Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Hej dziewczyny. Nie było mnie chwilkę- miałam popsuty komp, ale już wróciłam. My ciągle w rozjazdach. Praktycznie od każdego piątku nie ma nas w domu do niedzieli wieczorem a i w tygodniu ciągle wybywamy. Ja ubieram Wiktorka następująco: jak jest powyżej 10 stopni na dworze to zakładam body z długim rękawem na to bluzę i kurtkę polarową. Dół to półśpiochy, spodnie jeansowe lub sztruksowe, i trampki. Na głowę zakładam czapkę bawełnianą ale taką ciut grubszą i dobrze zakrywającą uszy. Na wózek nie zakładam śpiwora tylko przykrywam Wiktora polarowym kocykiem. Jak jest chłodniej to zamiast bawełnianej bluzy zakładam bluzę polarową. Poniżej 5 stopni zakładam na podany zestaw kurtę zimową i rękawiczki i oprócz kocyka śpiworek na wózek. Dziewczyny nie chcę zapeszyć więc odpukam w niemalowane- mały przespał już cztery noce w całości: od 21 do 7, bez żadnych pobudek nawet na picie. Oby to trwało w nieskończoność, cociaż 7 rano to dla mnie noc. Ale trzeba się przyzwyczajać, bo czas powoli się rozglądać za jakimś zajęciem. Spędziłam pierwszą dobę bez maleństwa. Ono zostało z babcią i podobno trochę tęskniło za mamą. Ale jak go zobaczyłam to i tak uśmiechnoł się nie do mnie tylko do taty. JA za nim też tęskniłam i nawet chciałam jak najszybciej wracać do domku. I gnałam 120 do mojego maleństwa. Lecę szykować zupkę. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to z czasem wszystko sie pieknie uklada, prawda? Nasze Maluchy spia coraz lepiej :) Ja tez musze pochwalic mojego Jaska. Bo on nie tylko pieknie przesypia noce, ale i bez protestow zasypia w dzien. Kiedy przychodzi \"ten wlasciwy\" moment, wystarczy wlozyc Jaska do wozeczka, a on tylko odwraca glowe na bok i zasypia. I pomyslec ze jeszcze dwa tygodnie temu, zeby go uspic, wozilam go w wozeczku przez pol ulicy i bylam swiecie przekonana ze bez tego nie zasnie :) - zaczelam tak robic, jak tylko zrobilo sie wiosennie i cieplo i kiedy pogoda siadla bylam prawie gotowa kontynuowac te rajdy po domu! A wystarczy klasc go spac w odpowiednim momencie, to wszystko! A jak wasze Maluszki zasypiaja w dzien? :) Micka, dziecku faktycznie lepiej nie dawac duzo do jedzenia w nocy, bo jego uklad trawienny powiniem odpoczywac. Jak takie biedne malenstwo ma spac, kiedy ma pelny brzuszek? Przeciez my tez cierpimy na bezsennosc z przejedzenia. ;) Czy wiecie, ze Jasiek je (butle) ostatni raz gdzies pomiedzy 20.30 a 22.00, a potem kolejna dopiero o 11.00 nastepnego dnia ??? W miedzywczasie je tylko 4, 5 minutek z cyca okolo 7.30 / 8.00 rano - to wszystko !!! Juz kilkakrotnie po tym porannym cycu probowalam mu dac butelke, bo chcialam byc pewna, ze nie jest glodny, i nie wzial (poza trzema wyjatkowymi rankami w pewnym przejsciowym momencie, bardzo niedawno, kiedy to on sam sie tej butli domagal i to juz o 6.00) A ja dzisiaj zamiast sie pakowac, wyzywam sie w kuchni. Chce zrobic Myszoniowi smakolyk-niespodzianke: gnocchi al pesto. I zaraz bede te gnocchi (czyli kopytka) samodzielnie robic :) Ot, taka wtorkowa fantazja :) no wiec zmykam do tych moich kopytek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) Od niedzieli siedzialam za miastem i odrobilam tlenowe, miastowe zaleglości;) Mimo tego, iz pogoda nam nie dopisala chasalyscmy po swiezym powietrzu i bylo superowo. Czy wasze pociechy tez w \"gosciach\'\' sa marudne??? Bo moja Aska za kazdym razem jak nacujemy u mamy budzi sie w nocy kilka razy a dzien