliśmy do siebie, jak stałam dalej i rozmawiałam z ludźmi z branży to szukał mnie wzrokiem... później mieliśmy obiad, ja nie jadłam więc czekałam grzecznie i słuchałam muzyki :) widziałam jak spoglądał, miałam wrażenie, że mu się mój strój mimo wszystko spodobał :D nieskromnie powiem, że wyglądałam naprawdę ładnie. Później była taka bardziej impreza, wtedy właśnie znajomy zaprosił mnie i dwie koleżanki na piwo. Oczywiście poszłyśmy :) znowu spoglądanie, łapanie się wzrokiem, uśmiechy... w końcu stałam sama a on podszedł... i rozmawialiśmy... staliśmy blisko siebie, rozmowa szła gładko... uwielbiam z nim rozmawiać, zawsze czuję się tak swobodnie i nawet jak nastaje chwilowa cisza, nie jest to niezręczne... Aa rozpisałam się, wybaczcie :) Jestem przeszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do środy, nie mam żadnych planów :D na pewno będę wcześniej niż trzeba, poświęcę się! Wiem, że on też często jest często, ostatnio specjalnie przyjechał wcześniej i podszedł by porozmawiać. Też się jakoś ładnie wystylizuję ale nie tak oficjalnie. Nie wymagają u nas oficjalnych outfitów na co dzień :) Myślę, że on sam podejdzie i zacznie rozmawiać. Jeśli nie, po prostu będę się nadal uśmiechać i spoglądać, a jak będzie okazja to sama podejdę :) chciałabym, żeby to wszystko szło powoli, myślę że wiecie o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalnie przyszłam żeby zobaczyć, czy napisałaś zgodnie z obietnicą jak ci poszło :P Gratuluję autorko! Cieszę się z tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz zauważyłam jaką głupotę napisałam :D On często jest też wcześniej, o to właśnie mi chodziło. 21:14 bardzo dziękuję :) Sama jestem jeszcze bardziej zadowolona, niż wcześniej. Jeszcze bardziej nastoletnio nastawiona na tę relację. Dzięki wszystkim za mentalne wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Jesteś tu jeszcze nasza autorko-wskowronkach-i nastoletnim nastroju? :) Może napiszesz co i jak? Jak ci idzie, jak WAM idzie i co zakładasz w te szczęśliwe dni spotkań? :D W ogóle jeśli można wiedzieć... wy pracujecie razem? Widujecie się często? Może można trochę tu poplotkować, hmm? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, oczywiście jestem, nie porzuciłabym tego tematu :D Idzie nam powoli ale do przodu. Nadal mamy ze sobą kontakt, rozmawiamy i w ogóle... ostatnio obcięłam włosy na krótko, oczywiście to zauważył i nawet mi prawił komplementy :) ach, miło tak czasami się pobawić w nastolatków Pracujemy, ale nie widujemy się bardzo często niestety... dwa razy w tygodniu to maksimum, czasami tylko raz... przynajmniej tyle, że jak może to przychodzi na nie swój teren żeby porozmawiać :) dni nam się rozjeżdżają i pory pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Oczywiście, że miło! Na jaką długość obcięłaś, całkiem na krótko? Stylizowana fryzura czy na prosto? Też ostatnio myślę o zmianie na głowie, bo mam włosy za tyłek zapuszczone, nie zmieniałam nic od lat. Dwa razy w tygodniu to nawet i lepiej :D Nie znudzicie się szybko tym nastoletnim nastrojem, a i czas w tygodniu szybciej i przyjemniej leci, jak na coś się czeka :) W jaki dzień się będziecie widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim odpowiem na pytania, muszę to napisać... DZIEWCZYNY! Znalazł mnie na facebooku ostatnio, choć obydwoje nie jesteśmy tam raczej aktywni... No i dzisiaj stało się. Pisaliśmy na czacie :D Do tej pory komunikowałam się tylko z przyjaciółkami i siostrą przez facebooka, nie jestem maniaczką tego portalu (choć nie jestem na to za stara, o tym nie myślcie :D), mój poprzedni partner nawet nie miał tam konta, więc rozmowy z facetem na Facebooku to dla mnie względna nowość :D Pisaliśmy o kompletnych głupotach, na żywo nie rozmawiamy w tak dziwny sposób, ale to było przezabawne. Znowu się cieszę i czuję, że mam rumieńce na policzkach. Zwariuję, nie zasnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do włosów nieszczescie, ja obcięłam je na prosto, długość mocno przed ramiona. Zapuszczam włosy i chcę by rosły równo, wcześniej miałam mocno pocieniowane. Jak czujesz potrzebę to obcinaj! Moja przyjaciółka ostatnio ścięła długie właśnie do tyłka włosy, ma teraz na długość do ramion. Czuje się i wygląda wspaniale :) I nie żałuje, co mnie dziwi, bo mnie chyba by było szkoda pozbywać się takiego skarbu! Mieliśmy się widzieć w poniedziałek ale musiałam pokombinować w grafiku. Zobaczymy się we wtorek od rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
