Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

A my dzis spacerowaliśmy w głębokim śniegu i kolejny raz wychwalam pod słońce pompowane koła i miękkie zawieszenie wózka na pasach. Mroźno było, jak licho, ale te słońce zaszczepiło mi tyle energii!!!! Tak bym chciała już wiosny... Wczoraj się nieco zaniepokoiłam. Nastusia ojuż od jakiegoś czasu trzymana na kolanach próbuje podnosić głowę. To znaczy ciągnie ją do przodu, gdy jest w pozycji półsiedzącej. Ale wczoraj włożyłam ją do wózka na wieczorną drzemkę, a sama zamiezrałam poczytać książkę. Patrzyłam jednak jeszcze przez chwilę kiedy zamknie oczka i zaśnie. A ona nagle....z pozycji leżącej...jak nie machnie się do przodu! Stęknęła, opadła i znów ciągnie głowę jak do siedzenia. Raczej jeszcze nie usiądzie, to DUŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻOOOO za wcześnie, ale te majtnięcia mnie c=nieco przerażają. Teraz już nie wiem, czy mogę ją w tym wózku zostawić samą kiedy wczocędo WC. A co będzie jak z niego wyleci??? Przecież ma tylko 3 miesiące! Nie powinno coś takiego się zdarzyć. Trochę jestem zbita z tropu. Przecież jej nie przywiążę....i w ogóle jakiś mały mi się wydaje ten wózek. I płytki. Jak to będzie za 4-5 mięsięcy ? Spacerówka to chyba za wcześnie dla 7-miesięcznego dziecka. Ale w tym głębokim na pewno się już nie zmieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zdazylam sie nacieszyc wiosna: sztrasznie nas zasypalo !!! i nadal sypie. wozek ma co prawda ogromne pompowane kola i mozna nim smialo brnac w snieg, ale ja nie mam ochoty na lazenie w tym wilgotnym zimnie i wietrze, brrr. ja nie marudze... ale dlaczego ta zima nie moze byc sloneczna? moze powinnam upiec sernik na poprawe nastroju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Hej w Gdyni zima - jak w grudniu a nie w marcu ale ma to tez swoje dobre strony wczoraj bylismy na Kaszubach na kuligu- Staś przespał caly ku;ig zbudzil sie tylko na chwilkę na karminienie w czasie postoju zwiazanego z pieczeniem kielbasek i dalej poszedl spać- i cala noc przespal jak aniolek tylko z jednym budzeniem o 2 na jedzonko. Shalla niektore dzieci zaczynaj siadać bardzo wcześnie i moze Twoja tez jest silna i moze da radę. Moj Michalek zaczął chodzić jak mial 7 miesiecy- a Mariuszk jak mial 15 miesiecy - czekam jak Staś w tej dziedzinie sie zachowa U nas tez podstawowe szczepionki sa za darmo placi sie natomiast za takie dodatkowe czyli te z HIPem i cala kuracja kosztuje 400 pln w ciagu poltora roku- piierwsa jak pisalam 50 - druga 120 i reszta na kolejne . Te bezplatne sa tylko na choroby ktore szcezpi sie od 20 lat a resztę coz trezba dokupić i nie ma rady Katrin - nie martw si e juz nie dlugo i nzowu zaczniesz chodzić na spacerki KUK- wiem ze to co napisze jest nie ludzie ale ciesze sie ze nie sama muszę tak szybko wracać do pracy- łatwiej mi to znieść- mylsałam ze sama jestem tak wyrodna matka co dobra materialne dla dzieci przeklada nad bycie znimi. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas pogoda piekna! Slonce az milo, ale zimno jak jak jasny gwint!:) Zaraz ide na szybki spacer i biore sie za sprzatanie,, bo w domu robi sie powoli chlewik;) Mysh- ale narobilas mi apetytu na ten sernik! Ale musze poskrtomic swoj apetyt. Dopiero ubylo mi 17 kg a reszta to jakos tak opornie strasznie. A juz minal miesiac:( Czekam na ciepelko. Rolki na nogi, wozek przed siebie i jazda!!!!!!!!!Hie hie. Ale powaznie, to nie wiecie kiedy mozna po cesarce zaczac cwiczyc brzuszki no? Kupilam sobie pas poporodowy i tam jest napisane ze trzeba cwiczyc bo sie miesnie poluzuja. Dziewczyny co wy na to, zeby sie spotkac konkretnego dnia i o konkretnej godzinie na czacie i pogadac na zywo??? Byloby fajnie. Napiszcie co wy na to. Aha, i najwazniejsze- moje dziecko sie juz do mnie usmiecha!!!!!!!!!!!! Ale fajnie. Cos sie zaczyna dziac!;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Pat co do spotkania na czacie to moze w niedziele tak kolo 18ej! Dziewczyny czy ktoras z was daje juz zupki lub soczki? Wprawdzie to od 4go m-ca ale np. Shalla tobie to do 4go zostalo tydzien! Co wy myslicie na temat sloiczkow z gotowymi zupkami? A jak wyglada picie herbatek u waszych maluchow? Moja d tej pory nie dostaje , bo nie lubi! Ale wyczytalam , ze jak zacznie jadac zupki i inne bardziej tresciwe pokarmy , to powinna pic wode lub herbatki! Pati tak jak zaczela sie twoja pociecha do ciebie usmiechac , to sie nie obejzysz , a bedzie gaworzyc a potem chytac przedmioty do raczki itd. Jak to moze cieszyc! Nigdy bym nie pomyslala , ze takie drobnostki a tyle radosci daja! Teraz dopiero rozumie , ze wazny jest ten pierwszy rok , zeby matka byla w domu przy dziecku! Ja widze , po mojim mezu--on przez to , ze pracuje to duzo rzeczy przegapia i czasami ja musze mu mowic: np:\" zobacz mala juz gaworzy \"( najbardziej jak sie do niej mowi) i tysiace malych drobiazgow! No ale ktos z domu musi pracowac, tylko zmierzam do tego , ze przez to , ze my spedzamy z dziecmi wiecej czasu to znajmy je prawie na wylot i mozemy sie kazdymi glupotami cieszyc! Co dla innych moze wydawac sie przesada! PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Do Lonki,ja mieszkam ok 45 km od Jelonki ale sama nie wiem ile to jest od Janowic,one są w kier.Wałbrzycha chyba,jeśli tak to jakies 60km chyba. Jacie u nas śniegu po pas,no tak w koncu to góry,ale spacerki z małą przypominają śnieżny survival,chociaż kołą potężne to czuję się czasem jak płóg śnieżny.Malutka przechodzi samą siebie ,leżąc na brzuszku podnosi wysoko główkę,odgina ją do tyłu i wugląda po prostu jak syrena.Moja syrenka też niestety z uwielbieniem zagapia się w teleucho no niestety ...ale staramy się nie oglądać w jej obecnośi.Jagoda dostała okropnej wysypki na twarzyczce wygląda to niestety na AZS,ale kupiłam jej w aptece dobry nawilżąjący krem i kostkę do kąpieli \'OILATUM\',która o zgrozo kosztuje 20 zyka i dzięki bogu to świnstewko złazi.NIestety moja Klusia prawdopodobnie n=ma alergie na mleko:( szkoda bo ja uwielbiam... Micka a co do zupek to ja nie daję jeszsze ale jestem przykładem dziecka,wykarmionego na cycu i zupkach serwowanych od 3-go miesiąca. Aha posłałam wam zdjatka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska - siostra Kuka