mamy zawsze w kratke tzn raz łzy raz smiech. Chyba jednak jest domatorka jak mamusia ostatnio bo tylko przekroczymy prog domu- zmienia sie na powrot w aniolka. Co do pani M. to zaluje ze wymienilam tu jej imie bo tylko zbeszczescilam nim nasz topik. Nie warto go nawet wspominac za co przepraszam:) Dynia- stronka sliczna:)! Bardzo nam sie podobala. W moim mezu odezwala sie ambicja i zacxzyna wdrazac sie we Flesha czy cos tam........hihi......ja to nawet nie wiem jak to sie pisze;) ja cos mialam jescze napisac ale nie pamietam. Jestem troche rozkojarzona bo czekam na goscia. Zgadnijcie kto do mnie dzisiaj wpadnie.............Logosm!!! No lece, bo mala sie domaga. Buziaczki wszystkim piszacym i czytajacym😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrde już raz pożarło mi wpis teraz znowu muszę improwizować:( :)))Patysiu,bardzo cieszę się,że podobaly wam się moje rodzinne klimaty:) Jesli chodzi zaś o takie historie zwiazane z chodzedniem na wizyty i w gości to nam tez czasami zdarzaja się takie akcje,wydaje mi się ,że wiąże sie to z dorośleniem i dojrzewaniem naszych maluchów tzn.zaczynają rozpoznawać mamę,tate,swoje łożeczko czy w końcu własny domek i osoby b.bliskie np.babcia z którą codziennie nie obcuje możę wywoływac niepokój,rozdrażnienie czy w koncu płacz,tak samo dzieje sie jak przebywa w innym tn.dla niego obcym otoczeniu. Ciekawa jestem jak to będzie po takim długim wspólnym postowaniu spotkać się w rzecazywistości myśle,ze to niezly czad.Teraz będziesz mogła osobiscie usciskac Logosm od nas😘dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh, pajacyk to jest właśnie takie jakby body - z długim rękawkim i nóżkami. Czyli cały jakby kombinezonik :) No tak, wyszło mi, ze faktycznie w porównaniu do Was to ja zamrażam to moje dziecko. Ale jak ubiorę cieplej, to dostaje potówek! Ja zwariuję. Jak ja Wam zazdroszczę tych przespanych nocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nastusia nadal je 2-3 razy w nocy. A przecież skończyła już 5 miesięcy. Czy ja mam ją na siłę odzwyczajać, czy to jest dobrze dla dziecka, jak jeszcze opycha się nocą ? Rany, poradźcie coś, bo już głupieję. Nie chce wyjść na wyrodna nawet w tym temacie, że odbiorę dziecku żarcie, kiedy jest głodne :( Ale z drugiej strony, wcale nie jestem przekonana, ze takie nocne opychanie się dobrze jej służy :( Z trzeciej strony ona jest tak leciutka, że jak jeszcze jej ogranicze jedzonko, to chyba zniknie! Co robić ? Chcę spać!!!!!!! W dzień mała zasypia tak, jak Jasiek Myshy. Po prostu znudzi się sama sobą i zasypia. Miejsce dowolne. Godzina też. Ide robić naleśniki. Chyba mam obsesję na punkcie naleśników. Acha. Wreszcie zakupiliśmy kronikę dla Nastusi. I od wczoraj się nad nią znęcam ( nad kroniką, nie nad Nastusią...). I dopiero dziś dobrnęłam do aktualnego momentu :) Ufff, ale było przypominania sobie i wklejania zdjęć! Za to jestem teraz dumna z tej roboty :) Zapisałam nawet kołysanki, które jej śpiewam ;) Ot, świr wiosenny ze mnie wylazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Pati, Jasiek tez jest odrobine inny i zachowuje sie inaczej, kiedy nie jest \"u siebie\". Juz chocby dlatego ze i my zachowujemy sie niecodziennie, czyli np. siedzimy przy stole :) Ciekawe jak Jasiek odnajdzie sie w Polsce, w zupelnie nowym lozeczku, domu, otoczeniu... :) Dynia, ja nie weszlam na wasza stronke, bo zeby to zrobic, zeby ja otworzyc, musialabym zaladowac jakis specjalny program, :( :) Shalla, a probowalas