O kurczę :D Ja z facebooka korzystam często, może jestem jednak trochę młodsza... (nie obrażając nikogo). No to już całkiem młodzieńcza relacja :D Aż ci zazdroszczę teraz. A kto napisał pierwszy, ty czy on? Ostatnio mam w ulubionych taki wątek o pisaniu, młoda dziewczyna się wstrzymuje od napisania do chłopaka, może tam wpadniesz? Link: http://f.kafeteria.pl/temat/f1/napisac-do-niego-p_6798586 A włosy zetnę. Na jutro jestem umówiona. Przynajmniej się komuś sprzydadzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wpadałam tu codziennie ale postanawiam i obiecuje poprawę ;) Mam być szczera? Głupio mi było się przyznać ale... napisałam ja :P zobaczę co tam z tym wątkiem ale dopiero wieczorkiem, mam dosłownie 5 min wygospodarowanego czasu w tej chwili... Nieszczescie to piękny gest, oddajesz włosy? Muszą być długaśne i nie szkoda ci? Jak efekty fryzjerskie? Jak kogoś jeszcze to interesuje to chętnie napiszę co tam z moim delikwentem... ale nie wiem czy jest komu... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
No pewnie, że chcę. Ja chcę. Chętnie poczytam, polubiłam twój wątek i nastrój nastolatki. Jak na razie piszemy tu we dwie, ale mam nadzieję, że ktoś się kiedyś dołączy :) No i dobrze, że napisałaś. Ja jestem zdania, że trzeba działać jeśli się tylko czuje potrzebę, a ty jak widać nie żałujesz. Plus dla ciebie. Tak, oddałam włosy. Aż się czuję lżejsza i lepsza. Oczywiście było mi szkoda, ale jak zobaczyłam siebie w krótkich włosach... (choć dla wielu to nadal są długie) to oszalałam na ich punkcie. Nie wiem jak mogłam nosić długie włosy do tyłka :D ależ to źle brzmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, byłoby bardzo miło gdyby ktoś jeszcze chciał się dołączyć.. może kiedyś ktoś będzie też miał nastrój nastolatki pomimo swojego nienastoletniego wieku i postanowi opisać swoje miłosne perypetie :P Też tak uznałam i choć nigdy nie zdarzało mi się pisać z jakimkolwiek facetem, poczułam odezwę serca i napisałam... nie mogłam się uspokoić, odeszłam od komputera i klęczałam chwilę na podłodze, kładłam się na niej i znowu klękałam aż nagle nie zobaczyłam że na monitorze widać cos, jakby mi ktoś napisał wiadomość... odpisał od razu :P warto ryzykować! Zmiana fryzury to cudowna sprawa, aż kobieta się rodzi na nowo, prawda? Dobrze jest coś w sobie zmienić a włosy dużo dają tak do samopoczucia więc...chyba ci to wyjdzie na dobre :) Zaraz napisze jak wygląda teraz moja relacja i co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż... relacja moja i mojego kolegi wygląda następująco: Dzisiaj widzieliśmy się... ostatnio ze sobą pisaliśmy i dzisiaj jak się mijaliśmy w korytarzu, posłał mi dziwne spojrzenie i uśmiechał się tak miło :) wspaniałe uczucie! No znowu jak nastolatka reaguję, umieściłabym siebie chyba w drugiej liceum :P To była przerwa. Postanowiłam po pewnym czasie pójść do niego. Siedział na ławce na dworze. Dosiadłam się i zaczęliśmy rozmawiać, nie tak głupio jak na facebooku, normalnie rozmawialiśmy. Jednym zdaniem nawiązałam do jego wiadomości i się wtedy znowu uśmiechał, jakby wręcz na to czekał :D długo tak rozmawialiśmy, ponad pół godziny, zasiedzieliśmy się i po nas przyszedł kolega!!! I o dziwo mój rozmówca dzisiaj dużo spędzał czasu u mnie. Po jakiejś godzinie mieliśmy zebranie, podszedł i stanął obok mnie choć jego dział stał po drugiej stronie sali :P Okazało się że będzie wyjazd integracyjny, dopiero za jakiś czas ale już nam zapowiedzieli integracyjny weekend... no i oczywiście mam nadzieję, że pojedzie. Ja jadę nawet jeśli on nie jedzie, jestem jedną ze "świeższych" osób i chcę poznać współpracowników-hobbystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto jeszcze wspomnieć że siedzieliśmy godzinę dłużej i patrzyliśmy w niebo - wychodziliśmy naprawdę późno tak czy siak dzisiaj, po 21 a my wyszliśmy grubo po 22... Widzieliśmy nawet spadającą gwiazdę ;) Mam też taki dylemat, bo gdy z nim rozmawiam, niczego nadzwyczajnego nie czuję... lubię go bardzo