Shalla, Wlasnie sobie przegladalam strone internetowa Twojego Stylu i znalazlam cos, co moze by Cie zainteresowalo. Zalozono tam cos co sie nazywa 'Twoj Dziennik', gdzie zainteresowane osoby wpisuja sobie swoje refleksje, a czytelnicy na nie cos tam odpisuja (najczesciej slowa pociechy dla poturbowanych dusz). Moze to wyglada na daleka droge do celu, ale kto wie? Po pierwsze: ktos z redakcji musi te wpisy czytac, zgodnie z regulaminem, bo sa one poniekad ocenzurowane (glownie przeciw glupocie i zgorszeniu ogolnemu). A skoro czyta, to moze mu sie spodobaja. Po drugie: zakladajac dziennik, zakladasz sobie tam konto, ktorego uzywasz gdy chcesz wiac udzial w ich konkursach, a takowe sie od czasu do czasu zdarzaja. Masz wiec wieksza szanse trafic na jakis podchodzacy ci konkurs, ktory OCZYWISCIE wygrasz. Moze warto sprobowac? Zajrzyj tam: http://dzienniki.twojstyl.pl/ Goska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu - bardzo dziękuję. Oczywiście zajrzę tam i zobaczę co się da zrobić w sprawie mojej oszałamiającej kariery ;) DZiewczyny, a teraz nowina !!!! Otóż wczoraj przyszedł do nas kolega z aparatem cyfrowym i jestem posiadaczką......80 zdjęć Nastusi!!!!!!!!!! Jupiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 17 z nich wysłałam Pati, więc pewnie niebawem będą w galerii. Tak się cieszę ! Wreszcie mogę Wam pokazać moje cudo. A nawet siebie i mężulka :) Co do soczków zupek itp. Ja na razie karmię piersią i tak zamierzam aż do 6 miesiąca - bez żadnego dopajania, czy dokarmiania. Mała rozwija się wspaniale, więc chyba nie ma powodu wprowadzać zbyt wcześnie innego jedzonka. Ostatnio z tym karmieniem piersią to jest jazda. Np: Nastunia je sobie grzecznie, nagle puszcza uśmiecha się do mnie promiennie i zaczyna gadać. Po chwili przypomni jej się, że chyba przed chwilą robiła coś istotnego, więc znów szuka piersi, ale nie przestaje gaworzyć. Chwyta i próbuje jednocześnie ssać i gadać. No, ubaw jest po pachy. Trzeba to zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zapomniałam kompletnie ! A miałam się z Wami podzielić moim nowym \"patentem\". Otóż ponieważ koszt tzw. mat edukacyjnych przyprawił mnie o mocny skręt moich prostych z natury włosów, więc...zdemolowałam mieszkanie montując w poprzek salonu długi sznurek, na trórym wisi cały asortymant zabawkowy Nastusi, a pod którym leży grubo złożony miękki kocyk. Żeby mała miała głowę wyżej i było jej wygodnie, to na kocyk kładę to dziwaczne ustrojstwo zwane gąbkowym misiem do kąpieli, na to miękki ręczniczek i legowisko gotowe! Zabawki na sznurku wymieniam co dziennie, żeby miała urozmaicenie i musze powiedzieć, że ta samoruba świetnie się sprawdza! Nastusia jest niesamowicie zaangażowana w zabawę moim wynalazkiem :) I bardzo dużo nawija do tych wiszących zabawek. Nauczyła sięprecyzyjnie je łapać, choćpoczątkowo tylko niezgrabnie wymachiwała łapeczkami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten moj wisielczy nastroj dzisiaj rano, to przez dentyste. Ze strachu. Teraz jestem juz po wizycie i mam sie duzo lepiej. Boje sie dentysty jak ognia. :) Dynia, ja nie dostalam zdjec :( Czy dacie wiare, ze Jasiek zdarl pierwsze buty ? Jakby conajmniej juz biegal. A on po prostu tak dziarsko wierzga, ze te delikatne butki zaczely sie przecierac. Dzisiaj Jasiek zasnal sam w swoim lezaczku az 3 razy na 4 (mowa o drzemkach dziennych). Sam samiutenki, bez noszenia na rekach, bez kolysania, bez spiewania. Jestem z niego dumna. To oznacza, ze umie zasypiac sam, trzeba tylko dac mu szanse sie