dawac Nastusi smoczek, kiedy wola cie w nocy? I czy ona rzeczywiscie je wtedy tyle ile w dzien, czy moze duzo mniej, krocej i znowu zasypia? Nie wiem... ale to moze nie jest wolanie o cyca z glodu tylko wolanie o cyca dla cyca :) Ja uwielbiam nalesniki, ale kurcze! jeszcze nigdy nie zrobilam samodzielnie nawet jednego nalesnika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Micka, jakby sie Schmetterlingangel zdecydowala przejechac przez Niemcy ;-) to ja bardzo poprosze na zdjecia jak cie Kathy bawi z Jackie :-D ❤️Pozdrawiam wszystkie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane mamy!!! 👄 Po dlugiej przerwie wracam do Was:-) Dzis zapowiada sie piekny dzien:-) Wybieramy sie z Leosiem z wizyta do babci.Mamy zamiar wyciagnac ja na spacerek:-) U nas wszystko ok, tylko ja cos sie podziebilam.Mam okropny katar, oby Leos znow sie ode mnie nie zarazil.To byloby straszne, szczegolnie dlatego ze 28-ego ma kolejne szczepienie. Widze ze maluszki zaczynaja pieknie spac:-) Nie chwalac sie moj Leo juz od dluzszego czasu slicznie spi. Wczoraj poszedl spac o 19-stej, wstal dzis o 6 rano. Nie budzi sie w nocy, nie dokarmiam go w nocy!! Spi od dziesieciu do jedenastu godzin. Spi tak od okolo miesiaca, nawet Pani Doktor nie moze sie nadziwic:-) Duzo spi i szybko rosnie:-) Juz ciuszki na 68 zaczynaja byc zamale. Wiem, wiem Wasze pociechy sa juz na pewno duzo wieksze od Leoska:-), ale Leos jest po prostu mlodszy.Wczoraj skonczyl 14 tygodni:-) Uwielbiam kiedy smieje sie do mnie w glos i kiedy sobie glosno gaworzy.A lozeczko staje sie powoli jego przyjacielem:-) Coraz chetniej w nim sypia. Na tym bede konczyc. Pozdrawiam Was mocno Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, no niestety Myshko, Anastazja je w nocy conajmniej 2 razy i to dużo. Jakoś nigdy nie lubiła cyca dla samej idei ssania. Jak już łapie - to z głodu. W dzień też je dużo i często ( bo już się spotkałam z teorią, zę w dzień może je za mało, dlatego w nocy poprawia ). Niestey, w dzień też je dużo - prawie co godzina. Straszny żarłok z niej. Więc niech mi ktoiś wytłumaczy czemu ona taki okruszek ???? Założę się, że to geny mojej mamy dały znać o sobie. Igła przy niej to kawał zapasionego żelastwa. a je za pięcioro. Jak ja jej zazdroszczę ! Tylko jakie to nie ekonomiczne!!!! :) Acha, miałam napisać, że Nastusia zaczyna okazywać znudzenie niektórymi zabawkami. Musze jej zabierać część zabawek i nie dawać przez kilka dni, wtedy znów się nimi interesuje. A po całym dniu zabawy \"jednym zestawem\" - żadna jej już nie obchodzi. Muszę dać coś zupełnie nowego, żeby się zainteresowała. Wymagająca dama.... No i zastanawiam się nad czymś. Nastusia jak leży na brzuchu w ogóle nie podpiera się rączkami :( Nie używa ich. Dosłownie! Buja się na klacie, głowe trzyma ślicznie i wysoko, ale ręca ma na boku. Próbowałam jej jakoś podsunąć łapki, ale gdzie tam! Zaczyna mnie to martwić. Jak to jest u Waszych dzieciaczków ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, jeszcze miałam o tym obcym otoczeniu. Ot, skleroza. To jest właśnie dziwne. Bo są miejsca, które Nastusia chyba lubi odwiedzać - bo kiedy tam idziemy, to jest bardzo spokojna, zasypia kiedy chce, nie płacze. Nie przeszkadzają jej rozmowy, śmiechy, telewizja, wrzeszczący czasem dzieciak ( 5 lat ), trzaskanie drzwiami. itd. A są miejsca, gdzie pomimo przemiłej atmosfery i ludzi, którzy ją bardzo lubią - po prostu dostaje histerii po przekroczeniu progu. Nie mam pojęcia dlaczego ? Ale to raczej tylko jedno takie miejsce jest. Wszędzie gdzie z nią idziemy zachowuje się raczej wyjątkowo spokojnie. powiedziałabym, ze nawet lepiej niż w domu :) Doszliśmy z mężem do wniosku, że dzieci się dzielą na 2 grupy: 1. prorodzinne 2. antykoncepcyjne. To jest tak, że na dzieci z pierwszej grupy ludzie reagują \" Ojej! Ja też chcę takiego bobaska!