Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Witajcie!!!Ja tylo na słówko,Pati przesyłam fotki. Pozdrawiamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Slyszalyscie napewno o Zaklinaczce dzieci?? A o ksiazce \"Jezyk niemowlat\" jej autorstwa? Grzebalam w necie,kiedys cos mi sie obilo o uszy o jakims programie ktory leci w TV w Polsce,dla mnie niestety niedostepny :-( Dzisiaj przypadkowo trafilam na Klub w ktorym mozna kupic ta ksiazke a zaraz potem,ku mojej radosci :-):-) na link z ktorego mozna sciagnac sobie ja na kompa!!! Co o tym myslicie? Zaczelam czytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Slyszalyscie napewno o Zaklinaczce dzieci?? A o ksiazce \"Jezyk niemowlat\" jej autorstwa? Grzebalam w necie,kiedys cos mi sie obilo o uszy o jakims programie ktory leci w TV w Polsce,dla mnie niestety niedostepny :-( Dzisiaj przypadkowo trafilam na Klub w ktorym mozna kupic ta ksiazke a zaraz potem,ku mojej radosci :-):-) na link z ktorego mozna sciagnac sobie ja na kompa!!! Co o tym myslicie? Zaczelam czytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Tak słyszałam o tej Zaklinaczce i nawet mam tę jej książkę w wersji elektroniczniej.....jest i druga część ale nie spotkałam jeszcze wersji elektronicznej :( Oj jak te małe szkraby się zmieniają i z dnia na dzień nas zaskakują nowymi pomysłami......Mój Gacuś wymyślił sobie jak szybciutko dostać się do cycunia leżąc u mnie na brzuchu :)....Robi łódeczkę,czyli podkurcza nogi i wspiera się na przed ramionach tak aby mógł się zsunąć i przechylić a w locie spadając z mojego brzuszka łapie cycunia i już ma to co chce......hahaha ......a potem się do niego uśmiecha.Wczoraj dał mi popalić a dziś jest spokojny i ładnie zajmuje się sobą :)...śmieje i gaworzy cały dzień :) Co do naszej stronki to podoba mi się...tylko czemu niektóre zdjęca są rozciągnięte?? a dopiero jak się na nie kliknie otwierają się już normalne w nowym oknie???.....Pati...prześlę Ci troszkę zdjęć ze szpitala i już z domu Kubusia a te co Ci już wysłałam też możesz umieścić :) Ostatnio zauważyłam,że zaczyna czasem Gacusiowu mleczko wychodzić noskiem....Jutro będziemy u pediatry co go prowadzi od urodzenia to się zkonsultuje.Jurto też następna kontrola u okulisty więc czeka nas długa wyprawa i wyjazd już o 6.00 rano a powrót pewnie koło 20.00....Jak dam radę to zajrzę i zdam relacje co i jak. :( Niepokoję się o NIKI bo się nie odzywa ostatnio.Mam nadzieję,że u niej wszystko oki??? :) Pozdrawiam,papatki. 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schmetterling- słyszalam o tej ksiazce, a nawet ja zakupiłam. Tylko wczesniej nie wiedzialam ze jest dostepna elektroniczna wersja i wywalilam ponad 30zł:(:O No trudno, ksiazka w domu zawsze sie przyda. A co do drugiej czesci \"Jezyk dwulatka\" to tez nie spotkalam jej w wersji na komputer. A słyszalyscie ze zaklinaczka nie zyje? Strasznie mnie to zasmucilo. Szkoda kobietki, bo fajna babka z niej byla. I pomogla tylu kobietkom i maluszkom:( Katrin6- niestety musi tak byc, bo w tej chwili dla wszystkich miniatur jest okreslony jeden rozmiar. Zdjecia do mnie dochodza i powolutku bedziemy je wrzucac. Tylko nie moge obiecac ze codziennie cos pojdzie do przodu, bo mezus ma nawal roboty i zajmuje sie nasza stronka w wolnych chwilach. To tyle chyba............... I tez martwie sie o Nikii Pozdrawiam i uciekam bo mala zaczyna koncertowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raz jeszcze ja i ostatni raz zmieniam nicka. Mam nadzieje.................Szkoda ze nie udalo mi sie odzyskac starego - zwiazalam sie z nim hie hie:) No nic teraz jestem pati_78- milo mi Was poznac:);):P:D Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!! Ja i Leos jestesmy chorzy... :-(zarazil sie ode mnie. Ma kazszelek, kicha i katarek. Uciekam bo sie obudzi i placze. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż pojechał z Marudą na spacer, więc mam chwilę czasu by poczytać, chociaż powinnam się zdrzemnąć, bo padam z nóg. Wziął 3 dni urlopu, żeby mnie trochę odciążyć, bo moi rodzice też niestety jakoś tak nie za bardzo... A teściu 200km stąd - przyjeżdża na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Jestem zasypana śniegiem. Dosłownie. Od dwóch dni nasze spacery to jest \"survival\" :) Fajnie wyglądamy, ludzie się na nas gapią, jak na zjawisko przyrodnicze. Ja niemal w pozycji na narciarza z mozołem pcham wózek ( śnieg sięga ponad koła ), a mój mąż lata jak messeshmidt dookoła nas i kopie w koła. Tak. Kopie w koła. Bo się okazało, że wózek nam sprzedano środenio uczciwie i jedno koło jest obluzowane i po paru metrach jazdy się wykręca....i trzeba w nie kopnąć, żeby wlazło na swoje miejsce. Ech....uczciowość... Ale trzeba przyznać, że po tych śniegach idzie wspaniale i nie moge narzekać. Choć mój tata był na tyle pomysłowy, że wymyślił \"nartowózek\". Przypiął narty jakoś pod kołami mojego wózka i jazdy po śniegu były pierwsza klasa. Do dziś mam parę zdjęć tego klawego wynalazku. Ja niestety nie posiadam nart więc nic takiego nie skonstruuję :( Pati, strona jest FANTASTYCZNA !!!! Tak się cieszę, że spodobała się ta idea ze stroną i tak sie rozwija. POstaram się jeszcze dziś wypocić ten tekst na wstęp, a najdalej jutro przesłać. Acha, moja niunia przestała sypiać na spacerach. Leży z szeroko otwartymi oczkami i ...nie wiem, może podziwia ten biały świat ? Zasypia z chwilą wejścia do domu, co jest bez sensu, bo musze ją przecież rozebrać, więc ją przy tym budzę :( Przedwczoraj był wielki dzień. Kąpałyśmy się razem w dużej wannie. Wczepiła się we mnie jak rzep i ani drgnęła, a wszelkie próby głębszego zanurzenia, czy polewania wodą kończyły się wrzaskiem. Już tracę nadzieję, że ona pokocha kiedyś wodę :( I był ręczniczek, i był tatuś w asyście i mnie miała pod pupą i wszystko na nic. Miała wrażenie, że ona umiera z przerażenia :( A jeśli nawet nie, to daleko jej było do radosnych uniesień. Co robić ?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonka, chyba mam podobny problem: Stasiu dużo płacze, ma problemy z zasypianiem i w związku z tym ze spaniem. Napisz, jak sobie poradziłaś z zasypianiem i spaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witajcie Fisa moj Stas ma doklanie to samo- zasypia po dlugiej walce przy cycu albo jak sie go buja- nie potrafi sam zasnąć- ale tzreba być cierpliwym okolo 2 miesiaca musi przejsc.( tez lewdo zyje) lae taki urok niemowlakow. Bardzo mi przykro ze zaklinaczka nie zyje- bo ogladam znia program( czwartek piatek okolo 12 30 na 2 programie) i jest naprawde niezwykla i jak Stasiu tak placze od 10 00 do 14 -15 to mam ochotę ja wezwać. Salma- moi Rodzce sa podoni niestety - oni nawet nie zadzwonili do dziś a ja do nich tez( czekam az zadzwonią- bo to zawsze ja robie a tym razem sie zawzielam i nie zadzwonie) i nawet nie wiedzą czy urodzilam - co urodzialm- tak niestety jest- ale za to ja za swoje Dzieci zycie bym oddala i to