wykazac ;) To oznacza rowniez, ze byc moze Jasiek woli lezaczek od wozka. Dzisiaj bylam z Jaskiem sama, ale i tak udalo mi sie zrobic spokojnie wszystko to, co mialam do zrobienia. Usadowilam go w lezaczku i ciagnelam za soba po calym domu. Robilam swoje, a Jasiek przygladal mi sie zachwycony, od czasu do czasu do niego gadalam, usmiechal sie wtedy promiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Shalla, Jasiek przy jedzeniu zachowuje sie zupelnie tak samo jak twoja Nastusia. Puszcza cyca i zaczyna gadac, usmiechajac sie przy tym promiennie i tak zalotnie zagladajac mi w oczy. To moze trwac nawet kwadrans. A potem znowu szuka cyca. Ten twoj wynalazek to doskonala rzecz, zamierzam zrobic cos podobnego. Ale na razie z niecierpliwoscia czekam az Jasiek zacznie chwytac zabawki w raczki. Eh! kiedy to bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem. Myshko, zobaczysz, to się stanie lada chwila! Ja też myślałam, ze moje dziecko jest dalekie od takiego postępu, a kiedy wreszcie przestałam jej wciskać na siłę zabawki do rączki i powiesiłam jej nad głową....sama zaczęła za nie łapać! A dziś w ogóel dokonała sie rewolucja, bo położyłam jej na brzuszku zabawkę, a ona po chwili sama ją wzięła w rączki i długo się nią bawiła - wyraźnie przyglądała jej się z uwagą, obracała w obuu rączkach, próbowała jak smakuje, potrząsała ( bo to grzechotało troszkę ) i w końcu znudzona chyba odrzuciła. Byłam oczarowana tym widokiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i jeszcze chciałam napisać, że bardzo Wam zazdroszczę, że macie kogos kto zawsze wam zerknie na dzieciątko. Ja niestety całymi dniami jestem sama i nauczyłam się już wyrabiać ze wszystkimi domowymi rzeczami w czasie snu Nastusi. A niektóre rzeczy robimy razem - np. zmywam przy niej, czasem pryskam na nią wodą i jest zabawnie. Razem wieszamy pranie, daję jej do rączki różne mokre rzeczy, a ona się dziwi jakie to inne niż grzechotki :). Ale odkurzam, kiedy mała śpi. A właśnie! Miałam napisać, że zauważyłam, że w ciągu dnia Anastazja zawsze zasypia sama. Po prostu jak się zmęczy to zasypia. Usypiam ją tylko wieczorem, a i to nie zawsze, bo jak jest wykończona gadaniem i zabawą, to dosłownie usypia na stojąco :) Trzeba ją już tylko ładnie przełożyć do łóżka i z głowy :) MODLĘ SIĘ ŻEBY TEN STAN TRWAŁ JESZCZE DŁUUUUUUUUUUUUUGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Shalla!Gratuluje pomyslu,potrzeba matka wynalazkow, mamusiu ;-):-) Odnosnie zdjec.. Shalla i Dynia prosze o przeslanie bo ja nic nie dostalam! :-) :-) Micka u mnie podobnie jak u Ciebie,wszystkie szczepionki sa darmowe ale za lekarstwa jakies kropelki itp.to juz musimy placic. Pati! Wyslalam ci kilka zdjatek Katrin do stronki ale niewiem czy otrzymalas? Moze wysle jeszcze raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Shalla!Gratuluje pomyslu,potrzeba matka wynalazkow, mamusiu ;-):-) Odnosnie zdjec.. Shalla i Dynia prosze o przeslanie bo ja nic nie dostalam! :-) :-) Micka u mnie podobnie jak u Ciebie,wszystkie szczepionki sa darmowe ale za lekarstwa jakies kropelki itp.to juz musimy placic. Pati! Wyslalam ci kilka zdjatek Katrin do stronki ale niewiem czy otrzymalas? Moze wysle jeszcze raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mnie