\" A na dzieci z drugiej grupy \" O nie! Nigdy dziecka!\". Nastusia w gościach i przy gościach zawsze tak się kamufluje, że zaliczają ją do grupy pierwszej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! ;)) Shalla to o czym piszesz (te zdolnosci Nasturcji)to chyba tak zwana syrena(ja ją tak nazwałam)kiedy byla u nas moja przyjaciółka ze swoją 5 miesięczną Zuzinką to ona robiła tak caly czas ,Nastka ma też 5 m-cy więc teraz jej pora na syrenkę u nas to dopiero za ok miesiąc. Aaaa Shalla miałam Ci napisać,bo wlasnie grzebalłam w naszych już antycznych zapiskach na forum i natknęłam się na parę twoich wpisów ,ktorych wcześniej nie czytalam i muszę przyznać,że masz dziewczyno polot,kurcze naprawdę ze swadą piszesz o prozaku życia;))Mi osobiście taki styl bardzo odpowiada i żałuję,ze ja takowych umiejętnosci nie posiadam.Przez te wczorajsze zapiski śniłaś mi się w nocy:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i doigrałam się...rany, ja już strasze po nocach ! :) Wybacz Dynia, to naprawde było niezamierzone :) Jak następnym razem Ci się przyśnię, wal w gębę. Ja nie poczuję, a Ty się koszmaru pozbędziesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam prośbę. Prześlijcie mi na mój adres meilowy puste maile. Jak mi wcieło system to i książkę adresową i do niektórych z was niemam adresu: fobia4@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane:) Kurcze nie usciskalam od Was Logosm bo nie wchodzilam na kafe i nie wiedzialam ze chcecie a sama sie nie domyslilam:( Alez ta Logosm zalatana!!!! Wpadla do mnie na chwilke i zaraz musiala uciekac. Nawet sie z nia porzadnie nie nagadalam. Musimy koniecznie zorganizowac wspolne spotkanie. Koniecznie! Moje dziecko od przyjazdu od mojej mamy sie \"rozregulowalo\" ;) Wczesniej budzila mnie tylko raz w nocy a teraz wybudza sie 2-3 razy!!! Nie wiem co mam robic! Probowalam oszukac ja butelka z herbatka ale gdzie tam. Musialam dac piers. Mam nadzieje ze to przejsciowy kryzys. W piatek ide z Asia do ortopedy i mam nadzieje ze dostane tym razem wpis do ksiazeczki bo bez tego nie chca mi jej zmierzyc. A za tydzien czeka nas kolejne szczepienie:( Alez my tego nie lubimy. Lece! Moj maz ma dwa dni przymusowego urlopu i wkoncu spedzimy mam nadzieje jakos sesownie te dni ;) Wiecie co Wam jeszcze powiem? Przed slubem mielismy ustalone, ze bedziemy miec tylko jedno dziecko. A teraz jak sobie pomysle ze moja Asia tak szybko rosnie to juz zaczynam tesknic do poczatkow. Tzn jak byla taka malusia, malusia. Teraz to juz prawie panna. Alez ten czas ucieka. I zaczynam sie lamac..........juz mysle o tym troche inaczej. Zreszta wydaje mi sie z e z drugim dzieckiem jest inaczej. I ja jestem tego inaczej strasznie ciekawa. Po za tym chcialabym przezyc te poczatki bardziej swiadomie bo ja to chyba po porodzie w jakiejs poljawie zylam.Nie wiem, czy zrozumiecie co mam na mysli....napisalam to wszystko strasznuie chaotycznie i jakos nie umiem tego lepiej w slowa ubrac. Moze Shalla mi pomoze. A teraz naprawde uciekam. Caluje Was goraco i maluszki tez!