bez wachania i zawsze moga na mnie liczyć i tak bedzie dopuki bede zyla jestes dzielna dzasz sobie radę i szybko dojdziecie do siebie i Ty i Leoś Pati- stronka super Niki co z Tobą Shalla to to mialaś fajnie w takim sanko wozku jezdzić- u nnie na szczescie nie ma tyle sniegu wiec wozek jezdzi normalnie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schalla! Moja Katy tez podnosila wrzask przy pierwszej kapieli,po ktoryms razie odkrylam dlaczego? Okazalo sie ze strasznie boi sie jak traci grunt pod pupa wiec teraz na dno wanienki klade reczniczek zeby sie nie slizgala ! Wystarczylo ze tylko minimalnie pupa jej sie poslizgnela a ona w krzyk! Oprocz tego,tatus wlewal wczesniej troszke za duzo wody-jak sie pozniej okazalo ;-) Teraz nalewam jej tak zeby jej pepka nie zakrywalo a potem bede wlewac wiecej ale stopniowo zeby sie przyzwyczaila! Teraz nie powiem zeby tryskala radoscia ale napewno polubila kapiele co zreszta widac na zdjeciach! :-) :-) :-) Wczesniej wszystkie poradniki wyrzucilam do kosza bo co jeden to\"madrzejszy\" ;-) i jakby czlowiek chcial sie tak do wszystkiego zastosowac coo tam wypisuja to mozna poplatania dostac a dziecku czasem zamiast pomoc to krzywde zrobic ;-) Ksiazka Tracy mile mnie zaskoczyla ,czyta sie jednym tchem a najlepsze jest to ze jak dla mnie niema tam az takich rewelacji! To jest wlasnie to!Wlasnie w ten sposob,od poczatku,razem z mezem podchodzimy do naszej coreczki! Przyklad ?A chocby nawet kolka!Nie mialam pojecia ale..widzialam ze cos jest nie tak i zastosowalam sie do potrzeb malutkiej! Poskutkowalo! Schalla! Ksiazke mam od wczoraj i do rozdzialu o kapieli jeszcze nie doszlam ale moze wlasnie tam bys znalazla jakas wskazowke? Ciekawie jest napisane o karmieniu piersia,co jesc, czego nie itp. Katy nocki przesypia i niemamy z tym problemow.Czasami jej sie zdarza troche dluzej pomarudzic wieczorem :-) :-) Pati_78! Uzupelnienie do tabelki,chociaz niekoniecznie musi byc :-) przytylam 25 kg w czasie ciazy! a teraz Was pozegnam!Bedziemy sie kapaly..:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schalla! Moja Katy tez podnosila wrzask przy pierwszej kapieli,po ktoryms razie odkrylam dlaczego? Okazalo sie ze strasznie boi sie jak traci grunt pod pupa wiec teraz na dno wanienki klade reczniczek zeby sie nie slizgala ! Wystarczylo ze tylko minimalnie pupa jej sie poslizgnela a ona w krzyk! Oprocz tego,tatus wlewal wczesniej troszke za duzo wody-jak sie pozniej okazalo ;-) Teraz nalewam jej tak zeby jej pepka nie zakrywalo a potem bede wlewac wiecej ale stopniowo zeby sie przyzwyczaila! Teraz nie powiem zeby tryskala radoscia ale napewno polubila kapiele co zreszta widac na zdjeciach! :-) :-) :-) Wczesniej wszystkie poradniki wyrzucilam do kosza bo co jeden to\"madrzejszy\" ;-) i jakby czlowiek chcial sie tak do wszystkiego zastosowac coo tam wypisuja to mozna poplatania dostac a dziecku czasem zamiast pomoc to krzywde zrobic ;-) Ksiazka Tracy mile mnie zaskoczyla ,czyta sie jednym tchem a najlepsze jest to ze jak dla mnie niema tam az takich rewelacji! To jest wlasnie to!Wlasnie w ten sposob,od poczatku,razem z mezem podchodzimy do naszej coreczki! Przyklad ?A chocby nawet kolka!Nie mialam pojecia ale..widzialam ze cos jest nie tak i zastosowalam sie do potrzeb malutkiej! Poskutkowalo! Schalla! Ksiazke mam od wczoraj i do rozdzialu o kapieli jeszcze nie doszlam ale moze wlasnie tam bys znalazla jakas wskazowke? Ciekawie jest napisane o karmieniu