trafi jasny szlag?!! rozpisalam sie i zzarlo mi tekst!!! Shalla!UJesli cie to pocieszy to ja tez calymi dniami jestem sama bo tatus pracuje i caly tydzien jest poza domem,przyjezdza tylko na weekendy! Coz..takie jest zycie! Katy na szczescie tez jest slodkim aniolkiem i wiele zajec domowych robie razem z nia a ona chetnie mi w tym towarzyszy :-):-) Zwykle opowiadam jej co robie a ona patrzy na mnie swoimi wielkimi oczkami albo po prostu zmienia obiekt zainteresowania ;-):-) Zdarzylo mi sie juz odkurzac jak nie spala..zarejstrowala halas i..stracila zainteresowanie.Wogole jej to nie przeszkadza.:-) Kiedys nawet kapalam sie w jej towarzystwie(sytuacja mnie zmusila!) Lazienke mamy duza wiec ona lezala sobie w wozeczku,zachwycona odbiciem swiatelek w lustrze a ja sie kapalam.:-) Micka! Wyobraz sobie ze Katy chetnie pije herbatke!A nawet smiem twierdzic ze ja polubila! :-) Ta odmiana jest dzielem przypadku w ktorym maczal paluszki tata..:-) po prostu pojechal na zakupy sam i..kupil inna herbatke niz ja dotychczas.Firmy MILUPA ,dla maluchow od drugiego tygodnia,tez rumiankowa! A mowi sie ze mezczyzni nie umieja robic zakupow ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mnie trafi jasny szlag?!! rozpisalam sie i zzarlo mi tekst!!! Shalla!UJesli cie to pocieszy to ja tez calymi dniami jestem sama bo tatus pracuje i caly tydzien jest poza domem,przyjezdza tylko na weekendy! Coz..takie jest zycie! Katy na szczescie tez jest slodkim aniolkiem i wiele zajec domowych robie razem z nia a ona chetnie mi w tym towarzyszy :-):-) Zwykle opowiadam jej co robie a ona patrzy na mnie swoimi wielkimi oczkami albo po prostu zmienia obiekt zainteresowania ;-):-) Zdarzylo mi sie juz odkurzac jak nie spala..zarejstrowala halas i..stracila zainteresowanie.Wogole jej to nie przeszkadza.:-) Kiedys nawet kapalam sie w jej towarzystwie(sytuacja mnie zmusila!) Lazienke mamy duza wiec ona lezala sobie w wozeczku,zachwycona odbiciem swiatelek w lustrze a ja sie kapalam.:-) Micka! Wyobraz sobie ze Katy chetnie pije herbatke!A nawet smiem twierdzic ze ja polubila! :-) Ta odmiana jest dzielem przypadku w ktorym maczal paluszki tata..:-) po prostu pojechal na zakupy sam i..kupil inna herbatke niz ja dotychczas.Firmy MILUPA ,dla maluchow od drugiego tygodnia,tez rumiankowa! A mowi sie ze mezczyzni nie umieja robic zakupow ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku, naszę zdjęcia już są na stronie !!!! Pati, dziękuję, ze tak szybko je tam zamieściliście ! Tak więc zapraszam do zobaczenia sobie jak wyglądamy - całą rodzinką :) A co do herbatek. Niestety, moja niunia nie toleruje niczego poza moim mlekiem. Nawet słodziutkie gripe water wypluwała. Ech...będzie pewnie cyrk przy wprowadzaniu nowych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzieje sie cos... hm... dziwnego... bo nie chce powiedziec niedobrego. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano Jasiek strasznie marudzi i placze i marudzi i placze. Najdziwniejsze jest to, ze on nie chce cyca !!! Wyobrazcie sobie ze wczoraj jadl o 19.00, jeszcze w najlepszym humorze, potem spedzil kolejna godzine, moze dwie ciagle w najlepszym humorze, a potem sie zaczelo: plakal i plakal i plakal i uspokajal sie tylko na rekach taty w jednej konkretnej pozycji (pionowej, dzieki ktorej moze obserwowac co sie dzieje wokol). Kilkakrotnie probowalam dac mu cyca i to nie tylko jako uspokajacza, bo to byla godzina jedzenia, a on go nie chcial. Usnal w koncu w moich ramionach okolo 23.30 i jadl dopiero o 4.30 rano. Miedzy 19 a 4 nie jadl nic. Dzisiaj rano jest podobnie. Jasiek nie jadl nic jeszcze od 6.30, a jest 11.30 i proponowalam mu cyca juz trzy razy. W tej chwili spi. To juz jego trzecia poranna drzemka. Nie mam pojecia co sie dzieje. I wczoraj i dzis to wyglada troche tak, jakby Jasiek byl bardzo zmeczony ale nie mogl zasnac. A im bardziej nie mogl zasnac, tym bardziej sie denerwowal. Za kazdym razem kiedy udawalo mi sie go uspokoic, przysypial i wtedy kladlam do wozeczka i spal z pol godzinki (tak jak w tej chwili), po przebudzeniu proponowalam mu cyca, a on wyraznie i glosno dawal mi do zrozumienia, ze sobie nie zyczy. Jezu! Mam nadziej, ze jak obudzi sie tym razem to sie na niego rzuci. Najdziwniejsze jest, ze nigdy wczeniej nic takiego nam sie nie zdarzylo, ani takie wielkie marudzenie, ani odmowa cyca. O! budzi sie. zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko- a moze to bol brzucha poprostu. Skoro uspokajal sie tylko w pozycji pionowej, w ktorej jak wiadomo najlatwiej odchodz gazy i polkniete powietrze to znaczy ze chcial w ten sposob sie go pozbyc. Takie marudzenie wyglada mi na zwykla kolke. Powietrze rozpycha brzuszek ktory wydaje sie wtedy pelny i maly nie chce jesc. No tak mi sie wydaje. Zdjecia Shalli juz wrzucilismy na stronke, bo pewnie nie jedna z Was byla ciekawa jak nasza Shallunia wyglada. Przynajmniej ja bylam:)Strasznie! Czytam co jakis czas ksiege gosci i bardzo to mile ze wszystkim raczej stronka sie podoba i nasz topik wogole:) Dziekuje Myshko ze go zalozylas! Gdyby nie ty to nigdy raczej bysmy sie nie poznaly! Kwiatek dla Ciebie🌻 Lece na spacerek, bo wczoraj w koncu nie bylam. Taki ziab. Eh, kiedy ta wiosna do nas zawita. Strasznie tesknie za ciepelkiem i dluuuuuuuugimi spacerami. Buziaki dla wszystkich 🖐️ Ps. Moj mezus siedzi na czacie i mowi ze co jakis czas ktoras z was wpada, ale spotkac sie raczej nie mozemy:D Koniecznie wpadnijcie w niedziele o 18!!! Musimy pogadac wszystkie ze soba na zywo. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Hej Kochane! To ja :((( W smetnym nastroju, bo pisze z biura... Stalo sie. Zostawilam dzis Frania z niania i przydyrdalam powluczac nogami do pracy. Siedze jak glupek za biurkiem, cudzym zreszta, bo w biurze remament i ...mysle: CO JA TU DO CHOLERY ROBIE! Zwlaszcza, ze nie robie NIC! Moja szefowa nie miala czasu zamienic ze mna ani slowa, siedze wiec tu jak kretyn, a tam MOJ DZIDZIO smieje sie do niani zamiast do mamy... Jedyny plus calej sytuacji to to, ze mam latwy dostep do Kafeterii - moze jakos przetrwamy te pierwsze dni....Pocieszam sie, ze za pol godziny pedze do domu na karmienie. Ech, szkoda gadac... Na domiar wszystkiego moj biedny maz zlapal gdzies wstretna grype zoladkowa. W nocy z soboty na niedziele poczul sie nagle bardzo zle i "zachaftowal" doszczetnie (haftowana juz i tak w kwiatki) posciel swojej mamy. W niedziele lezal jak niezywy z goraczka, przez co zmuszeni bylismy przedluzyc pobyt u tesciow do poniedzialku