i rozmowy są swobodne, na poziomie, zabawne... potrafi mnie pocieszyć, ja jego również, więc na każdy humor coś da się poradzić... ale jednak dopiero gdy on znika, ja zaczynam wariować najbardziej. No dobra, i tak się cieszę że tyle spędziliśmy ostatnio razem czasu i poznajemy się coraz lepiej ale poza tym naprawdę nie rozumiem swoich uczuć - wiem tyle, że są to uczucia nastoletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Najpierw nawiążę do włosów: jestem nowonarodzona, lżejsza, lepiej się czuję. Mam lepszy humor, choć u mnie to rzadkość - słowem STAŁ SIE CUD! Teraz ważniejsze: Naprawdę ci zazdroszczę, Autorko. Naprawdę. Tak bardzo chciałabym to przeżywać... być na twoim miejscu, cieszyć się rozmową. Tylko weź nie zawalaj pracy :D Do bardzo późna macie pracę! Można wiedzieć co to jest? Zawsze tak siedzicie, czy tylko w wyjątkowych sytuacjach? No chyba, że kolega doniósł na was i musieliście odpracować długie przerwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma wolnych pseudonimów
Dziewczyny czy można się dołączyć do rozmowy? Ja akurat mam taką sprawę, nie wiem jak się dowiedzieć czy go interesuję. Może mi doradzicie w tym waszym dobrym nastroju i poprawicie mi mój humor..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma wolnych pseudonimów
Może mi wymyślicie jakiś pseudonim bo nie ma żadnych wolnych, wszystko to loginy Ja mam tak. Poznałam go już jakiś czas temu, nasza relacja jest na pierwszy rzut oka bardziej koleżeńska, co mnie dołuje... on nie napisze pierwszy, ale zawsze podchodzi. Zawsze chce rozmawiać, no i mamy o czym, jest miło. Też zawsze staje blisko mnie. My się widujemy jeszcze rzadziej niestety dlatego chciałabym żeby czasami napisał ale chyba się mną nie interesuje... on ma wielu znajomych dookoła a i tak zawsze idzie do mnie. I patrzy w oczy a mnie to doprowadza do szału..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Oczywiście, każdy może się dołączyć do babskiej pogawędki! Nie trzeba pytać o pozwolenie :) Wiesz, ja nie sądzę, że jestem najlepszym doradcą w tych sprawach, choć moje porady zazwyczaj przynoszą jakieś efekty po wcieleniu ich w życie. Jak dla mnie widujecie się rzadko i to po prostu powoli idzie, a ty od razu chcesz mieć wszystko. Potrzebujesz uzbroić się w cierpliwość! Nie zdobędziesz wszystkiego od razu. Trzeba poczekać na swoje. Skoro widujecie się jeszcze rzadziej, niż wskowronkach ze swoim, to widzisz się z nim... raz w tygodniu? Rzadziej niż raz? :/ Jak dla mnie najzwyczajniej za dużo oczekujesz na samym początku. Pozwól mu się nacieszyć tą znajomością. Skoro zawsze podchodzi i rozmawiacie, jednak chce z tobą utrzymywać kontakt - i na razie właśnie na tym się skupiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że mój wątek się poszerzył o jedną osobę :) Witaj w naszej skromnej konwersacji o facetach :P Też bym zaczekała. Mówiąc szczerze sama musiałam trochę poczekać na działanie mojego "kolegi", na początku był tak nieśmiały że w ogóle na mnie nie zwracał uwagi :D kto by pomyślał, że wyjdzie z niego taki gagatek co mnie na przerwach zatrzymuje i nie pozwala wrócić do roboty Nigdzie ci się nie spieszy, prawda? Ciesz się z każdej nawet drobnej rzeczy ale po cichu, w sobie. Nie powinno się to zapowiadać źle skoro rozmawiacie i rozmowa się klei. Rozkręcicie się, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
O to to, dokładnie. Czas! Dużo czasu - tylko to jest potrzebne, żeby zobaczyć, co będzie dalej. wskowronkach, droga autorko, teraz dopiero do mnie dotarło, jak romantyczne musiało być wpatrywanie się wspólnie w niebo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie jesteś fanką takich klimatów, co? :D No trochę i było, nie myślałam wtedy o tym tylko cieszyłam się wspólnie spędzoną miłą chwilą... tylko prowadzić samochód było mi potem ciężko, skupić się nie mogłam i jechałam szczęśliwa No a praca... nie chcę zdradzać na razie szczegółów ze swojego całego życia więc powiem, że jesteśmy trochę artystami a trochę matematykami :P No i dowiedziałam się dzisiaj ("szef" przysłał mi sms), że w niedzielę mam się stawić w pracy żeby poznać nowy skład. A wiem że w tej ekipie będzie on :) będziemy pracować razem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×