piersia,co jesc, czego nie itp. Katy nocki przesypia i niemamy z tym problemow.Czasami jej sie zdarza troche dluzej pomarudzic wieczorem :-) :-) Pati_78! Uzupelnienie do tabelki,chociaz niekoniecznie musi byc :-) przytylam 25 kg w czasie ciazy! a teraz Was pozegnam!Bedziemy sie kapaly..:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flisa od pewnego czasu problem z zasypianiem już nie jest problemem. Właśnie dzięki książce zaklinaczki dzieci. Pilnuję w dzień żeby mały nie spał zbyt długo. Jak widzę tylko popołudniu oznaki zmęczenia (zazwyczaj około 18) to zaczynam wieczorny rytuał. Staram się żeby nikt go już nie zabawiał, karmię, kąpie, potem chwilkę leżymy sobie i rozmawiamy albo lekko przysypiamy i znowu około 21 karmię. Kładę go do łóżeczka i cichutko do niego mówię, że teraz będzie spał, że idę zgaśić światło i po zgaszeniu , że nadal przy nim jestem. Po minutce nawet jak ma otwarte oczka odchodzę. Zazwyczaj zasypia w przeciągu 5 minut. Gorzej wygląda sprawa jak przeczekam oznaki zmęczenia (ziewanie, powiększone żrenice). Dzieje się tak zazwyczaj jak jesteśmy poza domem (choć zawsze starm się wrócić na tą 18- lecz nie zawsze wychodzi). Wtedy biedaczysko ryczy ze zmęczenia. Staram się go jak najszybciej położyć do łóżeczka. Jeśli się drze w łóżeczku a nie pomaga ani zmiana pozycji ciała ani smoczek wtedy biorę go na ręce w pozycji pionowej aż się uspokoi i znowu do łóżeczka. Przedtem usypialiśmy go trzymając na klatce piersiowej i przy próbie położenia był krzyk. Teraz jest o niebo lepiej no i mały przesypia całą noc w łóżeczku. Z karmieniem nocny jeszcze się do końca nie ustabilizowało i czasem poprostu muszę mu dać. Wynika to niestety z niekonsekwencji mojej i męża. Kiedyś jak byłam bardzo zmęczona nie miałam siły i dałam mu cyka zamiast uspokajcza no i teraz skapnoł się co jest grane i nic innego niż cyka nie chce. Ale może niedługo zapomni i zacznę od nowa go odzwyczajać. Nie poddawaj się i najważniejszy jest optymizm i wiara że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Jak minela Wam nocka? Ja sie wczoraj poddałam z mezem. O 2 podrzucilismy mala dziadkom i poszlismy spac. Myslalam, ze znów pieknie przespi, bo caly dzien praktycznie nie spala, ale nie. Meczyly ja pewnie gaziki bo brzuszek miala twardy. Macie jakies sposoby na baczki??? Ja co prawda kupilam w aptece herbatke ziolowa Bobofen ale nie bardzo chce ja dopajac. I tak sobie pomyslalam ze moze sama bede to pila a ona skorzysta w mleczku??? Co Wy na to? Musze Wam powiedziec ze maz bardzo sie cieszy, ze podoba sie wam stronka. Bo on robi to zupelnie amatorsko. Samouk znaczy. No i fajnie ze komus sie podoba to co sklecil:) A co do stronki jeszcze to nie moge doczekac sie tekstu Shalli( pozdrawiam z tego miejsca;) ). No i jak my nazwiemy ta stronke? Myslalyscie juz moze? Bo mi nic fajnego nie przychodzi do glowy. Sypnijcie propozycjami to cos wybierzemy. Aha, Shalla- nie zalamuj sie ta kapiela! Mala Oliwka mojej siostry dopiero po 3 miesiacach sie przekonala, ze kapiel to fajna sprawa. Na poczatku to tak wrzeszczala ze musila ja kapac babcia bo siostra sie bala. Mala az siniala z placzu i cala sie prezyla. A potem jak reka odjal:) Moja Joasia uwielbia kapiele, odrazu przestaje plakac i otwiera szeroko buzke ze zdziwienia. Placze tylko jak ja wyciagamy. Moze sprobuj ja kapac tak jak my. Tzn. ja trzymam glówke i pilnuje zeby jej sie do uszek wody nie nalalo a druga reka myje. A mój maz trzyma ja