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ośmielę się :) Ale powiem, ze Cię doskonale rozumiem. Nawet bardziej niż bym sobie życzyła. Ja też ciągle wspominam jaka Nastusia była maciupeńka i ...jak mi troszkę żal, że już nie zasypia na moim brzuchu, wtulona przez pół dnia. TĘSKNIĘ ZA TYM !!!!!!!!!!!!!!! Gorzej....dziś ZNOWU mi się śniło, że urodziłam drugą córeczkę. Tym razem szybciutko, w domu i bez bólu. Prawdziwe cudo. I tak się cieszyłam....cholera.... i mój mąż też coś bąka o gromadce dzieci.... Jesu.....mam zadatki na matkę polkę!!!! Ratunku !!! Kupiłam małej żel na dziąsła - bobodent. Nie wiem, czy taka rewelacja, bo krzywi się po nim okrutnie :) Kuk, tak mnie przeraziła Twoja wypowiedź o wit C, że poleciałam sprawdzić swoją! Na szczęście okazało się, że mamy inny wynalezek - nazywa się Vigantol i nic nie trzeba rozrabiać. Jest gotowy do użycia od razu. Uff... Ale inna rzecz mnie zaintrygowała. Naprawdę przepisano Ci 10 kropli wit C ??????????????????????????? Wszędzie czytam, że 2-3 to maksimum. Standardowo przepisuje się 1 kroplę na dobę - wcześniakom wyjątkowo 2 krople. A przedawkowanie jest straszliwie niebezpieczne. Ale może u Was jest w innym stężeniu, dlatego aż tyle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska - siostra Kuka
Czesc Dziewczyny! No widze, ze rzeczywiscie macie zadatki na matki - Polki. Bardzo dobrze. Bo im wiecej dzieci, tym weselej na swiecie. Jak przeczytalam wpisy Pati i Shalli, to od razu mi sie przypomniala moja sasiadka z Polski - nawiasem mowiac pediatryczka - ktora urodzila szescioro dzieci, bo tak strasznie lubila miec w domu cos takiego maluskiego do przytulania. Wszystkie dzieciaki zreszta bardzo fajne. W ogole cala rodzinka fajna. Ja tez sie zgadzam, ze nic przyjemniejszego na swiecie niz taki slodki bobasek. Ale Wasze pociechy sa teraz w pieknym wieku - maja juz wyrazny kontakt ze swiatem, a jeszcze sie same nie przemieszczaja - docencie to! Potem bedzie juz coraz gorzej (ha ha!). Co do przezywania poczatkow macierzynstwa po raz kolejny, to rzeczywiscie zupelnie inaczej sie wszystko przyjmuje. Pamietam, ze pierwsza corcie stroilam w sukieneczki z koronkami, kapelusiki, buciki itd. Styl "mala ksiezniczka". Umieralam tez ze strachu co piec minut, znajdujac ku temu wciaz nowe powody. Przy trzecim dziecku (tez coreczce) juz mialam zupelnie inne podejscie. Umieranie mi przeszlo (przynajmniej z tego powodu), zas najbardziej lubialam ubierac ja w proste sukieneczki, smieszne czapki typu hippis i nie wkladac jej nic na nozki, bo doszlam nagle do wniosku, ze nic slodszego jak takie bose male stopki (miala szczescie, ze urodzila sie w lecie!). Kompletnie odmienne nastawienie do wszystkiego. Zrobcie sobie zatem mala przerwe, zeby organizm zdazyl odpoczac (przynajmniej rok czy dwa), a potem znow do dziela. W ten sposob forum znow odzyje. Zreszta powiem Wam, ze jak sie juz "wyjdzie z pieluch", to potem trudniej do nich wrocic. Lepiej miec dzieciaki w zblizonym wieku. Bawia sie razem, maja dobry kontakt, a Wy (wbrew pozorom) macie wiecej czasu. A ze zdarzy sie czasem jakas bojka lub demolka w domu - to juz trzeba "wisac w koszty". Przynajmniej jest co wspominac. Nic przyjemniejszego niz rodzinne opowiastki typu: "A pamietasz jak Kubus rozprul poduszke i rozsypal caly puch (taki drobniutki - skubany pracowicie jeszcze przez prababcie) z pietrowego lozka?"; albo: "A jak Karolinka umalowala sie cala Twoim najdrozszym kremem do twarzy?"; czy tez: " A ten numer jak dwuletnia Ala schowla sie