wieczor. Stracilam w ten sposob ostatni dzien mojego urlopu, ktory obiecywalam sobie spedzic na pieknym zimowym spacerze z Franiem... Grypa mojego malzonka na szczescie przeszla rownie szybko jak przyszla, upatrzywszy sobie przedtem kolejna ofiare - czyli moja tesciowa... Moglabym tak jeszcze dlugo, bo jestem w podlym nastroju, ale mam w sercu litosc dla czytajacych... Tak czy siak - dziewczyny - siedzcie w domu ile mozecie. Ja nie wykluczam, ze pekne i rzuce prace z dnia na dzien. W nawiazaniu do waszej dyskusji o dokarmianiu - chcialabym, tak jak Shalla, wytrwac przy samym cycu do konca szostego miesiaca. Jesli sie nie uda - zaczne wczesniej. Tyle na razie - teraz gnam do Frania! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie było mnei kilka dni - ale chyba nikt tego nie zauważył ..... wyjaśnię jednak dlaczego, gdyż może to spotkać każdą z Was - złapałam okropnego wirusa - zainfekował nasz komputer do tego stopnia, ze całkowicie zablokował internet ..... nie było mowy o wejściu na jakąkolwiek stronę Żaden z programów antywirusowych jakie posiadaliśmy nie potrafił dać sobie z nim rady .... koszmar jakis Wreszcie pożyczyliśmy nortona - on tez wymiękł przy tym wirusie :| nie wyleczył go, nie usunął (bo to jest systemowy) ale jakoś zamknął, ze sie nie uaktywnia i nie rozmnaża (miał to do siebie, ze jak się próbowałam \"ręcznie\" do niego dobrać to w ciagu 30 minut z 1 wirusa zrobiło sie 52 !!!!!!! ) U brata w komputerze było to samo - najpier zaatakował net a potem cały system - tak, ze musieli przeinstalowywać komputer ... I nie wieadomo skad on się wziął ........ tak sam z siebie wskoczył z netu czy co ? uffff koniec na w/w temat teraz cos o pracy - zmieniła sie data mojego do niej powrotu - zaczynam od 01.04 .... nie bedę miała przez to zachowanej ciągłosci ale .. ucieszyłam sie jak diabli !!!! Poczułam sie jakby mi ktoś o prawie 2 tyg odroczył wyrak - czyli zostawienie Amelii ..... będze wiec z nia pełne 4 miesiace :) nie wiem czy pisałam o niani -ale wreszcie kogos znalazłam - i to osobę znajomą, wiec i w tej kwestii mi ulżyło :) logosm, kuk - mi tez jest jakoś lżej, ze nie ja jedna muszę sie zmagać z koniecznoscia powrotu do pracy ..... przy Was jestem szczęściarą - bo jestem przy małej znacznie dłuzej ... ale logosm ma te szczęście, ze to mąż bedzie co do spotkania na czcie - jestem za - ale proponowałabym raczej godz. 20.00 - o 18.00 nie ma mowy zeby Amleka spała ..... no i koło 19.00 kapiel itp. .... co Wy na to ? a co do nazwy to głosuję za zimowymi maluchami :) micka - pytałaś o herbatki - ja juz osattnio pisałam, ze zaczęłam je podawać Meli i ogromnie je polubiła :) Soczki i owoce oraz zupki bedę poawała jak Amelka skończy 4 miesiace ... moze zaczne pod koniec 4-tego ..... jakoś nie przekonuje mnie mowa o konieczności krmienia przez pół roku wyłącznie mlekiem .. zreszta - u meni to nie możliwe, gdyz prze pójściem do prayc wprowadzę karmienie mieszane - keiudy sie uda to pierś a jak nie to mieszanka .... i juz widze po małej, ze szybko wtedy odrzuci pierś ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na sekundeke.. Myshko! Takie zachowanie jak u twojego Jaska jest mi znajome! Katrin tez tak juz miewala i okazalo sie ze to byl bol brzuszka a konkretniej mowiac gazy! Miala