za raczki, a wlasciwie ona sama sie go trzyma mocno. Czuje sie wtedy bezpiecznie i my tez zreszta, bo lejemy duzo wody. No i placzu nie ma:) Pozdrawiam i spadam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,chyba złamałam nogę 😭 bardzo boli i jadę do chirurga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Katrin no co ty?! Uwazaj na siebie! Miejmy nadzieje z eto nic powaznego! Moja mala od poczatku przesypiala nocki! Obecnie: je o 19ej . godzine jeszcze sie chce bawic nastepnie zasypia o 20ej . budzi si eo 24 do jedzenia( tak na spiaco) i spi tak to 4rj rano , nastepnie je na spiaco i budzi sie ok. 7-8ej. W dzien uje mi co 3 godziny i po kazdym jedzeniu godzine spi! Ja msle ze wczesnie spala mi tak malo w dzien przez te kolki a teraz juz to minelo wiec spi jak aniolek! wreszcie od 3 tygodni moge sobie odpoczac i mam czas na komputer, godtowanie obiadow itd. Powoli zaczynam delektowac sie mala! Dziewczyny mam dla was pocieszenie kolki mijaja po 12-14 tygodniach. Moja miala od 3 tygodnia do 9tego. To bylo 6 koszmarnych tygodni( z malymi przerwami). U nas nadal zaspy sniezne. Dzisiaj przyjezdza szwagierka z mauchem na sanki bo oni mieszkaja 70 km od nas i jest tam zero sniegu. W niedziele przyjezdza wojek od meza( 35 lat) na narty bo u nich tez zero sniegu! Ja osobiscie nie przepadam za zima! Pozdrowionka! Fisa otrzymalas zdjecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm, Lonka chcę się Was dopytać paru szczegółów. Czytałam książkę zaklinaczki i staramy się stosować jej metody jednak nie wychodzi nam. Mój problem jest taki, że Staś skojarzył zasypianie z ssaniem piersi. I bez tego nie uśnie, ba - bez piersi w buzi spać nie może, bo się wybudza. Logosm, mój Stasiek nie reaguje na bujanie. Czy Twój podczas usypiania bujaniem płacze? Jak długo to trwa? Lonka - a gdy Twój Maluszek ryczy ze zmęczenia (gdy przegapisz objawy) jak długo to trwa? Ile czasu zajmuje Ci uspokojenie Go? Gdy wprowadzałaś tę metodę, ile czasu Ci to zajęło? Jak bardzo Wiktor ryczał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisa jak zacznie ryczeć to z krótkimi przerwami kiedy płacz cichnie a on nabiera sił na następne wycie trwa to ok 15-20 min. Ale jak on płacze to wydaje mi się, że to trwa z godzinę. Tyle trawa po zastosowaniu metody. Wcześniej faktycznie trwało to godzinę a nawet dłużej, bo nie zabardzo orientowaliśmy się co mu jest i nie wpadliśmy na to, że jest zmęczony. Dzioewczyny jesteśmy z Wiktorkiem chorzy. Oboje mamy gorączke. Innych objawów brak. Nie mamy kataru, kaszlu, brzuch w porządku. I mimo goraczki mały nie jest jakoś szczególnie marudny- powiem nawet, że bardzo pogodny (nigdy się tyle nie uśmiechał). Katrin pechowcu jeden- uważaj na siebie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Pozdrawiam wszystkie! Usmiechnelam sie szeroko jak zauwazylam, ze zakladacie wlasna strona. Czyli topik tak plodny jak jeden z tych na, ktorym ja urzeduje, kilka miesiecy chlopak jednej z nas pomogl nam to zrobic: http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ Tez mamy zdjecia i mase potrzebnych informacji :-D Co do Waszej strony to neistety nie moge nic zobaczyc. Wchodze tylko na glowna ale tam tylko opis a nie ma nic aby na to kliknac i isc dalej. Schmetterlingangel probowal mnie troche pokierowac ale nadal nie moge. Probowalam kilka razy :-O Moze ktos ma jakas rade (acha, u mnie nie ma zadnych glowek dzieci ani serduszek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam Panie Fisa- moj staś jak go bujam to na początku nie placze a drze sie ile ma sil ale stopniowo to przemija i tak trwa to okolo 15-20 minut i usypai . Bujam go na dwa sposoby tzn albo normalnie na rekach( z tym ze nie jakoś szybko tylko powoli delikatnie ciagle mu mowiać ze musimy isc spać) albo na lezaco - klade go na siebie na brzuch i tak usypia i to trwa szybciej ale tez najmniej okolo 10 minut, ktore mnie wydaja sie wiecznością Katrin i co z nogą- mam nadzieje ze to tylko mala kontuzja a nie zlamanie uciekam kapac Stasia bo oboje zaspaliśmy tzn polozylam sie na 5 minut razem z nim i do tej pory spaliśmy i pore kapieli przespaliśmy- oj bedzie placz i to jaki pozdrawiam i zycze spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki!!!! zaczynam moj wpis od nieprzyjemnej rzeczy. Leos ma zapalnie oskrzeli:-( Jeden dzien pozniej mialby juz zapalenie pluc.Jak wczesniej pisalam zarazil sie ode mnie. Prosilam mame o pomoc, zeby sie bardziej nie zarazil, ale ona powiedziala ze nie przyjdzie, bo sie zarazi i kto do niej wtedy bedzie przychodzil pomagac.Piowiedziala ze jak bede sie zle czuc to mam sobie wezwac karetke pogotowia.NO i stalo sie maly dostaje antybiotyk w dupke.Strasznie placze kiedy go kuja:-( Zwazylismy go po raz pierwszy od narodzil, przez 6 tyg od narodzin leos przytyl z 3020(tyle mial wychodzac ze szpitala) do 5100:-) Nic dziwnego ze bola mnie rece:-)Mimo choroby jest dzielny i radzi sobie.Najwazniejsze ze w pore lekarz zapisal lekarstwo. Wlasnie czekamy na pielegniarke.Leos w czasie jedzonka zrobil kupeczke:-) i do tej pory z nia dzielnie spi:-) Nie przebieram go zaraz po jedzeniu bo strasznie mu sie wtedy ulewa.Mleczko wylatuje mu nawet noskiem. LOGOSM- no to widze ze mamy wspolne temat.Serdecznie Ci wspolczuje, naprawde.Zreszta moi rodzice to temat rzeka.... Oni mna tez niezabardzo sie interesowali wiec dlaczego teraz mialabym byc zdziwiona ze nie obchodzi ich moj syn. Dobra na tym bede konczyc, ciesze sie ze udalo mi sie tutaj wpasc:-) Acha----GDZIE MOZNA NABYC TA KSIAZKE ZAKLINACZKI????? JAKI JEST JEJ TYTUL?????? Buuuuuuuziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 NO i stało się 😭 jak ktoś pechowy to już do końca :( Mam złamaną nogę a do tego pękła mi torebka stawowa i maź się wylała więc noga jak bania buuuuuu. Gips założony aż do kolana :( Teraz to będzie kłopot bo ja sama w domu od świtu do nocy i z nikąd pomocy.Z kąpaniem małego to teraz będe musiała czekać na męża do 23.00 :( bo nie mogę nosić małego.Karmienie na leżący a odbijanie na siedzący :( No muszę jakoś sobie dać radę przez miesiąc jak na razie.Potem zdejmą gips i zobaczymy co dalej ale pewnie półroczna rehabilitacja i dużo wapnia,żelatyny aby odbudować to wszystko :( Więc wapnia teraz ogrom potrzebuję bo dla siebie i dla małego.Mam więc zalecone potrójne jego dawki :( Przed wczoraj jak wiecie bo pisałam byliśmy z małym u okulisty i jego pediatry prowadzącego ze szpitala.Z oczkami super więc kontrole już co miesiąc.Pediatra pochwalił,że tak ładnie rośnie i zrobiliśmy badania.Anemia powoli mija a mały i to jest rzadkością rozwija się jak normalne niemowlę nie jak wcześniak :) W 11tyg ma już 54cm i waży 4200 .Nic dziwnego,że coraz ciężej mi go podnieść.To,że czasem mleczko idzie noskiem to wina ciśnienia w piersi....hahaha....i tego,że mały jedząc się wierci :) To na tyle bo mały już się denerwuje. Pozdrawiam i papatki. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×