cioci w bielizniarce i zasnela, a ciocia szukala jej po calej okolicy?" To oczywiscie autentyczne wspomnienia naszej rodzinki... Pozdrawiam. P.S. Nie macie jakichs nowych zdjec? ciekawa jestem jak wasze skarby urosly. Goska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam, Witamina D teraz jak swieci slonce jest juz w nim wiec nawet jak zapomnimy dać to sie swiat nie zawali. Wiosna nastraja mnie optymistycznie i dlatego mam dobry nastroj -0 a poza tym jestem w Gdyni.Za to przyszly tydzien ma w plecy- najpierw Zielona Gora poniej Warszawa- Jelenia Gora i Wroclaw- moze zaczne przewodniki pisać po swiecie.hehehehehehe Shalla Stas tez trzyma raczki na Maluysza jak lezy na brzuszku czylli za sobą taka widać uroda naszych dzieci co Was tak malo na forum moze znowu umowimy sie na czacie co Wy na to ale moze troche pozniej w niedziele moze tak okolo 22 czyli jak beda spaly nasze maluchy - co o tym myślicie pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od trzech dni pakuje, piore, prasuje, pakuje i nadal mam kilka rzeczy do uprasowania i zapakowania :) choc mysle, ze juz niebawem zamkne torby, no przynajmniej te duze torby, bo bagaze tak zwane podreczne to moge zamknac dopiero jutro rano dlugi dzien nam sie szykuje :) :) ELFFIKU gdzie ty sie podziewasz ????????????? Czy wszystko jest OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼❤️🌼❤️🌼❤️🌼❤️ To dla mojej ukochanej Jagodzianki dzisiaj skończyla 4 miesiące HURRAAA!!! p.s Shalla:))) żeby tam zaraz w gębe bić,dzisiaj znowu zbieralysmy błyskotki zgubione przez niemieckich turystow w naszej rzeczce za domem:))) :D :))) :D (znowu ten sam sen jazda jakaś a może to pomysl na życie? :)) ) Pozdrowionka,aaaa Elffiku wlasnie gdzieś się nam zagubia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pa, Kochane, do \"uslyszenia\" z Polski :) a jak nie to za dwa tygodnie. Ide spac, bo jutro dlugi dzien przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!!! Wiadomosc od Ellfika: Ellfik ma problem z kompem, cos z systemem wiec narazie nie bedzie mogla tu zajrzec.Czeka na speca od naprawy.Kazala Was pozsdrowic i ucalowac. Zmykam bo Leos sie rozplakal:-( Buziaczki Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Logosm --a ty co bedziesz robic w Zielonej Gorze? Znam miasto na wylot ostatnie lata przed wyjazdem do Niemiec tam mieszkalam i studiowalam! Odnosnie witaminy D----- to prawda , ze jest jej wystarczajaco w sloncu! Ostatnio spotkalam kolezanke co rodzila 3 tyg. po mnie. Mieszka w tej samej miejscowosci wiec czesto spotykamy sie na spacerach. Patrze , a jej mala Juliette spi w wozku , a glowa cala w sloncu! Zdziwilam sie , bo moja Jacqueline nie przepada za sloncem i wlasciwie placze jak jest bardzo oslepiajace( ostatnio kupilam jej dlatego parasolke do wozka). A moja kolezanka na to: ze jej mala miala straszne kolki od witaminy D i lekarz kazal jej odstawic i przebywac duzo na sloncu , co ma to samo dzialanie. Tak wiec faktycznie zadnych obaw jak sie zapomnie raz dac witaminke. Ja wlasnie wczoraj bylam na szczepieniu i lekarz przepisal mi nastepne opakowanie i jeszcze raz potwierdzil o tym sloncu! A i jeszcze jedno: moja Jacqueline od kiedy je sloiczki przez dzien ma rozne humory. Powiedzialam o tym lekarzowi , ten ja przebadal i stwierdzil , ze ma lekkie kolki i przepisal krople na \"ustawienie zoladka\" na stale pokarmy(flora zoladka). Zobaczymy czy to polepszy jej stan. Dzisiaj przyjezdza moja mama z Polski. ciesze sie , bo to jest pierwsza osoba z mojej rodziny co zobaczy Jacqueline. Bedzie miesiac czasu i razem z nami wroci do Polski na chrzest. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Witajcie! Ja tylko na moment, bo huk roboty na biurku. Lonka - Wiktorek cudny! Dzieki za zdjecia :) Slicznie trzyma glowke :):):) Nie odzywalam sie, bo po poniedzialkowej wizycie u internisty, na ktorym wlasciwie szantazem wymusilam skierowanie na badania (osluchal mi plecy i stwierdzil, ze nic mi nie jest :) rozlozylam sie na dobre. Przelezalam dwa dni z goraczka i zatkanymi wszystkimi otworami, przez ktore normalnie wdycha sie tlen, wyspalam sie i ...juz mi lepiej. Ataki dusznosci minely i mam nadzieje nie wroca. A badania zrobie swoja droga. Poza tym, poszukiwania mieszkania w toku. Laze ogladac nasze potencjalne nowe domy wieczorami, z Franiem pod pacha, bo moj maz od kilku tygodni pracuje do pozna wieczorem. W swietle zarowek elektrycznych wszystkie mieszkania wydaja mi sie ciemne, a do tego prawie nie sposob znalezc cos, co nie staloby przy jakiejs przelotowej ulicy pelnej samochodow :(:(:( Prawie prawie zlozylismy oferte na mieszkanie - mansarde na piatym pietrze pewnej pieknej kamienicy, (polozonej 10 minut od parku), gdy dowiedzielismy sie, ze jest to w tej chwili najniebezpieczniejsze miejsce w Turynie... O jakies piec minut od naszego potencjalnego domu znajduje sie ponoc glowny punkt dealerow narkotykow w Turynie, a na "naszej" ulicy zglodniali narkomanie "zarabiaja" z nozem na swoje potrzeby... Rece opadaja... Tyle na razie - pedze do roboty. Jutro rano ide z Franiem do pediatry - chyba nie przyznam mu die do tej historii z witamina (hihihi) I tak juz podpadlam nie dajac Franiowi wszystkich lekow, jakimi kazal go faszerowac na refluks... Calusy dla wszystkich Mam i Dziatek! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały śpi a ja się nudzę. W sumie to mogłabym sobie znaleźć jakieś zajęcie ale wiem, że jak zacznę coś robić to prędko nie skończę. Dlatego wolę się nudzić. U mnie za oknem piękna pogoda dlatego po zupce obowiązkowy długi spacerek. Dziewczyny biegam. Już trzeci raz w tym sezonie zdarzyło mi się biegać. Dziś też idę. Po pierwszym razie nie byłam w stanie nosić dziecka na rękach, bo nogi ledwo dzwigały ciężar mojego ciała i ruchem posuwistym przemieszczałam się po domku. Teraz już jest super i tylko troszkę bolą mięśnie. Ale i tak zazdroszczę Logsom basenu. Tak bym chciała choć na chwilkę zanurzyć się w wodzie. Cóż 28 idę na wizytę do mojego gina- pierwszą po zaprzestaniu karmienia. Znowu zrobi USG, przebada mnie i pewnie coś znajdzie żebym znowu przyszła. Chyba idę oglądać TV, bo nie mam za bardzo o czym pisać. PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Dynia - Jagodka Superbaby! :))) Dzieki za fotke! ❤️ Lonka - ubawilam sie serdecznie czytajac twoj dekadencki wpis o nudzie! Przyznaje, ze umiesz sie nudzic z klasa :) Ja sie nie nudze, bo za nerwowa na to jestem. Zawsze przypomni mi sie, ze jest cos do zrobienia i ...siedze i martwie sie, ze niezrobione a czas ucieka. Potrafie tak calymi dniami - a przeciez moznaby sie tak slodko nudzic! A propos basenu - usiluje wlasnie wyczaic czy jest taki specjalny basen dla niemowlat w Turynie. Podobno jest, ale nikt nie wie gdzie! Na razie Franio plawi sie w dmuchanym baseniku wstawionym pod prysznic i tak spodobalo mu sie "plywanie", ze nie chce juz siedziec w swoim ukochanym - do niedawna - foteliku!!! Koniecznie musze mu zrobic zdjecie