problem z pierdzioszkami-jak ja to mowie ;-) :-) Jesli juz zdecydowala sie jesc to ostawiala tak gimnastyke ze hej!:-) Zauwazylam ze lepiej jest jej jesc na siedzaco i tak ja karmilam! Jak tylko sobie pierdla( sorry za wyrazenie ;-) ) to sie rozluzniala i bylo ok! Potem kupka i spala, wiercila sie i przebudzala ale wiaterki minely i po burzy nastal spokoj! U was pewnie tez tak bedzie jesli to jest to?!Ale coz innego mogloby byc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na sekundeke.. Myshko! Takie zachowanie jak u twojego Jaska jest mi znajome! Katrin tez tak juz miewala i okazalo sie ze to byl bol brzuszka a konkretniej mowiac gazy! Miala problem z pierdzioszkami-jak ja to mowie ;-) :-) Jesli juz zdecydowala sie jesc to ostawiala tak gimnastyke ze hej!:-) Zauwazylam ze lepiej jest jej jesc na siedzaco i tak ja karmilam! Jak tylko sobie pierdla( sorry za wyrazenie ;-) ) to sie rozluzniala i bylo ok! Potem kupka i spala, wiercila sie i przebudzala ale wiaterki minely i po burzy nastal spokoj! U was pewnie tez tak bedzie jesli to jest to?!Ale coz innego mogloby byc?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myshko ... mi tez to wygląda na problemy z brzuszkiem - niekoniecznie kolkę ale jakieś bóle na pewno ... albo uszko ???? spróbuj wypić rumianek lub koper (jeśli jemu jeszcze nie podajesz herbatek) - wtedy małemu powinno nieco przejść .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Jasiek nadal nie je. Myszon wlasnie pojechal z nim na pogotowie, bo nasz pediatra moglby go przyjac dopiero wieczorem... cholera! a ja nie moglam z nimi jechac, bo za chwile mam wizyte u lekarza, ktorej nie moge odwolac, CHLIP CHLIP CHLIP jest mi okropnie cholera! piersi mam ogromne, twarde, bolace (jedna z nich nie byla uzywana od 19.00 !!!) nigdy w zyciu nie odciagalam mleka... mam wlasnie przed soba nowiusienki laktator trzymajcie kciuki nawet nie wiem czy zdaze sie z tym uporac, bo musze wyjsc z domu juz za pol godziny trzymajcie kciuki jeszcze raz pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko, będzie dobrze ! Zobaczysz. Ja zawsze ściagałam mleko ręcznie. Jakoś to mi szło szybciej, niż walka z laktatorem.... A jestem pewna, ze małe Myshątko ma tylko gaziki w potrzasku i jak popuszcza bączki, to wszystko wróci do normy. Nastusia też czasem miała takie przerwy w jedzeniu, które doprowadzały mnie do rozpaczy. Aż się wzięłam na sposób - i tańczę z nią wtedy. Troszkę podrygów, delikatnych podskoków i leżenie na brzuszku - a wtedy prytki lecą jeden za drugim i apetyt wraca. Głowa do góry! A tak na wszelki wypadek ślę moc pozytywnej energii ! Żeby już na pewno było dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko mam nadzieję,że wszystko jest w porządku,mi również wydaje się ,że to bączki.Jagódka też ma z nimi na pieńku,czasami są takie silne,że płacze przy purknięciu,pomaga leżakowanie na brzuszku,trzymam kciuki za Jaśka:))) Shalla,właśnie tak sobie Ciebie wyobrażałam:),a Nastka przecudnej urody dziewcze,ten pomysł domowej maty edu.boski,dzisiaj też\"unowocześniłam\"małej karuzel,dodając sznurki,tak że ma swoje latające zoo w zasięgu łapek,chyba sięjej podoba:) Pati dzięki za tak szybką reakcję:) buziaki 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×