w pozie "na plywaka", bo niesposob chyba oddac slowami namaszczonego wyrazu twarzy jaki Franio przybiera przy tej czynnosci... Wyglada to tak: Franio wytrzeszcza oczy mruzac je jednoczesnie i zaciska wargi na...wysunietym jezyku. Ma przy tym mine Archimedesa, ktory odkryl przed chwila swoje prawo. No tak, mowilam, ze nie sposob to opisac... :) Nie pamietam kto zaproponowal, by spotkac sie na czacie w niedziele po 22.00 ale wedlug mnie to doskonaly pomysl. Ja na szosta nie daje rady za nic w swiecie, wiec jestem bardzo "za"! Calusy! Kuk PS. Ciekawe gdzie teraz bawi nasza Myshka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- gdzie jesteście ? Też macie zwariowane weekendy ? Mysha w Polsce, ciekawe jak Jasiek się zachowywał w podróży i czy przyzwyczaił się do nowych warunków. Elffik usprawiedliwiona. A reszta ? Smutno jak nie ma co czytać. Pamiętam w ciąży jak dwa dni sie czytało się kafeteri to potem było co czytać. My w tym tygodniu mamy szczepienie. Znowu wyjdę spocona z przychodni i tym razem nie będzie cyca do uspokojenia- chociaż ostatnio nawet ten cyc nie pomógł. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc A ja sie nie odzywam bo nic sie nie dzieje. Bylam wczoraj z mala u ortopedy i wszystko z biodrami jest ok tylko niestety doszukala sie lekkiej asymetrii i za kolejne 6 tyg kolejna wizyta:( mam nadzieje ze to zniknie, musze ja bacznie obserwowac czy czesto sie tak w \"s\" uklada i dlaczego. A w czwartek kolejne, juz drugie szczepienie i juz mam stresa z tego powodu. nie pamietam ktora z Was prosilam o przepis na raffaello. Albo Lonke albo Salme. Mozecie mi skrobnac??? Bede baaardzo wdzieczna. Dynia- masz jakies nowe zdjecia Jagodki? Moge tez dostac? Zdjecia Wiktorka ze chrzcin zamieszcze dzisiaj. Obiecuje!:D I to tyle co u nas. Mowilam ze nudy hehe. Ale szczerze wole taki spokoj, oby to tylko nie byla cisza przed burza. Aha, Asia juz wrocila do swojego rytmu i budzi mnie tylko raz w nocy. Uffff.... Buziaki 🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍🌻😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czółko mamuśki :-) tak się do was przywiązałam czytając po cichu, że pierwsze co robię wchodząc na kafe, to włączam was :-) więc proszę mi się nie nudzić, tylko opowiadać, co słychać w ramach małego urozmaicenia, to sie z wami podzielę moją nowiną, mianowicie - wychodzę za mąż :-D moje kochanie jest takim samym leniuszkiem jak ja i dlatego ciągle jeszcze nie mamy wielu rzeczy przygotowanych na szczęście 3 dni temu nareszcie wyłoniła się data - 03.09 mam nadzieję, że wszystko się uda bez zarzutu i co najważniejsze - w końcu zaczniemy się starać o maluszka już nie mogę się tego doczekać początkowo odkładaliśmy tą decyzję na potem i jeszcze dalej ale... w dużej mierze dzięki waszym opowieściom, nawet moje kochanie niedawno samo przyszło i powiedziało - teraz! :-) moje drogie - a może zrobicie małą retrospekcję i poopowiadacie o waszych wspomnieniach ślubnych? jestem ogromnie ciekawa. no i w waszym wykonaniu na pewno miło by się to czytało. dziewczyny - ktoś kiedyś powinien wydać wasz topik w ramach grupowego pamiętnika. daję głowę, że szedłby jak świeże bułeczki :-) pozdrówka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D Pati kochana ja wysłałam wam zdjątko w piatek:D Chyba,że nie doszło qrcze to wyslę raz jeszcze! :D Lonka do was też wysłałam i też nici? Własciwie to wysłałam do was wszystkich!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×